Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauważyłam, że coraz więcej rzeczy zaczęłam robić żeby przypodobać się innym np. rodzinie, znajomym

Polecane posty

Gość gość

Np. jutro mam rozmowę o pracę, która na dobrą sprawę mi się wcale nie podoba bo to praca z klientem, a ja wolałam pracować gdzieś sobie tylko w biurze, ale to praca dosć ambitna i wszyscy mnie na nią namawiali i między innymi dlatego jutro idę na rozmowę...Bo ta praca jest na pewnym poziomie, bo podoba się innym.

Dostałam tez ofertę pracy, też biurowej i troche gorszej, ale chyba bardziej odpowiadającą mi, jednak do tamtej bardziej mnie ciągnie żeby być "kimś" w ich oczach... 

Tak samo jak ciągnie mnie do faceta, który mnie podrywał wcześniej, ale nie mogliśmy się dogadać bo wykazywał rózne toksyczne zachowania ( np. był chorobliwie zazdrosny, albo sie ciagle obrażał), głównie dlatego, że jest dobrą partią, bo jest przystojny i nieźle zarabia..

Zauważyłam, że przestaję się czasem liczyć z własnymi uczuciami, a patrzę co spodoba się innym, czego inni będą mi zazdrościć. Macie podobnie czasem? To przykre, ale wcześniej bardziej jednak patrzyłam głównie na swoje szczęście, a nie co ludzie powiedzą, a teraz zaczyna być na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wolno wyc pod ludzi. Sama widzisz jaki to dyskomfort. Wpadlas w pulapke materializmu ze musisz byc kims facet musi miec to i to zebys z nim byla. I co jestes szczesliwa? Nie wiec sama widzisz czy warto zyc ludzmi. Ja tak na pewno nie zyje wrecz przeciwnie odcielam sie i warcze jak ktos sie sk mnie zbliza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wolno wyc pod ludzi. Sama widzisz jaki to dyskomfort. Wpadlas w pulapke materializmu ze musisz byc kims facet musi miec to i to zebys z nim byla. I co jestes szczesliwa? Nie wiec sama widzisz czy warto zyc ludzmi. Ja tak na pewno nie zyje wrecz przeciwnie odcielam sie i warcze jak ktos sie sk mnie zbliza.

Właśnie zauwazyłam, że to co robię żeby przypodobać się ludziom mi szczęścia nie daje... Ale mam jakieś takie poczucie ambicji, że wtedy sie sprawdzam, zauwazyłam, że ostatnio mam taką jakąś spinę na to co ludzie powiedzą, w sumie to nie jest to najzdrowsze ..Tak nad tym dzisiaj myslalam  boje sie, ze jak tak dalej pojdzie to popadne w jakas depresje np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Właśnie zauwazyłam, że to co robię żeby przypodobać się ludziom mi szczęścia nie daje... Ale mam jakieś takie poczucie ambicji, że wtedy sie sprawdzam, zauwazyłam, że ostatnio mam taką jakąś spinę na to co ludzie powiedzą, w sumie to nie jest to najzdrowsze ..Tak nad tym dzisiaj myslalam  boje sie, ze jak tak dalej pojdzie to popadne w jakas depresje np.

Bo tak aie to konczy. Nie zyj pod ludzi bo to jest iluzja a iluzji ciezko sprostac. To ty decydujesz co jest ambitne a co nie rozumiesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×