Urodziłam dziecko i wcale nie mam pieluszkowego zapalenia mózgu, dlaczego wypisujecie takie głupoty o matkach.

Urodziłam dziecko i wcale nie mam ochoty opowiadać o każdej jego sekundzie życia, nie lubię nawet jak ktoś się dopytuje o moje dziecko. Z tego powodu nie zapraszam nikogo do siebie bo nie chce mi się go pokazywać jak mapkę w zoo i odpowiadac na pytania: ile zje, ile sra, czy płaczę?? A jak moja odpowiedź, że nie płacze dużo (bo tak jest) to zaraz musze dostać disa o tym, że to dopiero się zaczną kolki. Jestem świadka tego, że jest coś takiego jak kolka. A ludzie mnie denerweja bardziej niż dzieciak! 

Czy to znaczy, że będą złą matką jak nie mam ochoty dzielić się swoim młodym i historiami z jego życia z całym światem? 

Wystarczy ze nie widzisz swiata poza dzieckiem i zajmuje ci 99% umyslu.Sa takie co wiecej mowia o dziecku niz sie nim zajmuja.Odpieluszkowe zapalenie mozgu to bardziej stan umyslu i zachowanie niz rozmowy o dziecku.Jesli ktos zaprasza gosci, to wcale dziecko nie jest alfa i omega, bo potrzebuje tez innych osob.Jesli unika ludzi zamykajac sie w bombelkowym swiecie, to wlasnie wtedy mozna podejrzewac OZM

Pieluszkowe zapalenie mózgu to odzwierciedlenie zmian w mózgu, które zachodzą u kobiet pod wpływem działania hormonów okołociążowych. Niektóre ośrodki w mózgu kurczą się, a inne się rozbudowują. U jednych zmiany są mniejsze a u innych większe. Cała tajemnica.

Czytałam o tym wpisy na forum i szczerze uwierzyłam i balam się się tego

Ty może nie masz ale znam taka co ma i nasza przyjaźń się skończyła