Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kingaa1123

O CO JEMU CHODZI?

Polecane posty

Gość kingaa1123

Cześć, stwierdziłam, że napiszę bo sama nie wiem co mam o tym myśleć. Dowiedziałam się od chłopaka mojej siostry, że podobam się jego kumplowi, ten namawiał go żeby w końcu do mnie podszedł i zagadał. Szczerze mówiąc to zszkokowała mnie ta informacja, ale z czasem sama zaczęłam to dostrzegać, patrzył się, wpatrywał, oglądał, uśmiechał, a nawet sam się witał, no i wykorzystał pewną sytuację i zagadał. Z czasem zbliżyliśmy się od siebie, byliśmy w kinie, pisaliśmy. Na pierwszy rzut oka widać było, że faktycznie na mnie 'leci'. Przez wakacje tylko pisaliśmy, bardzo angażował się w rozmowę, pisał pierwszy ( ja też pisałam do niego pierwsza, można powiedzieć, że na zmianę). Nawet po kinie w szkole byliśmy tylko na 'cześć' jak jacyś kumple. Nie dałam mu niczego na tacy, przytuliliśmy się jedynie w kinie i na pożegnanie, już w kinie z trzy razy proponował kolejny wyjazd, był strasznie wesoły i widać było, że odpowiada mu moje towarzystwo. Jakiś czas temu dowiedziałam się, że on nie chce związku i że nic z tego nie będzie. Tłumaczył kumplowi, że napatrzył się na związki i chyba nie ma do tego siły. Nie powiedział mi tego w twarz, nie napisał... dopiero gdy kolega napisał co dalej ze mną, on odpisał, że przykro mu, ale nic z tego nie będzie. Tydzień temu, gdy pojechali wszyscy razem na pizzę, poszedł za kolegą, tłumaczył się, że myślał, że te całe pytanie co dalej ze mną było dla jaj, a kolega mu na to, że mi o tym powiedział. Nie wiem co mam dalej o tym myśleć. Po tej całej sytuacji pierwszy mówił mi cześć tak samo jak wcześniej, ze szczerym uśmiechem. Teraz już praktycznie w ogóle się nie witamy, bardzo często patrzy w moim kierunku, szuka mnie wzrokiem. Czy to możliwe, żeby przemyślał sytuację i teraz żałował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lexus

wez idz do kibla i zobacz czy tam jestes. ze tez ja bedac w waszym wieku przejmowalem sie dziewczynami. wy jestescie tak tępe ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdy czytam takie rzeczy to cieszę się że moja młodość minęła bezpowrotnie 🥴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość lexus napisał:

wez idz do kibla i zobacz czy tam jestes. ze tez ja bedac w waszym wieku przejmowalem sie dziewczynami. wy jestescie tak tępe ze szok

Po co obrażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Zdaję sobie sprawę, że będzie to bez znaczenia za kilka lat, ale teraz jest teraz. A chłopak faktycznie mi zaimponował, zdążyłam go trochę poznać, ale nie na tyle, aby wiedzieć co on ma w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona84

Poprostu z nim szczerze porozmawiaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Troszkę czasu już minęło od tamtej sytuacji. Nie wiem o co mogłabym jego zapytać, nie będę też nikogo do siebie zmuszała. On też gdyby chciał to by sam podszedł i porozmawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Troszkę czasu już minęło od tamtej sytuacji. Nie wiem o co mogłabym jego zapytać, nie będę też nikogo do siebie zmuszała. On też gdyby chciał to by sam podszedł i porozmawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy to On musi Cię zaczepic by pogadać? Sama tego zrobić nie możesz, jeśli tak Cię to męczy? 

Weź sprawy w swoje ręce, pogadasz z Nim i wszystkiego się dowiesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Tydzień po tym poszedł za kolegą, który go wtedy o to zapytał i zaczął się jego wypytwać co i jak, bo myślał, że ten robi sobie z niego jaja. Ten kolega, żeby zdecydował się czego chce w końcu, a on chwilę myślał i powiedział, że napatrzył się na związki i, że chyba temu nie podoła. No ale w takim razie po co było kino? raczej dążył do bliższej relacji poprzez to. Nie wiem, może błąd jest we mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Skoro pofatygował się żeby zostawić kolegów i pójść za jednym, to chyba też męczyło mu to głowę, tak? albo sobie dopowiadam  i koloryzuję 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość kingaa1123 napisał:

Skoro pofatygował się żeby zostawić kolegów i pójść za jednym, to chyba też męczyło mu to głowę, tak? albo sobie dopowiadam  i koloryzuję 😄

Po prostu z Nim o tym pogadaj. Będziesz mieć wtedy wszystko czarno na białym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Chyba masz rację, w końcu i tak się nie domyślę. Dziękuję bardzo 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość рапапа-пам

Mu, ku/rwa, mu. Naucz się, kobieto, wreszcie, kiedy piszemy ci, a kiedy tobie, kiedy cię, a kiedy ciebie, kiedy mu, a kiedy jemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa1123

Chociaż pewnie i tak nie powie mi prawdy, zwłaszcza, jeżeli nie chce związku, bo ja jemu nie podpasowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×