Czy można powiedzieć po cesarce "urodziłam dziecko" wg mnie nie

Po co odpisywać takiemu........

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam nic do tych ktore mialy cesarke, no chyba ze na zadanie, ale uwazam ze mowienie przez takie kobiety ze "urodzily" albo mowienie jak to ciezko bylo "urodzic" jesli szly umowione na cc bardzo umniejsza kobieta po sn. Takie kobiety nigdy nie dowiedza sie co przechodzily kobiety przy porodzie naturalnym, wiec powinny czasem zamilknac. Moja przyjaciolka gdy przyszla mnie odwiedzic w szpitalu po porodzie zaczela mowic ze wie jak to ciezko, ze ona to masakrycznie przeszla, a przeciez ona miala wyznaczona cc i nawet nie wie co to skurcz teraz smieszy mnie takie gadanie, ale wtedy myslalam ze zaraz wywale ja razem z drzwiami. Ja podziwiam i okazuje szacunek kobietom ktore urodzily trojke dzieci bez znieczulen i wspomagaczy, np. mojej babci, bo ona nie miala mozliwosci na znieczulenie tak jak ja. Wiem ze wiecej wycierpiala, a niektore z Was po cesarkach uwazaja ze doznaly takich samych trudow jak te po sn. No niestety tak nie jest.  Nie dziwcie sie ze potem ktos Wam wytyka cc, jezeli same nie umiecie okazywac szacunku innym kobietom.

Czyli uważasz,  ze im wiecej kobieta sie nameczy, tym bardziej zasługuje na szacunek? Hmm. Czyli jak rodzilam ponad 50 godzin, parlam dwie, dziecko utknelo w kanale, miałam nieudana próbę kleszczy a potem cc, gdzie znieczulenie nie zadziałało to jestem bohaterka? Nie. Nie mamy żadnej kontroli nad porodem, to kwestia szczęścia,  genów, budowy ciała. Nie wybralam sobie takiego porodu i nikomu go nie życzę.  Straszny porod nie czyni nikogo lepsza matka.  Ciężka praca dopiero zaczyna sie po porodzie i trwa całe lata. To, ze ktoś mial cc nie znaczy, ze nie zna trudów porodu. Czasami znamy te trudy i jeszcze więcej.  Gwarantuje ci, ze ciecie na żywca to nie bajka i naprawde nikomu nie życzę takiej sytuacji a niestety sie zdarzają.   

Przez wasze cesarki nie dostalam znieczulenie bo lekarz byl zajety ta ktora nie potrafila sama urodzic. Nie pozdrawiam.

Czytam czytsm i nie wierzę... Naprawdę macie problemy życiowe.. Najważniejsze by dzieci z porodu SN i cc były zdrowe i to jest najważniejsze. Zdrowia dla waszych dzieci. Dzieci są prawdziwym darem. Cieszcie się tym. Mam dwóch synów, oboje poobwijani byli pepowina, dwie ciąże zakończone cc. Szczęśliwie i to jest najważniejsze dla mnie. BY BYŁY ZDROWE. Reszta bez znaczenia jest dla mnie czy poród naturalny czy cc, wszystkim kobietom gratuluję siły i odwagi

2 minuty temu, Gość Gosccc napisał:

Przez wasze cesarki nie dostalam znieczulenie bo lekarz byl zajety ta ktora nie potrafila sama urodzic. Nie pozdrawiam.

bzdura, od znieczulenia jest anestezjolog i ile czasu niby podawał to znieczulenie do cc

Mam kilkuletnie bliźniaki z 34 tygodnia ciąży zagrożonej zamartwicą, oczywiście cc. Wiedzą, że lekarz wyjął je z brzucha, wiedzą które było pierwsze, wiedzą, że brzuch był rozcinany. Ale jak to inaczej nazywać, jeśli nie urodzeniem się dziecka? Dziecko pyta, kiedy się urodziło, kiedy ja je urodziłam, to co mam Twoim zdaniem powiedzieć? Problemy XXI wieku, dajcie spokój...

No i czy to było pójście na łatwiznę? No nie sądzę...

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

bzdura, od znieczulenia jest anestezjolog i ile czasu niby podawał to znieczulenie do cc

Trafilam do szpitala z duzym rozwarciem juz i po 1.5h czekaniu na anestezjologa polozna powiedziala ze juz nie zrobia mi znieczulenia bo zaraz rodzimy

Hej

A mój szwagier urodził kamień. Bez znieczulenia i calkowicie sn. Czy to się liczy ?

Przed chwilą, Rescator555 napisał:

A mój szwagier urodził kamień. Bez znieczulenia i calkowicie sn. Czy to się liczy ?

Chyba tak, bo podobno to bol zblizony do porodu

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

A mój szwagier urodził kamień. Bez znieczulenia i calkowicie sn. Czy to się liczy ?

Bardziej niz cesarka

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

Albert Einstein

Można się rozejść. 

A ja urodziłam dwoje dzieci sn ale teraz będę miała cc bo mam kamień w woreczku xD

Moja żona urodziła szczęśliwie dwóch chłopaków przez cesarska. I tak szczerze mówiąc to rozmowa która widzę nie ma większego sensugdyz uważam że matka jest się niezależnie od sposobu poczęcia dziecka po drugie matka rodzące naturalnie nie ma pojęcia co to jest przeżyć cesarska i odwrotnie tak więc dajcie sobie na wstrzymanie a swój nadmiar energii poświęcić np na zabawę z dziećmi bo to o nie najbardziej tu chyba chodzi pozdrawiam

24 minuty temu, Gość Gosccc napisał:

Przez wasze cesarki nie dostalam znieczulenie bo lekarz byl zajety ta ktora nie potrafila sama urodzic. Nie pozdrawiam.

I dobrze, ze znieczuleniem należałby ci się mniejszy szacunek, powinnaś być nam wdzięczna, mogłaś cierpień w imię czegośtam

Ja tam sie ciesze ze rodzilam, bo moj facet wie jakie to bylo ciezkie i jest mi wdzieczny a facet mojej siostry ktora jest po cc, mowi do niej: ty sie nie odzywaj bo nie rodzilas.

1 minutę temu, Gość Ojciec maz napisał:

Moja żona urodziła szczęśliwie dwóch chłopaków przez cesarska. I tak szczerze mówiąc to rozmowa która widzę nie ma większego sensugdyz uważam że matka jest się niezależnie od sposobu poczęcia dziecka po drugie matka rodzące naturalnie nie ma pojęcia co to jest przeżyć cesarska i odwrotnie tak więc dajcie sobie na wstrzymanie a swój nadmiar energii poświęcić np na zabawę z dziećmi bo to o nie najbardziej tu chyba chodzi pozdrawiam

Ale Pan nie wie, że takie fora, a zwłaszcza owe to konkurs na id(i) ote i trzeba wyrazić jak najwyższy poziom nie(doje) bania mózgowego, aby móc wygrać uznanie i przychylność reszty id(i) otów? 

Z całym szacunkiem dla Pana, który się zgubił i nie wiedział wcześniej. 

Skoro nie wiesz co madz mowic w 21 wieku to trzeba bylo pojsc na pole sama i urodzic jak Afrykanka z buszu, wtedy moglabys mowic ze jestes bohaterka...wiesz ile kobiet w Europie nadal umiera rocznie?mimo opieki lekarzy i dobrego sprzetu???zdziwilabys sie...

Dziecko się urodziło. Urodzenie znaczy przyjście na świat nie ważne w jak! 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam nic do tych ktore mialy cesarke, no chyba ze na zadanie, ale uwazam ze mowienie przez takie kobiety ze "urodzily" albo mowienie jak to ciezko bylo "urodzic" jesli szly umowione na cc bardzo umniejsza kobieta po sn. Takie kobiety nigdy nie dowiedza sie co przechodzily kobiety przy porodzie naturalnym, wiec powinny czasem zamilknac. Moja przyjaciolka gdy przyszla mnie odwiedzic w szpitalu po porodzie zaczela mowic ze wie jak to ciezko, ze ona to masakrycznie przeszla, a przeciez ona miala wyznaczona cc i nawet nie wie co to skurcz teraz smieszy mnie takie gadanie, ale wtedy myslalam ze zaraz wywale ja razem z drzwiami. Ja podziwiam i okazuje szacunek kobietom ktore urodzily trojke dzieci bez znieczulen i wspomagaczy, np. mojej babci, bo ona nie miala mozliwosci na znieczulenie tak jak ja. Wiem ze wiecej wycierpiala, a niektore z Was po cesarkach uwazaja ze doznaly takich samych trudow jak te po sn. No niestety tak nie jest.  Nie dziwcie sie ze potem ktos Wam wytyka cc, jezeli same nie umiecie okazywac szacunku innym kobietom.

Ja mialam d3bilko skurczu przez 18 godzin i cesarke robiona przy zagrożeniu życia i pełnym rozwarciu. Jeśli rodzilas krócej to jestes smieciem. Bezwartościowym smieciem. 

47 minut temu, Gość Annn napisał:

Ja tam sie ciesze ze rodzilam, bo moj facet wie jakie to bylo ciezkie i jest mi wdzieczny a facet mojej siostry ktora jest po cc, mowi do niej: ty sie nie odzywaj bo nie rodzilas.

A jakbyś miała cc to nie byłby wdzięczny? Problem jest w tym czymś co wybieracie na ojców, a nie w sposobie rodzenia. 

1 minutę temu, Gość Prawda napisał:

Ja mialam d3bilko skurczu przez 18 godzin i cesarke robiona przy zagrożeniu życia i pełnym rozwarciu. Jeśli rodzilas krócej to jestes smieciem. Bezwartościowym smieciem. 

Za to ty jestes niepelnosprawna intelektualnie prawdo

Czytasz,nie rozumiesz, ale obrazac innych potrafisz.

Ale coz oczekiwac od  osoby niepelnosprytnej..

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A jakbyś miała cc to nie byłby wdzięczny? Problem jest w tym czymś co wybieracie na ojców, a nie w sposobie rodzenia. 

Dokładnie. Rozkraczyly sie przed tępymi proatakami i jeszcze sie tym chwała. Za 10 lat będą wyszydzane przez swój wiek a ich misiaczki odbiorą im prawo głosu, bo sa stare i brzydkie, bezuzyteczne. Ale głupia sie cieszy, ze ja jakis D3bil posuwa. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mam kilkuletnie bliźniaki z 34 tygodnia ciąży zagrożonej zamartwicą, oczywiście cc. Wiedzą, że lekarz wyjął je z brzucha, wiedzą które było pierwsze, wiedzą, że brzuch był rozcinany. Ale jak to inaczej nazywać, jeśli nie urodzeniem się dziecka? Dziecko pyta, kiedy się urodziło, kiedy ja je urodziłam, to co mam Twoim zdaniem powiedzieć? Problemy XXI wieku, dajcie spokój...

No i czy to było pójście na łatwiznę? No nie sądzę...

Dzieci sie urodzily ,nie wazne jak

Tylko ty nie rodzilas,bo przeciez nie wystapily u ciebie zadne z 3 etapow porodu .

58 minut temu, Gość Ojciec maz napisał:

Moja żona urodziła szczęśliwie dwóch chłopaków przez cesarska. I tak szczerze mówiąc to rozmowa która widzę nie ma większego sensugdyz uważam że matka jest się niezależnie od sposobu poczęcia dziecka po drugie matka rodzące naturalnie nie ma pojęcia co to jest przeżyć cesarska i odwrotnie tak więc dajcie sobie na wstrzymanie a swój nadmiar energii poświęcić np na zabawę z dziećmi bo to o nie najbardziej tu chyba chodzi pozdrawiam

Dobrze prawisz, ja męczyłam się 15 godzin, okropne skurcze, a i tak skończyło się cesarką ratowaniem mnie i dziecka.

Szwagierka urodziła sn w 15 minut po skurczach, lekko i bezboleśnie.Każdy poród jest inny.Ona tego samego dnia co urodziła chodziła uśmiechniętą, opiekowała się dzieckiem, a ja po cesarce leżałam nie mogłam wstawać i czekałam aż położna mnie podmyje, i przewinie moje dziecko.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Dzieci sie urodzily ,nie wazne jak

Tylko ty nie rodzilas,bo przeciez nie wystapily u ciebie zadne z 3 etapow porodu .

Każda która rodziła ze znieczuleniem nie powinna nazywać się matką!!!!!!!

To po co jedziecie do szpitala? Poród SN to poród siłami natury, więc możecie rodzic w domu albo w polu jak wasze babki. Jak natura chciała. Jak jedziecie do szpitala to wasz porod się nie liczy, tak samo zawracacie głowę lekarzom i zajmujecie łóżko w szpitalu jak te po cc. 

Baby są głupie jednak. Te co się licutuja tu która miała gorszy poród na starość są tymi moherami w poczekalni w przychodni co się licutuja która miała więcej zawalow xd

To po co jedziecie do szpitala? Poród SN to poród siłami natury, więc możecie rodzic w domu albo w polu jak wasze babki. Jak natura chciała. Jak jedziecie do szpitala to wasz porod się nie liczy, tak samo zawracacie głowę lekarzom i zajmujecie łóżko w szpitalu jak te po cc. 

Baby są głupie jednak. Te co się licutuja tu która miała gorszy poród na starość są tymi moherami w poczekalni w przychodni co się licutuja która miała więcej zawalow xd

A ja nie rozumiem co jest takiego złego w pójściu na łatwiznę? Czy życie musi być cierpieniem i bólem, w imię czego? I czemu kobieta nie mogłaby mieć cesarki jakby za nią zapłaciła? Czy jest jakiś obowiązek cierpień przy porodzie? To nie średniowiecze gdy kobiety umierały w mękach w czasie porodu. A czy zęby sobie leczycie też na żywca żeby nie iść na łatwiznę? Zakażoną nogę też byście chciały mieć amputowaną na żywca bo czemu macie iść na łatwiznę i z jakiej racji znieczulenie?