Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jestem w szoku. Teraz na weselu gościom daje się prezenty gościom, swiadkowej itd

Polecane posty

Gość Gość

Co to za czasy? To para młoda daje prezentu gościom, świadkom itd to oni mają ślub a kupuje prezenty? Nie wystarczy dziękuję? Już nie wspomnę o tych wszystkich fotobudkach, drinkbarach, pokazów magika a animator dla dzieci to obowiązkowo. Jak czytam te fora na fb to te młode głupie dziewczyny za kasę rodziców robią taki rozmach jakby były królowa jakąś. 80 tys na ślub i wesele? Ja mam 32 lata niedługo biorę ślub ale przez myśl mi nie przeszło żeby robić takie show! Ślub, sala, DJ, wódka, jedzenie, tort, dojazd, fotograf.. Podstawy to już jest duży koszt a co dopiero gdybyśmy mieli mieć to wszytsko wyżej?roznica taka że płacimy sami a poza tym jakoś mnie odrzuca takie coś dosłownie jak festyn. Aaa bez szlafrokow w napisem panna młoda, świadkowa sesja zdjęciowa nie będzie udana wg opinii tych dziewczyn 😂

Wy też tam miałyśmy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież nikt nie każe ci tego robić. Zrób sobie tak jak ty chcesz. Co ci przeszkadza jak robią inni? Ja w ogóle nie chce wesela, ale nie mam problemu z tym, że ktoś sobie zrobił wesele tak jak chciał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

No czasy się zmieniają, a wraz z nimi nasze zwyczaje, przekonania, potrzeby... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087

Moj slub byl w irlandii, w sumie 12 osob.

Suknia slubna nowa, piekna ale w sumie zaluje bo teraz nie mam co z nia robic.

Sale mala wynajelismy, obiad a la carte, bez DJ, muzyka z glosnika. 

Impreza do 11stej.

Fotograf 

W zyciu bym nie zrobila duzego wesela. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przyznam, że ja miałam takie typowe weselicho. Było fajnie, ale chyba zrobiłam je bardziej dla gości niż dla siebie. Gdybym je robiła teraz, na pewno zrobiłabym znowu w sali z zespołem muzycznym, ale bez tych wszystkich żenujących atrakcji weselnych typu oczepiny, jakieś piosenki dedykowane da kogoś z rodziny, wiejski stół. Byliśmy smarkaczami i robiliśmy to tak jak wszyscy inni w rodzinie. Z resztą to były jeszcze czasy takie, że nie widziałam żadnych skromnych ślubów. Po prostu myśleliśmy, że trzeba to tak zrobić i tyle. Głupota 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja robie wesele na 80 osob, czyli takie nie za male nie za duze. Kase mamy, nie oszczedzam na torcie czy dekoracjach, ale strasznie mnie smiesza takie wesela o ktorych mowisz. Unikam takiej wiochy jak ognia. Smiesza mnie panny mlode w tych szlafroczkach, kazda ma taki sam. A o wieczorach panienskich juz nie wspomne. Zenujace sa piszczace wariatki ze slomkami w ksztalcie penisow. Jestem mloda, mam 24 lata i dziwi mnie ze starsze kolezanki kreca takie klimaty. Nie wspomne juz o zabawach weselnych albo klimatach disco polo. 

Najbardziej jednak zastanawia mnie co maja w glowach ludzie, ktorzy maja slabe warunki finansowe, a robia wesela na 200 osob z licznymi atrakcjami. Moja znajoma niedlugo wychodzi za maz, mieszkaja z facetem u jego rodzicow, maja juz dziecko, do tego w tym samym domu jego siostra z mezem i trojka dzieci. Nie stac ich nawet na wynajem mieszkania, ale wesele koniecznie na 200 osob, bo znajoma musi miec wszystko jak z bajki, a ze zycie juz nie jest bajkowe to jej nie przeszkadza. Najwazniejsze zeby sie pokazac. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Przyznam, że ja miałam takie typowe weselicho. Było fajnie, ale chyba zrobiłam je bardziej dla gości niż dla siebie. Gdybym je robiła teraz, na pewno zrobiłabym znowu w sali z zespołem muzycznym, ale bez tych wszystkich żenujących atrakcji weselnych typu oczepiny, jakieś piosenki dedykowane da kogoś z rodziny, wiejski stół. Byliśmy smarkaczami i robiliśmy to tak jak wszyscy inni w rodzinie. Z resztą to były jeszcze czasy takie, że nie widziałam żadnych skromnych ślubów. Po prostu myśleliśmy, że trzeba to tak zrobić i tyle. Głupota 🙂

Skromnych tzn. takim obiadem poślubnym na kilkanaście osób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Przyznam, że ja miałam takie typowe weselicho. Było fajnie, ale chyba zrobiłam je bardziej dla gości niż dla siebie. Gdybym je robiła teraz, na pewno zrobiłabym znowu w sali z zespołem muzycznym, ale bez tych wszystkich żenujących atrakcji weselnych typu oczepiny, jakieś piosenki dedykowane da kogoś z rodziny, wiejski stół. Byliśmy smarkaczami i robiliśmy to tak jak wszyscy inni w rodzinie. Z resztą to były jeszcze czasy takie, że nie widziałam żadnych skromnych ślubów. Po prostu myśleliśmy, że trzeba to tak zrobić i tyle. Głupota 🙂

Skromnych tzn. takim obiadem poślubnym na kilkanaście osób. 

Jak tak pomyślę o swoim 18 lat temu, to było skromne w zestawieniu z powyższym opisem. Popołudniowo-wieczorne (do północy) przyjęcie w restauracji na Starym Mieście z niewielką przestrzenią do tańczenia jeśli ktoś miał ochotę 🙂  Bida Pani, bida 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja od zawsze nienawidzilam wesel i unikalam ich jak ognia, bo kazde na ktorym bylam wydawalo mi sie okropnie zenujace. Te wszystkie zabawy, muzyka, napruci wujkowie, no po prostu porazka. O wieczorach panienskich nie wspomne, widok prawie 30 letnich kobiet probujacych udawac jakie to one nie sa szalone...nie musze chyba komentowac jak to wyglada. Jak przyszlo do moich zareczyn to grubo sie zastanawialam czy chce wesele, bo nigdy nie bylam na zadnym weselu z klasa. Ale okazalo sie ze sie da. Wystarczyl brak tandentej orkiestry, fotobudek i ciotek z ameryki. Po prostu ladna sala, smaczne jedzenie, dobra muzyka i rodzina z ktora rzeczywiscie ma sie kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jak tak pomyślę o swoim 18 lat temu, to było skromne w zestawieniu z powyższym opisem. Popołudniowo-wieczorne (do północy) przyjęcie w restauracji na Starym Mieście z niewielką przestrzenią do tańczenia jeśli ktoś miał ochotę 🙂  Bida Pani, bida 😛 

Gości tak około 45 osób było 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×