po co żyjemy?

15 minut temu, Gość w kość napisał:

takie małe sukcesy,

czasem jakaś frustracja,

czasem trochę złości,

nic spektakularnego,

To się nazywa prawdziwa asymilacja z otoczeniem. Jestem pod wrażeniem. I też uważam, że płynąć z prądem to dużo większa umiejętność niż płynąć pod prąd.

Wydało się, że czasy nastoletniego buntu, już dawno za mną.  

1 minutę temu, Gość akimuszki napisał:

 
Dobrej Nocy Mara, czemu tak wczesnie juz spac idziesz?

Jakiś film chce obejrzeć, wczoraj oglądałam "Traumę" - polecam! Pa: )

1 minutę temu, Gość marawstala napisał:

Zgadza się, ale jeśli koszt produkcji nie będzie aż tak kosztowny to może się uda... Z tymi chusteczkami masz rację, można z nich zrezygnować. 

Oby. To będzie pierwsza rzecz, która nam się uda.  

7 minut temu, Gość w kość napisał:

czułem, że wszystkiemu winna natura!

Ponoc mawiali ze jak sie pozna prawdziwego siebie uapda falszywa natura i wszystkie iluzje umyslu przestaja zakrywac swoja dusze i Naturę Jedynego w swoim rodzaju Boga. xDe

1 minutę temu, Gość marawstala napisał:

Jakiś film chce obejrzeć, wczoraj oglądałam "Traumę" - polecam! Pa: )

Oglądałam. Pewnie na Netflixie. Jeśli masz, to polecam "Irlandczyka". 

No i Zycie niejako potwierdza poprzez wszystkie formy Nasze Istnienie i Istnienie Boskiego Zycia w Niebie, nie myslac z Ewolucja, ktroa jest sila inna od tej Wyższej. Demoniczną 

14 minut temu, Gość marawstala napisał:

Jakiś film chce obejrzeć, wczoraj oglądałam "Traumę" - polecam! Pa: )

Ciekawe czemu nierozlacznie iluzja maya wiaze dusze w swiecie ze snu? Gdy sie rodzi swiadomosc siebie?.
Wcześniej Byliśmy Jedynym Bogiem nikim innym.,.. tzn Amidą. ale to to samo przeciez no a zycie zapewne ma za zadanie pomoc W|Wszystkim w uswiadomieniu saobie granic Wlasnego Upadku? jak prosto i latwo stac sie.. kims kto pomysli o sobie nie znajac Prawdy o jednym pochodzeniu wszelkiego Zycia.-. 
Nembutsu

As to chyba po angielsku doopa?

Ten caly nembutsu to chyba niezly roochacz był

Ten Nembutsu strasznie słabo pisał po polsku, bo nie do końca wiem, co właściwie miał na myśli.