Mój chłopak ograniczył kontakt

Cześć wszystkim, pewnie był tutaj już podobny temat, ale piszę jeszcze raz. Jestem ze swoim chłopakiem od ponad 3 miesięcy. Wszystko było pięknie, kolorowo do tej pory. Do czasu, kiedy on nie wyjechał do rodziny za granicę na święta. Od początku znajomości pisaliśmy ze sobą non stop - głównie to on rozpoczynał rozmowę, chociaż ja tez się starałam to robić. Podczas jego wyjazdu to ja głównie zaczynałam rozmowę. Ostatnio postanowiłam jednak nie zagadywać do niego, żeby zobaczyć co zrobi. I cisza. Żadnego "hej", "jak Ci minął dzień?". Kompletnie nic. Miałam już kiedyś podobną sytuację z innym facetem (zerwał ze mną kompletnie konkakt, bo pojawiła się jego była i wrócił do niej) przez co bardzo się sparzyłam i wyczuliło mnie to na takie zachowanie. W jaki sposób zapytać o co mu chodzi? Czy to już koniec? Nie chcę wyjść na dziewczynę bluszcza, która nie daje mu odpocząć

Spokojnie poczekaj, a w międzyczasie czymś się zajmij, by zabić ten czas. Nie zakładaj z góry, że brak kontaktu to jedna z opcji zdrady (równie dobrze mógłby pisać co chwile a pod rękę na miejscu chodzić z inną laską), facet jest za granicą, może odwiedza stare miejsca, znajomych, jest zajęty, daj mu czas. Nie ma co się nakręcać, to że jeden taki fagas nie potrafił z Tobą jak człowiek zakończyć relacji, by związać się z kimś innym, nie znaczy, że obecny to taki numerant, głowa do góry

Sęk w tym, że on już wrócił i wiem, że normalnie by do mnie napisał czy zadzwonił  I chyba tak jak w każdym przypadku, wszystko było ok, więc zastanawiam się skąd taka nagła zmiana  A wiadomo, że jakby chciał to by znalazł czas, bo ja też swój czas go na niego poświęcałam

przeczytaj to co napisałaś, tam jest odpowiedź... 

No właśnie zdaję sobie z tego sprawę, że po prostu mnie olał, ale zszokowało mnie to, że stało się to tak szybko i chyba dalej szukam wymówki, że tak nie jest  Nie lubię jednak takich niedokończonych spraw, więc zastanawiam się w jaki sposób napisać czy powiedzieć mu co o tym myślę?