Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gwiazdeczka

Nie wiem czy mąż mnie zdradza

Polecane posty

Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

I czujesz, że Cię kocha? - ciekawe .

a co, ludzi nie oszuka, ale siebie oszuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Czyli wg Was od mnie nie kocha, wszelkie przejawy tzw „miłości” od niego wynikają z tego, ze jest mu tak wygodnie? Bo ma wyprane, posprzątane, dzieci leżą ładnie w łóżeczkach? I ze tylko dlatego mnie nie zostawił? Z zdradza mnie na boku, nie kocha i ucieka ode mnie i dzieci? Ze nie chce terapii bo tak naprawde nie chce niczego zmieniac? Pytam serio bo tkwię w tym juz wiele lat, pogubiłam sie. Nie jestem subiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

*nie jestem obiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Czyli wg Was od mnie nie kocha, wszelkie przejawy tzw „miłości” od niego wynikają z tego, ze jest mu tak wygodnie? Bo ma wyprane, posprzątane, dzieci leżą ładnie w łóżeczkach? I ze tylko dlatego mnie nie zostawił? Z zdradza mnie na boku, nie kocha i ucieka ode mnie i dzieci? Ze nie chce terapii bo tak naprawde nie chce niczego zmieniac? Pytam serio bo tkwię w tym juz wiele lat, pogubiłam sie. Nie jestem subiektywna

czy mężczyzna który kocha doprowadza do tego że kobieta nie jest szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Czyli wg Was od mnie nie kocha, wszelkie przejawy tzw „miłości” od niego wynikają z tego, ze jest mu tak wygodnie? Bo ma wyprane, posprzątane, dzieci leżą ładnie w łóżeczkach? I ze tylko dlatego mnie nie zostawił? Z zdradza mnie na boku, nie kocha i ucieka ode mnie i dzieci? Ze nie chce terapii bo tak naprawde nie chce niczego zmieniac? Pytam serio bo tkwię w tym juz wiele lat, pogubiłam sie. Nie jestem subiektywna

Czy kochający mąż podrzuca żonę pod drzwi szpitala? Jakie są tzw przejawy jego miłości do Ciebie bo nie napisałaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Przytula mnie, całuje, mówi, ze kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

On ciagle mówi,ze tyle pracuje bo poświęca sie dla rodziny, a ja tego nie doceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

On ciagle mówi,ze tyle pracuje bo poświęca sie dla rodziny, a ja tego nie doceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

On ciagle mówi,ze tyle pracuje bo poświęca sie dla rodziny, a ja tego nie doceniam

chyba gromadzi żeby mieć z czym odlecieć 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

W sensie,ze odkłada kase i planuje rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehehy
1 minutę temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

On ciagle mówi,ze tyle pracuje bo poświęca sie dla rodziny, a ja tego nie doceniam

Pisalas, ze tez pracujesz i masz jeszcze obowiazki domowe i przy dzieciach. To skoro on sie poswieca tylko pracujac, to Ty chyba dzwigasz ciezar calego swiata na swoich barkach. Nie wiem czy Cie kocha czy nie, ale wiem, ze mozna byc zaslepionym na tyle, zeby tkwic w zwiazku z przyzwyczajenia. Byc moze on dlatego nadal z Toba jest. Z przyzwyczajenia i wygody. I byc moze dlatego Ty tez z nim jestes, bo sie przyzwyczailas, choc dostrzegasz, ze to juz nie to samo, co kiedys. Jego przy Tobie i dzieciach de facto nie ma. Przykro sie czyta, ze koledzy dzieci mysla, ze umarl, bo go nie widzieli. To tylko swiadczy, ze nie interesuje sie dziecmi, nie ma nawet dla nich czasu. Naprawde dalej uwazasz, ze to jest dobre? Postaw kawe na lawe. A jak nie chce sie zmienic, to niech znajdzie inna naiwna. Wiem, ze to trudne, ale malzenstwo nigdy nie daje gwarantu, ze sie bedzie z kims na zawsze i tak dalej. Czasem lepiej pognac kogos w trzy diably i zaczac nowy rozdzial. Ale to Twoje zycie, musisz zdecydowac sama co zrobic, a ten watek na kafe traktowac drugorzędnie, jako pewne podpowiedzi. Nikt z nas Cie nie zna i nie wie jak jest tak do konca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Przytula mnie, całuje, mówi, ze kocha

Coś tu się nie zgadza - wraca o 22, przytula i całuje,  z drugiej strony stwierdzisz ze chodzi na panienki.  Cis zmyślasz.  I jeszcze ta opowieść o szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Po co miałabym wymyślać? To byłoby bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

W sensie,ze odkłada kase i planuje rozwód?

tak rozpowiada po firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka
2 minuty temu, Gość gość napisał:

tak rozpowiada po firmie

Nie rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Zrobię tak, wywalę mu wszystko i postawie ultimatum. Chociaż czuje,ze znam jego odpowiedz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Gdyby miało dojść do rozwodu to nawet nie wiem jak sie do tego zabrać. Pomijając swoje uczucia, na pewno jakaś terapia dla dzieci- zeby były pod dodatkowa opieka. Ale jak to zrobic prawnie? Jak wszystko podzielić? Jak w ogole z tym żyć? Z takim ciężarem? Bez żadnego wsparcia. Nikt z moich znajomych, nikt z rodziny mojej i jego nie jest rozwiedziony, nikt z sąsiadów. Jestem z będe z tym zupełnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Gdyby miało dojść do rozwodu to nawet nie wiem jak sie do tego zabrać. Pomijając swoje uczucia, na pewno jakaś terapia dla dzieci- zeby były pod dodatkowa opieka. Ale jak to zrobic prawnie? Jak wszystko podzielić? Jak w ogole z tym żyć? Z takim ciężarem? Bez żadnego wsparcia. Nikt z moich znajomych, nikt z rodziny mojej i jego nie jest rozwiedziony, nikt z sąsiadów. Jestem z będe z tym zupełnie sama.

przecież teraz też jesteś sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Detektyw

Nie mów mu. Trzymaj emocje na wodzy wiem, że to trudne ale to jest do przewidzenia co facet w tej sytuacji powie. Skoro masz kasę, idź do biura detektywistycznego - tydzień i masz dowody, czy facet praktycznie pracuje, czy odwiedza tanie pro sty tu tki. A tak on Ci powie, ze nie był ty mu dla świetego spokoju uwierzysz a w głębi ducha nadal będziesz niepewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Detektyw napisał:

Nie mów mu. Trzymaj emocje na wodzy wiem, że to trudne ale to jest do przewidzenia co facet w tej sytuacji powie. Skoro masz kasę, idź do biura detektywistycznego - tydzień i masz dowody, czy facet praktycznie pracuje, czy odwiedza tanie pro sty tu tki. A tak on Ci powie, ze nie był ty mu dla świetego spokoju uwierzysz a w głębi ducha nadal będziesz niepewna.

ja mogę przy tej okazji sprzedać usługi wróżenia z 50% gwarancją spełnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Mam odłożone 5000 to nie jest duzo, ale zawsze mieliśmy wspólne pieniadze, stad nie odkladalam wcześniej. Jak wydam na detektywa- nawet nie wiem czy mi w ogole starczy to pewnie nic mi nie zostanie potem na życie. Ale moze to jest jakaś myśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Problem chyba jednak w tym,ze poza prostytutkami on po prostu mnie juz nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Mam odłożone 5000 to nie jest duzo, ale zawsze mieliśmy wspólne pieniadze, stad nie odkladalam wcześniej. Jak wydam na detektywa- nawet nie wiem czy mi w ogole starczy to pewnie nic mi nie zostanie potem na życie. Ale moze to jest jakaś myśl...

te pieniądze najlepiej przeznaczyć na mszę w odpowiedniej intencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Detektyw

Kto tu mówi o sprzedaży usług? Facet mnie zdradzał wiec wynajęłam detektywa stad moja odpowiedz wróżkO z koziej wólki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wynajmuj żadnego detektywa, jeżeli nie ma blokad na komputerze, telefonie to spokojnie sama możesz wszytko ustalić. Jeżeli tylko tego chcesz. Jeżeli nie chcesz wiedzieć, to daj spokój z węszeniem, po prostu zapytaj męża czy chce dalej z tobą być, bo nie wyobrażasz sobie jego powrotów o 22. Postaw jakieś granice. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marycha

...ane to jak lato z radiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Spisalam sobie numery telefonów z tych ogłoszeń i chce sprawdzic w jego telefonie czy pod nie dzwonił. Po prostu czuje, co mnie czeka i strasznie mnie to przeraża. Ja naprawde jestem twardym człowiekiem, racjonalnym, radzę sobie w wielu sytuacjach i ludzie mówią o mnie,ze jestem twarda sztuka, a tu, czuje sie jak małe dziecko we mgle. To jest jakiś koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gwiazdeczka napisał:

Spisalam sobie numery telefonów z tych ogłoszeń i chce sprawdzic w jego telefonie czy pod nie dzwonił. Po prostu czuje, co mnie czeka i strasznie mnie to przeraża. Ja naprawde jestem twardym człowiekiem, racjonalnym, radzę sobie w wielu sytuacjach i ludzie mówią o mnie,ze jestem twarda sztuka, a tu, czuje sie jak małe dziecko we mgle. To jest jakiś koszmar

wymyślasz, trzeba podziwiać męża za wspieranie biednych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam cie
3 godziny temu, Gość gość napisał:

tak rozpowiada po firmie

Nie on tylko ty tak gadasz wywłoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arczi
7 godzin temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Cześć, 

pisze bo potrzebuje porady/wsparcia. Jestem 10 lat po ślubie, a ogólnie 13 lat w związku. Mamy 2 dzieci. Moj mąż to pracoholik. Przez 10 lat pracował 7 dni w tygodniu od rana do wieczora. W tygodniu wraca do domu o 22. Nasze życie uczuciowe i intymne to jakaś farsa. Maz wraca późno i oczekuje,ze to ja będe inicjowała seks. Sama jestem juz o tej porze zmeczona bo tez pracuje, plus właściwie sama wychowuje nasze dzieci i zajmuje sie domem. Ostatnio coraz częściej sie kłócimy. Wczoraj coś mnie tknęło i sprawdziłam jego historie w komputerze. Okazało sie,ze poza stronami porno oglądał ogłoszenia prostytutek w naszych okolicach. To były konkretne ogłoszenia ze zdjęciami i numerami telefonów. Jestem załamana, nie mam sie komu zwierzyć bo nie chce robic narazie szumu. Nie wiem czy to koniec naszego małżeństwa, czy moze ten koniec to juz był dawno temu tylko sama sie oklamywalam bo go kocham, bo dzieci, bo kredyt. Nie wiem co robic, dawno nie byłam tak pogubiona, należę raczej do osób przebojowych, które potrafią walczyć o swoje. Tu kompletnie sie posypalam. Nie wiem czego od Was oczekuje, moze obiektywnej oceny, wsparcia i chyba porady co teraz.

Myślę że między wami już dawno coś się popsuło.Ty wychodzisz z propozycją naprawy związku natomiast mąż cię olewa. Skąd masz pewność że tak długo pracuje. Może szlaja się po burdelach. Przemyśl opcję wynajęcia prywatnego detektywa jeśli cię stać. Wiem jedno że gdybym miał porządną partnerkę to bym jej nie zdradził. Wykorzystał bym wszystkie możliwości ratowania i odbudowy związku.Seks jest ważny w relacji natomiast są takie chwile w małżeństwie że czasem go brak. Mam na myśli chorobę , ciążę itp. Życzę powodzenia w pozytywnym rozwiązaniu problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×