Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bojącasięutratyukochanego

Myslicie ze zwiazek zaczety pod koniec liceum ma prawo przetrwac w przyszlosci i trwac latami?

Polecane posty

Gość Bojącasięutratyukochanego

Witam. Przychodze z nurtujacym pytaniem. Czy ktos z obecnych tu osob jest w malzenstwie/zareczony ze swpja druga polowka z czasow szkoly sredniej? Jestem ciekawa czy taki zwiazek ma prawo przetrwac probe czasu i wypalic gdy to jest faktycznie milosc a nie glupie zauroczenie, a osoby w takim zwiazku sa bratnimi duszami?.Jak wy sobie to wyobrazacie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takma

Ta, ma. Jeśli jesteście fajnie dopasowani, kochacie się, to dlaczego by nie 🙂 Jeśli żadnej ze stron nie odbije. Powiedzmy na 10 par z liceum, które pamiętam sprzed prawie 10 lat, 2 pary są ze sobą do dziś szczęśliwym małżeństwem i mają dzieci. Fakt, że jest to mniejszość, bo ludzie w dzisiejszych czasach częściej niż kiedyś się rozstają, ale to nie znaczy, że nie jest to możliwe. Powiedzmy, że w tej grupie badanej macie 20% szans 😛 Głowa do góry, to nie tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojącasięstarcićukochanego

Podbijam post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

zależy od ludzi i zwykłego szczęścia. Męża poznałam jak miałam 15 lat 🙂

znam jeszcze jedna parę która tyle ze sobą była, ale oni zaliczyli przerwę i kilka zdrad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prada

20%?? No formalnie może tak, bo zwyczajnie w moim kręgu to już ludzie pod 40.. Znam tylko dwie takie pary, z 90% się rozpadła. Z tych które znam, faceci są super zadbani, mają dzieci z zonami, ale bawią się na boku ze znacznie młodszymi dziewczynami. Żony już chodzą z tymi wargami jak u karpia. Znam też odwrotnie, żony zdradzają z fajnymi facetami bo wyszły za "chłopaka z gitara" z lat liceum/studenckich a faceci okazali się fatalni we wszystkim. Ale ślub bo wypada, rodzina, długo razem itp. Nie, jedyne udane małżeństwa jakie znam to już ludzi świadomych, takich gdzie partnera naprawdę za coś docenia, jest zapatrzony, jest chemia. Najszczesciej z różnica wieku od mniejszej do bardzo dużej. Tamte z młodych lata to takie papierowe małżeństwa, są bo są, bo dzieci cementuja itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Człowiek się zmienia. Jak można oczekiwać że coś rozpoczęte za dzieciaka będzie trwać wiecznie? Jak mozna być tak naiwną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usa

Nie. Ostatnio rozmawiałam z takim prawnikiem od spraw rozwodowych i on kilka razy podkreślał, że związki z liceum powinny być i to jest naturalna kolej rzeczy , ale tez powinny się rozpaść, bez zawierania związku małżenskiego, bo potem jest nieciekawie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

zależy od ludzi i zwykłego szczęścia. Męża poznałam jak miałam 15 lat 🙂

znam jeszcze jedna parę która tyle ze sobą była, ale oni zaliczyli przerwę i kilka zdrad

Ja męża poznałam jak miałam 17 lat tyle że był 12 lat starszy. 😉 Nie znam takiej pary, wszystkie takie związki się rozpadły albo po rozwodach i to dawno. Rocznik 86.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

no to naprawdę jesteśmy wyjatkowi w takim razie 🙂 Mąż jest ode mnie 3 lata starszy, po prostu dobrze trafiliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

no to naprawdę jesteśmy wyjatkowi w takim razie 🙂 Mąż jest ode mnie 3 lata starszy, po prostu dobrze trafiliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opin
4 minuty temu, Gość usa napisał:

Nie. Ostatnio rozmawiałam z takim prawnikiem od spraw rozwodowych i on kilka razy podkreślał, że związki z liceum powinny być i to jest naturalna kolej rzeczy , ale tez powinny się rozpaść, bez zawierania związku małżenskiego, bo potem jest nieciekawie. 

Pewnie ze powinny być, uczysz się wtedy najwięcej. Czym jest odpowiedzialność, miłość, zaufanie, pierwsze zdrady, niedopasowania, oczekiwania w przyszłości. Ale czy to ma szansę? Jasne, że nie. Gdybym miała dzisiaj być z facetem z którym się wtedy spotkałam to.. Nawet wolę nie myśleć, masakra. Zresztą mnie rówieśnicy nie pociągają, wolę jednak starszych. Ale nauka była i jakieś tam doświadczenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojacasiestracicukochanego
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie. Człowiek się zmienia. Jak można oczekiwać że coś rozpoczęte za dzieciaka będzie trwać wiecznie? Jak mozna być tak naiwną?

No widzisz, a czasami jednak ludzi cos laczy i sa ze soba szczesliwi w malzenstwie, zdrowiu i chorobie. Zalezy kto jakie ma postrzeganie milosci. A tobie chyba nikt nigdy nie pokazal jak to jest, wiec nie wiem kto tu jest ta "naiwna"? 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość usa napisał:

Nie. Ostatnio rozmawiałam z takim prawnikiem od spraw rozwodowych i on kilka razy podkreślał, że związki z liceum powinny być i to jest naturalna kolej rzeczy , ale tez powinny się rozpaść, bez zawierania związku małżenskiego, bo potem jest nieciekawie. 

Śmieszą mnie tacy prawnicy. Niby dlaczego powinny się rozpaść. Jak oboje są dopasowani charakterem i się kochają to dlaczego mają się rozchodzić. Z tym że nie należy wchodzić w małżeństwo aż do skończenia studiów, czyli tak 25+ lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Śmieszą mnie tacy prawnicy. Niby dlaczego powinny się rozpaść. Jak oboje są dopasowani charakterem i się kochają to dlaczego mają się rozchodzić. Z tym że nie należy wchodzić w małżeństwo aż do skończenia studiów, czyli tak 25+ lat.

prawnik ma skrzywione spojrzenie bo pracuje tylko z ludźmi ktorym nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoayka

Upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Męża poznałam w wieku 18 lat.  Jak miałam 20 zostaliśmy parą. Mam 30 lat. Dwa lata temu wzięliśmy ślub. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, mimo, że oboje tęsknimy za czasami liceum :D  Dlatego warto razem wyjeżdżać i robić ciekawe rzeczy. No i mamy fajną paczkę znajomych, też z liceum. Dogadujemy się bardzo dobrze i znamy jeszcze jedną parę w podobnej sytuacji. Natomiast większość "super związków" naszych znajomych, które zaczęły się pod koniec gimnazjum i w liceum trwały 4-7 lat. I wtedy często jedna z osób zdradzała. W dwóch przypadkach po roku zdradzone dziewczyny wzięły ślub z chłopakiem, z którym związały się po rozstaniu. Niestety nie wiem co dalej, ale wszyscy byli zszokowani takimi szybkimi decyzjami. Ale kto wie, może są szczęśliwi. Faktycznie jeśli człowiek ma już tak z 25 lat jest bardziej ukształtowany i nie trzeba go aż tak długo poznawać. A facet poznany w wieku 18 lat za 7 lat może być kompletnie inną osobą. Mój mąż był bardzo dojrzały jak na swój wiek i zależało mu na stałym związku, a wielu facetów w tym wieku jeszcze chce się wyszaleć. Jeśli poznaliście się pod koniec liceum, to dużą próbą związku może być Wasze pójście na studia i do pracy. Szczególnie na studiach dziennych ludzie bardzo się integrują i imprezują razem. Podobnie w pracy. Jeśli macie być razem to będziecie. Jak ktoś jest wierny, to będzie wierny. Pytanie, czy po prostu do siebie pasujecie i czy będziecie "ewoluować" w tym samym kierunku, czy zmienicie się w osoby, które potrzebują czegoś innego od życia. To ważne, jak wyobrażacie sobie ewentualne małżeństwo, czy chcecie dzieci/ile, czy jeśli jedna osoba będzie często jeździć w delegacje, to drugiej to przeszkadza, czy np. będziecie kończyć pracę o podobnej porze i będziecie mieć czas dla siebie. Jak u Was wygląda sytuacja z obowiązkami domowymi. Czy mama go wszystkiego nauczyła, czy będziesz mieć z nim skaranie boskie i później będzie, że się "czepiasz" ;-) Na pewno warto przed ślubem razem zamieszkać albo chociażby jeździć na dłuższe wakacje, to też dużo pokazuje jak Wam się razem żyje. Trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka postu
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Męża poznałam w wieku 18 lat.  Jak miałam 20 zostaliśmy parą. Mam 30 lat. Dwa lata temu wzięliśmy ślub. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, mimo, że oboje tęsknimy za czasami liceum 😄 Dlatego warto razem wyjeżdżać i robić ciekawe rzeczy. No i mamy fajną paczkę znajomych, też z liceum. Dogadujemy się bardzo dobrze i znamy jeszcze jedną parę w podobnej sytuacji. Natomiast większość "super związków" naszych znajomych, które zaczęły się pod koniec gimnazjum i w liceum trwały 4-7 lat. I wtedy często jedna z osób zdradzała. W dwóch przypadkach po roku zdradzone dziewczyny wzięły ślub z chłopakiem, z którym związały się po rozstaniu. Niestety nie wiem co dalej, ale wszyscy byli zszokowani takimi szybkimi decyzjami. Ale kto wie, może są szczęśliwi. Faktycznie jeśli człowiek ma już tak z 25 lat jest bardziej ukształtowany i nie trzeba go aż tak długo poznawać. A facet poznany w wieku 18 lat za 7 lat może być kompletnie inną osobą. Mój mąż był bardzo dojrzały jak na swój wiek i zależało mu na stałym związku, a wielu facetów w tym wieku jeszcze chce się wyszaleć. Jeśli poznaliście się pod koniec liceum, to dużą próbą związku może być Wasze pójście na studia i do pracy. Szczególnie na studiach dziennych ludzie bardzo się integrują i imprezują razem. Podobnie w pracy. Jeśli macie być razem to będziecie. Jak ktoś jest wierny, to będzie wierny. Pytanie, czy po prostu do siebie pasujecie i czy będziecie "ewoluować" w tym samym kierunku, czy zmienicie się w osoby, które potrzebują czegoś innego od życia. To ważne, jak wyobrażacie sobie ewentualne małżeństwo, czy chcecie dzieci/ile, czy jeśli jedna osoba będzie często jeździć w delegacje, to drugiej to przeszkadza, czy np. będziecie kończyć pracę o podobnej porze i będziecie mieć czas dla siebie. Jak u Was wygląda sytuacja z obowiązkami domowymi. Czy mama go wszystkiego nauczyła, czy będziesz mieć z nim skaranie boskie i później będzie, że się "czepiasz" 😉 Na pewno warto przed ślubem razem zamieszkać albo chociażby jeździć na dłuższe wakacje, to też dużo pokazuje jak Wam się razem żyje. Trzymam kciuki! 🙂

Dziekuje bardzo za jedna z nielicznych tutaj normalnych odpowiedzi. To bardzo rozwazny chlopak. Zalezy mu na nas i razem nie wyobrazamy sobie naszegp zycia oddzielnie. Nie widzimy sensu w przelotnych, krotkotrwalych zwiazkach. Albo cos na zawsze albo wcale:). Jezeli chodzi o wspolne zycie - weryfikuje to czy sie nadaje czy nie od poczatku naszego zwiazku haha. Jest nauczony odpowiedzialnosci i obowiazkow, ze wszystkiego chce mnie wyreczac. Wiem ze poszedlby za mna w ogien i ja to samo. Bardzo chetnie mi pomaga czy to w zwyklym sprzataniu czy w kuchni. Kumple nie sa wazniejsi niz ja. Co do wyprowadzki na studia jestesmy tego samego zdania co do wybrania miasta. Chcemy razem zamieszkac. Oby nam sie wiodlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka postu

Up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolała

Moi rodzice chodzili razem do klasy w liceum, nadal są małżeństwem. 🙂
Ja z narzeczonym znamy się od lat 14 (to samo gimnazjum), jesteśmy razem 7,5 roku, mieszkamy razem od kilku lat i nie zapowiada się na rozstanie. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 
 
 
 
8 minut temu, Gość autorka postu napisał:

Dziekuje bardzo za jedna z nielicznych tutaj normalnych odpowiedzi. To bardzo rozwazny chlopak. Zalezy mu na nas i razem nie wyobrazamy sobie naszegp zycia oddzielnie. Nie widzimy sensu w przelotnych, krotkotrwalych zwiazkach. Albo cos na zawsze albo wcale:). Jezeli chodzi o wspolne zycie - weryfikuje to czy sie nadaje czy nie od poczatku naszego zwiazku haha. Jest nauczony odpowiedzialnosci i obowiazkow, ze wszystkiego chce mnie wyreczac. Wiem ze poszedlby za mna w ogien i ja to samo. Bardzo chetnie mi pomaga czy to w zwyklym sprzataniu czy w kuchni. Kumple nie sa wazniejsi niz ja. Co do wyprowadzki na studia jestesmy tego samego zdania co do wybrania miasta. Chcemy razem zamieszkac. Oby nam sie wiodlo.

Cieszę się, że mogłam jakoś pomóc 🙂 Jak jest taki poukładany, to dobrze wróży 🙂

Jeśli jeszcze mogłabym coś doradzić, to jeśli zależy Ci na weselu, to niestety musisz liczyć się z wieloma dodatkowymi kosztami i bezczelnym naciąganiem. Mimo zaoszczędzonych pieniędzy musieliśmy dużo dokładać ze względu na brak profesjonalizmu niektórych usługodawców. Dlaczego o tym piszę? Bo mimo, że wesele wyszło pięknie, przygotowania nadwyrężyły bardzo nasze nerwy, budżet i ciągle jeździliśmy coś załatwiać. Mężczyźni źle to znoszą 😉 Śmiałam się z koleżanki ze studiów, która planowała swoje wesele, a jeszcze nawet nie była zaręczona!  Później pomyślałam, że to wcale nie było takie głupie, bo jest tyle szczegółów do dogrania, że naprawdę warto zainteresować się tym tematem wcześniej. Trzymam za Was kciuki! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On38

Na rozstania nie, bo często to jakoś idzie ale tak jak ktoś napisał, jeśli facet jakim cudem jest dalej bardzo atrakcyjny i ma powodzenie to będzie go kusilo aby zobaczyć jak to jest z inną, coś czego nie doświadczył bo od razu wszedł w związek. Nie mówimy o tym, ale to się czuję a a czasami wychodzi, że większość moich znajomych facetów ma panienki na boku, najczęściej znacznie młodsze. Żony oczywiście przekonane, że nie ma szans. Bo kochający mąż i ojciec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moni
5 minut temu, Gość gość napisał:

Cieszę się, że mogłam jakoś pomóc 🙂 Jak jest taki poukładany, to dobrze wróży 🙂

Jeśli jeszcze mogłabym coś doradzić, to jeśli zależy Ci na weselu, to niestety musisz liczyć się z wieloma dodatkowymi kosztami i bezczelnym naciąganiem. Mimo zaoszczędzonych pieniędzy musieliśmy dużo dokładać ze względu na brak profesjonalizmu niektórych usługodawców. Dlaczego o tym piszę? Bo mimo, że wesele wyszło pięknie, przygotowania nadwyrężyły bardzo nasze nerwy, budżet i ciągle jeździliśmy coś załatwiać. Mężczyźni źle to znoszą 😉 Śmiałam się z koleżanki ze studiów, która planowała swoje wesele, a jeszcze nawet nie była zaręczona!  Później pomyślałam, że to wcale nie było takie głupie, bo jest tyle szczegółów do dogrania, że naprawdę warto zainteresować się tym tematem wcześniej. Trzymam za Was kciuki! 🙂

Też trzymam kciuki, ale raczej to się nie udaje, wiem z doświadczenia. Też wydawało mi się, że kochający chłopak, całe liceum razem, potem na studiach i po kilku latach się rozpadło, okazało się, że mnie zdradzał ale to już później. Ja zaczęłam dostrzegać innych wartości u mężczyzny. Pod koniec studiów poznałam męża, już od lat pracował, inne wzorce, męski a nie chłopiec co w tamtym mnie jednak nie pociagalo ale jeszcze tego nie wiedziałam jako nastolatka. Właściwie to bardziej mi się odwiedziło, bo też zawsze przy mnie byk, pomagał, gotowal itp. No ale też zdradzał - inna kwestia. Ale życzę szczęścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 
 
 
 
2 minuty temu, Gość On38 napisał:

Na rozstania nie, bo często to jakoś idzie ale tak jak ktoś napisał, jeśli facet jakim cudem jest dalej bardzo atrakcyjny i ma powodzenie to będzie go kusilo aby zobaczyć jak to jest z inną, coś czego nie doświadczył bo od razu wszedł w związek. Nie mówimy o tym, ale to się czuję a a czasami wychodzi, że większość moich znajomych facetów ma panienki na boku, najczęściej znacznie młodsze. Żony oczywiście przekonane, że nie ma szans. Bo kochający mąż i ojciec. 

Znam osobę zajmującą się organizacją wyjazdów integracyjnych. Opowiadał, że na nich poważni na co dzień ludzie zachowują się jak spuszczeni ze smyczy. Faktycznie takim tatuśkom często odbija, szczególnie gdy pracują pod dużą presją na wysokich stanowiskach. W życiu nie chciałabym mieć faceta np. handlowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 
 
 
 
2 minuty temu, Gość On38 napisał:

Na rozstania nie, bo często to jakoś idzie ale tak jak ktoś napisał, jeśli facet jakim cudem jest dalej bardzo atrakcyjny i ma powodzenie to będzie go kusilo aby zobaczyć jak to jest z inną, coś czego nie doświadczył bo od razu wszedł w związek. Nie mówimy o tym, ale to się czuję a a czasami wychodzi, że większość moich znajomych facetów ma panienki na boku, najczęściej znacznie młodsze. Żony oczywiście przekonane, że nie ma szans. Bo kochający mąż i ojciec. 

Znam osobę zajmującą się organizacją wyjazdów integracyjnych. Opowiadał, że na nich poważni na co dzień ludzie zachowują się jak spuszczeni ze smyczy. Faktycznie takim tatuśkom często odbija, szczególnie gdy pracują pod dużą presją na wysokich stanowiskach. W życiu nie chciałabym mieć faceta np. handlowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona

Tak,ja. Poznałam go mając 18 lat. 7 lat w związku, 3 w małżeństwie. Właśnie stuka nam 10 lat razem i nie zanosi się na rozwód (Nie mamy dzieci, ślub nie był ""z przymusu") 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mops

Ma szanse, ale jeśli jedna ze stron jest już bardziej doświadczona, starsza i jest coś, co cementuje, czyli podziw partnera, bardzo istitne. Nie znam związków, które przetrwały z tamtych lat. Tak średnio trzy do może siedmiu lat potem każdy w swoją stronę albo są dalej przyjaciółmi. Najczęściej faceci zdradzili. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Mops napisał:

Ma szanse, ale jeśli jedna ze stron jest już bardziej doświadczona, starsza i jest coś, co cementuje, czyli podziw partnera, bardzo istitne. Nie znam związków, które przetrwały z tamtych lat. Tak średnio trzy do może siedmiu lat potem każdy w swoją stronę albo są dalej przyjaciółmi. Najczęściej faceci zdradzili. 

Moj mąż jest tylko trzy lata starszy 😉 

 

Uświadamiacie mi dlaczego mój związek się udał - to, że jesteśmy tyle razem nie znaczy i nie znaczyło, że staraliśmy się udawać dojrzalszych niż byliśmy. Więc nie jesteśmy "poważni" na co dzień, więc nie ma czego sobie odbijać na boku

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odp
3 minuty temu, Gość Żona napisał:

 

Faceta handlowca? To Ty nie wiesz co się dzieje na innych tego typu imprezach, np sympozja. Miałam chłopaka lekarza, to panowie zostawili żony, dzieci i organizowali takie rzeczy, że nawet nie będę pisała bo i tak to zablokuje xd Zdradzają na potęgę bo dawna żona jest ale często już nie pociąga a pielegniarczeki panie z zoz, wynajęte płatne.. Wszystko dzisiaj jest w zasięgu ręki jeszcze jak masz kase. Jednego znam, nie zdradza i zakochany, ale żona jest 14 lat młodsza Panią psycholog. Reszta idzie w tango a żony przecież wiedzą, głupie też nie są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Odp napisał:

Faceta handlowca? To Ty nie wiesz co się dzieje na innych tego typu imprezach, np sympozja. Miałam chłopaka lekarza, to panowie zostawili żony, dzieci i organizowali takie rzeczy, że nawet nie będę pisała bo i tak to zablokuje xd Zdradzają na potęgę bo dawna żona jest ale często już nie pociąga a pielegniarczeki panie z zoz, wynajęte płatne.. Wszystko dzisiaj jest w zasięgu ręki jeszcze jak masz kase. Jednego znam, nie zdradza i zakochany, ale żona jest 14 lat młodsza Panią psycholog. Reszta idzie w tango a żony przecież wiedzą, głupie też nie są.  

Zawsze miałam przeczucie, że wielu lekarzy to kawał s... 😄 Wielkie ego, stresująca praca no i ta znieczulica, więc muszą się rozerwać. A że żony udają, że nie wiedzą, to pewne... Miałyby za dużo do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liceum

Ja myślę, że szanse jak wygrana w totka. Zresztą miałam kilku chłopaków w czasach liceum i do dzisiaj się dziwię co ja w nich widziałam xd wolę mężczyzn jednak, którzy mają pewien światopogląd, są dojrzali m, mescy. Koledzy to w PS grali i chwalili się podbojami,pili, palili wiadome co. Nie podobali mi się fizycznie. Mieli dziwne oczekiwania od świata, ludzi. Mało zaradni. Meczylam się zwyczajnie ale nauka pozostała. Mam porównanie dzięki temu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×