Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Biegunowy

Seryjni mordercy są zwykle przystojni i charyzmatyczni

Polecane posty

Gość Gość
Dnia 4.01.2020 o 20:09, Gość obijaka napisał:

Nie, grają bardzo dobrze pod schemat ideałów, a w psychice jest niestety poważna usterka. Czym bardziej wydaje się że ideał tym większa szansa że będzie niebezpieczny i ma tz. kościotrupy w szafie.

Po pierwsze trzeba rozgraniczyć psychopatię, ponieważ jedna drugiej nierówna. Nie każdy psychopata jest mordercą, ponieważ nie każdy ma skłonności do przemocy. I nie każdy psychopata jest inteligentny. Psychopatię określa szereg cech osobowych dotyczących charakteru czy temperamentu, ale też cech neurologicznych wiążących się z dysfunkcją odpowiadających im ośrodków sterujących w mózgu. Trzema głównymi cechami neurologicznymi określających psychopatię jest brak poczucia strachu (zimna krew = bardzo niski puls, brak tzw. sumienia oraz brak empatii (odpowiednie neurony i synapsy są zdezaktywowane). Dlatego też tzw. dobry psychopata sprawdzi się w roli neurochirurga, biznesmena, adwokata, polityka, astronauty, maklera giełdowego, tajnego agenta czy przykładowo sapera.

Kolejnymi cechami należącymi do spektrum psychopatii są: analogiczna do neurologicznej dysfunkcji mózgowej w odczuwaniu strachu odwaga, zamiłowanie do ryzyka, ogromna koncentracja i skupienie na otoczeniu (nie liczy się przeszłość i przyszłość, liczy się tylko tu i teraz), bezwzgledność w dążeniu do celu, zorientowanie na nagrodę, brak poczucia wstydu (cecha analogiczna do braku sumienia), duże zdolności manipulacyjne, charyzma.

Wg Kevina Duttona osobniki psychopatyczne należy podzielić ze względu na:

1. Wysoką i niską inteligencję

2. Skłonność do przemocy. A potem skorelować.

Psychopata inteligentny i bez skłonności do przemocy sprawdzi się jako np: chirurg, prawnik, dyrektor natomiast ten inteligentny, ale ze skłonnością do przemocy będzie dobrym żołnierzem sił specjalnych (dobry psychopata) albo przykładowo mózgiem szajki (zły psychopata). Oni wszyscy należą do jeszcze jednej grupy psychopatów: funkcjonalnych i skutecznych.

Natomiast psychopata nieinteligentny i ze skłonnością do przemocy zostanie przykładowo szeregowym bandziorem, wykonawcą. Natomiast ten nieinteligentny, ale bez skłonności do przemocy zostanie po prostu drobnym przestępcą. Ci ostatni należą do grupy psychopatów dysfunkcjonalnych i nieskutecznych.

Naukowcy z wydziału psychologii na Oxfordzie stwierdzili zgodnie, iż w przypadku psychopatów inteligentnych, funkcjonalnych i skutecznych, a co najważniejsze bez skłonności do przemocy można mówić o najwyższym stopniu rozwoju na drabinie ewolucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 30.12.2019 o 04:44, Gość gość napisał:

Po czym poznać, że dany osobnik jest niebezpieczny? (poza treścią wypowiedzi). Czy są jakieś oznaki pozwalające odsiać na szybko facetów, którzy mogą zagrażać życiu innych ludzi? 

Właśnie po treści wypowiedzi niczego się nie dowiesz, przecież predator psychopata zrobi wszystko, by zwabić swą ofiarę w pułapkę, by wzbudzić w niej zaufanie i nie dać jej rozpoznać swoich demonicznych zamiarów. To właśnie nadmierny urok i zainteresowanie psychopaty swą potencjalną ofiarą powinno wzbudzić niepokój. We Włoszech jest takie powiedzenie: "Chi ti acarezza vuole la tua anima" co dosłownie oznacza: "kto cię pieści (rozpieszcza, chwali, komplementuje, przymila się) chce (posiąść, odebrać, pozbawić cię) twojej duszy". Myślę, że cytat pasuje tu jak ulał, metaforycznie i dosłownie.;)

Przytoczę też historyjkę K. Duttona opisaną w książce "Mądrość psychopatów - lekcja życia pobrana u świętych, szpiegów i seryjnych morderców". Historyjka opowiada o skorpionie i żabie, która nijak nie mogła przedostać się na drugi brzeg rzeki. Jej kłopot dostrzegł czyhający nieopodal skorpion i podstępnie postanowił zaoferować żabie pomoc w przepłynięciu rzeki na jego grzbiecie. Ta z początku była nieufna, stwierdziła nawet, że to oczywista sztuczka lecz wystarczyło, że skorpion uroczo zaprzeczył, a ta dała się nabrać. Nagle, na samym środku rzeki żaba poczuła bolesne i przeszywające ukłucie, zaczęła krzyczeć, że nie rozumie, że przecież obiecał i że teraz umrą oboje, na co zaspokojony skorpion odrzucił tylko: "dobrze wiedziałaś, że jestem skorpionem i jaka jest moja natura, a jednak spokojnie wsiadłaś na mój grzbiet". 

Myślę, że ta historyjka jest bardzo pouczająca bezwzględu na to czy rozpoznamy skorpiona czy też nie... Po prostu trzeba mocno ograniczyć zaufanie wobec innych ludzi. Tym bardziej obcych lecz nie tylko, ponieważ bardzo możliwe jest, że morderca będzie chciał zostać kimś bliższym, dobrym znajomym dla potencjalnej ofiary tak, by uśpić jej czujność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×