Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda32mama

Bolesne słowa męża..

Polecane posty

Gość Młoda32mama

Powiedział wczoraj, że woli chodzić do pracy bo przynamniej tam może odpocząć. Że męczy go, że wszystko dzieje się tylko wokół dziecka, irytuje go nawet karmienie piersią bo uważa, że na mm dziecko pośpi dłużej. Wycieczki personalne, że co mu po ładnej żonie jak tylko może popatrzeć, nie wiem skąd ta złość się wczoraj w nim wzięła. Podejrzewam, że koleżanka z pracy go buntuje.
Pół nocy siedziałam i płakałam, miałam wrażenie że jest inny a bardzo się rozczarowałam. Oczywiście próbował się tłumaczyć, przytulić i naprawić co powiedział, ale przecież czasu nie cofnie a ja się zawiodłam na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kazdy ma momenty frustracji, zwlaszcza mlodzi rodzice. Nikt nie jest swiety. Najwazniejsze, ze mu powiedzialas, ze Cie zranil, a on przeprosil, wytlumacz mu jak to wyglada z Twojego punktu widzenia i postarajcie sie nawzajem zrozumiec, tylko tak mozna przetrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ile miesięcy ma Wasze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dlaczego uwazasz,ze to koleżanka z pracy go buntuje? Dokladnie,jak wyzej ktos napisał,każdy czasem ma dosc ale niech i on postara sie Ciebie zrozumiec. On psychicznie odpoczywa w pracy a czy on zastanawia sie kiedy Ty odpoczywasz? Musicie porozmawiac i wypracowac jakis kompromis. Moze ktos z rodziny moze wam czasem pomoc i Was odciazyc w opiece? Czy on ma jakies obowiazki przy dziecku? Widze rozczarowanie z jego strony. Chyba nie do konca zdawal sobie sprawe z tego jak zmienia sie zycie po narodzinach dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izz

Chce zaroochać a ty mu nie dajesz sprawa jest prosta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po pierwsze: był szczery. W domu, w którym jest małe dziecko, ciężko odpocząć. Po drugie: czy potrafisz pozwolić mu cieszyć się dzieckiem, czy wszystko robisz lepiej, sama? Po trzecie: wycieczki personalne na temat patrzenia na ładną żonę są tak zrozumiałe, że Ty chyba też wiesz, że brakuje mi bliskości o charakterze seksualnym. Zastanów się, czy nie przełączylas się w tryb Matka Polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mój brat mając w domu dwójkę małych dzieci, wracając z pracy parkował samochód dwie ulice przed swoim domem i siedzial tak w tym samochodzie i czytał książkę. Czasami godzinkę a czasami dłużej. Nie chciało mu się wracać do domu i mówił, że to jedyny czas kiedy może odpocząć....

Jego zona nic o tym nie wiedziała. Myslała, że długo mu się po pracy schodzi z zakupami i dojazdem do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ijjgg

O jeju jaka ty wrażliwa i płaczliwa jesteś. Może na żonę się nie nadajesz i zaczęło to być widać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Mój brat mając w domu dwójkę małych dzieci, wracając z pracy parkował samochód dwie ulice przed swoim domem i siedzial tak w tym samochodzie i czytał książkę. Czasami godzinkę a czasami dłużej. Nie chciało mu się wracać do domu i mówił, że to jedyny czas kiedy może odpocząć....

Jego zona nic o tym nie wiedziała. Myslała, że długo mu się po pracy schodzi z zakupami i dojazdem do domu.

ciekawe czy jego zona miala czas na ksiazeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ono

Może mąż mało pomaga przy dziecku i autorka robi wszystko sama w domu , sprząta, gotuje zajmuje się dzieckiem i nie ma siły i ochoty na sex . Często faceci robią tak że kobiety muszą robić wszystko same w domu i przy dziecku i później się dziwią że kobieta nie ma siły albo ochoty na sex. Nie zawsze wina leży po stronie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

ciekawe czy jego zona miala czas na ksiazeczki

Jak się chce to zawsze się znajdzie czas na książeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Mój brat mając w domu dwójkę małych dzieci, wracając z pracy parkował samochód dwie ulice przed swoim domem i siedzial tak w tym samochodzie i czytał książkę. Czasami godzinkę a czasami dłużej. Nie chciało mu się wracać do domu i mówił, że to jedyny czas kiedy może odpocząć....

Jego zona nic o tym nie wiedziała. Myslała, że długo mu się po pracy schodzi z zakupami i dojazdem do domu.

Masakra, współczuję jej faceta. No, ale sama wybrała takiego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

ciekawe czy jego zona miala czas na ksiazeczki

Żona nie chodziła do pracy a jedno dziecko było w przedszkolu 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Ono napisał:

Może mąż mało pomaga przy dziecku i autorka robi wszystko sama w domu , sprząta, gotuje zajmuje się dzieckiem i nie ma siły i ochoty na sex . Często faceci robią tak że kobiety muszą robić wszystko same w domu i przy dziecku i później się dziwią że kobieta nie ma siły albo ochoty na sex. Nie zawsze wina leży po stronie kobiet.

No tak,bo seks to kolejny przykry obowiązek domowy 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfds
3 minuty temu, Gość Ono napisał:

Może mąż mało pomaga przy dziecku i autorka robi wszystko sama w domu , sprząta, gotuje zajmuje się dzieckiem i nie ma siły i ochoty na sex . Często faceci robią tak że kobiety muszą robić wszystko same w domu i przy dziecku i później się dziwią że kobieta nie ma siły albo ochoty na sex. Nie zawsze wina leży po stronie kobiet.

A on w tym samym czasie w pracy nic nie robi i gra w gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Masakra, współczuję jej faceta. No, ale sama wybrała takiego 

Dlaczego jej współczujesz? Przecież poza tym, że wyrywał tą godzinę dziennie na odpoczynek nic nie wiesz o ich związku.

Poza tym, zauważ, że napisałam, ze to byl dla niego JEDYNY czas na odpoczynek, co znaczy, że po powrocie do domu z PRACY miał obowiązki domowe. A jego zona akurat nie pracowała zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
55 minut temu, Gość Młoda32mama napisał:

Powiedział wczoraj, że woli chodzić do pracy bo przynamniej tam może odpocząć. Że męczy go, że wszystko dzieje się tylko wokół dziecka, irytuje go nawet karmienie piersią bo uważa, że na mm dziecko pośpi dłużej. Wycieczki personalne, że co mu po ładnej żonie jak tylko może popatrzeć, nie wiem skąd ta złość się wczoraj w nim wzięła. Podejrzewam, że koleżanka z pracy go buntuje.
Pół nocy siedziałam i płakałam, miałam wrażenie że jest inny a bardzo się rozczarowałam. Oczywiście próbował się tłumaczyć, przytulić i naprawić co powiedział, ale przecież czasu nie cofnie a ja się zawiodłam na nim.

Co za pajac. A ty kochasz to wszystko robic? Nie padasz na pysk? 

Irytuje... Oj oj. 

Odciagnij mleko i idz na paznokcie i na zakupy. Zostaw go samego i przyjdz do domu i zacznij tak jak on.. Ze ci sie do domu nie chcialo wracac. Zobaczymy jak zareaguje. 

Dziecko to wasze wspolne dzieło. 

Poczatki sa trudne, a to dziecko, przepraszam twoj mąż musi sobie to uswiadomic. Za kilka lat bedzie zupelnie inaczej. Trzeba to przetrwać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem żoną od 20 lat. Trochę doświadczenia mam. Nie wiem, co tak poruszyło autorkę tego tematu. Pewnie fakt, że prawda boli. Na niektóre kłótnie szkoda prądu, ale żeby to zrozumieć, trzeba czasu. Jeśli autorka sama zaiwania w domu i jedno dziecko ją tak strasznie absorbuje, to ona ma problem. Zamiast rozmawiać, boczy się i "liże rany". Cóż, każdy sam sobie życie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 42 l.
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Mój brat mając w domu dwójkę małych dzieci, wracając z pracy parkował samochód dwie ulice przed swoim domem i siedzial tak w tym samochodzie i czytał książkę. Czasami godzinkę a czasami dłużej. Nie chciało mu się wracać do domu i mówił, że to jedyny czas kiedy może odpocząć....

Jego zona nic o tym nie wiedziała. Myslała, że długo mu się po pracy schodzi z zakupami i dojazdem do domu.

jestem w szoku bo mój mąż uwielbia spędzać czas z dziećmi, na ferie zimowe wyjeżdżamy z 10 letnimi bliźniakami i z rocznym synkiem na Słowację ,powiedziałam do męża że może najmłodszego zostawimy z dziadkami to mąż zmierzył mnie wzrokiem I powiedział "Ja chcę spędzać czas z całą rodziną. Rodzice są od tego żeby być z dziećmi a nie dziadkowie!"Życzę wam takiego męża 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Dlaczego jej współczujesz? Przecież poza tym, że wyrywał tą godzinę dziennie na odpoczynek nic nie wiesz o ich związku.

Poza tym, zauważ, że napisałam, ze to byl dla niego JEDYNY czas na odpoczynek, co znaczy, że po powrocie do domu z PRACY miał obowiązki domowe. A jego zona akurat nie pracowała zawodowo.

Może dlatego, że ja oklamywal? Jeśli to dla ciebie normalne w związku, to tobie też współczuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Dlaczego jej współczujesz? Przecież poza tym, że wyrywał tą godzinę dziennie na odpoczynek nic nie wiesz o ich związku.

Poza tym, zauważ, że napisałam, ze to byl dla niego JEDYNY czas na odpoczynek, co znaczy, że po powrocie do domu z PRACY miał obowiązki domowe. A jego zona akurat nie pracowała zawodowo.

A kiedy ona miala ten czas na odpoczynek? Miala "godzine na ksiazeczki"? Piszesz,ze akurat wtedy nie pracowala  i jedno dziecko bylo w przedszkolu wiec to byla sytuacja przejsciowa i jest dwoje dzieci. Jest co robic jak sie ma malenstwo a drugie trzeba zaprowadzic i odebrac z przedszkola. sorry wiem ze to Twoj brat i nie Jestes obiektywna ale tez Jestes kobieta i wczuj sie w sytuacje bratowej. Juz widze Twoj zachwyt gdyby to Twoj maz robil tak Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jestem żoną od 20 lat. Trochę doświadczenia mam. Nie wiem, co tak poruszyło autorkę tego tematu. Pewnie fakt, że prawda boli. Na niektóre kłótnie szkoda prądu, ale żeby to zrozumieć, trzeba czasu. Jeśli autorka sama zaiwania w domu i jedno dziecko ją tak strasznie absorbuje, to ona ma problem. Zamiast rozmawiać, boczy się i "liże rany". Cóż, każdy sam sobie życie układa.

A ty z tym swoim doświadczeniem zamiast poradzić to z ironią wyśmiewasz młodą mężatkę, wez się ogarnij bo babsztyl z ciebie wychodzi, jeszcze się zapytaj czy wiedziała z kim robi sobie dziecko, kobieta z 20 letnim stażem małżeńskim ...wybaczyłas już zdradę czy jeszcze nic nie wiesz .😉?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Dlaczego jej współczujesz? Przecież poza tym, że wyrywał tą godzinę dziennie na odpoczynek nic nie wiesz o ich związku.

Poza tym, zauważ, że napisałam, ze to byl dla niego JEDYNY czas na odpoczynek, co znaczy, że po powrocie do domu z PRACY miał obowiązki domowe. A jego zona akurat nie pracowała zawodowo.

Nie mnie pytasz, ale to zależy ile dzieci, przy 1,5 rocznym dziecku nie miałam wolnej godziny, w sumie przy roczniku też nie bo spała 1,5 w ciągu dnia i to był czas na pranie, sprzątanie, układanie ciuchów, szorowanie toalety, kafli, mebli w kuchni, okiem, no cały dom o ogród. Po porodzie naturalnym  nawet nie miałam czasu iść do gina na kontrolę, nie miałam  czasu, w tej sytuacji ja bym wydrapała oczy mężowi gdyby wykradał godzinę. Jeśli mają jedno dziecko, które jest np. 5 godzin w przedszkolu to już luz, sama bym mężowi dała czas po pracy. Mój natomiast ma pracę wyjazdową, ogarniam wszystko sama, ale teraz żyje finansowo jak królowa, a do sprzątania mam już Panią, warto było się pomęczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może dlatego, że ja oklamywal? Jeśli to dla ciebie normalne w związku, to tobie też współczuję. 

Widać, ze coś nie bardzo grało w tym związku, skoro chłop nie mógł nawet przez godzinę po pracy w domu odpocząć...

A ty strasznie wyrywna jesteś do takiego JEDNOZNACZNEGO oceniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
7 minut temu, Gość Jola 42 l. napisał:

jestem w szoku bo mój mąż uwielbia spędzać czas z dziećmi, na ferie zimowe wyjeżdżamy z 10 letnimi bliźniakami i z rocznym synkiem na Słowację ,powiedziałam do męża że może najmłodszego zostawimy z dziadkami to mąż zmierzył mnie wzrokiem I powiedział "Ja chcę spędzać czas z całą rodziną. Rodzice są od tego żeby być z dziećmi a nie dziadkowie!"Życzę wam takiego męża 🙂

Ojej jesteś w szoku? Czy może musisz się dowartościować kosztem innej kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9gbbjjjjgf

Idz do pracy odzyjesz! Maz ma pewnie dosyc niepracujacej zony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

A kiedy ona miala ten czas na odpoczynek? Miala "godzine na ksiazeczki"? Piszesz,ze akurat wtedy nie pracowala  i jedno dziecko bylo w przedszkolu wiec to byla sytuacja przejsciowa i jest dwoje dzieci. Jest co robic jak sie ma malenstwo a drugie trzeba zaprowadzic i odebrac z przedszkola. sorry wiem ze to Twoj brat i nie Jestes obiektywna ale tez Jestes kobieta i wczuj sie w sytuacje bratowej. Juz widze Twoj zachwyt gdyby to Twoj maz robil tak Tobie.

No miała szansę odpocząć, bo po przyjściu brata z pracy to on przejmował dzieci.

Następna wyrywna do oceniania 🙂

Widzisz, ja jestem bardziej obiektywna niż ty, bo ja znam całą sytuację. A ty wiesz tylko to co ja napisałam 🙂

Nie napisałam, ze akurat wtedy nie pracowała, bo ona nie pracowała od początku ich małżeństwa. Nawet jak nie było dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Widać, ze coś nie bardzo grało w tym związku, skoro chłop nie mógł nawet przez godzinę po pracy w domu odpocząć...

A ty strasznie wyrywna jesteś do takiego JEDNOZNACZNEGO oceniania.

A ona kiedy odpoczywala? 

Kłamstwo to kłamstwo, co tu oceniać? Jest to JEDNOZNACZNIE złe. Brak szacunku do współmałżonka miałby być dobry? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

No miała szansę odpocząć, bo po przyjściu brata z pracy to on przejmował dzieci.

Następna wyrywna do oceniania 🙂

Widzisz, ja jestem bardziej obiektywna niż ty, bo ja znam całą sytuację. A ty wiesz tylko to co ja napisałam 🙂

Nie napisałam, ze akurat wtedy nie pracowała, bo ona nie pracowała od początku ich małżeństwa. Nawet jak nie było dzieci.

To on taka peezdeczka jest, że nie mógł powiedzieć, że godzinę po pracy odpoczywa? Tylko się chował jak malolat z papierosem? Żenada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie mnie pytasz, ale to zależy ile dzieci, przy 1,5 rocznym dziecku nie miałam wolnej godziny, w sumie przy roczniku też nie bo spała 1,5 w ciągu dnia i to był czas na pranie, sprzątanie, układanie ciuchów, szorowanie toalety, kafli, mebli w kuchni, okiem, no cały dom o ogród. Po porodzie naturalnym  nawet nie miałam czasu iść do gina na kontrolę, nie miałam  czasu, w tej sytuacji ja bym wydrapała oczy mężowi gdyby wykradał godzinę. Jeśli mają jedno dziecko, które jest np. 5 godzin w przedszkolu to już luz, sama bym mężowi dała czas po pracy. Mój natomiast ma pracę wyjazdową, ogarniam wszystko sama, ale teraz żyje finansowo jak królowa, a do sprzątania mam już Panią, warto było się pomęczyć. 

Serio, nie dałabyś chłopu nawet godziny po pracy odpocząć?

I co? Tak oboje byście się dzieckiem zajmowali i szorowaniem tych pieprzonych kafelków, żeby tylko nikt z was nie odpoczywał? Czy jednak to on musiałby się dzieckiem zajmowac i szorować kafelki, bo on w pracy się lenił, a tylko ty biedna się umęczyłaś bo musiałaś być z dzieckiem w domu i wymyśliłaś szorowanie chałupy po raz enty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×