Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaia

Strasznie mi przykro , ocencie trzezwym okiem prosze

Polecane posty

Gość Kaia

Ktos sie pytal jakie mamy auto ( nie moge tego wpisu znalezc) odpowiem , zadne tam super auto  mamy 3 letniego Forda Kuga

ktos pytal o marzniecie w zime , bez przesady jak wyjezdzalismy bylo 8 stopni na plusie 

ktos sie dziwil ze z jedna tobebka , no tak, my nie lecielismy na bal , zeby targac garnitury , suknie balowe , buty , mielismy zabukowany stolik w restauracji od 22 do 2 w nocy , ona spakowala tylko ekstra koronkowa bluzke  ja ekstra rajstopy i zwykla ’mala czarna ’ do tego faceci po koszuli , kosmetyczka i majtki na zmiane , w plecaku sie miesci wszystko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gosc

Ja bym po nich przyjechała pod dom, jeśli umawialiscie się na początku że jedziecie waszym autem, buractwo niestety z was wyszło, albo było na początku zaznaczyć że możecie ich odebrać z przystanku i innej możliwości nie ma , a nie dzwonisz dzień przed bo przekalkulowalas sobie że musisz wstać 40 min wcześniej i.zmieniasz plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Kaia napisał:

Na lotnisko nie pojechali tym autobusem , bo to autobus miejsci , dojezdza  od ich bloku do przystanku A z ktorego chcielismy ich zabrac aby dalej kontynuowac 80 kilometrowa podroz na lotnisko

natomiast aby dojechac od nich na lotnisko musieli  isc okolo 10 min do metra , jechac metrem na dworzec centralny i z tamtad pociagiem albo autobusem na lotnisko  , chyba ze wzieli taksowke ale watpie zeby placili 70 euro za taxi 

🙄 absolutnie się nie dziwię, że tak zrobili. Widzisz, oni nie są wygodni bo gdyby tak było to serio schowaliby swoją dumę w kieszeń, bo nie chciałoby się im tak się wlec jak opisujesz, i poczekaliby na Was na tym przystanku. Naprawdę nie poczuwasz się do winy? No nieważne. Na Twoim miejscu nie czułabym się obrażona, tylko porozmawiała na spokojnie z nimi jeszcze raz. Wytłumaczyłabym co mną kierowało, chociaż serio źle zrobiłaś. Chciałaś bezstronnego spojrzenia na sprawę i tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
46 minut temu, Gość Gość gosc napisał:

Ja bym po nich przyjechała pod dom, jeśli umawialiscie się na początku że jedziecie waszym autem, buractwo niestety z was wyszło, albo było na początku zaznaczyć że możecie ich odebrać z przystanku i innej możliwości nie ma , a nie dzwonisz dzień przed bo przekalkulowalas sobie że musisz wstać 40 min wcześniej i.zmieniasz plany

Nie zmienialam planow dzien przed ! Nigdy nie padly slowa , ze podjedziemy do nich pod dom tylko , ze pojedziemy jednym autem na lotnisko , mnie maz kilkanascie razy dowozil do dogodnego dla nich punktu , zeby bez sensu nie skrecali , czasu nie tracili, wiec bylam pewna , ze to dziala w dwie strony ☹️ , gdybysmy ustalili ze jedziemy ich autem to dla mnie logiczne , ze umawiam sie w jakims wygodnym dla wszystkich punkcie i jedziemy razem dalej , taka forma rewanzu , podziekowania , ze nie musze sie teleptac metrem , czekac na autobus na centralnym tylko szybko jade do  wygodnego dla kazdego punktu a oni siup zabieraja mnie i jade wygodnie dalej z nimi.

on zaczal zygac ze mi dupe wiozl jak bylam na...a ,no ale taka byla umowa , ze robi za kierowce , on zapomnial ze jak wyprawialismy moje urodziny u nas w ogrodzie to moj maz tez zadeklarowal , ze nie bedzie pil tylko ich odwiedzie DO DOMU , i tak tez sie stalo , tez im na,ebane  pupy wiozl 

jak lecialysmy do Dubrownika  to my tez podjechalismy  pod samo ich okno , o tym tez mu sie zapomnialo 

ale jemu sie nagle przypomnialy te DWA RAZY kiedy mnie wiezli 

i nagle padly bluzgi i obelgi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felix

Współczuję twoim znajomym. Zachowałaś się źle i nic dziwnego, że facetowi ciśnienie puściło w końcu i wam wygarnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

🙄 absolutnie się nie dziwię, że tak zrobili. Widzisz, oni nie są wygodni bo gdyby tak było to serio schowaliby swoją dumę w kieszeń, bo nie chciałoby się im tak się wlec jak opisujesz, i poczekaliby na Was na tym przystanku. Naprawdę nie poczuwasz się do winy? No nieważne. Na Twoim miejscu nie czułabym się obrażona, tylko porozmawiała na spokojnie z nimi jeszcze raz. Wytłumaczyłabym co mną kierowało, chociaż serio źle zrobiłaś. Chciałaś bezstronnego spojrzenia na sprawę i tak jest.

Ja nie jestem obrazona  tylko jest mi przykro , tak jak pisalam ,ocenilam ich przez swoj pryzmat a okazalo sie , ze oni mysleli zupelnie inaczej i zamiast na poczatku powiedziec np :bylismy pewni ze po nas przyjedziecie , bo moj maz tam kiedys ciebie wiozl , to mysle ze doszlibysmy jak dorosli ludzie do porozumienia . Oni natomiast walneli focha , udawali , ze jest ok ,a pozniej on  ni z gruszki ni z pietruszki , wylal na nas swoje pomyje . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
4 minuty temu, Gość Felix napisał:

Współczuję twoim znajomym. Zachowałaś się źle i nic dziwnego, że facetowi ciśnienie puściło w końcu i wam wygarnął.

Ciekawe czy oni mi wspolczuli , jak ja dojezdzalam do jakiegos punktu , zeby im klopotu nie robic , zeby im bylo wygodnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trela
28 minut temu, Gość Kaia napisał:

Ja nie jestem obrazona  tylko jest mi przykro , tak jak pisalam ,ocenilam ich przez swoj pryzmat a okazalo sie , ze oni mysleli zupelnie inaczej i zamiast na poczatku powiedziec np :bylismy pewni ze po nas przyjedziecie , bo moj maz tam kiedys ciebie wiozl , to mysle ze doszlibysmy jak dorosli ludzie do porozumienia . Oni natomiast walneli focha , udawali , ze jest ok ,a pozniej on  ni z gruszki ni z pietruszki , wylal na nas swoje pomyje . 

Nie chce mi się tych długich wypocin  czytać do końca, ale wiem jedno: znajomi mieli rację, masz zero kultury i zero znajomości zasad. Teraz się tłumaczysz, ale słoma z butów wystaje. Znajomi zamiast autobusem powinni pojechać taksówką i olać droga przysługę buraków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trela
29 minut temu, Gość Kaia napisał:

Ja nie jestem obrazona  tylko jest mi przykro , tak jak pisalam ,ocenilam ich przez swoj pryzmat a okazalo sie , ze oni mysleli zupelnie inaczej i zamiast na poczatku powiedziec np :bylismy pewni ze po nas przyjedziecie , bo moj maz tam kiedys ciebie wiozl , to mysle ze doszlibysmy jak dorosli ludzie do porozumienia . Oni natomiast walneli focha , udawali , ze jest ok ,a pozniej on  ni z gruszki ni z pietruszki , wylal na nas swoje pomyje . 

W tym problem, że oceniłaś ich przez SWOJ pryzmat, a oni są normalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
8 minut temu, Gość trela napisał:

Nie chce mi się tych długich wypocin  czytać do końca, ale wiem jedno: znajomi mieli rację, masz zero kultury i zero znajomości zasad. Teraz się tłumaczysz, ale słoma z butów wystaje. Znajomi zamiast autobusem powinni pojechać taksówką i olać droga przysługę buraków.

Droga przysluge, rozwin ta mysl, gdzie nasza przysluga byla droga , kawalek autobusem za darmo  by podjechali a pozniej prosto na lotnisko tez za darmo .

rozumiem , ze jak ja dojezdzam gdzies , zeby oni drogi nie nadrabiali to jest ok , oni natomiast nie moga kawalka podjechac bo to juz nie jest ok ? To juz jest skandal ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, masz absolutną rację, nie tłumacz się już. Zakończ znajomość z tymi buraczkami, widocznie tak miało być i to nie są na pewno wasi dobrzy przyjaciele. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kaia ja bym  zakończyła znajomość z Tobą.  Nie dość, że źle zrobilas to jeszcze du.pe obrabiasz tym ludziom na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko a ty tak na serio ? Nie wyobrażam sobie sytuacji  zeby mówić konus, ze ma podjechać autobusem rano z bagażem . Dla mnie to jest wiocha !!!  Ostatnio  jechałyśmy z koleżanka pkp na szkolenie . Ona przyjechała  po mnie pod dom i razem jej samochodem jechałyśmy na dworzec. Odwrotnie  jest tak samo i nie ważne kto gdzie mieszka i jak ma po drodze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gosc gosc gosc

Kurczę a to rzeczywiście taki problem dla Was podjechać autem do nich pod dom i nadrobić trochę tej drogi, przecież jedziecie w ciepłym wygodnym aucie nie nie kurde z buta idziecie w śnieżyce, nie rozumiem takiego myślenia że ktoś gdzieś ma podjeżdżac busem żeby potem go zabrać, wy powinniście podjechać do nich pod dom, a innym razem oni by po was mogli przyjechać i tyle w temacie, w życiu bym nie wpadła na taki pomysł że jak po kogos jadę to on ma wyjeżdzać w moja stronę busem bo mi się nie chce nadrobić trochę drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

|Nie chce mi się tych długich wypocin  czytać do końca, ale wiem jedno: znajomi mieli rację, masz zero kultury i zero znajomości zasad. Teraz się tłumaczysz, ale słoma z butów wystaje. Znajomi zamiast autobusem powinni pojechać taksówką i olać droga przysługę buraków.|

Zgadzam sie w 100 % . Dla mnie to brak kultury. Co gorsze autorka nie widzi nic zlego w  swoim zachowaniu . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Jezu, wy tak serio??!!!

Czytam ten temat i oczom nie wierze. Nie wyobrazam sobie oczekiwac, ze ktos nadlozy 40 minut drogi i to jeszcze o tak barbarzynskiej porze, zebym czasem nie jechala autobusem, choc przystanek mam pod nosem.

Tez mieszkam za granica, poruszam sie kominikacja miejska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Jak was czytam to sie ciesze, ze w Polsce nie mieszkam, masakra mentalnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Sylwia napisał:

Jezu, wy tak serio??!!!

Czytam ten temat i oczom nie wierze. Nie wyobrazam sobie oczekiwac, ze ktos nadlozy 40 minut drogi i to jeszcze o tak barbarzynskiej porze, zebym czasem nie jechala autobusem, choc przystanek mam pod nosem.

Tez mieszkam za granica, poruszam sie kominikacja miejska.

Ja również mieszkam za granicą i mam podobne zdanie do twojego. Polscy to inny stan umysłu, niestety 😜 Istni książęta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Kaia napisał:

Nie zmienialam planow dzien przed ! Nigdy nie padly slowa , ze podjedziemy do nich pod dom tylko , ze pojedziemy jednym autem na lotnisko , mnie maz kilkanascie razy dowozil do dogodnego dla nich punktu , zeby bez sensu nie skrecali , czasu nie tracili, wiec bylam pewna , ze to dziala w dwie strony ☹️ , gdybysmy ustalili ze jedziemy ich autem to dla mnie logiczne , ze umawiam sie w jakims wygodnym dla wszystkich punkcie i jedziemy razem dalej , taka forma rewanzu , podziekowania , ze nie musze sie teleptac metrem , czekac na autobus na centralnym tylko szybko jade do  wygodnego dla kazdego punktu a oni siup zabieraja mnie i jade wygodnie dalej z nimi.

on zaczal zygac ze mi dupe wiozl jak bylam na...a ,no ale taka byla umowa , ze robi za kierowce , on zapomnial ze jak wyprawialismy moje urodziny u nas w ogrodzie to moj maz tez zadeklarowal , ze nie bedzie pil tylko ich odwiedzie DO DOMU , i tak tez sie stalo , tez im na,ebane  pupy wiozl 

jak lecialysmy do Dubrownika  to my tez podjechalismy  pod samo ich okno , o tym tez mu sie zapomnialo 

ale jemu sie nagle przypomnialy te DWA RAZY kiedy mnie wiezli 

i nagle padly bluzgi i obelgi 

No coż autorko. Napiszę w końcu tak. Serio każda sytuacja na 2 strony medalu. Obcy dla Ciebie ludzie naprawdę nie ocenią czegokolwiek zbyt obiektywnie z prostej przyczyny. My naprawdę nic o Was nie wiemy, jakie relacje tam u Was panują, jaki macie stopień zażyłości, w jaki sposób podchodzicie do różnych spraw, jakie macie charaktery. No nic o Was nie wiemy. Nie da się tego ocenić w miarę obiektywnie. Nikt tutaj nie chce Ci dokopać, ani zrobić na złość. Piszemy swoje odczucia tylko.

Staramy się coś napisać ale za każdym razem Ty dopisujesz inne sytuacje, to Ty wiesz najlepiej kto być może i ma rację, zajrzyj w głąb siebie i intuicyjnie określ. Jak się z tym czujesz, czy czujesz się winna tej sytuacji. Czy masz jakieś wyrzuty sumienia.....lecz ok, wyrzuty sumienia może mieć też człowiek który siebie za wszystko obwinia także spokojnie do tego podejdź. Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jezu, wy tak serio??!!!

Czytam ten temat i oczom nie wierze. Nie wyobrazam sobie oczekiwac, ze ktos nadlozy 40 minut drogi i to jeszcze o tak barbarzynskiej porze, zebym czasem nie jechala autobusem, choc przystanek mam pod nosem.

 

Chodzi o zasady . Jak ja mówię  komuś, ze jedziemy  moim samochodem na pkp tzn ze JA przyjadę  po ta osobę  pod sam dom . Dla mnie nie ma innej opcji . Nigdy nie powiedziałbym  komuś, ze ma sobie o 5 rano jechać autobusem z bagażem . 

Każdego dnia korzystam z komunikacji miejskiej   ale to jest inna sytuacja.  Dla mnie zachowanie autorki to jest brak kultury . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Jezu, wy tak serio??!!!

Czytam ten temat i oczom nie wierze. Nie wyobrazam sobie oczekiwac, ze ktos nadlozy 40 minut drogi i to jeszcze o tak barbarzynskiej porze, zebym czasem nie jechala autobusem, choc przystanek mam pod nosem.

 

Chodzi o zasady . Jak ja mówię  komuś, ze jedziemy  moim samochodem na pkp tzn ze JA przyjadę  po ta osobę  pod sam dom . Dla mnie nie ma innej opcji . Nigdy nie powiedziałbym  komuś, ze ma sobie o 5 rano jechać autobusem z bagażem . 

Każdego dnia korzystam z komunikacji miejskiej   ale to jest inna sytuacja.  Dla mnie zachowanie autorki to jest brak kultury . 

Jakie zasady? W moim swiecie panuja takie zasady, ze dwie strony automatycznie szukaja najbardziej dogodnej opcji dla wszystkich. A jesli komus zalezy na czyms ekstra, to zeby nie wykorzystywac innych radzi sonie sam, np zamawia taksowke, jedzie swoim autem. 

I jaka inna sytuacja? Wycieczka na dwa dni! Jak raz na miesiac czy dwa. Jakie bagaze? Nie latasz nigdzie na weekend?

Jestescie albo totalnie niesamodzielne, albo nigdzie nie jezdzicie i takie"wyjatkowe" sytuacje musicie specjalnie celebrowac.

 

Ja bym sie czula strasznie niekomfortowo, gdyby ktos musial w sumie bez sensu z mojego powodu o 5 rano wstawac i jechac ekstra 40 minut dluzej autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie to nie problem podjechać  po koleżankę z bagażem  nawet godzinę w  jedna stronę . Jesli ja mowie komuś ze jedziemy moim samochodem tzn ze przyjadę  po ta osobę pod dom i koniec kropka . Innej opcji dla mnie nie ma .

Jak dla autorki taki to byl taki problem podjechać po koleżankę to mogła nic nie mówić . O tekstach  o wsadzeniu dupy  w ciepły autobus juz nawet nie komentuje ... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dla mnie to nie problem podjechać  po koleżankę z bagażem  nawet godzinę w  jedna stronę . Jesli ja mowie komuś ze jedziemy moim samochodem tzn ze przyjadę  po ta osobę pod dom i koniec kropka . Innej opcji dla mnie nie ma .

Jak dla autorki taki to byl taki problem podjechać po koleżankę to mogła nic nie mówić . O tekstach  o wsadzeniu dupy  w ciepły autobus juz nawet nie komentuje ... 

 

Jakim bagazem? Lecialas kiedys tylko z bagazem podrecznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 Jak autorce było ciężko  podjechać po koleżankę to trzeba było z góry powiedzieć  ,że maja sobie przyjechać na lotnisko sami taxi czy autobusem . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W takiej sytuacji jak opisana, po prostu pojechalibśmy z mężem naszym samochodem do samego celu i mielibyśmy gdzieś propozycję Kai. 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzz
12 minut temu, Gość gość napisał:

 Jak autorce było ciężko  podjechać po koleżankę to trzeba było z góry powiedzieć  ,że maja sobie przyjechać na lotnisko sami taxi czy autobusem . 

Ale ... z ciebie.

Z jakiej wsi jestes niedorajdo zyciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
5 minut temu, Gość gość napisał:

 Jak autorce było ciężko  podjechać po koleżankę to trzeba było z góry powiedzieć  ,że maja sobie przyjechać na lotnisko sami taxi czy autobusem . 

Ale po co mieli wydawac kupe kasy na taksowke ? Przeciez my chcielismy ich zabrac za darmo  , mielismy sie tylko spotkac w takim punkcie wygodnym dla obu stron ( oni bez bagazy byli , przystanek pod klatka , biletow autobusowych nie musieli kupowac, sniezycy, deszczu , mrozu nie bylo , 8 stopni normalna pogoda ) nie raz jechalam do niej tym autobusem, szybko wygodnie , ona sama zachwalala ze super maja pod nosem autobus , dobrze jej sie do pracy dojezdza tym autobusem , szybko jest na przystanku A i pozniej tylko ma 3 stacje metrem i jest w pracy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elowena

Autorko, z czym masz problem zerwij znajomość z nimi jeśli masz do nich jakikolwiek żal, jesteś obrażona czy Cię wkurzyli.Usuń ich numery, nie gadaj i po kłopocie. Nie ma sensu tego roztrząsać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Patrząc  z boku autorko  zachowaliście się jak buraki . Facet mail racje . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Ustaliliśmy, że jedziemy jednym samochodem, czyli naszym". Tzn. Wy jedziecie, a oni mają dojechać, nieźle 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×