Muszę wam się przyznać, że kochałem spuszczać się do ust pewnej mężatce

przyjeżdzałem po nią autem, mąż niczego nieswiadomy siedzial w domu a ona np pod blokiem, pare metrów od klatki robiła mi gałe w aucie i dochodziłem w jej ustach zawsze, albo r0ch.ałem ją na tylnich siedzeniach, ten romans trwał 2 lata.. az w koncu to zakonczyła wlasnie ze wzgledu na meza (troche pozno.. jesli chodzi o jej wyrzuty sumienia, no ale coz) oczywiscie zaluje  bo zdazylem sie w sumie w niej troche zakochac, to wspaniala kobieta 40 letnia (ja mialem 27 wtedy) , obecnie juz tylko mi pozostaje wal,enie ko,nia i przypominanie sobie jak bylo pieknie, ale naprawde to bylo wspaniale.. boze jak ja kochalem jej podawac do buzi p3nisa i rznac ja od tylu

Daj jej i sobie żyć, a to Ty nie masz swojej kobiety ?

2 minuty temu, Gość dziwny jesteś napisał:

Daj jej i sobie żyć, a to Ty nie masz swojej kobiety ?

nie mam, jestem samotny od 4 lat, i w tym czasie wlasnie trafił mi sie ten romans, troche cierpie, ze juz sie z nia nie spotykam, bo kochalem sie z nia piescic, ale rozumiem ją i nie naciskam.. tak mi przykro, ale niech zyje swoim zyciem

Musisz być przystojny skoro wyrwałeś mężatkę nie ? No chyba że za kasę ci dawała.

51 minut temu, Gość ŁYSY78 napisał:

Musisz być przystojny skoro wyrwałeś mężatkę nie ? No chyba że za kasę ci dawała.

 

nie nazwlabym sie przystojnym, ale niektorym kobietom sie podobam, to fakt