Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Teściowa nazywa moje dziecko synkiem

Polecane posty

Gość Gość

Co mam zrobić moja teściowa mówi do mojego dziecka synku. Kiedyś teściowowa powiedziała chodź do mamusi synku, teraz cały czas mówi do niego synuniu. Mąż uważa że wszystko jest w porządku i na to nie reaguje jak mu zwracam uwagę, żeby coś z tym zrobił i żeby zwrócił uwagę swojej mamie a on uważa że jest to normalne i czepiam sie jego matki bez powodu. Poradzcie co mam z tym tematem zrobic, bo zaczyna mnie to juz jej zachowanie drażnić. Czy zwrócić jej uwagę czy po prostu udawać, że tego nie słyszę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może po prostu olej i nie rób problemu? Kiedys tak mówiono do dzieci i co za różnica? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

Zwrócić uwagę. Dziecko musi wiedzieć, kto jest mamą a kto babcią. Moja mama robiła tak samo jak Twoja teściowa, zareagowałam i już tego nie robi. Jasno powiedzialam, że to jej wnuczka a nie dziecko i tak ma do niej mówić. Próbowała kilkukrotnie ale zawsze reagowalam i chyba odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mira444

Najgirzej jak babcie udaja teraz mamusie a w dawnych czasach nie mialy cierpliwosci i czasu dla swoich dzieci teraz nadrabiaja zaleglosci i chca wychowywac wnuczeta.Postaw granice i oowiedz wprost ze nie zyczysz sobie takiego zachowania.Miala swoje 5 minut u synkow wiec maly jest dla niej wnukiwm.Poza tym zaraz zacznie ci manipulowac dzieckiem bo ten typ tak ma.

P.s. zapytac czy do jej meza mozesz zwraxac sie mezulku lub kochanie skoro nie widzi roznicy w nazewnictwie oby jej szczeka spadla 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nia
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Co mam zrobić moja teściowa mówi do mojego dziecka synku. Kiedyś teściowowa powiedziała chodź do mamusi synku, teraz cały czas mówi do niego synuniu. Mąż uważa że wszystko jest w porządku i na to nie reaguje jak mu zwracam uwagę, żeby coś z tym zrobił i żeby zwrócił uwagę swojej mamie a on uważa że jest to normalne i czepiam sie jego matki bez powodu. Poradzcie co mam z tym tematem zrobic, bo zaczyna mnie to juz jej zachowanie drażnić. Czy zwrócić jej uwagę czy po prostu udawać, że tego nie słyszę. 

Nie olewają tego. Przecież mały zglupieje. On się uczy nadal kim jest mama. Teściowa jest babcia, a nie mama... Powiedz mężowi żeby porozmawiał ze swoją mamą.. albo sama się za to wez. Zaraz zacznie mówić że ma dwie mamy i jedna babcie-.- (nie pije do osób homoseksualnych).

U mnie teściowa mówiła Natanku, bo tak chciała żebyśmy go nazwali, a wybraliśmy swoje imię. Jednego dnia mówię do niego Kamilek, a on że nazywa się Natanek bo babcia tak mówi. I weź dziecku wytłumacz że tak się nie nazywa nie podważając słów babci, która kocha. Bo co babcia kłamie? Wyszły z tego niezłe jajca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zdecydowanie powinnaś zareagować! I nie gadaj o tym z mężem bo faceci w niczym nigdy problemu nie widzą. Znam to z autopsji. Ty powinnaś powiedzieć teściowej że Ty jesteś matka a ona babcia a dziecko musi nauczyć to rozróżniać. Ja Cię podziwiam bo ja mam taki charakter że już przy pierwszej takiej sytuacji powiedziała że sobie tego nie życzę. Trzeba umieć się sprzeciwić tego się nauczyłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Mojej tesciowej tez zdarzylo sie pare razy powiedziec do mojej corki, ze mama jej zmieni pieluche albo cos jeszcze innego, mowiac o sobie. Nie reagowalam. Sama sie oduczyla i jej przeszlo. Bycie babcia to przeciez cos nowego. Mama juz byla i to zna do babci musiala sie przyzwyczaic. Dzis juz zawsze uzywa formy babciowej. Nie sadze by robienie problemu z czegos takiego bylo dobrym pomyslem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mozna powiedziec do wnuka "synku/corko", ale nie o sobie "mama".To pewnego rodzaja gwara, mnie czesto zupelnie obcy ludzie lub krewni mowili corciu, to sposob mowienia starszych ludzi do dziecka, teraz mniej spotykane, chyba na slasku mowia "synku" do kazdego chlopca.Mnie bardziej szokuje powszechny polski zwyczaj mowienia do tesciowej mamo.Ze niby slub sie z bratem wzielo, to kazirodztwo

Moj kuzyn jak mial 5 lat nie chcial jesc owocow, byl u niego kolega i babcia mu nakroila talerzyk brzoskwin.Kuzyn popatrzyl jak kolega je i powiedzial "obcemu to dajesz, a swojemu synkowi to nie".Ten cytat krazy w rodzinie juz prawie 20 lat.Babcia pokroila i jemu na talerzyk mowiac "masz synku, masz dzidziusiu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Mira444 napisał:

Najgirzej jak babcie udaja teraz mamusie a w dawnych czasach nie mialy cierpliwosci i czasu dla swoich dzieci teraz nadrabiaja zaleglosci i chca wychowywac wnuczeta.Postaw granice i oowiedz wprost ze nie zyczysz sobie takiego zachowania.Miala swoje 5 minut u synkow wiec maly jest dla niej wnukiwm.Poza tym zaraz zacznie ci manipulowac dzieckiem bo ten typ tak ma.

P.s. zapytac czy do jej meza mozesz zwraxac sie mezulku lub kochanie skoro nie widzi roznicy w nazewnictwie oby jej szczeka spadla 😉

Genialna odpowiedź. Strzał w 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Reaguj. Za każdym razem. W końcu się oduczy. Trzeba to zrobić teraz,  póki jej nie weszło mocno w nawyk,  a dziecko jeszcze nie rozumie.  Moja teściowa mówiła podobnie.  Dość długo z tym walczyłam.  Potrafiła zwołać " synku ", wtedy szłam po męża do innego pokoju i mowilam, że mama coś od niego chce.  Przy kolejnym dziecku nie miałam tego problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moje obie babcie mówiły do mnie "córciu, córeńko". Nigdy mi się z mamą nie pomyliły. Nie róbcie już z siebie takich wiecznie naburmuszonych, a z tych dzieci jakieś mameje, że trzeba palcem pokazać mamę i jeszcze karteczkę przykleić, żeby wiedziało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×