Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lulalo

Jak zachęcić 2 i pół latka do jedzenia

Polecane posty

Gość Lulalo

Czy macie jakieś pomysły albo metody? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawamerry

O, temat na czasie. Mój syn ma 2,5 roku i mniej więcej do 1,5 roku pięknie jadł, a potem jakoś coraz bardziej wybrzydzał. I tak np dziś od rana jest na kilku łyżkach mleka z płatkami Lubella, z dodatkiem malin liofilizowanych, połówce kromki z serem i szynką, garstką borówek amerykańskich i dopiero teraz na kolację zjadł pół gotowanej kiełbasy z ćwiartką chleba i kawałeczkiem czerwonej papryki. Obiadu nie chciał. Te jego porcje są takie marne, że ja nie wiem z czego to dziecko żyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Krwawamerry napisał:

O, temat na czasie. Mój syn ma 2,5 roku i mniej więcej do 1,5 roku pięknie jadł, a potem jakoś coraz bardziej wybrzydzał. I tak np dziś od rana jest na kilku łyżkach mleka z płatkami Lubella, z dodatkiem malin liofilizowanych, połówce kromki z serem i szynką, garstką borówek amerykańskich i dopiero teraz na kolację zjadł pół gotowanej kiełbasy z ćwiartką chleba i kawałeczkiem czerwonej papryki. Obiadu nie chciał. Te jego porcje są takie marne, że ja nie wiem z czego to dziecko żyje. 

Ja się nie dziwię że nie chce jeść jak na dzień dobry napychasz je kupą szajsu (te płatki to giewno pełne cukru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Ja się nie dziwię że nie chce jeść jak na dzień dobry napychasz je kupą szajsu (te płatki to giewno pełne cukru).

Czepiasz się dla samego czepiania. Ja swojemu dziecku sobię ą ę śniadanka i też ma je w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Czepiasz się dla samego czepiania. Ja swojemu dziecku sobię ą ę śniadanka i też ma je w nosie.

nie, "czepiam" się, bo nie dość że tamten wpis to zwykła spamerska reklama, to jeszcze reklama giewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawamerry
13 minut temu, Gość gość napisał:

Ja się nie dziwię że nie chce jeść jak na dzień dobry napychasz je kupą szajsu (te płatki to giewno pełne cukru).

Nie są złe te płatki. Dla odmiany kilka dni temu zrobiłam mu mus z kaszy jaglanej i amarantusa z dodatkiem malin. I też tylko dziubnął, a były czasy, że jadł naprawdę sporo różnych wartościowych rzeczy. Potrafił zjeść na śniadanie pół awokado z ciemnym pieczywem, albo kanapki z pastą z czerwonej soczewicy i suszonych pomidorów, albo twarożek z rzodkiewka i szczypiorkiem. Pełno było wartościowych rzeczy w jego jadłospisie. A wiele warzyw i owoców mam z ogrodu teściowej bez nawozów i w ogóle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawamerry
1 minutę temu, Gość gość napisał:

nie, "czepiam" się, bo nie dość że tamten wpis to zwykła spamerska reklama, to jeszcze reklama giewna

Znowu się mylisz, to nie żadna reklama. Ciekawe co ty dajesz swojemu dziecku na śniadanie jak taka mądra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nie, "czepiam" się, bo nie dość że tamten wpis to zwykła spamerska reklama, to jeszcze reklama giewna

A to luz. Nie wyczułam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawamerry

Widzę, że nie da się normalnie wymienić doświadczeniem z innymi matkami, bo zaraz się znajdzie jakiś święty ideał, ktory we wszystkim doczekuje się prowokacji czy reklam, albo od razu zjedzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga83

Moj u babci wciaga wszystkie zupy a w domu tylko bulke wola. Tez jest w wieku twojego. Nie umrze, moj najstarszy przezyl na danonkach, srednia zarla ciagle kabanosy i papryke a maly zyje glownie na bulkach, pomidorach, ogorach. Na szczescie tez na zupach babci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pis

Podlaczam sie pod pytanie. Syn za miesiac 2,5 roku. Od mniej wiecej 2 roku zycia zaczal rezygnowac z coraz wiekszej ilosci potraw. Je glownie pieczywo, owoce i jogurty. Kiedys jadl pieknie. Nie wiem co sie moglo stac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalo

Tu autorka. No właśnie u nas to samo. Dodam, że nie je słodyczy a jedynym grzechem są słodzone jogurty ale jest to jedyne co zjada w całości. Np wczoraj zjadł kaszkę w ilości jak dla 4 miesięcznego dziecka, kilka łyżek zupy z groszku, potem małe Monte, drugie danie to też tylko kilka razy dziubnął i na wieczór danio i znów kaszkę. Kiedyś jadł wszystkie zupy i wszystkie drugie dania a teraz lista się mega skurczyła, chrupki to potrafi gryźć czy paluszki a kromka chleba staje mu w buzi i ma odruch wymiotny. Codziennie nie chce mi się rano wstawać przez to. To mi odbiera radość życia. Nic wartościowego nie zje a tak się starałam od początku. Ma dwa i pół roku, może nie waży mało ale schudł bo jeszcze 3 miesiące temu ważył prawie 17kg a teraz jest przecież wyższy niż wtedy a waży około 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Lulalo napisał:

Tu autorka. No właśnie u nas to samo. Dodam, że nie je słodyczy a jedynym grzechem są słodzone jogurty ale jest to jedyne co zjada w całości. Np wczoraj zjadł kaszkę w ilości jak dla 4 miesięcznego dziecka, kilka łyżek zupy z groszku, potem małe Monte, drugie danie to też tylko kilka razy dziubnął i na wieczór danio i znów kaszkę. Kiedyś jadł wszystkie zupy i wszystkie drugie dania a teraz lista się mega skurczyła, chrupki to potrafi gryźć czy paluszki a kromka chleba staje mu w buzi i ma odruch wymiotny. Codziennie nie chce mi się rano wstawać przez to. To mi odbiera radość życia. Nic wartościowego nie zje a tak się starałam od początku. Ma dwa i pół roku, może nie waży mało ale schudł bo jeszcze 3 miesiące temu ważył prawie 17kg a teraz jest przecież wyższy niż wtedy a waży około 15

Monte, danio- weź Ty składy poczytaj i przestań co chwilę podsuwac  takie gowna to zacznie jeść normalnie. Święta nie jestem, moje dziecko też lubi Monte, ale jak dostanie coś w tym stylu raz dziennie to Max, a i tak staram się żeby to było rzadziej. Poza tym dziecko wie, ile potrzebuje zjeść i nie musisz go  na siłę napychac- z głodu nie umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama

mój syn zaczał lepiej jesc jak sam zaczał przygotowywać jedzenie:-) no i oczywiście wszyscy twierdzili że teraz lepiej smakują niż jak mama sama robiła:)

np. posypywal utarty ser na zapiekankę, rwał sałate do surówki, mieszał smietane do mizerii itd. itp.

pomogła też moja zabawa w kuchni (pisze zabawa bo troche więcej czasu poświecałam na zrobienie np. kanapki:-( robiłam np. pociąg z parówki, z pomidora muchomora, z jajka mysz lub statek na wędlinie rysowałam ketchupem oczy buźkę itp. ale chtba pomoc w kuchni była najważniejsza...

jak syn był starszy to zrobił mi kolację - wszystko było tak grubo pokrojone ( kroił bezpiecznym nożem)ze nie byłam w stanie tak szeroko otworzyć ust:-)i jadłam warstwami:-)

nigdy nie lubił zrazów ale jak sam wyklepał mieso tłuczkiem( na podłodze obożonej recznikami, gdyby nie trafił w deskę:-) no i oczywiście było lepsze niż mamy to teraz to najlepsze mięsko- oczywiście  miał już więcej lat

warto też sprawdzać zapisywać  co dziecko je i może się okazać ze wcale nie je mało tylko nie to co mamy by chciały....jeśli mieszcą się ich wagi, wzrost w normie to nie martwiłabym się za bardzo, może nie potrzebują dużo? a może warto więcej się ruszac i apetyt wzrośnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Lulalo napisał:

Tu autorka. No właśnie u nas to samo. Dodam, że nie je słodyczy a jedynym grzechem są słodzone jogurty ale jest to jedyne co zjada w całości. Np wczoraj zjadł kaszkę w ilości jak dla 4 miesięcznego dziecka, kilka łyżek zupy z groszku, potem małe Monte, drugie danie to też tylko kilka razy dziubnął i na wieczór danio i znów kaszkę. Kiedyś jadł wszystkie zupy i wszystkie drugie dania a teraz lista się mega skurczyła, chrupki to potrafi gryźć czy paluszki a kromka chleba staje mu w buzi i ma odruch wymiotny. Codziennie nie chce mi się rano wstawać przez to. To mi odbiera radość życia. Nic wartościowego nie zje a tak się starałam od początku. Ma dwa i pół roku, może nie waży mało ale schudł bo jeszcze 3 miesiące temu ważył prawie 17kg a teraz jest przecież wyższy niż wtedy a waży około 15

Dalej ciągniesz to prowo? Dziecko 2 lata 3 miesiące ważyło 17 kg? Puknij się w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×