Po jakim czasie od rozpoczęcia znajomości braliscie slub?

Czy małżeństwo jest udane? Po jakim czasie zdecydowaliscie się na dziecko? 

Wzięliśmy ślub po 14 miesiącach znajomości.Miałam 29 lat,On 35.Na dziecko zdecydowaliśmy się po 3 miesiącach od ślubu.Obecnie leci 14 lat małżeństwa.Jesteśmy szczęśliwi,mamy 5 dzieci.Najstarsze prawie 13 lat,bliźniaki 9 lat i bliźniaki 2 latka.

Ciąża po 5 miesiącach a ślub po 3,5 roku.Małżeństwo udane.

Po 10 miesiącach i jesteśmy prawie 10 lat razem, małżeństwo bardzo udane. Dzieci nie mamy. 

10 miesięcy. 15 lat razem, jesteśmy szczesliwi

Po 3 latach ślub, po 10 latach dziecko. 

Po miesiącu wspólne pomieszkiwanie, w tygodniu u mnie, w weekendy u niego.

Po roku od zapoznania,  wspólne zamieszkane na nowym już wspólnym mieszkaniu.

Po sześciu latach od zapoznania, ślub i kilka miesięcy później dziecko, dwa lata później kolejne dziecko. Dziecko planowane,  przez 4 lata się przygotowywaliśmy finansowo, mieszkaniowo i zdrowotnie.

Aktualnie jesteśmy razem już prawie 10 lat i znamy się jak łyse konie.

po 3 tyg wspólne mieszkanie. Po miesiąu ciąża. Po 10latach ślub, ale żyjemy w otwartm związku i tak nam dobrze.

Ślub po 4 latach znajomości, z czego 3 jako para, teraz 8 lat po ślubie, małżeństwo szczęśliwe. Decyzję o dziecku podjęliśmy rok po ślubie, ale los zdecydował, że udało się dopiero 2 lata temu. 

5 minut temu, Gość pierdanna napisał:

po 3 tyg wspólne mieszkanie. Po miesiąu ciąża. Po 10latach ślub, ale żyjemy w otwartm związku i tak nam dobrze.

Ciekawa jestem, nie pojawia się problem z zazdrością? Myślę, że mogłabym żyć w takim związku, ale z drugiej strony może bym się obawiała czy nie stracę ukochanego przez jedną z jego dziewczyn 

Z mojej strony nigdy się nie pojawiły. Mąż tez nigdy nie okazał żadnej zazdrości. Awantur nigdy nie było. Mąż jeździ też czasem sam na wakacje gdzie chce, ja to samo. Czasem razem oczywiście.

7 minut temu, Gość pierdanna napisał:

po 3 tyg wspólne mieszkanie. Po miesiąu ciąża. Po 10latach ślub, ale żyjemy w otwartm związku i tak nam dobrze.

Patologia 

W jakim sensie patologia? Nie ma u nas awantur, narkotyków, alkoholu w domu ani przemocy. Dziecko zadbane, szczęśliwe i kochane. To co tu jest patologią

Ja po 12 latach jak zdecydowaliśmy się na dziecko. Zaręczyny były po 6 miesiącach a zamieszkaliśmy razem po 3 tygodniach

1 minutę temu, Gość pierdanna napisał:

W jakim sensie patologia? Nie ma u nas awantur, narkotyków, alkoholu w domu ani przemocy. Dziecko zadbane, szczęśliwe i kochane. To co tu jest patologią

Otwarty związek w którym twój stary puka inne kobiety 

Po 5 latach, ale my poznaliśmy się jak mieliśmy po 16 i 18 lat jesteśmy 3 lata po ślubie, dziecko dopiero w planach

I to dla ciebie jest patologia, a skad mozesz być pewna czy twój jak to ujęłaś stary nie puka inne kobiety. Nie ma kamerki na głowie, nie widzisz co robi także sorry, ale słabe masz argumenty. Oboje chcieliśmy takiego związku i nikomu to oceniać. Nikt tu nikogo nie krzywdzi, bo nie mamy tego napisanego na czole. Nie uprawiamy origii przy dziecku w domu.

5 minut temu, Gość pierdanna napisał:

I to dla ciebie jest patologia, a skad mozesz być pewna czy twój jak to ujęłaś stary nie puka inne kobiety. Nie ma kamerki na głowie, nie widzisz co robi także sorry, ale słabe masz argumenty. Oboje chcieliśmy takiego związku i nikomu to oceniać. Nikt tu nikogo nie krzywdzi, bo nie mamy tego napisanego na czole. Nie uprawiamy origii przy dziecku w domu.

Uważaj żebys jakiejś choroby nie złapała od tych kochanek męża. A jak któraś zajdzie to twój bękart będzie miał nieślubne rodzenstwo a twój stary będzie udupiony w alimenty przez minumum 18 lat. A ty gadasz ze to nie patologia 

My wzięliśmy ślub po prawie 7 latach związku.

Razem jesteśmy od jesieni 2004 .

Mieszkalismy razem od jesieni 2005 , najpierw na wynajmie dość długo, potem zmieniliśmy miasto. dziecko urodzilo się w 2008. ślub był latem 2011, a od wiosny 2015 mamy nasze mieszkanie.

jak się poznaliśmy to mieliśmy po 21 i 22 lata.

1 minutę temu, Gość sisisi napisał:

My wzięliśmy ślub po prawie 7 latach związku.

Razem jesteśmy od jesieni 2004 .

Mieszkalismy razem od jesieni 2005 , najpierw na wynajmie dość długo, potem zmieniliśmy miasto. dziecko urodzilo się w 2008. ślub był latem 2011, a od wiosny 2015 mamy nasze mieszkanie.

jak się poznaliśmy to mieliśmy po 21 i 22 lata.

Czyli na swoim ślubie byłaś już zbrukana

zapomniałam dodac - tak, jesteśmy udanym związkiem. mieliśmy po drodze dwa małe kryzysy, ale wspólbymi siłami to pokonaliśmy. w 2009 i potem 2016 rok.

4 minuty temu, Gość Nsjsj napisał:

Uważaj żebys jakiejś choroby nie złapała od tych kochanek męża. A jak któraś zajdzie to twój bękart będzie miał nieślubne rodzenstwo a twój stary będzie udupiony w alimenty przez minumum 18 lat. A ty gadasz ze to nie patologia 

O to się nie martw. Regularnie się badamy. On jest wysterylizowany, ja narazie mam spiralę, ale zamierzam też podwiązać jajniki.

Przed chwilą, Gość pierdanna napisał:

O to się nie martw. Regularnie się badamy. On jest wysterylizowany, ja narazie mam spiralę, ale zamierzam też podwiązać jajniki.

Ale to już nawet nie chodzi o takie typowe choroby weneryczne ale np o wirusa hpv który powoduje raka szyjki macicy. I to właśnie niewierni faceci roznoszą to cholerstwo. Moja koleżanka właśnie tak została zarażona. 

11 minut temu, Gość Babsb napisał:

Otwarty związek w którym twój stary puka inne kobiety 

A ona ujeżdża obce konie. Tak, bo ona też może iść w tango. Chyba, że tylko on to robi, to wtedy tak, to już nie jest w porządku.

3 lata znajomości, dziecko od razu po ślubie, 19 lat stażu małżeńskiego. Małżeństwo bardzo udane.

Uprawiamy seks z zabezpieczeniem. Regularnie się badam, on też nie tylko na choroby weneryczne. On był w poprzednich związkach także z facetami także wiemy czym to ewentualnie grozi, ale jak się ma odpowiednią wiedzę od lekarza, robi się regularne badania i się zabezpiecza to nie ma takiego ryzyka. Mnóstwo osób zmienia partnerów i jakoś nikt po nich nie jedzie.

6 minut temu, Gość Bsbsb napisał:

Ale to już nawet nie chodzi o takie typowe choroby weneryczne ale np o wirusa hpv który powoduje raka szyjki macicy. I to właśnie niewierni faceci roznoszą to cholerstwo. Moja koleżanka właśnie tak została zarażona. 

Też tak myślę. Niech robią co chcą, ich związek, ale też bym się bała chorób. Pomijając hpv, to taki hiv się ujawnia w badaniach po kilku tygodniach od zarażenia. Powodzenia.

10 minut temu, Gość Ola napisał:

Czyli na swoim ślubie byłaś już zbrukana

Była zbrukana jak większość kobiet. Na stosie jej nikt nie spalił, to po co te prowokacyjne teksty?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Też tak myślę. Niech robią co chcą, ich związek, ale też bym się bała chorób. Pomijając hpv, to taki hiv się ujawnia w badaniach po kilku tygodniach od zarażenia. Powodzenia.

Była zbrukana jak większość kobiet. Na stosie jej nikt nie spalił, to po co te prowokacyjne teksty?

Tylko, że my badamy się na HIV co miesiąc, dwa. Tysiące osób zmienia partnerów i Was to nie oburza, moga też być nosicielami i anwet możecie o tym nie wiedzieć. Same możecie iść do łóżka z facetem, którego poznaliście jakiś czas temu, który może być nosicielem i to jest okej. Ludzie są dziwni.

7 minut temu, Gość pierdanna napisał:

Uprawiamy seks z zabezpieczeniem. Regularnie się badam, on też nie tylko na choroby weneryczne. On był w poprzednich związkach także z facetami także wiemy czym to ewentualnie grozi, ale jak się ma odpowiednią wiedzę od lekarza, robi się regularne badania i się zabezpiecza to nie ma takiego ryzyka. Mnóstwo osób zmienia partnerów i jakoś nikt po nich nie jedzie.

A ty tez ujezdzasz inne konie czy tylko on ma taka potrzebę moczyć we wszystkim co się rusza?

16 minut temu, Gość Ola napisał:

Czyli na swoim ślubie byłaś już zbrukana

Ty masz swoją bezmózgą czachę od urodzenia zbrukaną

10 lat i bez ślubu