Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta986

Facet dziecinny czy bez ambicji?

Polecane posty

Gość Marta986

Jesteśmy razem ok. rok.Mój facet ma 28 lat -pochodzi ze wsi a ja z małego miasta.Zanim się poznaliśmy pracował za granicą potem dla mnie wrócił do Polski i zaczął zaocznie liceum (rzucił szkołę po 1 roku liceum i pojechał do roboty jak miał 18lat).Jak oboje pracowaliśmy i pomieszkiwaliśmy u mnie to było ok -mieliśmy swój pokój,poznawaliśmy się,'obył się' tzn nie poszłem tylko poszedłem, koszula, jak się umawiasz na 14:00 to jesteś 14:00 a nie 14:40, i ja go powoli 'uczyłam życia' gdyż mam wrażenie że rodzice go niczego nie nauczyli-ojciec całe życie pracuje za granicą i tylko kase śle, matka w domu nie pracuje (nie mają problemów finansowych wręcz stać ich na wszystko,ona jest ok nie wtrąca się do nas ale ma typowo myślenie żeby się już żenił i nawet go nie opierniczy żeby się nie spóźnił ,albo pracował normalnie bo nie ma wcześniejszych składek na zus itd itp)-kase mają dobrą, mimo to on mieszka w pokoju z siostrą i jej mężem- nie muszą się nawet dokładać do rachunków ,jak się do nich przyjedzie to odnosze wrażenie, że im wszystkim czas ucieka przez palce -zero samorozwoju,tylko rozmowy o sąsiadach, oglądanie telewizji i granie na komputerze plus wieczne spóźnianie i zero organizacji życiowej ,także  wieczny problem to jego nauka, rzucił prace, zrobił sobie dodatkowe uprawnienia(bo ja go do tego nakłoniłam), jednak cały czas bimbał sobie z nauki w efekcie czego nie zdał jednego przedmiotu na egzaminie żeby mieć papier ukończenia liceum i ostatnią szansę na poprawkę i otrzymanie świadectwa -a co za tym idzie potem zrobiłby sobie tytuł technika i miał lepszą pracę tu a nie musiał całe życie zapierniczać za granicą -tym bardziej, że ma gadane, ma prezencje i jest pracowity.Po tym czasie chcieliśmy razem jechać do jego rodziny zagranicę zarobić na wspólne życie gdyż powiedziałam mu że nigdy na wieś nie pójdę ani z rodzicami mieszkać nie będę.Uprawnienia zrobił już jakiś czas temu a na razie siedzi bez pracy 2 miesiące, nie załatwił sobie nawet korepetycji i żyje ze swoich oszczędności...na dodatek teraz miał się pytać rodziny czy nas przyjmą zagranicą -wynajmą pokój bo inaczej koszt takiej kawalerki jest mega wysoki-na dodatek jechalibyśmy do kraju którego języka dobrze nie znam a czuje, że wszystko jak  zawsze byłoby na mojej głowie a też nie chciałabym żeby mnie utrzymywał -nie wyobrażam sobie siebie jako kury domowej.Zależy mi na nim bo już w życiu się przejechałam na sku***nach a on jest ciepłym facetem, któremu na mnie zależy tylko jakoś tak nie ma ambicji i chwilami nie mam już siły go tak ciągnąć za uszy.Ostatnio się pokłóciliśmy bo mówił, że przyjedzie o 10 a dał znać dopiero ok 13 że coś tam na polu robił...kolejnym razem tak samo 14:00 zapraszam na obiad a on dzwoni 13:58 że dopiero jedzie...na dodatek jego mama czasem to komentuje żartobliwie że ja mu rzucam 'rozkaz' i on biegnie...Zależy mi na nim, ale mam dość tego, że zachowuje się jak małe dziecko...zauważyłam, że jak więcej czasu spędza ze mną to bardziej się ogarnia, a wystarczy tylko 3,4 dni u niego i znowu jest to samo...Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×