A ja psów nie lubię.

Prawda jest taka, że choć ciężko znoszą to osoby, które są zwolennikami posiadania zwierzęcia zwanego psem. Dużo ludzi psów NIE LUBI. Nie ważne czy to pies mały czy wielki. Cuchną, są brudne, to zasliniony, zaszczany, zasrany obowiązek. Tak naprawdę. Możecie stawać na głowie ale w miejscach gdzie obowiązuje restrykcyjny sanepid nie powinno być psów. Restauracja , supermarkety, sklepy, piekarnie, cukiernie, warzywniaki, hotele. Wiele razy byłam świadkiem jak pies sikał na stragany z warzywami. Jest to obrzydliwe. Kiedy kończy się zima piękne słońce obnaża cały arsenał gnoju i pobojowiska po waszych pupilach. Chcesz to trzymaj to zwierzę w domu ale nie utrudniaj tym i nie obrzydzaj życia innym. Inni szanują czystość i porządek i nauczcie się i wy posiadacze psów to uszanować. 

Dopóki nic nie możesz z tym zrobić to siedź w domu ja ludzi nie lubię, a muszę wychodzić do nich, uśmiechać się szczerze i przynajmniej tym ich wkurze

Dzieciaki są tak samo zaszczane i obsrane jak psy i ci nie przeszkadzają? Nie raz widziałam matke ktora wysadzała bachora na trawę fuj

Ja mam propozycje! Niech Ci, którzy nienawidza wszystkich dookoła ogranicza sobie stres i nie wychodzą z domu. Tylko jak wy same z sobą wytrzymacie? 

Kiedys  myslalam ze nie lubie psow i kotow,  oczywiscie nie przeszlabym obojetnie kolo np potraconego zwierzecia and inne formy znecania,  ale nie przepadalam,  z czasem jednak zrozumialam ze to nie wina zwierzakow ze nie palam do nich sympatia tylko wina durnych wlascicieli i nieprawidlowego  wychowania zwierzecia  

Mi psy są obojętne, nie uważam, żeby były ładne czy słodkie, na dodatek odpycha mnie ich zapach. Kocham za to koty, są piękne i mają charakter.

A ja nie lubię ludzi, ktorzy nie lubia psów. Na szczescie nie mam takich wsrod przyjaciól i rodziny.

17 minut temu, Gość moool napisał:

A ja nie lubię ludzi, ktorzy nie lubia psów. Na szczescie nie mam takich wsrod przyjaciól i rodziny.

O jej już przyszła przewrażliwiona psiara. Na szczęście ja takich zyebów nie mam wśród przyjaciół i rodziny.

 I dont speak pig latin

A ja nie cierpię bachorow 

A ja psy lubię. Jak mieszkałam w bloku to dbalam zeby moj pies nie był problemem dla sąsiadów. Tego samego oczekuję od właścicieli dzieci.

Mój pies nie sra na wydmach,.Twoje dziecko tez nie powinno.

Psy mi nie przeszkadzającą, e nawiedzeni psiarze już tak, którzy zwierzę stawiają na piedestale i jeszcze oburzają się, że normalni ludzie ich sierściucha nie traktują jak człowieka. 

Pies ok ale tylko  dworze, One tak dziwnie pachną  . 

Psy mi nie przeszkadzającą, e nawiedzeni psiarze już tak, którzy zwierzę stawiają na piedestale i jeszcze oburzają się, że normalni ludzie ich sierściucha nie traktują jak człowieka. 

Mam tak samo .