Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czesto spotykam taki problem facet fajny moze dobrze zarabiajacy ale bez mieszkania i samochodu ?

Polecane posty

Gość Gość

Bralybyscie takiego ? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Bralybyscie takiego ? Bo ja nie.

Dlatego wciąż jesteś stara panna kaszalocie 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A dla kogo to problem? Rozumiem, że ty jesteś fajna, dobrze zarabiasz, masz samochod i mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zależy w jakim wieku.  23 latek to ok może mieszkać z rodzicami ale facet 35 l to już nie bardzo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znam i takich. Samochód czy mieszkanie to odpowiedzialność. A niestety pokolenie „nowych” mężczyzn stara się trzymać z dala od obowiazkow i odpowiedzialności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość media srart

Często spotykam taki problem fajna, seksowna może dobrze zarabiająca kobieta, ale głupia jak but i bez mieszkania i samochodu. I co w związku z tym? Ma Ci dupę wozić czy jak, szoferem być i mieć swoje mieszkanie, ale jak kobieta nie ma auta i mieszka z matką czy ogólnie nie ma swojego lokum to nikogo to nie burzy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zależy w jakim wieku.  23 latek to ok może mieszkać z rodzicami ale facet 35 l to już nie bardzo. 

Nie pisze o studentach. Oni wiadomo nie maja. Ale 40 stolatek powinien miec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość media srart napisał:

Często spotykam taki problem fajna, seksowna może dobrze zarabiająca kobieta, ale głupia jak but i bez mieszkania i samochodu. I co w związku z tym? Ma Ci dupę wozić czy jak, szoferem być i mieć swoje mieszkanie, ale jak kobieta nie ma auta i mieszka z matką czy ogólnie nie ma swojego lokum to nikogo to nie burzy,

Jesli nie ma to swiadczy to o jego niezaradnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 minut temu, Gość media srart napisał:

Często spotykam taki problem fajna, seksowna może dobrze zarabiająca kobieta, ale głupia jak but i bez mieszkania i samochodu. I co w związku z tym? Ma Ci dupę wozić czy jak, szoferem być i mieć swoje mieszkanie, ale jak kobieta nie ma auta i mieszka z matką czy ogólnie nie ma swojego lokum to nikogo to nie burzy,

Kiedy ja przeglądałam się za poważnym.zwiazkiem to.mialam pracę, mieszkanie i samochód i wiesz nie chodzi on to żeby ktoś mnie utrzymywał czy woził. Nie szukałam faceta żeby to wszystko miał. Nie przeszkadzało mi że np. facet jest na dorobku i mieszka z rodzicami,  nie ma auta itd. Natomiast jeżeli facet zarabia dobrą kasę, a nadal mieszka z rodzicami, rodzice wszystko wiedzą i widzą, poprą mu majtki i podtykają obiadki pod nos no to  nie jest normalnie i taki typ się na męża nie nadaje.

Właśnie takich facetów poznałam i wybrałam tego, który mieszkał z rodzicami z musu, bo to znaczy, że dorósł do założenia własnej rodziny.

Zamieszkalismy razem, potem się pobralismy, mężowi wypaliła firma i kupiliśmy dom. Zresztą nawet gdyby poszedł na jakiś etat i mieszkalibysmy w tym M3 do konca zycia to i tak byłabym z nim szczęśliwa. Natomiast moja koleżanka po tym jak tamtego dzianego maminsynka kopnęłam w tyłek po kilku randkach, to tak za nim latała, aż wylatała. Nie patrzyła na nic, bo on taki kasiasty, wykształcony, będzie mieć raj!.... i dzisiaj siedzi u teściów na pięterku, mają wspólną kuchnię, wspólne wejście i nawet głupich firanek nie może sobie wybrać sama hahahaha 😄 co jej po tej jego kasie jak teściowa na wszystkim trzyma rękę, o wszytkim decyduje i nawet wakacje im wybiera i jeszcze z nimi jeżdżą z teściem. Owszem materialnie niczego jej nie brakuje tylko co to za życie z takim maminsynkiem w jego klatce? Mąż ani myśli się stamtąd wyprowadzić, jemu jest dobrze z mamusią i tatusiem mimo, że nawet obok domu rodziców mogliby sobie postawić dom (dwa razy taki jak mój) skoro mu tak zależy na ich bliskości ale nie i koniec. Nieraz mi się na to żaliła no ale ma czego chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bob

Jak jest fajny i dobrze zarabia, to sobie kupi, kiedy zajdzie potrzeba. Dodam,ze samochód, zwlaszcza w miescie, zaczyna byc przezytkiem, a wynajmowac mieszkanie  mozna bez problemu do konca zycia, tym bardziej, jesli sie jezdzi po swiecie, czego wykluczyc sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość bob napisał:

Jak jest fajny i dobrze zarabia, to sobie kupi, kiedy zajdzie potrzeba. Dodam,ze samochód, zwlaszcza w miescie, zaczyna byc przezytkiem, a wynajmowac mieszkanie  mozna bez problemu do konca zycia, tym bardziej, jesli sie jezdzi po swiecie, czego wykluczyc sie nie da.

Ja nie wiem ile zarabia nie wiem czy 5 tysiecy mozna nazwac dobrymi zarobkami ale ma takie od kilkunastu lat. Nie oceniamy go tu jako osoby bo jest wartościowym  facetem tylko oceniamy go pod wzgledem zaradnosci zyciowej. W tym momencie to on nie ma zadnych wydatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhhj
19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Znam i takich. Samochód czy mieszkanie to odpowiedzialność. A niestety pokolenie „nowych” mężczyzn stara się trzymać z dala od obowiazkow i odpowiedzialności. 

Jesteś żałosna. A sama pewnie dostałaś mieszkanie w spadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhhj
19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A dla kogo to problem? Rozumiem, że ty jesteś fajna, dobrze zarabiasz, masz samochod i mieszkanie?

Owszem ma bo pewnie dostała mieszkanie po babci albo cioci ale tego przecież nie napisze... Za to facet bez mieszkania to zero... Ale ona nie jest zero bo dostała mieszkanie w spadku ... Ja pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie pisze o studentach. Oni wiadomo nie maja. Ale 40 stolatek powinien miec ?

40 latek to juz powinien mieć żonę i ogólnie rodzinę, a nie oglądać się za doopami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifofa
1 godzinę temu, Gość bob napisał:

Jak jest fajny i dobrze zarabia, to sobie kupi, kiedy zajdzie potrzeba. Dodam,ze samochód, zwlaszcza w miescie, zaczyna byc przezytkiem, a wynajmowac mieszkanie  mozna bez problemu do konca zycia, tym bardziej, jesli sie jezdzi po swiecie, czego wykluczyc sie nie da.

Popieram. Samochód  nie jest niezbędny, jak ktoś mieszka w  dobrze wybranej części miasta, takiej że ma 'wszędzie blisko' na dodatek jeśli to dobrze skomunikowane miasto. My moglibyśmy mieć  i dwa samochody, ale po co nam to? jeszcze jak widzę ludzi w tych korkach czasami ... nieeee, dziękuję za coś takiego. Mam do pracy 20 minut szybkim krokiem, jak pada to mam kalosze i parasol i w pracy się przevieram, jak leje to wezmę taksówkę. Mąż do pracy dojeżdża  tramwajem, dziecko do szkoły idzie  ok 15 minut. na naszą Starówkę mamy 40 minut spacerem, lub szybciej autobusem lub tramwajem ale my dużo chodzimy.

Co co mieszkania i faceta - jak poznalam mojego obecnie męża, to było to kilkanaście lat temu i mieliśmy wtedy 23 i 24 lata. po niecałym roku zamieszkalam z nim, jego rodzicami i bratem, dokłądałam się do rachunków choć teście - super ludzie tak w ogóle - nie chcieli ode mnie nic, no ale ja tak nie umiałam, zatem postanowilam płacić za internet oraz robilam często zakupy  z naszych skromnych pensji, no i gotowalam obiad kilka rzy w tygodniu.  po roku takiego zycia z teściami - choć jeszcze nie byliśmy małżeństwem  ale tak o nich piszę -wynajęliśmy razem kawalerkę,  potem był ślub itd. O zgrozo, dziecko urodziło się na wynajmowanym 😉 potem wynajęliśmy inne, już nie kawalerkę,   na dosć krótko bo później coraz lepiej szła nam szeroko pojęta kariera, no i jak dziecko miało 4 lata to kupiliśmy mieszkanie. W dużym mieście, w dobrej  bynajmniej nie taniej części miasta. kredyt złotówkowy a nie frankowy, ,  na wkład sami uzbieraliśmy -rodzice jedni i drudzy dołozyli nam 4 tysiące łącznie mimo że nie chcieliśmy, nie było potrzeby. ale oni chcieli i chieli dać więcej, ale się nie zgodziliśmy. Mieszkanie  kosztowało 320,000 , a to było dobre kilka lat temu. trzypokojowe, 68 m2. doszliśmy do tego razem, bo nie jestem jakimś pasożytem, jakąś hubą, jakimś bluszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inn
54 minuty temu, Gość Gosc napisał:

40 latek to juz powinien mieć żonę i ogólnie rodzinę, a nie oglądać się za doopami.

Kto tak powiedział? 😂😉 Ale bzdura.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No sorki ale 40 latek mieszkający z rodzicami bez auta to porażka.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

No sorki ale 40 latek mieszkający z rodzicami bez auta to porażka.  

A kto ty jestes ? Kobieta ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moj kuzyn ma 41 lat,mieszka z rodzicami i cala kasę wydaje na imprezy. Dla mnie to porażka.  Na szczęście dziewczyny nie ma . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To zalezy dlaczego nie ma tego samochodu i mieszkania. Jesli nie sa mu potrzebne, to po co ma kupowac? Ogolnie wolalabym, zeby jezdzil na rowerze, bo bardziej ekologicznie. Sama mieszkajac w duzym miescie dlugo nie mialam samochodu, bo metrem i pociagami wszedzie szybciej sie dojedzie niz samochodem, nie mowiac o problemach z parkowaniem. Kupilam dopiero gdy wyprowadzilam sie na obrzeza miasta i jest mi potrzebny. Mieszkania czasem trudno sie samemu dorobic, kredyt dla jednej osoby moze byc duzym obciazeniem. Zalezy co robi z pieniedzmi, jesli wszystko wydaje na glupoty to pewnie bym sie zastanowila, a jesli ma poukladane w glowie to nie ma problemu, bo samochod i mieszkanie zawsze mozna kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Fifofa napisał:

Popieram. Samochód  nie jest niezbędny, jak ktoś mieszka w  dobrze wybranej części miasta, takiej że ma 'wszędzie blisko' na dodatek jeśli to dobrze skomunikowane miasto. My moglibyśmy mieć  i dwa samochody, ale po co nam to? jeszcze jak widzę ludzi w tych korkach czasami ... nieeee, dziękuję za coś takiego. Mam do pracy 20 minut szybkim krokiem, jak pada to mam kalosze i parasol i w pracy się przevieram, jak leje to wezmę taksówkę. Mąż do pracy dojeżdża  tramwajem, dziecko do szkoły idzie  ok 15 minut. na naszą Starówkę mamy 40 minut spacerem, lub szybciej autobusem lub tramwajem ale my dużo chodzimy.

Co co mieszkania i faceta - jak poznalam mojego obecnie męża, to było to kilkanaście lat temu i mieliśmy wtedy 23 i 24 lata. po niecałym roku zamieszkalam z nim, jego rodzicami i bratem, dokłądałam się do rachunków choć teście - super ludzie tak w ogóle - nie chcieli ode mnie nic, no ale ja tak nie umiałam, zatem postanowilam płacić za internet oraz robilam często zakupy  z naszych skromnych pensji, no i gotowalam obiad kilka rzy w tygodniu.  po roku takiego zycia z teściami - choć jeszcze nie byliśmy małżeństwem  ale tak o nich piszę -wynajęliśmy razem kawalerkę,  potem był ślub itd. O zgrozo, dziecko urodziło się na wynajmowanym 😉 potem wynajęliśmy inne, już nie kawalerkę,   na dosć krótko bo później coraz lepiej szła nam szeroko pojęta kariera, no i jak dziecko miało 4 lata to kupiliśmy mieszkanie. W dużym mieście, w dobrej  bynajmniej nie taniej części miasta. kredyt złotówkowy a nie frankowy, ,  na wkład sami uzbieraliśmy -rodzice jedni i drudzy dołozyli nam 4 tysiące łącznie mimo że nie chcieliśmy, nie było potrzeby. ale oni chcieli i chieli dać więcej, ale się nie zgodziliśmy. Mieszkanie  kosztowało 320,000 , a to było dobre kilka lat temu. trzypokojowe, 68 m2. doszliśmy do tego razem, bo nie jestem jakimś pasożytem, jakąś hubą, jakimś bluszczem.

urzekła mnie twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość gość napisał:

urzekła mnie twoja historia

Przeciez takich prowokacji na kafe jest cala masa 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak facet ma ok 40 lat i nie ma nic to jednak wstyd:( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

No sorki ale 40 latek mieszkający z rodzicami bez auta to porażka.  

Raczej wielki sukces telewizyjny pod tytułem "Chłopaki do wzięcia" 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×