Mam, chyba zniszczoną psychikę. Co o tym sądzicie

- użalam się nad swoimi problemami (często wymyślonymi)

- żyje przeszłością

- uważam się za gorszego niż inni

- jestem zakochany w dziewczymach które znałem z 8 lat temu (z czasów liceum) mimo że mają one na mnie wywalone. Albo takich, które parę razy mijałem na korytarzu

- co jakichś czas pisze na forach o tych samych problemach, a co gorsze sam sobie na nie odpowiadam

- wpisuje sobie w google memy prawiczek, memy no life i się z nich śmieje

- czasem sobie wymyślam inne scenariusze do swojeh przeszłości i np.opowiadam ludziom że miałem w liceum dziewczynę i opowiadam o niej ze szczegółami bo ją w końcu całe liceum obserwowałem

- nie mam prawa jazdy

- nie mam własnego mieszkania

- nie umiem rozmawiać z dziewczynami

- właściwie do nie umiem się wysławiać i rozmawiać z ludźmi

- czasem jak rozmawiam to mówię bez sensu

- jak nikogo nie ma w pokoju to sam sobie opowiadam żarty i się z nich śmieje

- jestem uzależniony od for i social mediów. Na social media nawet nie mam prawdziwego konta tylko fejkowe bo nie mam znajomych.

Wchodzę na nie nawet jak nie ma żadnych powiadomień

- no i czasem całuję się z lustrem lub poduszką wyobrażając sobie że to dziewczyna

Zdecydowanie masz.

To nie wszystko

- zbieram znaczki pocztowe z Leninem

- na GG mam numer tylko do Lecha Wałęsy

- fantazjuję o stosunku analnym z gaźnikiem od trabanta

buahhaa usmialem sie

aczkolwiek co to paru punktow to jakbym czytal o sobie

To podszyw był ^^^

wszystkiego oczywiście nie wymieniłem.

- dodam też że wchodzę na czaty erotyczne oraz towarzyskie i piszę jako dziewczyna bo jak pisze jako facet to żadna mi nie odpisuje

Przy czym nie chcę tam rozmawiać o kopulacji a po prostu rozmawiać z dziewczynami bo czasem i one do mnie napiszą.

- o fetyszach nie będę tu pisał bo to nie ten dział

- żyję w przekonaniu,że jestem kimś wyjątkowym a swoje cierpienie tłumaczę karmą

- a co najgorsze to przy ludziach udaje że jestem normalny i zachowuje się jak człowiek spokojny

- czytam różne fora, czasopisma w wersji elektronicznej i strony dla kobiet by zrozumieć ich psychikę. I nic i tak o nich nie wiem

- czytam książki dla kobiet np. 50 twarzy greya i jakieś książki o miłości. I jeszcze się przy nich wzruszam

- gram w mmorpg żeńskimi postaciami bo wyobrażam sobie że to moja dziewczyna

Mam nawet galerie screenshotów z postaci stworzonych przeze mnie i żeńskich postaci z gier przy których się onanizuje

- mimo że czytam romansidła i żyję miłością platoniczną do kobiet które nawet mnie nie pamiętają,albo pamiętają jako spokojnego introwertyka to i tak nie umiem prowadzić dialogu z dziewczynami.

- często się czerwienie

- śmieszy mnie czarny humor

- czasem sobie wyobrażam siebie jakby fajnie było jakbym był drzewem

- wchodzę też na fora o medycynie i wmawiam sobie jakieś dziwne choroby by znaleźć powód tego czemu taki jestem. Lecz nie znalazłem jeszcze odpowiedzi.

- u psychologa byłem i tak dobrze udawałem normalnego że uznał że jestem normalny. Bo jakoś się watydzę opowiadać co mnie gnębi bo cały czas zmieniam maski i dostosowuje je pod daną osobę

- uważam że mam ważną misję i jestem przyszłością ludzkości i tylko ja mogę ocalić świat. Mimo,że nic nie umiem to dalej w to wierzę

- najgorsze jedt jednak to prowadzenie dialogów z samym sobą lub z samym sobą na forach. Odpowiadają mi jacyś ludzie, ja sobie,ja siebie motywuje,ja siebie krytykuje,ja jako inni zgadzam się z innymi, ja jako inni kłócę się z innymi. Tak jakbym prowadził wielką debatę ze sobą samym i włączał w nią imnych ludzi by pojawiło się więcej wątków. I ta rozmowa trwa już ze 3 lata i co jakichś czas ją wznawiam. Np. czytając o ludziach z podobnymi problemami jak ja. Np. Prawiczek po 30 (ja mam 27 lat), opowiadania erotyczne na dobranoc (nie lubię porno), brak sukcesów w życiu, brak sukcesów z kobietami, pustka,smutek,dylematy, dziwne wydarzenia jak wesela, kłotnie płci, opinie o kobietach z bijnym życiem seksualnym, ludzka zazdrość i chciwość, ogólnie całe forum uczuciowe