Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olina

Mam problem z sobą

Polecane posty

Od pewnego czasu stałam się cholernie przewrażliwiony w związku. Chłopaka znam 3 lata A jestem z nim od 4 miesięcy, wiem że mały straż. Bardzo mi na nim zależy. Ostatnio planuje wszystko. Jak przyjdę do niego co będziemy robić, jak on przyjdzie do mnie co będziemy robić, co będziemy robić kiedyś. Wcześniej miałam luźniejsze podejście do naszego związku (mam na myśli że mniej brałam do siebie). Sama uwielbiam organizację, to mnie relaksuje Ale sama widzę że przesadzam. Analizuje każde jego zachowanie nawet to co pisze i zastanawiam się czy wszystko jest tak jak być powinno. Nawet już jak nie da emotki w odpowiedzi na wiadomość zaczynam panikowac że coś jest nie tak. Boję się że go stracę. Dziś mi powiedział że za bardzo się staram i przytłaczam swoim zachowaniem. Takie zachowanie nie jest do mnie podobne A przynajmniej nie jest na tak dużą skale. Wcześniejsze 2 związki nie były odpowiednie by wziąć z nich przykład. Obaj myśleli tylko o sobie i to ja byłam za wszystko obwiniana. Ten chłopak jest inny. Martwi się o mnie i o moje uczucia i sam przeżywa wiele kłótni. Nie sądziłam, że mogłabym być tak kochana i dlatego tak boję się że go stracę, ciągle za wszystko praktycznie go przepraszam również. Z jednej strony wiem że powinnam się uspokoić Ale to łatwiej powiedzieć niz zrobić, poza tym najczęściej działa to przez chwilę. Jestem osobą która się nakręca w wielu sytuacjach Ale nie na długo, do tego jestem roztrzepana i jak to mówią pozytywnie zakręcona. Nie wiem, martwię się że wariuje w jakiś sposób A sytuacja w domu od lat taka sama więc nie poprawia to mojego stanu. Eh, sama nie wiem co robić, proszę o jakiś porady. Zależy mi na tym chłopaku i nie chce go stracić dlatego chce się zmienić, nie chce by się dalej użerał z taką osobą jaką ostatnio nie stałam. Bardzo proszę o pomoc. Przepraszam za chaos Ale sama też go czuje w środku i nie wiem jak napisać na chwilę obecną to na spokojnie. Proszę poradźcie. (I tak dodam że rozmowa z rodzicami nie pomoże. Nigdy nie mogłam z nimi porozmawiać. Tyle razy zostałam wyśmiana - głównie ze strony mamy że nie mam już sił ponownie tego słuchać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Ciężko wiesz bo to może być spowodowane urazami z poprzednich związkow. 

Wyluzuj, sama wiesz ze przesadzasz. 

Kiedy naprawdę będzie się coś działo sama to wyczujesz a to normalnie że potem w relacjach jest rutyna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyczyny
18 minut temu, olina napisał:

Od pewnego czasu stałam się cholernie przewrażliwiony w związku. Chłopaka znam 3 lata A jestem z nim od 4 miesięcy, wiem że mały straż. Bardzo mi na nim zależy. Ostatnio planuje wszystko. Jak przyjdę do niego co będziemy robić, jak on przyjdzie do mnie co będziemy robić, co będziemy robić kiedyś. Wcześniej miałam luźniejsze podejście do naszego związku (mam na myśli że mniej brałam do siebie). Sama uwielbiam organizację, to mnie relaksuje Ale sama widzę że przesadzam. Analizuje każde jego zachowanie nawet to co pisze i zastanawiam się czy wszystko jest tak jak być powinno. Nawet już jak nie da emotki w odpowiedzi na wiadomość zaczynam panikowac że coś jest nie tak. Boję się że go stracę. Dziś mi powiedział że za bardzo się staram i przytłaczam swoim zachowaniem. Takie zachowanie nie jest do mnie podobne A przynajmniej nie jest na tak dużą skale. Wcześniejsze 2 związki nie były odpowiednie by wziąć z nich przykład. Obaj myśleli tylko o sobie i to ja byłam za wszystko obwiniana. Ten chłopak jest inny. Martwi się o mnie i o moje uczucia i sam przeżywa wiele kłótni. Nie sądziłam, że mogłabym być tak kochana i dlatego tak boję się że go stracę, ciągle za wszystko praktycznie go przepraszam również. Z jednej strony wiem że powinnam się uspokoić Ale to łatwiej powiedzieć niz zrobić, poza tym najczęściej działa to przez chwilę. Jestem osobą która się nakręca w wielu sytuacjach Ale nie na długo, do tego jestem roztrzepana i jak to mówią pozytywnie zakręcona. Nie wiem, martwię się że wariuje w jakiś sposób A sytuacja w domu od lat taka sama więc nie poprawia to mojego stanu. Eh, sama nie wiem co robić, proszę o jakiś porady. Zależy mi na tym chłopaku i nie chce go stracić dlatego chce się zmienić, nie chce by się dalej użerał z taką osobą jaką ostatnio nie stałam. Bardzo proszę o pomoc. Przepraszam za chaos Ale sama też go czuje w środku i nie wiem jak napisać na chwilę obecną to na spokojnie. Proszę poradźcie. (I tak dodam że rozmowa z rodzicami nie pomoże. Nigdy nie mogłam z nimi porozmawiać. Tyle razy zostałam wyśmiana - głównie ze strony mamy że nie mam już sił ponownie tego słuchać)

gdzie i jak go poznałaś? jaka sytuacja w domu, tz. rodzinna? wiek? znak zodiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olina
11 minut temu, Gość Nata napisał:

Ciężko wiesz bo to może być spowodowane urazami z poprzednich związkow. 

Wyluzuj, sama wiesz ze przesadzasz. 

Kiedy naprawdę będzie się coś działo sama to wyczujesz a to normalnie że potem w relacjach jest rutyna 

jaką ty masz uraze z poprzednich związków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znamy się z grupy rekonstrukcyjnej. A ja jestem z pod znaku strzelca A on spod znaku barana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerologia
Przed chwilą, olina napisał:

Znamy się z grupy rekonstrukcyjnej. A ja jestem z pod znaku strzelca A on spod znaku barana

baran i strzelec nie nadają się do długoterminowych związków, a tymbardziej w tym samym związku, macie niewypał gwarantowany, czas się rozejść bo porażka pewna jak zachód słońca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem wszystkiego bo jednak to forum A też wstyd o tym pisać. Poprostu obaj myśleli głównie o sobie, o tym czego chcą i potrzebują A wszystko było moją winą. Za przełożenie spotkania o godzinę miałam awanturę bo musiałam kupić buty bo nie miałam w czym pójść bo akurat mi się rozwaliły.  Albo wyszłam z kolegą którego znam od lat i też miałem awanturę. To są tylko przykładowe bo sytuacji było więcej. Jedna jest to jednego byłego A druga do drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość numerologia napisał:

baran i strzelec nie nadają się do długoterminowych związków, a tymbardziej w tym samym związku, macie niewypał gwarantowany, czas się rozejść bo porażka pewna jak zachód słońca

Teoretycznie według tego z byłymi powinnam dalej być. A z tym chłopakiem czuje się świetnie i to ze mną na te chwilę jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nocny kochanek

Ile macie lat? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Nocny kochanek napisał:

Ile macie lat? 

17 A on 20. Zdaje sobie sprawde że to niewiele Ale naprawdę mi na nim zależy i widzę, czuje że mu zależy na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Poetka napisał:

Albo z nim. Tamci partnerzy chcieli cię kontrolować przez co musiałaś uważać żeby nie podpaść. Teraz też

On mi nie chciał początkowo tego powiedzieć ale go namówiłam. Za każdym razem gdy zaczynam się nakręcać stara się mnie uspokoić i mówi do mnie czule. Trochę mam wrażenie że z powodu wcześniejszych związków przyzwyczailam się do przepraszania A jak jest za spokojnie zaczynam się bać że coś się zacznie psuć i to moja wina będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rada od innego faceta: Facet w wieku 20 lat zazwyczaj chce po prostu mieć dziewczynę z którą może normalnie porozmawiać, pośmiać się, spędzić miło czas, powinnaś po prostu wyluzować i skupić się na tym co macie teraz, nie zamartwiać się na przyszłość, bo swoim zachowaniem go jedynie odpychasz tak jak już napisałaś. Musisz pogodzić się z tym że związek może przetrwać jak również pewnego dnia się zakończyć, świat nie kończy się na jednym mężczyźnie, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nice
1 godzinę temu, olina napisał:

stałam się cholernie przewrażliwiony

Trzecia płeć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość nice napisał:

Trzecia płeć? 

Autokotrekta mi szwankuje i nie zauważyłam tego. Miało być przewrażliwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W ogóle co to za imię Olina? Kiedy dawniej pisałam na forum gw, to też przyplątała się jakaś Olina i nadawała ile wlezie. Wylewacie swoje frustracje podszywając sie nie wprost pod inne osoby, żeby zrobić im świństwo zapewne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gość gość napisał:

W ogóle co to za imię Olina? Kiedy dawniej pisałam na forum gw, to też przyplątała się jakaś Olina i nadawała ile wlezie. Wylewacie swoje frustracje podszywając sie nie wprost pod inne osoby, żeby zrobić im świństwo zapewne. 

Nie rozumiem o co chodzi. Nazywam się Ola Ale z przyzwyczajenia, bo najczęściej w nickach tak się podpisuje, już tak napisałam. Nie wiem do jakiej sytuacji nawiązujesz bo pierwszy raz zarejestrowałam się na tego typu forum 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×