Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasieńka

Kto ma rację w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość Kasieńka

Ostatnio rozstałam się z chłopakiem i przeprowadziłam do innego miasta, oddalonego o 10 km od miejsca pracy. Tak się składa, że mieszka tam kolega z pracy, z którym porozmawiałam i dojeżdżaliśmy razem. I tutaj muszę przyznać, że kolega był zawsze na czas i wszystko było ok. Przed świętami nasi wspólni (mojego i chłopaka) organizowali parapetówkę, na którą nas zaprosili. Bardzo się denerwowałam spotkania z byłym, nie spałam całą noc i rano zapomniałam, że kolega na mnie czeka i pojechałam do pracy sama. Kolega dzwonił, ale miałam wyłączony dźwięk. Kolega nie był zadowolony, ale przeprosiłam. Od tego czasu się nie odzywa, a jutro wracamy razem do pracy i nie wiem, czy będziemy jeszcze razem dojeżdżać czy nie. Jak powinnam się zachować? Kolega nie odzywa się do mnie od tego dnia i nie wiem, na czym stoję. Czy będziemy nadal dojeżdżać czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pogadaj z Nim i go przeproś. Wyjaśnij mu sytuację itd. Ja to bym chciała mieć tylko takie problemy 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka

Ale już raz go przeprosiłam, a teraz nie odzywa się do mnie tak jak kiedyś. Wcześniej, po rozstaniu, wyciągał mnie z domu, zabrał na kręgle, na piwo, a teraz nic. Trochę czuję się brzydko mówiąc olana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie On też się wcześniej poczuł olany. Pogadaj z Nim raz jeszcze, powiedz mu jak się czujesz, że zauważyłaś teraz zmiany w jego zachowaniu i jest Ci z tym źle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Zachował się jak zwykły cham, olej go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Tacy są niestety faceci, wystarczy, że raz ich urazisz, to zachowują się jak wielce obrażeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co mówię
14 minut temu, Gość Gościówa napisał:

Tacy są niestety faceci, wystarczy, że raz ich urazisz, to zachowują się jak wielce obrażeni.

 Buziala w policzek mu daj, wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Jeszcze będzie myśleć, że autorka jest w nim zakochana 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×