Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Która opcja odbiega od norm i powinna martwić: to, że czterolatek nigdy się sam nie bawi i nie potrafi się na dłużej wyciszyć, czy to że czterolatek duzo bawi się sam?

Polecane posty

Gość Gość

Czym należy się bardziej martwic będąc rodzicem? Znam czterolatka a nawet jednego 5,5 latka który nigdy nie bawi się sam, po dniu z nim rodzice chcą się wystrzelić w kosmos bo dodatkowo jest okropnie ruchliwy i narwany. Znam też czterolatka który sporo bawi się sam, czasem prosi o zabawę rodzica ale dużo się bawi sam przestawiając auta, jeżdżąc nimi, układając coś z klocków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A temat zakładam bo spotkałam się z opinią kobiety która uważa że jedna i druga opcja jest nienormalna. Że jak ktoś się za dużo sam bawi w tym wieku a nawet wcześniej tzn.ze też jakiś oderwany od świata ... Nic już nie wiem. Ja jestem mamą takiego co się sporo sam bawi, a ten drugi chłopiec to jego kuzyn, przy nim nie można nawet się napić kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka

mi się wydaje ze to jest normalne ze dziecko się bawi samo troche. martwiłabym się jakby moje się skupic nie potrafilo i caly czas ciagnelo mnie za reke majac piec lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zależy to od temperamentu ale ktoś kto taki narwany jest to nie wiem czy się na nauce skupi w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×