Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okłady z kapusty dla obolałych piersi - serio ktoś to robił czy tylko powtarzacie te durne rady po innych?

Polecane posty

Gość gość

Zawsze gdy gdzieś czytam, albo rozmawiam z kimś o problemach z laktacją, nawałem pokarmu/wyciszaniem, to wszędzie ludzie gadają o tych liściach kapusty. Wy tak na poważnie?? Ktoś rzeczywiście był tak zdesperowany, że przykładał kapuchę i tak z tym śmierdzącym liściem łaził? 😄 A gdy tych co mi mówią o tej kapuście pytam "a ty to robiłaś? to zawsze jest odpowiedź że "yyy.. no nie, ale wiesz to podobno taka stara metoda i działa no". Kurła jak nie wiecie to przestańcie już ten durny mit powielać. I nie gadajcie, że wiecie że robiła to jakaś znajoma znajomej waszej babci, bo kurde nie uwierzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tak robiłam. Bardzo mi to pomogło.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przy nawale, bardzo pomogło. Polecam. Najlepiej włożyć do lodówki przed użyciem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To bardzo pomaga. Używałam schlodzonych liści kapusty przy zapaleniu piersi w czasie karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pamiętam jak mąż wieczorem biegł do sklepu po kapustę 🙂 zimne liście z lodówki. .. bardzo  mi to pomogło.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też podchodziłam sceptycznie,ale przy zastoju ten sposób życie mi uratował,naprawdę polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zimne i rozwalkowane tak żeby sok puściły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kurde, naprawdę myslałam że to mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Kurde, naprawdę myslałam że to mit

Nie to nie mit. Najlepiej wcześniej je lekko rozbić i schłodzić w lodówce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc

To nie durnoty. Zmrożony liść kapusty nalezy młotkiem tak porozgniatać, żeby puścił sok, no i wrzucasz na cycek, zawijasz np folią a potem normalnie stanik i chodzisz z tym. Owszem śmierdzi, ale daje ulgę i wyciaga gorączkę.  Ja na początku musiałam non stop z tymi liścmi łazić. I zasada prosta, najpierw myjesz lub moczysz w ciepłej wodzie, ogrzewacz suszarką, przykładasz dziecko/laktator, a po ściągnięciu/karmieniu ochładzasz wodą, mokrym, zimnym kompresem, a potem na to liście kapusty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie w pracy każda robiła okłady z schlodzonej kapusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mami

Ja używałam i pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie durne, tylko skuteczne i sprawdzone. Doucz się, zanim następny raz powtórzysz durną krytykę po innych tłumokach. Tłuczonymi liśćmi kapusty okłada się również opuchnięte obolałe stawy, przynoszą ulgę i zmniejszają obrzęki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asi

Ja robilam GENIALNE. dziala.. Szybko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gossc napisał:

To nie durnoty. Zmrożony liść kapusty nalezy młotkiem tak porozgniatać, żeby puścił sok, no i wrzucasz na cycek, zawijasz np folią a potem normalnie stanik i chodzisz z tym. Owszem śmierdzi, ale daje ulgę i wyciaga gorączkę.  Ja na początku musiałam non stop z tymi liścmi łazić. I zasada prosta, najpierw myjesz lub moczysz w ciepłej wodzie, ogrzewacz suszarką, przykładasz dziecko/laktator, a po ściągnięciu/karmieniu ochładzasz wodą, mokrym, zimnym kompresem, a potem na to liście kapusty. 

Należy tylko pamiętać, żeby wyciąć otwór na sutek, bo może się zmacerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inez

Mnie niestety nie pomogło. Pół nocy okładałam pierś, zapalenie nie zeszło. Nie obeszło się bez wizyty u lekarza i zastosowania antybiotyku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Serio to pomaga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość gość napisał:

Zawsze gdy gdzieś czytam, albo rozmawiam z kimś o problemach z laktacją, nawałem pokarmu/wyciszaniem, to wszędzie ludzie gadają o tych liściach kapusty. Wy tak na poważnie?? Ktoś rzeczywiście był tak zdesperowany, że przykładał kapuchę i tak z tym śmierdzącym liściem łaził? 😄 A gdy tych co mi mówią o tej kapuście pytam "a ty to robiłaś? to zawsze jest odpowiedź że "yyy.. no nie, ale wiesz to podobno taka stara metoda i działa no". Kurła jak nie wiecie to przestańcie już ten durny mit powielać. I nie gadajcie, że wiecie że robiła to jakaś znajoma znajomej waszej babci, bo kurde nie uwierzę. 

Sama smierdzisz. Liscie kapusty to super sposób na wiele rzeczy, mi pomogły na opuchlizne na nodze, super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pamiętam jak mąż wieczorem biegł do sklepu po kapustę 🙂 zimne liście z lodówki. .. bardzo  mi to pomogło.  

Mój przyniósł na oddział położniczy, bo zaczął się nawał pokarmu. Razem z deską i tłuczkiem... 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z kapusty to się robi okłady na bolące kolano .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zimne i rozwalkowane tak żeby sok puściły 

Nawet w szpitalu to polecali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja zawsze robię sobie okłady z bigosu. Pakuje też w stanik i tak idę do pracy. A jak zrobię się głodna to zawsze mam ten bigos pod ręką. Czasem też pakuje selera naciowego w pipke i wkładam ząbki czosnku do uszu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy

Robiłam. Liść kapusty rozbity tluczkiem, do zamrażarki na chwilę i na piersi. Oj tylko to pomagało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×