Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SealS

Mam 21 lat i żyję strasznie rutynowo

Polecane posty

Gość SealS

Cześć, 

W 2018 roku skończyłem technikum gdzie każdy w mojej klasie miał wywalone na siebie nawzajem i wszyscy bez żalu się rozeszli w swoje strony. Miałem kilku "kolegów", którzy wydawali mi się całkiem w porządku ale i z nimi od momentu ukończenia szkoły kontakt jest bardzo ciężki. Po prostu nie chcą utrzymywać znajomości.

Przez pierwsze dwa miesiące postanowiłem zrobić sobie wolne by później szukać pracy. Ale nudziło mi się niemiłosiernie, miałem kilka pomysłów na fajne wyjazdy i chciałem je zrealizować ale oczywiście nie miałem z kim. W ostateczności zacząłem jeździć sam. Dwa razy sam gdzieś pojechałem a potem stwierdziłem że to bez sensu, bo co to za frajda jak się jest sam jak palec, w domu przynajmniej mam rodzinę (z którą obecnie mijam się - bo praca).

 

Zapisałem się do polibudy dla dorosłych. Ludzie zupełnie inni, fakt faktem że jest kilkanaście starszych ode mnie osób, ale generalnie spora część klasy to moi rówieśnicy. Problem polega na tym że większość z nich ma już rodziny / mieszka w dużym mieście a tutaj przyjeżdża raz na te dwa tygodnie i przy okazji odwiedzi rodziców, bo to, bo tamto, nikt nie ma czasu na nic.

 

Co do pracy... Pracuję z ludźmi którzy mają po 50, 60, nawet i 70 lat (emeryci którzy chcą dorobić). Nie mamy za bardzo wspólnych tematów do rozmów.

 

Chciałbym po prostu mieć jednego dobrego przyjaciela. Kogoś w kogo towarzystwie będę się czuł dobrze a ta osoba będzie się czuć dobrze w moim towarzystwie. Nie jestem waflem, mam poczucie humoru, dość łagodne usposobienie, pasje, plany i nadzieję na przyszłość. Mimo to odnoszę wrażenie że jestem w jakiś sposób odpychający dla innych osób. Bezwartościowy. Staram się o tym nie myśleć, nieraz pracuję po dwie zmiany (14 - 16 godzin) także w soboty gdy nie idę do szkoły. Kasę mam ale co mi po niej skoro siedzę w domu, bo ani pojechać gdzieś ani wyjść z kimś gdziekolwiek, nawet na głupie piwo nie pójdę bo nie będę w barze sam jak ciołek siedział podczas gdy inni by rozmawiali ze swoimi towarzyszami.

Mam wrażenie że nic mnie w życiu nie czeka. Tylko samotność i pustka.

Dzięki jeśli ktoś do końca przeczytał i sorry że tak długo. Musiałem się wyżalić :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarz

A z tylka ci śmierdzi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SealS
15 minut temu, Gość Lekarz napisał:

A z tylka ci śmierdzi ???

Nie, nie śmierdzi. 

 

Chcesz to możesz językiem sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarz
2 minuty temu, Gość SealS napisał:

Nie, nie śmierdzi. 

 

Chcesz to możesz językiem sprawdzić.

😘🖕🏻

Co ja gej ????  Widziałeś temat o partnerze , który kogoś utuczył ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

21 lat to jeszcze nie życie 🙂 Wszystko przed Tobą. A na co Ci te fałszywe mendy? Dziękować Bogu, że zabrał ich od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysieteria92

Beznadziejną ścieżkę kariery i edukacji wybrałeś. Idź na studia do wielkiego miasta wojewódzkiego. Tam będą być może znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysieteria92

Beznadziejną ścieżkę kariery i edukacji wybrałeś. Idź na studia do wielkiego miasta wojewódzkiego. Tam będą być może znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca życia
1 godzinę temu, Gość krzysieteria92 napisał:

Beznadziejną ścieżkę kariery i edukacji wybrałeś. Idź na studia do wielkiego miasta wojewódzkiego. Tam będą być może znajomi.

To ci doradził super-mędrzec kafeteryjny, naczelny piwniczak i psychol, który nie ma ŻADNYCH znajomych i którego wszyscy szerokim łukiem omijają 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca życia
1 godzinę temu, Gość krzysieteria92 napisał:

Beznadziejną ścieżkę kariery i edukacji wybrałeś. Idź na studia do wielkiego miasta wojewódzkiego. Tam będą być może znajomi.

To ci doradził super-mędrzec kafeteryjny, naczelny piwniczak i psychol, który nie ma ŻADNYCH znajomych i którego wszyscy szerokim łukiem omijają 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×