Czy można powiedzieć po cesarce "urodziłam dziecko" wg mnie nie

1 godzinę temu, Gość Alezal napisał:

 Baby są głupie jednak. Te co się licutuja tu która miała gorszy poród na starość są tymi moherami w poczekalni w przychodni co się licutuja która miała więcej zawalow xd

Jakby nie patrzeć, to taki wniosek .

6 godzin temu, Gość Marek64Kalisz napisał:

Wg mnie to pójście na łatwiznę!

No faktycznie,  lepiej umrzeć z dzieckiem podczas porodu. 

w wypisie ze szpitala z tego co kojarze,  zawsze pisza poród przez cesarskie cięcie, wiec na jakiej zasadzie nie mozna pisac ? Poród to po prostu wydostanie sie na świat. Bardziej przejmowałabym sie stanem umysłu osoby co załozyła temat niz jak sie wydaliło dziecko

Miałam planowane cc w 36tc. Jeszcze przed zajściem w ciążę wiedziałam ze będę miała cc. Nie wiem czym są skurcze. I mam głęboko w nosie co ktoś tam sobie myśli. A i piersią też nie karmiłam. 

34 minuty temu, Gość gosc napisał:

w wypisie ze szpitala z tego co kojarze,  zawsze pisza poród przez cesarskie cięcie, wiec na jakiej zasadzie nie mozna pisac ? Poród to po prostu wydostanie sie na świat. Bardziej przejmowałabym sie stanem umysłu osoby co załozyła temat niz jak sie wydaliło dziecko

Dokladnie.  Te licytacje porodow pokazuja tylko jakies skrzywienia umyslowe.

15 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam nic do tych ktore mialy cesarke, no chyba ze na zadanie, ale uwazam ze mowienie przez takie kobiety ze "urodzily" albo mowienie jak to ciezko bylo "urodzic" jesli szly umowione na cc bardzo umniejsza kobieta po sn. Takie kobiety nigdy nie dowiedza sie co przechodzily kobiety przy porodzie naturalnym, wiec powinny czasem zamilknac. Moja przyjaciolka gdy przyszla mnie odwiedzic w szpitalu po porodzie zaczela mowic ze wie jak to ciezko, ze ona to masakrycznie przeszla, a przeciez ona miala wyznaczona cc i nawet nie wie co to skurcz teraz smieszy mnie takie gadanie, ale wtedy myslalam ze zaraz wywale ja razem z drzwiami. Ja podziwiam i okazuje szacunek kobietom ktore urodzily trojke dzieci bez znieczulen i wspomagaczy, np. mojej babci, bo ona nie miala mozliwosci na znieczulenie tak jak ja. Wiem ze wiecej wycierpiala, a niektore z Was po cesarkach uwazaja ze doznaly takich samych trudow jak te po sn. No niestety tak nie jest.  Nie dziwcie sie ze potem ktos Wam wytyka cc, jezeli same nie umiecie okazywac szacunku innym kobietom.

...isz Jak potluczona, mialam cesarke po 20 godzinach skurczy I bolu bo malej spadlo tetno I trzeba bylo ja ratowac..za 2 lata rodzilam naturalnie I bez znieczulenia I sorry ale moj porod naturalny i skurcze to byla pestka w porownaniu do mojej cesarki, po naturalnym tez wszystko boli ale po cesarce boli 10 razy mocniej, idz sprobuj jak jestes taka madra daj sobie rozpruc bambuch niech ci pogmeraja w bebechach potem pozszywaja I kaza wstac na drugi dzien...bys sie posrala z bolu, nie masz bladego pojecia jaki to bol wstac a co dopiero zrobic pierwszy krok...tak ze nie rob z siebie ekspertki Bo w dupie bylas I gowno widzialas...

Odpowiadając autorce-nikogo nie interesuje twoje "według mnie."

4 godziny temu, Gość Cc and sn napisał:

...isz Jak potluczona, mialam cesarke po 20 godzinach skurczy I bolu bo malej spadlo tetno I trzeba bylo ja ratowac..za 2 lata rodzilam naturalnie I bez znieczulenia I sorry ale moj porod naturalny i skurcze to byla pestka w porownaniu do mojej cesarki, po naturalnym tez wszystko boli ale po cesarce boli 10 razy mocniej, idz sprobuj jak jestes taka madra daj sobie rozpruc bambuch niech ci pogmeraja w bebechach potem pozszywaja I kaza wstac na drugi dzien...bys sie posrala z bolu, nie masz bladego pojecia jaki to bol wstac a co dopiero zrobic pierwszy krok...tak ze nie rob z siebie ekspertki Bo w dupie bylas I gowno widzialas...

Ojej, straszliwy to musial byc bol przy wstawaniu. Ile trwal? 10s? Wypychanie dziecka silami natury trwa troche dluzej

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ojej, straszliwy to musial byc bol przy wstawaniu. Ile trwal? 10s? Wypychanie dziecka silami natury trwa troche dluzej

nastepna ekspertka ktora przezyla cesarke. 

21 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ojej, straszliwy to musial byc bol przy wstawaniu. Ile trwal? 10s? Wypychanie dziecka silami natury trwa troche dluzej

Uuuuu.... dowartościowana? Serio myślisz, że jesteś lepsza bo rodzilas naturalnie? Widocznie nie masz nic więcej do zaoferowania, skoro to dla ciebie taki wyczyn. 

21 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam nic do tych ktore mialy cesarke, no chyba ze na zadanie, ale uwazam ze mowienie przez takie kobiety ze "urodzily" albo mowienie jak to ciezko bylo "urodzic" jesli szly umowione na cc bardzo umniejsza kobieta po sn. Takie kobiety nigdy nie dowiedza sie co przechodzily kobiety przy porodzie naturalnym, wiec powinny czasem zamilknac. Moja przyjaciolka gdy przyszla mnie odwiedzic w szpitalu po porodzie zaczela mowic ze wie jak to ciezko, ze ona to masakrycznie przeszla, a przeciez ona miala wyznaczona cc i nawet nie wie co to skurcz teraz smieszy mnie takie gadanie, ale wtedy myslalam ze zaraz wywale ja razem z drzwiami. Ja podziwiam i okazuje szacunek kobietom ktore urodzily trojke dzieci bez znieczulen i wspomagaczy, np. mojej babci, bo ona nie miala mozliwosci na znieczulenie tak jak ja. Wiem ze wiecej wycierpiala, a niektore z Was po cesarkach uwazaja ze doznaly takich samych trudow jak te po sn. No niestety tak nie jest.  Nie dziwcie sie ze potem ktos Wam wytyka cc, jezeli same nie umiecie okazywac szacunku innym kobietom.

Ale jestes ...ka. Cc na żądanie najczęściej nie jest na ładne oczy kobiety tylko ze wzgledu na zdrowie jej lub dziecka! Lepiej wzrok stracic i nigdy dziecka przez to nie zobaczyć, ale wazne, zeby dzidzia wyszła przez cipke! Czesto dziecko jest bardzo duże, moja kolezanka miala cc, bo dziecko mialo tak dużą głowę, ze nie dala by rady urodzić. Nastepne dziecko urodzila sn. Są rozne wady budowy macicy. Niektore kobiety lub ich dzieci mają wady serca, przez ktore mogliby zejsc z tego swiata podczas porodu. Sama mialam cesarke. Po 10 godzinach porodu. W pewnym momencie poczulam sie slabo, powiedzialam do położnej, ze nie dam rady i zemdlalam! Po chwili sie ocknelam jak byla panika na sali, jak probowali mnie na wozek inwalidzki przeniesc i poprosili mnie o podpisanie zgody na cc. Pozniej ta zgode zobaczylam, to byla maznieta kreska na centymetr. Dlugopisu utrzymać nie moglam. Nie wiem po co mnie o to prosili tak naprawde. Tętno nagle zaczelo mi strasznie spadac. Jak probowala mi lekarka wbic sie w kręgosłup ze znieczuleniem to mam przeblysk jak krzyczy do mnie niech pani oczu nie zamyka! Ale masz racje! Nie powinnam sie porownywac z tymi co po prostu urodzily, bo ja prawie umarlam na porodowce! Tlen mi podawali podczas cesarki! W karcie mam zapisane, ze cesarka z powodu zagrozenia życia mojego i dziecka. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Uuuuu.... dowartościowana? Serio myślisz, że jesteś lepsza bo rodzilas naturalnie? Widocznie nie masz nic więcej do zaoferowania, skoro to dla ciebie taki wyczyn. 

Myślę ze to zwykła trollica, podobnie jak "Marek64zKalisza"

Moja ciocia,siostra mamy tez miała ttakie podejscie. Cale życie szydzila z mojej mamy,która miała dwie cesarki, jeszcze z pionowym cieciem a ona uważała się za ekspertke bo 3 razy urodziła naturalnie. Kiedy usłyszała ze moj 12 godzinny poród zakończył sie cc,szydzila jeszcze bardziej. Drobny szczegol ze mialam pełne rozwarcie i dziecko bylo owinięte pepowina. Ile ja sie nasluchalam o tym ze nie jestem prawdziwa kobieta nie potrafilam zrobic tego co nawet robia zwierzeta itd. 

 Dopiero jak jej córka przeżyła to samo to zrozumiała i przeprosila.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Myślę ze to zwykła trollica, podobnie jak "Marek64zKalisza"

Moja ciocia,siostra mamy tez miała ttakie podejscie. Cale życie szydzila z mojej mamy,która miała dwie cesarki, jeszcze z pionowym cieciem a ona uważała się za ekspertke bo 3 razy urodziła naturalnie. Kiedy usłyszała ze moj 12 godzinny poród zakończył sie cc,szydzila jeszcze bardziej. Drobny szczegol ze mialam pełne rozwarcie i dziecko bylo owinięte pepowina. Ile ja sie nasluchalam o tym ze nie jestem prawdziwa kobieta nie potrafilam zrobic tego co nawet robia zwierzeta itd. 

 Dopiero jak jej córka przeżyła to samo to zrozumiała i przeprosila.

Az trudno uwierzyć, że są tak ograniczeni ludzie.

Co prawda autorko ja urodziłam naturalnie, ale myślę, że jesteś troche upierdliwa i czepliwa. Osoba tak wydała na swiat dziecko i miała z tego tytułu również dyskomfort i nieprzyjemności, ryzyko operacyjne i dodatkowo uszkodzenie brzucha. Twoje rozkminki pasują bardziej do osoby która zatrudniła surgoatkę. W innym przypadku już sie tak nie czepiajmy słów do przesady, bo to jest nieeleganckie i irytujące.

22 godziny temu, Gość Skupisko id(i) otów/ek napisał:

Ale Pan nie wie, że takie fora, a zwłaszcza owe to konkurs na id(i) ote i trzeba wyrazić jak najwyższy poziom nie(doje) bania mózgowego, aby móc wygrać uznanie i przychylność reszty id(i) otów? 

Z całym szacunkiem dla Pana, który się zgubił i nie wiedział wcześniej. 

Niestety ty akurat jestes jednym z tych ...ów, zatem żegnam. :)

Jak jesteście takie mądre, to niech może jedna z drugą spróbuje się upierac przy sn nawet, przy rzucawce, to dopiero będzie wyczyn! A... Jednak nie... 

23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jak jesteście takie mądre, to niech może jedna z drugą spróbuje się upierac przy sn nawet, przy rzucawce, to dopiero będzie wyczyn! A... Jednak nie... 

Albo niech kłócą się, że chcą sn mimo ułożenia dziecka pośladkowo

możecie się ciskać ile wlezie, ale te wasze wydumy, tłumaczenia i bluzgania na prawdziwe matki mają tylko jeden cel; uspokojenie własnego sumienia, bo w gruncie rzeczy, mimo że to wypieracie, doskonale sobie zdajecie sprawę, że NIE URODZIŁYŚCIE, machnęłyście sobie operację usunięcia dziecka z macicy.

A więc dalej, toczcie pianę z leniwych, wygodnickich pysków. Prawda i tak jest naga: cc to NIE JEST poród. Koniec kropka

1 minutę temu, Gość pytanie o rosół napisał:

możecie się ciskać ile wlezie, ale te wasze wydumy, tłumaczenia i bluzgania na prawdziwe matki mają tylko jeden cel; uspokojenie własnego sumienia, bo w gruncie rzeczy, mimo że to wypieracie, doskonale sobie zdajecie sprawę, że NIE URODZIŁYŚCIE, machnęłyście sobie operację usunięcia dziecka z macicy.

A więc dalej, toczcie pianę z leniwych, wygodnickich pysków. Prawda i tak jest naga: cc to NIE JEST poród. Koniec kropka

Prawdziwych matek

A niech ci będzie, nie urodziłam. Co za różnica, to tylko słowo. Ja i moja ci/pka jesteśmy z tego zadowolone

3 minuty temu, Gość pytanie o rosół napisał:

możecie się ciskać ile wlezie, ale te wasze wydumy, tłumaczenia i bluzgania na prawdziwe matki mają tylko jeden cel; uspokojenie własnego sumienia, bo w gruncie rzeczy, mimo że to wypieracie, doskonale sobie zdajecie sprawę, że NIE URODZIŁYŚCIE, machnęłyście sobie operację usunięcia dziecka z macicy.

A więc dalej, toczcie pianę z leniwych, wygodnickich pysków. Prawda i tak jest naga: cc to NIE JEST poród. Koniec kropka

prawdziwa matka? czyli według twojej logiki  ta matka która rodzila w afrykańskiej wiosce bez ocierania czolka i masowania przez meza,podawania wody w buteleczce, oxy,znieczulenia, ktg, skakania na pileczce, nacinania krocza itd. jest lepsza matka od Ciebie? Co Twoj porod mial wspólnego z natura i jej porodem.? . U niej to dopiero była sama natura.

16 minut temu, Gość pytanie o twój mozg napisał:

prawdziwa matka? czyli według twojej logiki  ta matka która rodzila w afrykańskiej wiosce bez ocierania czolka i masowania przez meza,podawania wody w buteleczce, oxy,znieczulenia, ktg, skakania na pileczce, nacinania krocza itd. jest lepsza matka od Ciebie? Co Twoj porod mial wspólnego z natura i jej porodem.? . U niej to dopiero była sama natura.

o właśnie, dobrze że to poruszyłaś: następny ...izm najwyższej wody - ciągnięcie męża/partnera na salę porodową.

..., co za ... to w ogóle wymyślił, a potem zdziwienie, że facet szuka innej. No ja mu się nie dziwię, skoro się naoglądał ślubnej w tak romantycznej sytuacji...

1 minutę temu, Gość pytanie o rosół napisał:

o właśnie, dobrze że to poruszyłaś: następny ...izm najwyższej wody - ciągnięcie męża/partnera na salę porodową.

..., co za ... to w ogóle wymyślił, a potem zdziwienie, że facet szuka innej. No ja mu się nie dziwię, skoro się naoglądał ślubnej w tak romantycznej sytuacji...

nie odpowiedziałaś, true mother a raczej moher...

Sadzac po ilosci jadu w Tobie to Twoj szukal i znalazl.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Niestety ty akurat jestes jednym z tych ...ów, zatem żegnam.

A co to ..ów, id(i)oto?

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Niestety ty akurat jestes jednym z tych ...ów, zatem żegnam.

I co oznacza "jestes". Polska trudna język? 

43 minuty temu, Gość pytanie o rosół napisał:

możecie się ciskać ile wlezie, ale te wasze wydumy, tłumaczenia i bluzgania na prawdziwe matki mają tylko jeden cel; uspokojenie własnego sumienia, bo w gruncie rzeczy, mimo że to wypieracie, doskonale sobie zdajecie sprawę, że NIE URODZIŁYŚCIE, machnęłyście sobie operację usunięcia dziecka z macicy.

A więc dalej, toczcie pianę z leniwych, wygodnickich pysków. Prawda i tak jest naga: cc to NIE JEST poród. Koniec kropka

Hahaha My matki po cc na życzenie bijemy się w pierś i pokornie błagamy o wybaczenie za nasze wygodnictwo

Ja tam jestem przeszczęśliwa, że nie urodziłam. Moja nieplanowana cesarka była przy raptem 4 cm, bolesnych skurczy było może 20 minut , po operacji nie czułam się jakoś słabo, normalnie paracetamol i jazda. Co prawda nie jestem matką, ale mieszka u mnie w domu nie wiadomo skąd fajne małe dziecko, nawet karmiłam je piersią. Jeśli kiedykolwiek będę jeszcze w ciąży to tylko cięcie, każdemu polecam

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale jestes ...ka. Cc na żądanie najczęściej nie jest na ładne oczy kobiety tylko ze wzgledu na zdrowie jej lub dziecka! Lepiej wzrok stracic i nigdy dziecka przez to nie zobaczyć, ale wazne, zeby dzidzia wyszła przez cipke! Czesto dziecko jest bardzo duże, moja kolezanka miala cc, bo dziecko mialo tak dużą głowę, ze nie dala by rady urodzić. Nastepne dziecko urodzila sn. Są rozne wady budowy macicy. Niektore kobiety lub ich dzieci mają wady serca, przez ktore mogliby zejsc z tego swiata podczas porodu. Sama mialam cesarke. Po 10 godzinach porodu. W pewnym momencie poczulam sie slabo, powiedzialam do położnej, ze nie dam rady i zemdlalam! Po chwili sie ocknelam jak byla panika na sali, jak probowali mnie na wozek inwalidzki przeniesc i poprosili mnie o podpisanie zgody na cc. Pozniej ta zgode zobaczylam, to byla maznieta kreska na centymetr. Dlugopisu utrzymać nie moglam. Nie wiem po co mnie o to prosili tak naprawde. Tętno nagle zaczelo mi strasznie spadac. Jak probowala mi lekarka wbic sie w kręgosłup ze znieczuleniem to mam przeblysk jak krzyczy do mnie niech pani oczu nie zamyka! Ale masz racje! Nie powinnam sie porownywac z tymi co po prostu urodzily, bo ja prawie umarlam na porodowce! Tlen mi podawali podczas cesarki! W karcie mam zapisane, ze cesarka z powodu zagrozenia życia mojego i dziecka. 

Wspolczuje, ale nie przetlumaczysz.  Ja skonczylam z kleszczami poniewaz rowniez nie dalam rady sama i dostalam goraczki, zaczelam wymiotowac, koscie sie nalozyly i po godzinie parcia uzyli kleszczy, ale robiono to juz na sali chirurgicznej w razie czego.  Wiadomo najzdrowiej dla mamy i dziecka urodzic naturalnie, ale jak sie nie da to jakiekolwiek metody sie uzywa, zeby uratowac matke i dziecko sa ok.  Matka zmarla po cc w CZestochowie kilka dni temu- to straszne.  Takze czy sn czy cc zawsze jest i zawsze bylo ryzyko.  

35 minut temu, Gość gosc napisał:

Wspolczuje, ale nie przetlumaczysz.  Ja skonczylam z kleszczami poniewaz rowniez nie dalam rady sama i dostalam goraczki, zaczelam wymiotowac, koscie sie nalozyly i po godzinie parcia uzyli kleszczy, ale robiono to juz na sali chirurgicznej w razie czego.  Wiadomo najzdrowiej dla mamy i dziecka urodzic naturalnie, ale jak sie nie da to jakiekolwiek metody sie uzywa, zeby uratowac matke i dziecko sa ok.  Matka zmarla po cc w CZestochowie kilka dni temu- to straszne.  Takze czy sn czy cc zawsze jest i zawsze bylo ryzyko.  

No wlasnie. Nie dalas rady sama urodzic. To dzieli matke rodzaca a taka co miala cc. Te po sn umialy urodzic wlasne dziecko, tym drugim dziecko urodzil lekarz. Nie macie co sie nawet porownywac do matek rodzacych.

37 minut temu, Gość Gosc napisał:

No wlasnie. Nie dalas rady sama urodzic. To dzieli matke rodzaca a taka co miala cc. Te po sn umialy urodzic wlasne dziecko, tym drugim dziecko urodzil lekarz. Nie macie co sie nawet porownywac do matek rodzacych.

Stany pochwy też nie ma co porównywać

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

No wlasnie. Nie dalas rady sama urodzic. To dzieli matke rodzaca a taka co miala cc. Te po sn umialy urodzic wlasne dziecko, tym drugim dziecko urodzil lekarz. Nie macie co sie nawet porownywac do matek rodzacych.

Idąc tą logika, osoba, która miała problemy medyczne, nie potrafi być zdrowa