Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośc

Jak dać radę z niemowlakiem.

Polecane posty

Gość Gośc

Zostałam mama po raz pierwszy i już wiem, że ostatni. Macierzynstwo mnie przerosło, dziecko ma 2 tygodnie a juz wypompowało ze mnie cała energię, w nocy nie śpię w dzień też, dzieciak strasznie dużo je i sam budzi się co 2 godziny na jedzenie. Jak nie karmie i nie przewijam to siedzę i ściągam mleko laktatorem (piersi nie chce). Dzieciak dużo się nie drze ale widać, że juz zaczynają się kolki, często ma takie fazy, że się pręży wieczorami i trzeba go ponad 2 godziny bujac na rękach, wtedy trochę mu lżej i nawet zaśnie. Jestem po tej nieszczęsnej cesarce (z konieczności), myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej a ja czuję się chyba coraz gorzej, zaczęły bolec mnie plecy i brzuch.

Jak wy to wszystko ogarniacie? Może macie jakieś rady jak nie zwariować?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duuutaa

Napisze tylko jedno- minie i będzie lepiej- im mniejsze tym bardziej absorbujace ale ok 3 roku życia jest już spoko no i mi po.ogl powrót do pracy i normalnego życia bo całe dnie z dzieckiem to można zeswiriwac i j8enjest to zdrowe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Karmilam piersia i nie mialam problemu. Dziecko wzielam do lozka i nawet nie wiem ile razy sie budzila na karmienie. Same sobie utrudniacie macierzynstwo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Karmilam piersia i nie mialam problemu. Dziecko wzielam do lozka i nawet nie wiem ile razy sie budzila na karmienie. Same sobie utrudniacie macierzynstwo 

No tak, bo macierzyństwo, to wyłącznie karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 minut temu, Gość Duuutaa napisał:

Napisze tylko jedno- minie i będzie lepiej- im mniejsze tym bardziej absorbujace ale ok 3 roku życia jest już spoko no i mi po.ogl powrót do pracy i normalnego życia bo całe dnie z dzieckiem to można zeswiriwac i j8enjest to zdrowe 

Do tego czasu chyba oszaleje, już chodzę wściekła przez zmęczenie. Już marzę o powrocie do pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Karmilam piersia i nie mialam problemu. Dziecko wzielam do lozka i nawet nie wiem ile razy sie budzila na karmienie. Same sobie utrudniacie macierzynstwo 

Nie mogę karmić bezpośrednio z piersi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena190

Też tak miałam, sciagalam laktatorem przez 4 miesiace, początek był ciężki, co 2 h alarm czy do dzien, czy noc, ale po 3 miesiącach dziecko zaczęło przesypiać całe noce, a w dzien jadło co 3h, więc nie byłam już cieniem człowieka. To co mogę Ci polecić to koniecznie butelki antykolkowe-nawet nie kupuj innych, możesz spróbować karmić przez nakładki-u mnie egzaminu nie zdało, ale kto wie. A na noc jeśli dziecko ma apetyt dawaj mu trochę  więcej niż zwykle, spróbuj tej nakarmić przez sen zanim się obudzi, wtedy dłużej i spokojniej pospi-to metoda z wielu mądrych książek o macierzyństwie:) no i nie łam się, nikt nie mowil, że będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość Duuutaa napisał:

Napisze tylko jedno- minie i będzie lepiej- im mniejsze tym bardziej absorbujace ale ok 3 roku życia jest już spoko no i mi po.ogl powrót do pracy i normalnego życia bo całe dnie z dzieckiem to można zeswiriwac i j8enjest to zdrowe 

U mnie było na odwrót. Im mniejsze tym lepiej było. Dziecko tylko spało i jadło. Za to teraz w wieku 6 miesięcy nie wiem co z nim robić chce ciągle na ręce albo żeby z nim siedzieć. Nawet nie mogę iść do łazienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhdjsiose
30 minut temu, Gość Gosc napisał:

Do tego czasu chyba oszaleje, już chodzę wściekła przez zmęczenie. Już marzę o powrocie do pracy. 

Mozesz dac do zlobka. 

Ja mialam gorzej, bo moje jadlo ponad godzine i jak jedno karmienie sie konczylo, to za chwilę drugie. Pokarmu nie mialam więc karmilam mm, jeszcze butelki wyparzalam. Bylam jak zombie, nie spalam, malo jadlam. Powiem ci ze im wieksze dziecko tym lepiej. Jeszcze nie lubilam czasu kiedy uczylo się chodzic. Teraz ma prawie 19 miesięcy i jest bardzo absorbujace. Zywotne, ciągle w ruchu. Po calym dniu mam dosyc, ale i tak wole teraz, bo w nocy juz nie je, a i mozna sie z nim pobawić, jakis kontakt nawiazac, cos tam sie komunikuje,zaczyna mowic. 

Niemowle to koszmar haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gośc napisał:

Dzieciak dużo się nie drze

Czego nie robi, tłumoku? Psychiatrę odwiedź. Dziecko to nie przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będzie lepiej

Ma dopiero 2 tyg, e tym wieku tak jest. Ty zmęczona w połogu, to ne poprawia sytuacji. Moje dziecko wisiało na piersi całe dnie i nocami tez jadło co 2 godziny. Tez odciagalam laktatorem, żeby pobudzić laktację. I musiałam jeszcze dokarmiać mm. Ale to mija i jest lepiej. Koło 8 tyg zaczął spac w nocy ciągiem 5-6 godzin i było dużo lepiej. Teraz ma 7 mies i budzi się raz, max dwa razy w nocy. Kolki miał i minely do 10 tyg. 
poczatek macierzyństwa wspominam jako HORROR. Teraz myśle ze mogłabym mieć drugie dziecko, byle nie za szybko 🙂

masz w domu noworodka, to mega absorbujące dziecko i męczące i po prostu trzeba przeczekać i jak masz kogo, to pros o pomoc. Niech mąż w nocy da mu jeść z butelki, a Ty pośpij, w dzień spij jak śpi (moj nie spał tylko się darł i całe dnie go nosiłam. Minęło koło 3 mies). Odpuść co możesz i skup się na przetrwaniu do tego 2-3 miesiąca. A wtedy staraj się wprowadzić jakiś względnie stały plan dnia np karmienie-usypianie-zabawa, łatwiej jest jak wiesz co kiedy masz z dzieckiem robić i dziecko czai co jest po czym. Moj teraz śpi o względnie stałych porach, wiec wiem kiedy mogę coś w domu ogarnąć albo odpocząć. Na noc kładę koło 19 i śpi do 7-8 (z 1-2 krótkimi pobudkami na jedzenie). Wiec serio jest lepiej, tylko musisz przetrwać aż będzie trochę starsze dziecko.

teraz ono jeszcze może nawet nie czaic kiedy jest dzień a kiedy noc, z czasem zaczai. Koło 2 mies wprowadź rutynę przed snem - coś co bedziesz robić zawsze, co jest przyjemne, żeby dziecko się wyciszyło przed snem i wiedziało ze pora snu. Np kąpiel/pielęgnacja, kołysanka, zasłonięcie okien i karmienie.

Jeśli chodzi o Ciebie to odpoczywaj ile możesz, jestes w połogu i musisz dbać o siebie. Po połogu jak będzie Cię bolał kręgosłup to fizjoterapeuta Ci może dać ćwiczenia i będzie lepiej. Spojrzy tez na bliznę po cięciu, trzeba będzie dbać żeby nie było zrostów.

z brzuchem to może macica Ci się obkurcza? Jakby Cię coś niepokoiło to idź do ginekologa.

polog i początek macierzyństwa to podły czas w życiu kobiety, jeszcze hormony w Tobie buzują, chyba masz baby blues. To normalne. Nastaw się na przetrwanie, może mama albo teściowa, siostra, mogłaby przyjechać i wziąć choćby dziecko na spacer, a Ty spij? 
albo jedzenie podrzucić. A po pracy dawaj tacie bobasa, niech tworzy wiez z dzieckiem. Jak pospisz ciągiem 4 godziny to zobaczysz ze bedziesz się lepiej czuc. Masz laktator elektryczny czy ręczny? Elektryczne szybciej ściagają. 
jeszvze przez trochę będzie ciężko, ale potem będzie lżej. Serio! Powodzenia i dbaj o siebie! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gośc napisał:

Zostałam mama po raz pierwszy i już wiem, że ostatni. Macierzynstwo mnie przerosło, dziecko ma 2 tygodnie a juz wypompowało ze mnie cała energię, w nocy nie śpię w dzień też, dzieciak strasznie dużo je i sam budzi się co 2 godziny na jedzenie. Jak nie karmie i nie przewijam to siedzę i ściągam mleko laktatorem (piersi nie chce). Dzieciak dużo się nie drze ale widać, że juz zaczynają się kolki, często ma takie fazy, że się pręży wieczorami i trzeba go ponad 2 godziny bujac na rękach, wtedy trochę mu lżej i nawet zaśnie. Jestem po tej nieszczęsnej cesarce (z konieczności), myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej a ja czuję się chyba coraz gorzej, zaczęły bolec mnie plecy i brzuch.

Jak wy to wszystko ogarniacie? Może macie jakieś rady jak nie zwariować?  

Z doświadczenia wiem, że przy pierwszym dziecku jest ciężko. Niestety żadna z nas nie do końca na to przygotowowana, bo nie wie co ja czeka tak do końca. Jeszcze zależy jaki egzemplarz się trafi. Im bardziej wymagający tym gorzej. No ale trzeba to przeżyć. 

Pytania są dwa czemu nie karmipsz piersią, tylko ściągasz i podajesz butelkę? Bo dziecko nie chce czy ty po prostu nie chcesz karmić? Jeżeli to pierwsze to uważam, że powinnaś próbować i w końcu złapie. KP wiele ułatwia, odejdzie wyparzanie butelek i ściąganie mleka laktatorem, po za tym wtedy możesz spać razem z dzieckiem i też zawsze trochę się wyśpisz. 

Druga sprawa, jeżeli nie chcesz KP,to zaangażuj w to wszystko tatę. Niech pomaga, niech karmi w nocy jak ty naszykujesz mleko, tak żebyś mogła pospać chwilę dłużej. 

Kolejna rada odpuść chwilowo sobie większość obowiązków domowych. Jak dziecko śpi w dzień, ty też odpoczywaj, nie pracuj, nie sprzątaj. Zaangażuj w to partnera.

Po za tym daj sobie czas, to dopiero dwa tygodnie od porodu. Nie miałam cesarki ani za pierwszym,.ani za drugim razem i szybko doszłam do siebie, podejrzewam, że w twoim przypadku jest trudniej,ale też dałam sobie na luz i nie próbowałam za wszelką cenę być perfekcyjną panią domu.

Proś o pomoc, męża, rodzinę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gośc napisał:

Zostałam mama po raz pierwszy i już wiem, że ostatni. Macierzynstwo mnie przerosło, dziecko ma 2 tygodnie a juz wypompowało ze mnie cała energię, w nocy nie śpię w dzień też, dzieciak strasznie dużo je i sam budzi się co 2 godziny na jedzenie. Jak nie karmie i nie przewijam to siedzę i ściągam mleko laktatorem (piersi nie chce). Dzieciak dużo się nie drze ale widać, że juz zaczynają się kolki, często ma takie fazy, że się pręży wieczorami i trzeba go ponad 2 godziny bujac na rękach, wtedy trochę mu lżej i nawet zaśnie. Jestem po tej nieszczęsnej cesarce (z konieczności), myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej a ja czuję się chyba coraz gorzej, zaczęły bolec mnie plecy i brzuch.

Jak wy to wszystko ogarniacie? Może macie jakieś rady jak nie zwariować?  

Z doświadczenia wiem, że przy pierwszym dziecku jest ciężko. Niestety żadna z nas nie do końca na to przygotowowana, bo nie wie co ja czeka tak do końca. Jeszcze zależy jaki egzemplarz się trafi. Im bardziej wymagający tym gorzej. No ale trzeba to przeżyć. 

Pytania są dwa czemu nie karmipsz piersią, tylko ściągasz i podajesz butelkę? Bo dziecko nie chce czy ty po prostu nie chcesz karmić? Jeżeli to pierwsze to uważam, że powinnaś próbować i w końcu złapie. KP wiele ułatwia, odejdzie wyparzanie butelek i ściąganie mleka laktatorem, po za tym wtedy możesz spać razem z dzieckiem i też zawsze trochę się wyśpisz. 

Druga sprawa, jeżeli nie chcesz KP,to zaangażuj w to wszystko tatę. Niech pomaga, niech karmi w nocy jak ty naszykujesz mleko, tak żebyś mogła pospać chwilę dłużej. 

Kolejna rada odpuść chwilowo sobie większość obowiązków domowych. Jak dziecko śpi w dzień, ty też odpoczywaj, nie pracuj, nie sprzątaj. Zaangażuj w to partnera.

Po za tym daj sobie czas, to dopiero dwa tygodnie od porodu. Nie miałam cesarki ani za pierwszym,.ani za drugim razem i szybko doszłam do siebie, podejrzewam, że w twoim przypadku jest trudniej,ale też dałam sobie na luz i nie próbowałam za wszelką cenę być perfekcyjną panią domu.

Proś o pomoc, męża, rodzinę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Z doświadczenia wiem, że przy pierwszym dziecku jest ciężko. Niestety żadna z nas nie do końca na to przygotowowana, bo nie wie co ja czeka tak do końca. Jeszcze zależy jaki egzemplarz się trafi. Im bardziej wymagający tym gorzej. No ale trzeba to przeżyć. 

Pytania są dwa czemu nie karmipsz piersią, tylko ściągasz i podajesz butelkę? Bo dziecko nie chce czy ty po prostu nie chcesz karmić? Jeżeli to pierwsze to uważam, że powinnaś próbować i w końcu złapie. KP wiele ułatwia, odejdzie wyparzanie butelek i ściąganie mleka laktatorem, po za tym wtedy możesz spać razem z dzieckiem i też zawsze trochę się wyśpisz. 

Druga sprawa, jeżeli nie chcesz KP,to zaangażuj w to wszystko tatę. Niech pomaga, niech karmi w nocy jak ty naszykujesz mleko, tak żebyś mogła pospać chwilę dłużej. 

Kolejna rada odpuść chwilowo sobie większość obowiązków domowych. Jak dziecko śpi w dzień, ty też odpoczywaj, nie pracuj, nie sprzątaj. Zaangażuj w to partnera.

Po za tym daj sobie czas, to dopiero dwa tygodnie od porodu. Nie miałam cesarki ani za pierwszym,.ani za drugim razem i szybko doszłam do siebie, podejrzewam, że w twoim przypadku jest trudniej,ale też dałam sobie na luz i nie próbowałam za wszelką cenę być perfekcyjną panią domu.

Proś o pomoc, męża, rodzinę,

Plany były inne, chciałam bardzo rodzin SN - wyszło CC, karmić piersią też bardzo chce ale dziecko nie potrafi prawidłowo złapać, nie chce podawać mu mm bo mam w piersiach bardzo dużo pokarmu i szkoda mi go marnować. Jeżdżę z nim na konsultacje do poradni laktacyjnej, cwiczymy ale na razie efektów zero. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Lena190 napisał:

Też tak miałam, sciagalam laktatorem przez 4 miesiace, początek był ciężki, co 2 h alarm czy do dzien, czy noc, ale po 3 miesiącach dziecko zaczęło przesypiać całe noce, a w dzien jadło co 3h, więc nie byłam już cieniem człowieka. To co mogę Ci polecić to koniecznie butelki antykolkowe-nawet nie kupuj innych, możesz spróbować karmić przez nakładki-u mnie egzaminu nie zdało, ale kto wie. A na noc jeśli dziecko ma apetyt dawaj mu trochę  więcej niż zwykle, spróbuj tej nakarmić przez sen zanim się obudzi, wtedy dłużej i spokojniej pospi-to metoda z wielu mądrych książek o macierzyństwie:) no i nie łam się, nikt nie mowil, że będzie łatwo.

Tak staram się robić, zawsze szykuje większą porcje na noc i spokojnie zje ale to taki żarłok jak jego ojciec. Mały zawsze napchany mlekiem pod sam korek a i tak po 3 h się budzi i szuka. Staram go dopajac na śpiocha to pospi trochę tylko ze mną gorzej bo muszę "wymiona" opóźnić bo już miałam problem z jedną piersią bo źle sciagalam i zrobił mi się zastój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozczulalam sie nad sobą, bo to nic nie zmieni i nie pomoże. Starszy nie chciał piersi, wiex dostał mm. Polecam. Najedzony, spokojny, a ja nie machalam sie z laktatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Będzie lepiej napisał:

Ma dopiero 2 tyg, e tym wieku tak jest. Ty zmęczona w połogu, to ne poprawia sytuacji. Moje dziecko wisiało na piersi całe dnie i nocami tez jadło co 2 godziny. Tez odciagalam laktatorem, żeby pobudzić laktację. I musiałam jeszcze dokarmiać mm. Ale to mija i jest lepiej. Koło 8 tyg zaczął spac w nocy ciągiem 5-6 godzin i było dużo lepiej. Teraz ma 7 mies i budzi się raz, max dwa razy w nocy. Kolki miał i minely do 10 tyg. 
poczatek macierzyństwa wspominam jako HORROR. Teraz myśle ze mogłabym mieć drugie dziecko, byle nie za szybko 🙂

masz w domu noworodka, to mega absorbujące dziecko i męczące i po prostu trzeba przeczekać i jak masz kogo, to pros o pomoc. Niech mąż w nocy da mu jeść z butelki, a Ty pośpij, w dzień spij jak śpi (moj nie spał tylko się darł i całe dnie go nosiłam. Minęło koło 3 mies). Odpuść co możesz i skup się na przetrwaniu do tego 2-3 miesiąca. A wtedy staraj się wprowadzić jakiś względnie stały plan dnia np karmienie-usypianie-zabawa, łatwiej jest jak wiesz co kiedy masz z dzieckiem robić i dziecko czai co jest po czym. Moj teraz śpi o względnie stałych porach, wiec wiem kiedy mogę coś w domu ogarnąć albo odpocząć. Na noc kładę koło 19 i śpi do 7-8 (z 1-2 krótkimi pobudkami na jedzenie). Wiec serio jest lepiej, tylko musisz przetrwać aż będzie trochę starsze dziecko.

teraz ono jeszcze może nawet nie czaic kiedy jest dzień a kiedy noc, z czasem zaczai. Koło 2 mies wprowadź rutynę przed snem - coś co bedziesz robić zawsze, co jest przyjemne, żeby dziecko się wyciszyło przed snem i wiedziało ze pora snu. Np kąpiel/pielęgnacja, kołysanka, zasłonięcie okien i karmienie.

Jeśli chodzi o Ciebie to odpoczywaj ile możesz, jestes w połogu i musisz dbać o siebie. Po połogu jak będzie Cię bolał kręgosłup to fizjoterapeuta Ci może dać ćwiczenia i będzie lepiej. Spojrzy tez na bliznę po cięciu, trzeba będzie dbać żeby nie było zrostów.

z brzuchem to może macica Ci się obkurcza? Jakby Cię coś niepokoiło to idź do ginekologa.

polog i początek macierzyństwa to podły czas w życiu kobiety, jeszcze hormony w Tobie buzują, chyba masz baby blues. To normalne. Nastaw się na przetrwanie, może mama albo teściowa, siostra, mogłaby przyjechać i wziąć choćby dziecko na spacer, a Ty spij? 
albo jedzenie podrzucić. A po pracy dawaj tacie bobasa, niech tworzy wiez z dzieckiem. Jak pospisz ciągiem 4 godziny to zobaczysz ze bedziesz się lepiej czuc. Masz laktator elektryczny czy ręczny? Elektryczne szybciej ściagają. 
jeszvze przez trochę będzie ciężko, ale potem będzie lżej. Serio! Powodzenia i dbaj o siebie! 

 

Dzięki, bardzo fajna rada z wprowadzeniem rutyny, będę musiała się trochę ogarnąć i spróbować. Na razie jestem strasznie zdezorganizowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Plany były inne, chciałam bardzo rodzin SN - wyszło CC, karmić piersią też bardzo chce ale dziecko nie potrafi prawidłowo złapać, nie chce podawać mu mm bo mam w piersiach bardzo dużo pokarmu i szkoda mi go marnować. Jeżdżę z nim na konsultacje do poradni laktacyjnej, cwiczymy ale na razie efektów zero. 

3 godziny temu, Gość Gośc napisał:

Zostałam mama po raz pierwszy i już wiem, że ostatni. Macierzynstwo mnie przerosło, dziecko ma 2 tygodnie a juz wypompowało ze mnie cała energię, w nocy nie śpię w dzień też, dzieciak strasznie dużo je i sam budzi się co 2 godziny na jedzenie. Jak nie karmie i nie przewijam to siedzę i ściągam mleko laktatorem (piersi nie chce). Dzieciak dużo się nie drze ale widać, że juz zaczynają się kolki, często ma takie fazy, że się pręży wieczorami i trzeba go ponad 2 godziny bujac na rękach, wtedy trochę mu lżej i nawet zaśnie. Jestem po tej nieszczęsnej cesarce (z konieczności), myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej a ja czuję się chyba coraz gorzej, zaczęły bolec mnie plecy i brzuch.

Jak wy to wszystko ogarniacie? Może macie jakieś rady jak nie 

No spokojnie, nie ważny rodzaj porodu, ważne, że dziecko i ty macie się dobrze. Spokojnie, nie poddawaj się, a z czasem napewno się nauczy i złapie ssanie. Też potrzebuje czasu. To, że się budzi i szuka piersi znaczy, też, że chce się przytulać. Maluchy potrzebują bliskości, a pierś im to zapewnia. Wiem, że to ciężki okres, ale dbaj o siebie i odpoczywaj. Połóg, zwłaszcza pierwszy jest dla kobiety ciężki i należy się odpoczynek. Zrezygnuj z zadania domowych, zaangażuj męża, a  ty śpij kiedy tylko możesz. Jak się wyśpisz to życie wygląda jakoś lepiej. 

Życzę spokoju i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takapani

Wy nie wiecie co to znaczy miec dzieci!

co rozmawialam z jakas matka ona nie miala takich problemow. 

moja corka na tak glosny wrzask do dzis. Myslalam ze nie wytzymam pierwsze 2 lata. Ciagly wrzask cale GODZINY dzien w dzien, czesto i w nocy, myslalqm ze cos jej jest alergia na mieszanki mleczne albo cos innego. Gryzla nas do krwi nieraz taka zabawa. Codziennie zrywala mi zaslony i firany. Jadla wszystko kazdy paproch raz nawet kwiatka z ziemia bo moja mama nie dala wyrzucic musial stac na podlodze. Gnieciemy sie u rodzicow w 1 pokoju. Unikali dziecka jak mogli nie chcieli z nia zostawac bali sie tego wrzasku i wymiotow nieraz. Nie powiem po poludniami mama mi ja wezmie na 2 godziny a nawet wiecej czasem. Oczywiscie mama zwalala na mnie wine ze to przeze mnie. A sama nie potrafila jej ani uspic ani uspokoic w foteliku w aucie. Pomogla dopiero zmiana tego nosidelka na normalny fotelik.

a pierwsze poltora roku prawie codziennie wymioty z placzu lub zaksztuszenia. Pytalam pediatrow dlaczego tak moze jakas choroba. Mowily ze przejdzie z wiekiem i przeszlo teraz ma 3 latka mowi mama ja cie bardzo kocham i caluje przytula. Jest madra wczesnie zaczela mowic.

po prostu jest typowym high need baby. Modny termin ale wszystko pasuje! Nadpobudliwa bardzo. Wszysto jest na nie. Wszystko chce po swojemu. I tak od urodzenia tylko zamiast mowic krzyczala i rzygala na protest.

jazda w foteliku to byl koszmar! Co minute lub co kilka musielismy stawac bo byl tak niesamowity wrzask z duszeniem sie slina ze tzreba bylo ja odpinac. W ogole corka jest z tych nieodkladalnych. Tylko rece inaczej dziki ryk i nieraz wymioty z tego placzu.

Zasypianie do dzis mamy klopoty. Czesto kilka godzin placzu pzed zasnieciem. Zazwyczaj godzina placzu pzed kazda drzemka i na noc. Ulzylo mi jak nie ma juz drzemek w dzien. Co prawda wczoraj znow byly wrzaski przed zasypianiem kilka godzin z przerwami a ma juz 3 latka. Dziecko jest naprawde cwane i madre. Ludzie sie nieraz dziwili ze 2 latka mowi takie rzeczy lub 3 latka jeszcze lepiej. Ale co z nia mialam to tylko ja i maz wiemy. Jakos wytrzymasz. Ciesz sie ze dziecko zdrowe. Ja sie tym pocieszalam. Pozniej sie zrobila kochana kontaktowa. Pieknie sie bawi. Rozsmiesza nas wszystkich zartuje spiewa tanczy :)

maz namawia mnie na drugie dziecko. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdisjiwow
4 minuty temu, Gość Takapani napisał:

Wy nie wiecie co to znaczy miec dzieci!

co rozmawialam z jakas matka ona nie miala takich problemow. 

moja corka na tak glosny wrzask do dzis. Myslalam ze nie wytzymam pierwsze 2 lata. Ciagly wrzask cale GODZINY dzien w dzien, czesto i w nocy, myslalqm ze cos jej jest alergia na mieszanki mleczne albo cos innego. Gryzla nas do krwi nieraz taka zabawa. Codziennie zrywala mi zaslony i firany. Jadla wszystko kazdy paproch raz nawet kwiatka z ziemia bo moja mama nie dala wyrzucic musial stac na podlodze. Gnieciemy sie u rodzicow w 1 pokoju. Unikali dziecka jak mogli nie chcieli z nia zostawac bali sie tego wrzasku i wymiotow nieraz. Nie powiem po poludniami mama mi ja wezmie na 2 godziny a nawet wiecej czasem. Oczywiscie mama zwalala na mnie wine ze to przeze mnie. A sama nie potrafila jej ani uspic ani uspokoic w foteliku w aucie. Pomogla dopiero zmiana tego nosidelka na normalny fotelik.

a pierwsze poltora roku prawie codziennie wymioty z placzu lub zaksztuszenia. Pytalam pediatrow dlaczego tak moze jakas choroba. Mowily ze przejdzie z wiekiem i przeszlo teraz ma 3 latka mowi mama ja cie bardzo kocham i caluje przytula. Jest madra wczesnie zaczela mowic.

po prostu jest typowym high need baby. Modny termin ale wszystko pasuje! Nadpobudliwa bardzo. Wszysto jest na nie. Wszystko chce po swojemu. I tak od urodzenia tylko zamiast mowic krzyczala i rzygala na protest.

jazda w foteliku to byl koszmar! Co minute lub co kilka musielismy stawac bo byl tak niesamowity wrzask z duszeniem sie slina ze tzreba bylo ja odpinac. W ogole corka jest z tych nieodkladalnych. Tylko rece inaczej dziki ryk i nieraz wymioty z tego placzu.

Zasypianie do dzis mamy klopoty. Czesto kilka godzin placzu pzed zasnieciem. Zazwyczaj godzina placzu pzed kazda drzemka i na noc. Ulzylo mi jak nie ma juz drzemek w dzien. Co prawda wczoraj znow byly wrzaski przed zasypianiem kilka godzin z przerwami a ma juz 3 latka. Dziecko jest naprawde cwane i madre. Ludzie sie nieraz dziwili ze 2 latka mowi takie rzeczy lub 3 latka jeszcze lepiej. Ale co z nia mialam to tylko ja i maz wiemy. Jakos wytrzymasz. Ciesz sie ze dziecko zdrowe. Ja sie tym pocieszalam. Pozniej sie zrobila kochana kontaktowa. Pieknie sie bawi. Rozsmiesza nas wszystkich zartuje spiewa tanczy 🙂

maz namawia mnie na drugie dziecko. Co wy na to?

Pewnie chce syna, jak to facet. 

On chce a to na ciebie spadnie lwia cześć obowiazkow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takapani

Po pracy maz dostaje dziecko. Tak bylo od poczatku. Nasze malzentwo wisialo na wlosku tak sie klocilismy czemu ona tak strasznie placze. Zwalalismy na siebie wine.

jak bedzie drugie dziecko to sie chyba rozwiedziemy. Jeszcze w 1 pokoju w 4ro. Nie da sie tak usypiac high need baby. Jak o tym przeczytalam zrobilo mi sie lepiej. W ogole pomagalo mi czytac jak mala spala w dzien dyskusje matek high need baby (w przerwach na wrzaski przed zasnieciem i przy kazdym obudzeniu nawet nie kladlam sie spac bo z nerwow sie nie dalo zasnac. Schudlam przed pierwszy rok. Darla sie jak szlam do kuchni zrobic jej jedzenie wiec jadlam byle co jesli w ogole).

Matki z otoczenia mnie dobijaly mowiac jakie maja grzeczne spokojne jedzace pieknie spiace dzieci. A jedna juz calkiem mnie dobila. Wychwalajac siebie sama za niby konsekwencje a dziecko jej sie trafilo aniol. Przez 4 dni nie slyszalama ANI RAZU ZEBY PLAKALO!!! raz cicho zakwilila. Tamta matka tylko spokojnie sobie jadla w restauracjach a dziecko spokojnie lezalo sobie w gondolce i sie bawilo zabawkami mialo moze 8 miesiecy a ja bylam w ciazy i nie wiedzialam jak to naprawde bedzie.

bylam w szoku.

po jakims poltora roku dziecko zaczelo mnie mile zaskakiwac. Bo szcserze mowiac myslalam ze umie tylko wrzeszczec i wymiotowac. Nieraz plakalam z nia na rekach a czasem kzyczalam juz z tego wszystkiego ale nie polecam bo tylko pogarsza sie sprawe.

jak najwiecej pros rodzine o pomoc w opiece. Zeby nie zwariowac. Mialam jakas depresje potrafilam uciec sama w pola jak mama wziela mi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takapani

Dokladnie! Syna. Tak jakby plec byla na zamowienie :) podobno plec zalezy od faceta. Ja mowie ze on zabiera sie na cale dnie do roboty a ja sie mecze. Teraz juz sobie nie krzywduje naprawde corka sie zmienila. Dalej robi afery ale nie az tak czesto.

maz sam sie przyznal ze woli pracowac niz byc w domu z dzieckiem. Ze mnie podziwia jak ja to wytrzymuje. Jak juz poprawilo sie miedzy nami bo bylo tragicznie. Zostawialam go samego z dzieckiem pozniej jak najwiecej i widzial jak to jest.

nieraz dzwonilam do niego do pracy zeby posluchal wrzaskow w tle i cos zrobil bo ja juz tyle godzin nie wytrzymam. Moja mama wtedy pracowala, a tata gdzies wychodzil. Ja wiem ze nikt nie ma obowiazku zajmowac sie swoim wnukiem ale jednak blagalam by dali mi wyjsc do sklepu wieczor i uciekalam na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjdisjsdhus
1 minutę temu, Gość Takapani napisał:

Dokladnie! Syna. Tak jakby plec byla na zamowienie 🙂 podobno plec zalezy od faceta. Ja mowie ze on zabiera sie na cale dnie do roboty a ja sie mecze. Teraz juz sobie nie krzywduje naprawde corka sie zmienila. Dalej robi afery ale nie az tak czesto.

maz sam sie przyznal ze woli pracowac niz byc w domu z dzieckiem. Ze mnie podziwia jak ja to wytrzymuje. Jak juz poprawilo sie miedzy nami bo bylo tragicznie. Zostawialam go samego z dzieckiem pozniej jak najwiecej i widzial jak to jest.

nieraz dzwonilam do niego do pracy zeby posluchal wrzaskow w tle i cos zrobil bo ja juz tyle godzin nie wytrzymam. Moja mama wtedy pracowala, a tata gdzies wychodzil. Ja wiem ze nikt nie ma obowiazku zajmowac sie swoim wnukiem ale jednak blagalam by dali mi wyjsc do sklepu wieczor i uciekalam na chwile.

Rob jak uwazasz, przemysl sobie wszystkie plusy i minusy, czy podolasz, czy w 4 w 1 pokoju to ok.  Czy chcialabys zeby corka byla jedynaczka itp. 

A na chlopca jest prosty przepis.  Trzeba w sama owulacje.  Ja tak mam synka poltorarocznego.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Takapani napisał:

Wy nie wiecie co to znaczy miec dzieci!

co rozmawialam z jakas matka ona nie miala takich problemow. 

moja corka na tak glosny wrzask do dzis. Myslalam ze nie wytzymam pierwsze 2 lata. Ciagly wrzask cale GODZINY dzien w dzien, czesto i w nocy, myslalqm ze cos jej jest alergia na mieszanki mleczne albo cos innego. Gryzla nas do krwi nieraz taka zabawa. Codziennie zrywala mi zaslony i firany. Jadla wszystko kazdy paproch raz nawet kwiatka z ziemia bo moja mama nie dala wyrzucic musial stac na podlodze. Gnieciemy sie u rodzicow w 1 pokoju. Unikali dziecka jak mogli nie chcieli z nia zostawac bali sie tego wrzasku i wymiotow nieraz. Nie powiem po poludniami mama mi ja wezmie na 2 godziny a nawet wiecej czasem. Oczywiscie mama zwalala na mnie wine ze to przeze mnie. A sama nie potrafila jej ani uspic ani uspokoic w foteliku w aucie. Pomogla dopiero zmiana tego nosidelka na normalny fotelik.

a pierwsze poltora roku prawie codziennie wymioty z placzu lub zaksztuszenia. Pytalam pediatrow dlaczego tak moze jakas choroba. Mowily ze przejdzie z wiekiem i przeszlo teraz ma 3 latka mowi mama ja cie bardzo kocham i caluje przytula. Jest madra wczesnie zaczela mowic.

po prostu jest typowym high need baby. Modny termin ale wszystko pasuje! Nadpobudliwa bardzo. Wszysto jest na nie. Wszystko chce po swojemu. I tak od urodzenia tylko zamiast mowic krzyczala i rzygala na protest.

jazda w foteliku to byl koszmar! Co minute lub co kilka musielismy stawac bo byl tak niesamowity wrzask z duszeniem sie slina ze tzreba bylo ja odpinac. W ogole corka jest z tych nieodkladalnych. Tylko rece inaczej dziki ryk i nieraz wymioty z tego placzu.

Zasypianie do dzis mamy klopoty. Czesto kilka godzin placzu pzed zasnieciem. Zazwyczaj godzina placzu pzed kazda drzemka i na noc. Ulzylo mi jak nie ma juz drzemek w dzien. Co prawda wczoraj znow byly wrzaski przed zasypianiem kilka godzin z przerwami a ma juz 3 latka. Dziecko jest naprawde cwane i madre. Ludzie sie nieraz dziwili ze 2 latka mowi takie rzeczy lub 3 latka jeszcze lepiej. Ale co z nia mialam to tylko ja i maz wiemy. Jakos wytrzymasz. Ciesz sie ze dziecko zdrowe. Ja sie tym pocieszalam. Pozniej sie zrobila kochana kontaktowa. Pieknie sie bawi. Rozsmiesza nas wszystkich zartuje spiewa tanczy 🙂

maz namawia mnie na drugie dziecko. Co wy na to?

Haha drugie dziecko mieszkajac w pokoju u rodzicow smieszne bardzo  zaraz uwierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takapani

Na moja corke lekarki mowily wrzaskun rozbojnik. A w przedszkolu jako jedyna plakala przy drzemkach za nic nie chciala spac wiec ja wypisalam. Wymiotowala ze stresu i sikala zeby nie isc do przedszkola. Pojdzie za rok w wieku 4 lat. Taka juz jest i musze to zaakceptowac. Tez bylam trudna jako dziecko.

autorko mam nadzieje ze Cie pocieszylam bedzie lepiej z tego sie wyrasta. Juz wole biegajace dziecko niz to co bylo pierwsze poltora roku. Wole jak nie spi cale dnie a jest w miare spokojna, nie krzyczy tak. Jak ja dalam rade to i Ty sobie poradzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takapani

Gratuluje syna :) ja mam problemy z owulaja pcos wiec nie wiem kiedy mam i czy w ogole poza tym jestem dobrze po 30 wiec w ogole zdrowa ciaza to bylby cud.

Budujemy swoj dom i tam sie przeprowadzamy mam nadzieje ze niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdusjdkod
9 minut temu, Gość Takapani napisał:

Gratuluje syna 🙂 ja mam problemy z owulaja pcos wiec nie wiem kiedy mam i czy w ogole poza tym jestem dobrze po 30 wiec w ogole zdrowa ciaza to bylby cud.

Budujemy swoj dom i tam sie przeprowadzamy mam nadzieje ze niedlugo.

Ja tego syna urodzilam jak mialam prawie 34 lata i w ciaze zaszlam szybki.  Czemu mowisz ze zdrowa ciaza w tym wieku to cud. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rukhfffljgcc

Jesteś jakaś oziębła w swojej wypowiedzi, nie ma tu ani jednego czułego słowa o dziecku. Nie kochasz go? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Karmilam piersia i nie mialam problemu. Dziecko wzielam do lozka i nawet nie wiem ile razy sie budzila na karmienie. Same sobie utrudniacie macierzynstwo 

Ja się bałam ale przez święta najadlam się wszystkich rzeczy i małego zaczął strasznie brzuch boleć i płakać więc ostatnie dni śpi ze mną  (a dokładniej na mnie). Przesyłam prawie całą noc z pobudkami jak mały troszkę zejdzie z piersi  i nie ma sutka obok buzi bo wtedy szuka i szuka i aż ja sie budzę. Ale stało sie tak dopiero po 2 miesiącach  (przedwczoraj miał 2 miesiąc).

Ps. Jeśli od chce piersi a ma dopiero 2 tyg to może sie jeszcze nauczy na nią a jak nie no to zacznij może dawać sztuczne- laktator to dla mnie horror a tak właśnie musiałam rozkręcac laktacje... Ale jeśli chcesz karmić naturalnym to próbuj dawać tylko pierś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja się bałam ale przez święta najadlam się wszystkich rzeczy i małego zaczął strasznie brzuch boleć i płakać więc ostatnie dni śpi ze mną  (a dokładniej na mnie). Przesyłam prawie całą noc z pobudkami jak mały troszkę zejdzie z piersi  i nie ma sutka obok buzi bo wtedy szuka i szuka i aż ja sie budzę. Ale stało sie tak dopiero po 2 miesiącach  (przedwczoraj miał 2 miesiąc).

Ps. Jeśli od chce piersi a ma dopiero 2 tyg to może sie jeszcze nauczy na nią a jak nie no to zacznij może dawać sztuczne- laktator to dla mnie horror a tak właśnie musiałam rozkręcac laktacje... Ale jeśli chcesz karmić naturalnym to próbuj dawać tylko pierś.

Doradca też powiedział żeby dać sobie trochę czasu, że właśnie moze się nauczyć ssać. Wszystko zostało sprawdzone, dziecko zdrowe. Nie chcę dawać sztucznego bo mam dużo swojego mleka, nawet mam już zapasy w zamrażarce. Jeszcze mam siłę walczyć z laktatorem ale jeśli za miesiąc mały dalej będzie odrzucał to chyba kończę walkę. 

Piers daje przed każdym karmieniem, ale zawsze kończy się to wrzaskiem i butelką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×