Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rosa rosa

Wyszlybyscie za faceta zarabiajacego 3 tys netto???

Polecane posty

Gość Xxxxx

A ja właśnie nie patrzyłam na kasę, wzięłam biednego i teraz jestem po rozwodzie z długami, na wynajmie i żałuję bo koleżanki domy pobudowaly i mają zaradnych mężów ale nie brały golodupcow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena29
6 minut temu, Gość Xxxxx napisał:

A ja właśnie nie patrzyłam na kasę, wzięłam biednego i teraz jestem po rozwodzie z długami, na wynajmie i żałuję bo koleżanki domy pobudowaly i mają zaradnych mężów ale nie brały golodupcow. 

A Ty na ile jesteś zaradna, że wylądowałaś na wynajmie i z długami :)? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem co się teraz z ludźmi dzieje. Ale na wp jest jakiś artykuł, że młodzi żyją ponad stan i toną w długach, żeby dogonić wyobrażenie o luksusowym życiu. Kurczę, 20 lat temu związałam się z obecnym mężem. Z miłości. Przeszliśmy razem przez studia, prace lepiej i gorzej płatne, przez czas bez samochodu, bez zagranicznych podróży, bez 5* hoteli, przez chorobę, przez męża bezrobocie, bo firma, w której pracował upadła i go utrzymywałam przez 1,5 roku, przez odbicie od kiepskich sytuacji, po dobre pieniądze i awanse, fajne podróże. Jesteśmy dalej razem. A przed nami, o ile zdrowie pozwoli, jeszcze inne sytuacje finansowe lepsze i gorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość hehe napisał:

Prawda jest taka że wy wszystkie patrzycie na pieniądze, ma zarabiać i chvj... za to mu się wypne w nocy - jak będzie mało zarabiał to sobie znajdę innego który będzie zarabiał więcej i mój komfort życia będzie wyższy, Maleńczuk kiedyś dobrze powiedział "Każda żona to ..., tyle że droższa" zgadzam się z tym.  A jak by facet zarabiał 1680 netto to znaczy że nie zasługuje na miłość, seks itd? pluje na was.

Kiedys tez tak myslałam ale teraz mam ponad 30 i jak to teraz widzę- jaki facet zarabia 1680 na łapę? Chyba taki na rencie. Jesli ma jakiekolwiek ambicje/chęci do pracy zarobi śmiało te 3 tys. A jesli jest wolnym duchem i  dobrze mu z taka pensją ok, pod warunkiem, że żona dobrze zarabia a facet będzie sprzątał i gotował. Inaczej jesli oboje będą sobie leciec na najnizszej krajowej to co ich za przyszłosc czeka, o ile jedno nie odziedziczyło domu/mieszkania po ciotce/dziadkach/rodzicach?  Pięterko u tesciów , wegetacja i marzenie o samodzielnosci.A jesli dojdzie dziecko/dzieci  to juz w ogóle antyczna tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mój 10 lat temu zarabiał 2 tys i za niego wyszłam😛 

No i?  2 tys lat temu to była kupa kasy, nie to co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

No i?  2 tys lat temu to była kupa kasy, nie to co teraz

10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

No i?  2 tys lat temu to była kupa kasy, nie to co teraz

10 lat temu to były marne pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

10 lat temu to były marne pieniądze. 

nie, nie były DZIECINO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Kiedys tez tak myslałam ale teraz mam ponad 30 i jak to teraz widzę- jaki facet zarabia 1680 na łapę? Chyba taki na rencie. Jesli ma jakiekolwiek ambicje/chęci do pracy zarobi śmiało te 3 tys. A jesli jest wolnym duchem i  dobrze mu z taka pensją ok, pod warunkiem, że żona dobrze zarabia a facet będzie sprzątał i gotował. Inaczej jesli oboje będą sobie leciec na najnizszej krajowej to co ich za przyszłosc czeka, o ile jedno nie odziedziczyło domu/mieszkania po ciotce/dziadkach/rodzicach?  Pięterko u tesciów , wegetacja i marzenie o samodzielnosci.A jesli dojdzie dziecko/dzieci  to juz w ogóle antyczna tragedia.

 

54 minuty temu, Gość Xxxxx napisał:

A ja właśnie nie patrzyłam na kasę, wzięłam biednego i teraz jestem po rozwodzie z długami, na wynajmie i żałuję bo koleżanki domy pobudowaly i mają zaradnych mężów ale nie brały golodupcow. 

 Mam faceta co zarabia ok 3400.Od 4 lat nie zrobił nic by to zmienić. Ogolnie to mam wrażenie że jest mu dobrze.  Ja w tym czasie prawie podwoiłam swoje zarobki. Zarabiam  sporo więcej od niego, ale nie o to chodzi..Ja ostro tyram na to i nie pracuje 40 godzin tygodniowo, tylko dużo więcej. On ma wolne całe popołudnia, z reguły wtedy leży i coś ogląda, coś ugotuje. Oboje jesteśmy biedni z domu. W dodatku ja już jestem leciwa jak na szukanie nowego partnera. Czuje się jak w potrzasku. Chciałabym mieć rodzinę i dzieci, ale z nim zwyczajnie się boję.

Gdybym wiedziała wcześniej na co należy zwracać uwagę to może  skończyłabym inaczej. Wiek bardzo determinuje wybór. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nie, nie były DZIECINO

Byly, nieudaczniku. Sam pewnie zarabiasz najniższa, dlatego tak się tu plujesz i wytykasz "materializm" tym, które szukają zaradnych facetów 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

10 lat temu to były marne pieniądze. 

10 lat temu dziecko pensja na łapke wynosiła nieco ponad 900 zł. Wiec jakby przeliczac na teraz gdzie minimalna to prawie 1600, to jakby na teraz zarabiac grubo ponad 3 tys. ładna kasa. Do tego było duze bezrobocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

 Mam faceta co zarabia ok 3400.Od 4 lat nie zrobił nic by to zmienić. Ogolnie to mam wrażenie że jest mu dobrze.  Ja w tym czasie prawie podwoiłam swoje zarobki. Zarabiam  sporo więcej od niego, ale nie o to chodzi..Ja ostro tyram na to i nie pracuje 40 godzin tygodniowo, tylko dużo więcej. On ma wolne całe popołudnia, z reguły wtedy leży i coś ogląda, coś ugotuje. Oboje jesteśmy biedni z domu. W dodatku ja już jestem leciwa jak na szukanie nowego partnera. Czuje się jak w potrzasku. Chciałabym mieć rodzinę i dzieci, ale z nim zwyczajnie się boję.

Gdybym wiedziała wcześniej na co należy zwracać uwagę to może  skończyłabym inaczej. Wiek bardzo determinuje wybór. 

3400 ładna kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

10 lat temu dziecko pensja na łapke wynosiła nieco ponad 900 zł. Wiec jakby przeliczac na teraz gdzie minimalna to prawie 1600, to jakby na teraz zarabiac grubo ponad 3 tys. ładna kasa. Do tego było duze bezrobocie

Mam 40 lat. I powtórzę, że 10 lat temu, to były marne pieniądze. Człowieku, 900 zł netto za cały etat? Gdzie? Sam/sama pewnie masz 20 lat i dla Ciebie hasło 10 lat temu, to równoznaczne z "za górami, za lasami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

 Mam faceta co zarabia ok 3400.Od 4 lat nie zrobił nic by to zmienić. Ogolnie to mam wrażenie że jest mu dobrze.  Ja w tym czasie prawie podwoiłam swoje zarobki. Zarabiam  sporo więcej od niego, ale nie o to chodzi..Ja ostro tyram na to i nie pracuje 40 godzin tygodniowo, tylko dużo więcej. On ma wolne całe popołudnia, z reguły wtedy leży i coś ogląda, coś ugotuje. Oboje jesteśmy biedni z domu. W dodatku ja już jestem leciwa jak na szukanie nowego partnera. Czuje się jak w potrzasku. Chciałabym mieć rodzinę i dzieci, ale z nim zwyczajnie się boję.

Gdybym wiedziała wcześniej na co należy zwracać uwagę to może  skończyłabym inaczej. Wiek bardzo determinuje wybór. 

A nie wpadłaś na to, że to z Tobą może jest coś nie tak. Przez ta pogoń za pieniądzem życie przelatuje Ci przez palce, czy nie lepiej zarabiać mniej i popołudnia spędzać z rodzina, ukochanym. Rozumiem jakby zarabiał najniższą lub był jedynym zywicielem rodziny, ale tak po co ma sobie wyprowac flaki do groby tych pieniędzy nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mam 40 lat. I powtórzę, że 10 lat temu, to były marne pieniądze. Człowieku, 900 zł netto za cały etat? Gdzie? Sam/sama pewnie masz 20 lat i dla Ciebie hasło 10 lat temu, to równoznaczne z "za górami, za lasami".

nie cwelu, pisze o minimalnej na łape, naucz sie czytac ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam 40 lat. I powtórzę, że 10 lat temu, to były marne pieniądze. Człowieku, 900 zł netto za cały etat? Gdzie? Sam/sama pewnie masz 20 lat i dla Ciebie hasło 10 lat temu, to równoznaczne z "za górami, za lasami".

Daj spokój, nie widzisz, ze to jakiś nieudacznik? Dla niego 3400 to "ładna kasa" 😄 bauhahaha 😄 Ładna kasa to co najmniej 6 tys.

A ponad 3 tys na reke, to teraz ma kazdy po studiach praktycznie. W wawie taka pensja jest nawet za najgorsza robotę. Widać, że ten piwniczak nawet realiów nie zna 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

 

1 godzinę temu, Gość Hehe napisał:

  Dla was nie liczą się uczucia, miłość - wy żyjecie emocjami, wam serce szybciej bije nie wtedy kiedy facet jest dla was dobry ale wtedy kiedy podjeżdza dobrym samochodem i śmierdzi kasą - chcecie sobie żyć bez problemów i płacić seksem.  Tyle.

Dla was "uczucia" są wtedy jak Wam laska dobrze ob.ciągnie, to Wasza "miłość", prymitywy.

I ciesz się, że kobiety lecą na kase, bo gdyby nie ona, wielu/większosć(?) z Was mogłoby wtedy jedynie pomarzyć o kobiecie. Wielu z Was w ogóle znajdzie laskę tylko dzięki kasie. I dzięki kasie w ogóle "zaliczy".  Gdyby nie kasa to większość z was byłaby prawiczkami, bo ani wy przystojni ani ciekawi/wartościowi. 

I nie pochlebiaj sobie, Wy nam też nie jesteście potrzebni. To, że kobiety lubią komfort/życie na poziomie itd. to nie znaczy, że bez Was by sobie nie poradziły, bo jakoś radzą sobie świetnie. Coraz więcej zarabiają i prawie każda dziś pracuje.  I to Wy bardziej płaczecie jak nie możecie znaleźć laski i żadna Was nie chce - nie na odwrót. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

przeciez "hehe" to ten alkoholik i nieudacznik aryctocvveles,  tak się tu pluje, bo sam zarabia marne 2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A nie wpadłaś na to, że to z Tobą może jest coś nie tak. Przez ta pogoń za pieniądzem życie przelatuje Ci przez palce, czy nie lepiej zarabiać mniej i popołudnia spędzać z rodzina, ukochanym. Rozumiem jakby zarabiał najniższą lub był jedynym zywicielem rodziny, ale tak po co ma sobie wyprowac flaki do groby tych pieniędzy nie zabierze.

Ze mną jest ok, zbieram na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ze mną jest ok, zbieram na mieszkanie.

Zdolność kredytową macie na spokojnie przy powyższych zarobkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
49 minut temu, Gość gość napisał:

Daj spokój, nie widzisz, ze to jakiś nieudacznik? Dla niego 3400 to "ładna kasa" 😄 bauhahaha 😄 Ładna kasa to co najmniej 6 tys.

A ponad 3 tys na reke, to teraz ma kazdy po studiach praktycznie. W wawie taka pensja jest nawet za najgorsza robotę. Widać, że ten piwniczak nawet realiów nie zna 😄 

Nie, nie każdy ma 3 tys na łapę po studiach nawet w mieście wojewodzkim. Ostatnio patrzyłam na oferty pracy po swoim kierunku (kierunek techniczny, ścisły) i oferują wszędzie 3600, ale brutto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jak ja wychodziłam za mąż to mój mąż zarabiał netto prawie 8 tysięcy, teraz zarabia 2200 i co mam się z nim rozstać? 🙂 Za kilka miesięcy sytuacja się trochę polepszy, ale nie o finanse w związku chodzi. Teraz może zarabiać e tys, a za trzy lata 13 i na odwrót 🙂

Dokładnie, różnie w życiu bywa, pieniądze to tylko pieniądze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mam 40 lat. I powtórzę, że 10 lat temu, to były marne pieniądze. Człowieku, 900 zł netto za cały etat? Gdzie? Sam/sama pewnie masz 20 lat i dla Ciebie hasło 10 lat temu, to równoznaczne z "za górami, za lasami".

W 2008 roku podpisalas swoja pierwsza umowe o prace, pensja minimalna na reke wynosila wtedy wiecej ok.780 zl netto (wiem, bo dostawalam do reki, a umowiona bylam z szefowa na dodatek pod stolem i mialam 1000 zl.) Z perspektywy 20 latki to byly dobre pieniadze. Dodam, ze przed umowa bylam na stazu i dostawalam z pup 650 zl i to dla mnie tez bylo duzo. Wiecej moglam za to zrobic i jeszcze mi zostawalo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
2 godziny temu, Gość Lena29 napisał:

A Ty na ile jesteś zaradna, że wylądowałaś na wynajmie i z długami :)? 

😂😂😂boskie. Większość kobiet jest zaradna dupą. Widać po tym topiku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość Oschła napisał:

W 2008 roku podpisalas swoja pierwsza umowe o prace, pensja minimalna na reke wynosila wtedy wiecej ok.780 zl netto (wiem, bo dostawalam do reki, a umowiona bylam z szefowa na dodatek pod stolem i mialam 1000 zl.) Z perspektywy 20 latki to byly dobre pieniadze. Dodam, ze przed umowa bylam na stazu i dostawalam z pup 650 zl i to dla mnie tez bylo duzo. Wiecej moglam za to zrobic i jeszcze mi zostawalo. 

W 2009 podpisałam swoją drugą umowę. Miałam 3letnie dziecko w tym czasie i za 1tys. to bym sobie mogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka
Dnia 30.12.2019 o 19:07, Gość Gość napisał:

Nie wiem co się teraz z ludźmi dzieje. Ale na wp jest jakiś artykuł, że młodzi żyją ponad stan i toną w długach, żeby dogonić wyobrażenie o luksusowym życiu. Kurczę, 20 lat temu związałam się z obecnym mężem. Z miłości. Przeszliśmy razem przez studia, prace lepiej i gorzej płatne, przez czas bez samochodu, bez zagranicznych podróży, bez 5* hoteli, przez chorobę, przez męża bezrobocie, bo firma, w której pracował upadła i go utrzymywałam przez 1,5 roku, przez odbicie od kiepskich sytuacji, po dobre pieniądze i awanse, fajne podróże. Jesteśmy dalej razem. A przed nami, o ile zdrowie pozwoli, jeszcze inne sytuacje finansowe lepsze i gorsze. 

👏👏👏

Ja poznałam męża na studiach, on kończył Politechnikę, ja mgr broniłam po ślubie. Oboje nie mieliśmy niczego. Mieszkanie wynajmowaliśmy, auto kupione na kredyt - staruszek. I co? Odrabialiśmy się sami, bez niczyjej pomocy. Kupiliśmy mieszkanie, lepszy samochód za gotówkę. Powoli, powoli mała łyżka. Nasi rodzice się dorabiali latami, a większość ludzi teraz chce mieć więcej i więcej od razu. Niestety związki nawet nie trwają 10 lat.  Męża nie zamieniłabym na żadnego innego. Oboje jesteśmy zaradni i oboje się wspieramy. W zyciu bywa różnie. Osobiście bardzo współczuje tym kobietom, które same nie zarobią, tylko ciągną od facetów. Właściwie nie dziwi mnie już zdanie facetów, ze nie ma porządnych kobiet. Niby gdzie maja być? Skoro facet ma być tylko bogaty z BMW. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Ja rozumiem, że to trochę atawizm, E kobieta szuka bogatego, a facet ma wiele kobiet, ale na Boga! Rozpatrywanie małżeństwa w pryzmacie ile kto ma hajsu? A gdzie jakieś wartości typu jakim jest człowiekiem, jakie ma plany, marzenia, kregoslup? Jak pasujemy do siebie? 

Po co w ogóle wchodzić w małżeństwo rozmyślając co będzie i ile dostane w razie rozwodu? To jest zostawianie otwartej furtki a to już niebezpieczne luzowanie sobie. Nie tędy droga. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL

Mój mąż zarabia 2.250 netto 😲

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika

Nie rozumiem Was kobiety, jak można patrzeć jedynie na kasę 🤦🏻‍♀️ Kasa w każdej chwili może się skończyć.

 Mój mąż od roku zarabia mniej niż we wcześniejszej pracy,  w tamtej pracował na 3 zmiany. Sama namówiłam go na zmianę pracy, bo dla mnie najważniejsze jest, żeby był zdrowy i wyspany. Zarabiam dużo więcej od niego. Jego koledzy z pracy mówią, że jest cwany, bo jego żonka dobrze zarabia. Tylko nikt nie bierze pod uwagę, ze poznaliśmy się, jak jeszcze nie miałam matury, a potem sam mnie utrzymywał po studiach, bo nie miałam pracy. A obowiązki domowe mamy rozdzielone po równo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czytam i oczom nie wierze. Mąż stracił prace, obecnie jest w trakcie szukania i nie pracuje, żyjemy z mojej pensji i spokojnie nam starcza - mam go pogonić bo nie ma pracy, nie zarabia? Skoro starcza nam na życie i możemy jeszcze odłożyć, jechać na wakacje to znaczy ze sobie radzimy i nawet jeśli to szukanie trochę potrwa nic się nie stanie. Ja wiem ze jak nie ma pieniędzy to są kłótnie ale chłop to nie bankomat, nie tylko on jest od tego żeby zarabiać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×