Myślę o samoboojstwie

Przez zawód miłosny 

A co dokładnie, stało się?

4 minuty temu, Gość rozżalony napisał:

Przez zawód miłosny 

Na tym świat się nie kończy jest mnóstwo pięknych kobiet w których możesz się zakochać z wzajemnością i być szczęśliwym.   Co się stało dokładnie ?

Dobrze się czujesz koleś? Wariat. Żeby przez jakieś durne babsko takie tematy zakładać. 

Porozmawiaj o tym z kimś komu możesz zaufać a poczujesz się lepiej. Dużo ludzi jest/ było nieszczęśliwie zakochanych w swoim życiu a są szczęśliwi z kimś innym. 

10 minut temu, Gość rozżalony napisał:

Przez zawód miłosny 

Rzuciła Ciebie, czy Ty ją? Chcesz pogadać?

Dokładnie..nie ta to inna,mnóstwo fajnych kobiet na swiecie

Z psem porozmawiaj.albo jakimś kotem. Dopiero co byla wigilia może Cię zrozumieją.

Nie warto. Żal minie, a ty odzyskasz spokój. Daj sobie czas.

36 minut temu, Gość rozżalony napisał:

Przez zawód miłosny 

Weź się w garść. Życie nie kończy się na jednej kobiecie. Jeśli Cię odrzuciła i zraniła tzn. że nie była Tobie pisana.  Na pewno jeszcze spotkasz tę jedyną

Trzymaj się! I zmień swój sposób myślenia na pozytywny

Masz do niej żal ?Coś nie wyszło? Wiesz ze nic z tego nie będzie? 

Drogi Kolego!

Nie wiem ile masz lat i jakie są twoje doświadczenia życiowe. Wiem o czym mówisz a raczej piszesz (mam na myśli Twój, żal i zawód).

Przeszedłem kilkukrotnie poważny zawód miłosny (zdrada, rozczarowanie, odejście kobiety...). To były ciężkie chwile, ale dziś wiem, że się czasami zdarzyć w życiu mogą.

Z perspektywy czasu wiem i pamiętam, że już po pewnym czasie, nie mogłem się sobie na dziwić jak to w czarnych barwach wszystko widziałem i żyć mi się już nie chciało kiedyś, a teraz jest naprawdę fajnie.

Moja sugestia to skoncentruj się teraz na sobie i "zainwestuj w siebie"! Zainwestuj czas, uwagę, troskę o swoje zdrowie/kondycję (fizyczną i psychiczną). Dobrym lekarstwem też jest praca. Daje możliwość niekiedy odskoczyć od problemów.

Skup się na sobie - żyj! Spotykaj ludzi nastaw się pozytywnie do świata!

I najważniejsze nie szukaj na siłę na już innej (w akcie desperacji), nie wsadzaj wszyskich kobiet nowo poznawanych do jednej szufladki.

Nie każda to ..., ...ka czy inne nieszczęście.

Głowa do góry - Masz jedno życie - Twoje Życie Panie!

A ja ci powiem że W tłumaczeniu na polski to :... .

To  G.ó. w n.o

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przysłowia są mądrością narodów. Kiedyś będziesz się z tego śmiał, dzisiaj masz prawo być przybity. Jeśli potrzebujesz wsparcia, zgłoś się do Centrum Interwencji Kryzysowej w Twoim mieście lub okolicy. Po rozmowie na pewno uświadomią Ci to, czego teraz nie dostrzegasz. Głowa do góry. Będzie lepiej. Wiem, że to marne pocieszenie, ale ktoś wyżej napisał mądry komentarz.

3 godziny temu, Gość GGG napisał:

Porozmawiaj o tym z kimś komu możesz zaufać a poczujesz się lepiej. Dużo ludzi jest/ było nieszczęśliwie zakochanych w swoim życiu a są szczęśliwi z kimś innym. 

Nie mam nikogo takiego 

Ja zawinilem

Przez takie pindy jak ty baby potem czują władzę nad facetami. Ogarnij sie palancie bo psujesz rynek!  

1 godzinę temu, Gość rozżalony napisał:

Nie mam nikogo takiego 

 

Ja zawinilem

W jakim sensie zawaliłeś ? Ludzie popełniają błędny i większość można naprawić  Może nie wszystko stracone?  Może napisz coś więcej dlaczego niby nie wyszło i jak ona Cię traktuje ? P.S.To nie jedyna kobieta na tym świecie.