Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dyludylu

Zostałam z dzieckiem sama w święta

Polecane posty

Gość Dyludylu

W planach mieliśmy jechać do teściów prawie 300 km. Niestety roczne dziecko rozchorowało sie i zostałam z nim sama w domu. Mąż na codzień pracuje do późnego wieczora, z małą nie widział się od 3 dni (wychodzìl ona spała, wracał ona spała). I dzis mieliśmy jechać, razem ustalilismy zeby pojechał sam. Myślałam jednak że nie pojedzie z samego rana, tylko chociaż w południe, a on zebrał się z rana a wróci pewnie jutro późno. Przykro mi i tyle. Olał nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak czytam te świąteczne opowieści o mężach to ja nie wiem za kogo wy wycjodzicie. Jaki normalny facet zostawia chore dziecko i żonę sama w święta. Zapewne u mamusi będzie mu lepiej, legnie się na kanapie, mama poda pierogi pod nosek. A w domu by musiał zająć się rodzina czyli tym co stary chłop powinien. 

Ja się wczoraj rozchorowalam to mnie mąż zabrał do domu i nawet jak jego mamusia chciała by został powiedział że nie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

wynika z tego, że on bardzo dużo pracuje. jesli pracuje ponad 40 godzin na tydzien, to jest to naprawdę dużo. moze potrzebowal odpoczynku? 

Piszę to jako kobieta, matka i żona, nie sądzę że was olał, moze chcal zobaczyc rodziców? nie opisalaś sytuajci zbyt szczególowo. Moze taki mini odpoczynek  od siebie jest Wam potrzebny? czasem się przydaje.

\pzodrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Gość Patrycja napisał:

wynika z tego, że on bardzo dużo pracuje. jesli pracuje ponad 40 godzin na tydzien, to jest to naprawdę dużo. moze potrzebowal odpoczynku? 

Piszę to jako kobieta, matka i żona, nie sądzę że was olał, moze chcal zobaczyc rodziców? nie opisalaś sytuajci zbyt szczególowo. Moze taki mini odpoczynek  od siebie jest Wam potrzebny? czasem się przydaje.

\pzodrawiam

Jak Ty byś się czuła w święta jakbyś została sama z chorym dzieckiem? Autorka jest na co dzień sama,a teraz dodatkowo w święta.

Mój syn chorował bez względu czy było Boże Narodzenie czy Wielkanoc.Nigdy mój mąż nie zostawił mnie samej, choć teściowa wydzwaniała prosząc go,że mu pierożków narobiła. Facet jadący do rodziców , zostawiając chore dziecko z żoną to nie mężczyzna,to mały chłopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
2 minuty temu, EwaDzi napisał:

Jak Ty byś się czuła w święta jakbyś została sama z chorym dzieckiem? Autorka jest na co dzień sama,a teraz dodatkowo w święta.

Mój syn chorował bez względu czy było Boże Narodzenie czy Wielkanoc.Nigdy mój mąż nie zostawił mnie samej, choć teściowa wydzwaniała prosząc go,że mu pierożków narobiła. Facet jadący do rodziców , zostawiając chore dziecko z żoną to nie mężczyzna,to mały chłopiec.

Napisała, że sama ustaliła z mężem, ze pojedzie do rodzicow, tylko sobie pomyslala, ze powinien pojechac po poludniu, ale nic mu nie powiedziala, wiec pojechal rano i tez nie zaprotestowala, tylko ma focha, ze sie nie domyslil, i obrabia mu doopsko na Kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fififififififi
1 godzinę temu, EwaDzi napisał:

Jak Ty byś się czuła w święta jakbyś została sama z chorym dzieckiem? Autorka jest na co dzień sama,a teraz dodatkowo w święta.

Mój syn chorował bez względu czy było Boże Narodzenie czy Wielkanoc.Nigdy mój mąż nie zostawił mnie samej, choć teściowa wydzwaniała prosząc go,że mu pierożków narobiła. Facet jadący do rodziców , zostawiając chore dziecko z żoną to nie mężczyzna,to mały chłopiec.

A czy to dziecko umiera? przecież facet pojechał dziś, a nie w Wigilię rano! pojechał dziś, to juz w zasadzie po świętach.

Czy Wy jesteście z tych kobiet, co to chłopa trzymają krótko, uwięzionego na jakiejś smyczy ? nie może mieć rodziny, o kolegach  nie mówiąc? Straszne. Mój mąż wyjechał na tydzień na narty w Alpy jak  dziecko miało półtora roku. ja wtedy mialam urlop, i była u mnie na kilka dni siostra, ale 3 dni byłam sama a on był we Francji a  ja w UK.   niecały rok później ja wyjechałam do Mediolanu z koleżankami a on zostal z dzieckiem.  Ale wam to się chyba w głowach nie mieści, "puścić" gdzieś męża .... nawet do matki.  a potem narzekacie, że teściowe Was nie lubią - nie dziwię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyludylu

W Wigilie i pierwszy dzien tez go nie bylo bo pracowal. Gdy powiedzial ze juz jedzie tj o 9 rano to zaprotestowalam, powiedzial.... ze chce spedzic troche czasu z "rodziną". Zatkalo mnie, bo myslalam ze to my jestesmy jego rodziną a tymczasem... no nic. Tak, jestem sama z dzieckiem, mąz pracuje po 12 -13 h wiec dziecka nie widuje bo ono juz spi. Widzi sie ze mna na zasadzie usypia przed tv (nie mam pretensji bo jest zmeczony) ale ja do cholery biegając 10 godzin za roczniakiem, latajac z 12 kg po schodach w tą i spowrotem tez jestem zneczona. Nie moge sie doczekac piwrotu do pracy, wreszcie odpoczne ale obowiazki opieki podzielimy na pół bo narazie jest wszystko na mojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fififififififififi
43 minuty temu, Gość Dyludylu napisał:

W Wigilie i pierwszy dzien tez go nie bylo bo pracowal. Gdy powiedzial ze juz jedzie tj o 9 rano to zaprotestowalam, powiedzial.... ze chce spedzic troche czasu z "rodziną". Zatkalo mnie, bo myslalam ze to my jestesmy jego rodziną a tymczasem... no nic. Tak, jestem sama z dzieckiem, mąz pracuje po 12 -13 h wiec dziecka nie widuje bo ono juz spi. Widzi sie ze mna na zasadzie usypia przed tv (nie mam pretensji bo jest zmeczony) ale ja do cholery biegając 10 godzin za roczniakiem, latajac z 12 kg po schodach w tą i spowrotem tez jestem zneczona. Nie moge sie doczekac piwrotu do pracy, wreszcie odpoczne ale obowiazki opieki podzielimy na pół bo narazie jest wszystko na mojej głowie.

to po co tyle pracuje???   zmusza  go ktoś?? ogarnijcie się ludzie, rodzina i zdrowie są ważniejsze niż kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kai mi

nie przesadzajcie że dziecko aż tak chore,  jeżeli dziecko jest przeziębione to nic nie stoi na przeszkodzie żeby pojechało, ludzie ogarnijcie się trochę.Robicie z igły widły.Mój mąż w życiu by nie pozwolił żebym została z chorym dzieckiem sama-pojechalibyśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???

Piszesz "ustaliliśmy" a teraz masz żal?

Facetowi mówi się wprost a nie jakieś podchody a potem, że przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Eee tam przesadzacie. Ja wręcz się ciesze, jak mojego nie ma w domu. Więcej przestrzeni dla siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Hihi ja też jestem pokroju co Pani wyżej, nie płaczę jak męża nie ma ale on nie przepada za swoimi rodzicami (kontakt dobry ma tylko ze swoim bratem) wiem że na bank by mnie nie zostawił - już mu proponowałam aby pojechał do rodziców (ja jestem w ciąży i mi się nie chce tluc 600km w jedną strone) ale woli w domu siedzieć a ja chciałam odpocząć z książką w łóżku 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Eee tam przesadzacie. Ja wręcz się ciesze, jak mojego nie ma w domu. Więcej przestrzeni dla siebie. 

Dokładnie.

Straszne z Was bluszcze. Nie możecie same spędzać czasu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyludylu

Dziecko nie jest przeziebione tylko na antybiotyku. Pracuje tyle bo taką ma prace. Sama czas moge spedzic ale moj czas obecny to ganianie przez 10h za chwiejnie chodzacym dzieckiem ktore kazdy paproszek wkłada do buzi 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyludylu

Co chce posprzatac jedna szafke to ona w tym czasie wywala drugą 😛 nie chce spac w ciagu dnia a jak juz uśnie to na 20 min (dluzej ja usypiam niz spi) na szczescie w nocy spi od 18.30 do 7 rano. Wtedy mam czas.... posprzatac, ugotowac, kawy nie pije bo to juz za pozno 😛 w ogole nie odczulam tych swiat.... smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Czytam wypowiedzi niektorych kobiet i nie wierze. Facet pracowal w Wigilie i pierwsze swieto a pozniej zamiast spedzic czas z rodzina- ta ktora zalozyl, pojechal do rodzicow. 

Ja sie przed tymi Swietami rozchorowalam, 25 spedzilismy w szpitalu, dzis mielismy jechac do tesciow, proponowalam by maz zabral dzieci i pojechal sam. W zyciu. Stwierdzil, ze mnie nie zostawi. Gdy ktores z dzieci chorowalo tez zawsze odwolywal wyjazdy do rodzicow. Sam z siebie. Wszelkie proby przekonywania go by jechal sam trafialy na pelne uporu stwierdzenie: pojedziemy innym razem. 

Mysle, ze wlasnie tak postepuje czlowiek kochajacy swoja rodzine. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryt

Mój  facet nigdy mnie nie zostawił samej kiedy ja chora byłam.Ale męża  sobie wzięłaś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×