Ile dla lekarza i połoznej i ile dla salowej, albo co na podziękowanie za dobry połóg, rozmawiam z mamaą i tesciowa i dla lekarza do 2 tys złotych i koniak, połozna 1200 i dobre wino, salowa 500 zł i jakiś kosmetyk jak było u was

To moje pierwsze dziecko, nie mam doświadczenia. Miasto wojewódzkie. SN nie cesarka. 

To już lepiej rodzic w prywatnej klinice

O ile to nie prowo to faktycznie za taka kasę lepiej rodzic w prywatnej klinice. W szpitalu państwowym nie płaci się za porod ;) no chyba ze komuś się wydaje ze jak da łapówkę to będzie lepiej traktowany - gowno prawda 

To chyba zart. Po co Ci to? Lepiej dziecku cos kup. Same pacjentki uczą, a potem zdziwienie, że bez łapówki nic sie nie zalatwi Jak tak bardzo chcesz podziekowac, to max kwiaty i czekoladki.

Poloznym zanioslam ciasto Po porodziei dobra kawe lekarzowi nic Bo nie byl przy porodzie, przyszedł po popatrzył i poszedl

Ja po porodzie położnym i pielęgniarkom na noworodkowym dałam paczkę ze słodyczami. Serdecznie podziękowały, powiedziały, że nie trzeba było, ale że jest im bardzo miło. I tyle.

Rodziłam w prywatnej klinice w Warszawie na Wilanowie. Koszt 10tys. Żadnych dodatkowych prezentów nie robiłam

Ja tym nygusom położnym i pielęgniarkom nic bym nie dawała. Najwyżej kopa w d u p e.

Mam nadzieję, że to kolejna głupia prowokacja i nikt tak serio nie robi... albo że nie jest aż tak głupi, by słuchać takich świetnych "doradczyń"

W szpitalu, gdzie rodziłam, było od razu powiedziane, że żadnych "dowodów wdzięczności".

7 minut temu, Gość Elooo napisał:

Rodziłam w prywatnej klinice w Warszawie na Wilanowie. Koszt 10tys. Żadnych dodatkowych prezentów nie robiłam

Ja to samo, 11.5  tys bo lekarz dedykowany jeszcze.  Jak drugie dziecko to tylko tam.

Nic nie dawałam.

15 minut temu, Gość Kasia napisał:

Ja po porodzie położnym i pielęgniarkom na noworodkowym dałam paczkę ze słodyczami. Serdecznie podziękowały, powiedziały, że nie trzeba było, ale że jest im bardzo miło. I tyle. 

Mam w rodzinie lekarza i jemu już generalnie bokiem wychodzą te wszystkie słodycze. Nawet do domu już ich nie zabiera tylko zostawia w szpitalu (a jest dopiero na specjalizacji ). Ludzie mu wciskają ale nie chce kłócić i robić im przykrości jednak sam mówi, że wystarczy podziękować. 

Także polecam dobre słowo na koniec wizyty. Służbie zdrowia tak się dostaje od obecnej władzy i części społeczeństwa, że miłe słowo bardziej osłodzi im życie niż kolejna bombonierka.

Za dobry połóg? Najpierw się doedukuj a potem bierz za rodzenie dzieci. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Za dobry połóg? Najpierw się doedukuj a potem bierz za rodzenie dzieci. 

Chciałaś chyba powiedzieć za pisanie prowokacji a nie za rodzenie dzieci

Rodzilam 3 razy. Szpital to miejsce pracy. Nic nigdy nie kupowalam.