Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ocenianie po wyglądzie

Polecane posty

Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No tak, pewnie wyraziłam się niezbyt klarownie. Instynkt to nasza broń. Chodzi mi o to, że powinniśmy go absolutnie pogłębić i wyostrzyć. Nie traktować go ulgowo i zaspokajać schematami i stereotypami. A do tego trzeba myślenia. Wyłączyć: tak, instynkt prehistoryczny, działający na przestarzałych zasadach, a włączyć nowe, ulepszone wydanie, nowy model wzbogacony o głębszą interpretację zagrożenia.

jeszcze pozostaje pytanie jakie praktyczne zastosowanie ma ten instynkt kiedy używamy go robiąc z kogos alkoholika albo wmawiając sypianie z kim popadnie 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I tak zeszłam na temat, którego ten topic nie dotyczył, albowiem chodziło o ubiór. Z tym, że tak naprawdę to jest mało ważne. Należy skupić się na tym co kryje się w głębi innego człowieka, wtedy być może ustrzegniemy się od złego, a przy okazji nie będziemy aż tak powierzchni w ocenie zwykłych ludzi, tzn. nie będziemy sądzić po samym ubiorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho
10 minut temu, Gość Gość napisał:

No tak, pewnie wyraziłam się niezbyt klarownie. Instynkt to nasza broń. Chodzi mi o to, że powinniśmy go absolutnie pogłębić i wyostrzyć. Nie traktować go ulgowo i zaspokajać schematami i stereotypami. A do tego trzeba myślenia. Wyłączyć: tak, instynkt prehistoryczny, działający na przestarzałych zasadach, a włączyć nowe, ulepszone wydanie, nowy model wzbogacony o głębszą interpretację zagrożenia.

Świata nie zmienisz, to do czego prowadzi nadmiar tolerancji i głęboka interpretacja zagrożenia widać na zachodzie i w skandynawii, sami sobie kręcą sznur. Jeżeli jesteś przewrażliwiona na to jak jesteś postrzegana przez przypadkowe osoby to myślisz o tym przed zrobieniem tatuażu a nie po i jeszcze jesteś zdziwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

jeszcze pozostaje pytanie jakie praktyczne zastosowanie ma ten instynkt kiedy używamy go robiąc z kogos alkoholika albo wmawiając sypianie z kim popadnie 😛

To są tak zwane oszczerstwa.☺ Tutaj instynt nie ma nic do rzeczy, czy się mylę? Kłamiemy.

Jak może wykorzystać swój instynkt ofiara kalumni w tym wypadku? O ile nie jest pewna kto jest autorem, może zbadać sytuację i jak detektyw wykorzystuje swój węch (instynkt) zachować się w adekwatny sposób. Instynktowi pomoże zaduma nad motywami podejrzanych osób. 

I właśnie, detektywi, szpiedzy i biznesmeni posiadają rozwinięty, zmutowany i bardziej złożony instynkt, który działa w oparciu o rozumowanie i emocje, a nie bazuje tylko i wyłącznie na np. uczuciu bezpodstawnego strachu czy tam podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zastanawia mnie jeden element teorii o tym, że to zachowanie jest instynktowne. 

Instynkt to coś co robimy automatycznie, co nie wymaga myślenia...ale ten temat udowadnia, że to co robią osoby oceniające na podstawie wyglądu to dokładne przeciwieństwo oszczędzania energii i podejmowania automatycznych decyzji. 

Mówimy o ludziach którzy dosłownie wyobrażają sobie cechy charakteru i styl życia obcych osób na skalę pisania powieści. To nie jest  5 sekundowe spotkanie na ulicy kiedy odsuwasz się od kogoś bo instynkt mówi ci, że ta osoba jest pijana = niebezpieczeństwo.

W internecie to są ludzie patrzący na zdjęcia czy wpisy i wydający te opinie, na żywo to osoby które wchodzą w faktyczną, realistyczną interakcję. I pomimo tego, że mają żywą osobę przed sobą dalej czasem ciężko im  pogodzić się z tym, że to co widzą i to co sobie wyobrażali może się nie pokrywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiesz
10 minut temu, Gość Macho napisał:

Świata nie zmienisz, to do czego prowadzi nadmiar tolerancji i głęboka interpretacja zagrożenia widać na zachodzie i w skandynawii, sami sobie kręcą sznur. Jeżeli jesteś przewrażliwiona na to jak jesteś postrzegana przez przypadkowe osoby to myślisz o tym przed zrobieniem tatuażu a nie po i jeszcze jesteś zdziwiona

Lewackie społeczeństwa Zachodu wyłaczyły właśnie swój instynkt samozachowawczy😉 Czy ja piszę o tym, że nadmierna tolerancja jest dobra? Chyba wprost przeciwnie. Powinniśmy być bardziej wyczuleni na takich Hannibalów w każdej wersji i unikać wiary w dobro natury ludzkiej. Zło i niebezpieczeństwo czai się na każdym krokuo i tworzy bezustanne zagrożenie. Dlatego uważam, że tamte społeczeństwa zatraciły swój instynkt. 

Powinniśmy włączyć instynkt, ale taki po tuningu czyli wzmocniony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

'Macho' niespecjalnie zrozumiał temat. Przypadkowe osoby na ulicy z zasady w ogóle nie myślą o tych których mijają (to byłaby jakaś dziwna obsesja), chodzi o sytuacje kiedy już masz kimś kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zobaczcie ilość odpowiedzi dotyczących:

-potencjalnych związków

-seksu

-narzekania na brak zainteresowania

 

Teraz przeczytajcie pierwszy post który w żaden sposób do tego nie nawiązuje. Przykład tego jak płytkie myślenie mają niektórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zastanawia mnie jeden element teorii o tym, że to zachowanie jest instynktowne. 

Instynkt to coś co robimy automatycznie, co nie wymaga myślenia...ale ten temat udowadnia, że to co robią osoby oceniające na podstawie wyglądu to dokładne przeciwieństwo oszczędzania energii i podejmowania automatycznych decyzji. 

Mówimy o ludziach którzy dosłownie wyobrażają sobie cechy charakteru i styl życia obcych osób na skalę pisania powieści. To nie jest  5 sekundowe spotkanie na ulicy kiedy odsuwasz się od kogoś bo instynkt mówi ci, że ta osoba jest pijana = niebezpieczeństwo.

W internecie to są ludzie patrzący na zdjęcia czy wpisy i wydający te opinie, na żywo to osoby które wchodzą w faktyczną, realistyczną interakcję. I pomimo tego, że mają żywą osobę przed sobą dalej czasem ciężko im  pogodzić się z tym, że to co widzą i to co sobie wyobrażali może się nie pokrywać. 

A co powiesz na temat instynktu, skoro jest taki automatyczny i nie wymaga myślenia w przypadku małych dzieci, które nie boją się ognia póki się nie sparzą? Nie boją się wysokości póki nie spadną, etc. Trzeba trochę poznać zło i sobie je wyobrazić, by móc rozpoznać je w swoim otoczeniu, a do tego trzeba myślenia.

Tak więc nie zgadzam się z tym, że instynkt jest automatyczny od urodzenia, jest wrodzony, tak, ale bardziej jako jakość, którą trzeba udoskonalić czyli umieć rozpoznać sytuacje, w których instynkt będzie miał konkretne zastosowanie (czyli automatyczny escape = survival). Dziecko widząc nadjeżdżające auto i tak pobiegnie po piłkę na ulicę. Gdzie jest jego instynkt? Ten instynkt jest, ale ukryty wewnątrz. Nie został wyostrzony i włączony, nie mógł zadziałać wtedy, gdy zaszła taka potrzeba ;) 

O oszczędzaniu energii możesz mówić wtedy, gdy już wiesz czego masz się spodziewać, tak jak w przypadku spotkania vizavi z właścicielem siekierki.

To jak jazda samochodem, na początku nie wiesz jak prowadzić auto, a potem, gdy się nauczysz już się nawet nie zastanawiasz, robisz to automatycznie, "bez myślenia", a nie muszę podkreślać, że to błąd. Monotonia, czynności powtarzane bez myślenia to błąd.

Stąd wniosek, że im mądrzejszy, bardziej spostrzegawczy i myślący człowiek tym lepszy instynkt posiada.😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co powiesz na temat instynktu, skoro jest taki automatyczny i nie wymaga myślenia w przypadku małych dzieci, które nie boją się ognia póki się nie sparzą? Nie boją się wysokości póki nie spadną, etc. Trzeba trochę poznać zło i sobie je wyobrazić, by móc rozpoznać je w swoim otoczeniu, a do tego trzeba myślenia.

Tak więc nie zgadzam się z tym, że instynkt jest automatyczny od urodzenia, jest wrodzony, tak, ale bardziej jako jakość, którą trzeba udoskonalić czyli umieć rozpoznać sytuacje, w których instynkt będzie miał konkretne zastosowanie (czyli automatyczny escape = survival). Dziecko widząc nadjeżdżające auto i tak pobiegnie po piłkę na ulicę. Gdzie jest jego instynkt? Ten instynkt jest, ale ukryty wewnątrz. Nie został wyostrzony i włączony, nie mógł zadziałać wtedy, gdy zaszła taka potrzeba 😉

O oszczędzaniu energii możesz mówić wtedy, gdy już wiesz czego masz się spodziewać, tak jak w przypadku spotkania vizavi z właścicielem siekierki.

To jak jazda samochodem, na początku nie wiesz jak prowadzić auto, a potem, gdy się nauczysz już się nawet nie zastanawiasz, robisz to automatycznie, "bez myślenia", a nie muszę podkreślać, że to błąd. Monotonia, czynności powtarzane bez myślenia to błąd.

Stąd wniosek, że im mądrzejszy, bardziej spostrzegawczy i myślący człowiek tym lepszy instynkt posiada.😉

Powiem, że strach przeed wysokością jest wrodzony i pojawia mniej więcej w momencie kiedy dzieci zaczynają raczkować. Powiem też, że o ile strach przed nieznanym jest bardzo naturalny, o tyle to co ten temat pokazuje to nie jest instynkt. Wyobrażanie sobie cech danej osoby, wiele z których nawet koło zagrożenia nie stało więc tym bardziej nie podchodzi pod instynkt, to zupełnie inny "naturalny" mechanizm. Ten sam który sprawia, że złodziej wmawia sobie, że i tak ma mniej pieniędzy niż okradany, a gwa.łci.el, że ofiara sama prowokowała. Ludzi mózg zawsze szuka powodu żeby usprawiedliwić swoje zachowanie, więc jeżeli coś nas się nie podoba/jest nowe/nieznane to znaczy, że złe, a jak złe to...i tu zaczynasz już zupełnie świadomowie wymyślać powody pomimo braku podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Stąd wniosek, że im mądrzejszy, bardziej spostrzegawczy i myślący człowiek tym lepszy instynkt posiada.😉

Chodzi o lepsze wyczucie. 

Każdy człowiek, absolutnie każdy w sytuacji zagrożenia ucieka (no chyba, że musi z tym niebezpieczeństwem walczyć, bo np. taki ma zawód). U każdego człowieka instynkt działa w ten sam sposób, reakcja jest taka sama, a w jego głowie krzyczy głos: run, run motherfucker run!☺

Natomiast instynkt wyostrzony to zdolność lepszego rozpoznawania zagrożenia ;)

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Powiem, że strach przeed wysokością jest wrodzony i pojawia mniej więcej w momencie kiedy dzieci zaczynają raczkować

Tak? A ja uważam, że ten strach wywołują rodzice. Przykładowo moja ciotka, która miała mniej więcej roczek, wyszła/wyraczkowała na zewnętrzny parapet okna w mieszkaniu, które było na pierwszym piętrze w bloku. Czyli dla takiego dziecka wysoko ;) Cudem ją uratowali.

 

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Wyobrażanie sobie cech danej osoby, wiele z których nawet koło zagrożenia nie stało więc tym bardziej nie podchodzi pod instynkt, to zupełnie inny "naturalny" mechaniz

Nom, bo Ty piszesz o tym, a ja o czym innym😁 Oczywiście w tym przypadku przyznaję Ci pełną rację. To nie jest instynkt, a zwyczajnie skrót myślowy, stereotyp, oszczędzanie energii poprzez unikanie wykonywania operacji myślowych czyli tam, gdzie nie potrzeba.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No tak, pewnie wyraziłam się niezbyt klarownie. Instynkt to nasza broń. Chodzi mi o to, że powinniśmy go absolutnie pogłębić i wyostrzyć. Nie traktować go ulgowo i zaspokajać schematami i stereotypami. A do tego trzeba myślenia. Wyłączyć: tak, instynkt prehistoryczny, działający na przestarzałych zasadach, a włączyć nowe, ulepszone wydanie, nowy model wzbogacony o głębszą interpretację zagrożenia.

Pierwsza ocena dokonuje się w podświadomości, to musi być szybki proces, bo od tego niekiedy może zależeć nasze życie. Dlatego pierwsze myśli o sytuacji/człowieku są schematyczne i stereotypowe. Zbieramy najpotrzebniejsze dane i dokonujemy najprostszych obliczeń. I to jest tzw "pierwsze wrażenie". Ulega mu każdy człowiek. Reszta dzieje się już na płaszczyźnie świadomości i tu mądry osobnik wie, że nie należy brać dosłownie wszystkiego, co nasza podświadomość w uproszczonym schemacie podała nam za pewnik, a głupi dalej trzyma się schematycznego, pierwszego wrażenia. Tak więc cały ten proces jest bardzo dobry i niczego nie trzeba w nim zmieniać, wystarczy być mądrym człowiekiem. 

Rozumiem, że ocenianie pani w autobusie nie jest tym samym, czym próba ocenienia trajektorii lotu pocisku, ale my do pewnego momentu o tym nie wiemy, tu działają takie same mechanizmy, dlatego nie możemy się ich wyzbyć, ulepszyć, zmienić, albo stosować wybiórczo. Stale musimy oceniać wszystkich i wszystko. Tak postrzegamy rzeczywistość. Dzięki tej umiejętności łatwiej nam przeżyć, rozmnażać się, itd.

Na tym topiku padły słowa, że ocenianie jest niewłaściwie, zwłaszcza ocenianie kogoś, kogo nie miało okazji lepiej się poznać. Sprzeciwiłam się tym słowom i starałam się udowodnić, że jest naturalne i "ludzkie" i wynika z naszej konstrukcji. Nie wiem, czy mi się to udało, ale czuję, że dalsza dyskusja mija się z celem, bo ze swojej strony napisałam już wszystko.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chodzi o lepsze wyczucie. 

Każdy człowiek, absolutnie każdy w sytuacji zagrożenia ucieka (no chyba, że musi z tym niebezpieczeństwem walczyć, bo np. taki ma zawód). U każdego człowieka instynkt działa w ten sam sposób, reakcja jest taka sama, a w jego głowie krzyczy głos: run, run motherfucker run!☺

Natomiast instynkt wyostrzony to zdolność lepszego rozpoznawania zagrożenia 😉

Tak? A ja uważam, że ten strach wywołują rodzice. Przykładowo moja ciotka, która miała mniej więcej roczek, wyszła/wyraczkowała na zewnętrzny parapet okna w mieszkaniu, które było na pierwszym piętrze w bloku. Czyli dla takiego dziecka wysoko 😉 Cudem ją uratowali.

 

Nom, bo Ty piszesz o tym, a ja o czym innym😁 Oczywiście w tym przypadku przyznaję Ci pełną rację. To nie jest instynkt, a zwyczajnie skrót myślowy, stereotyp, oszczędzanie energii poprzez unikanie wykonywania operacji myślowych czyli tam, gdzie nie potrzeba.😁

Poszukaj sobie badania "visual cliff" - dokładnie opisuje jak małe dzieci które nigdy nie miały możliwości nawet spaść z dużej wysokości boją się iluzji optycznej. Całkiem ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Pierwsza ocena dokonuje się w podświadomości, to musi być szybki proces, bo od tego niekiedy może zależeć nasze życie. Dlatego pierwsze myśli o sytuacji/człowieku są schematyczne i stereotypowe. Zbieramy najpotrzebniejsze dane i dokonujemy najprostszych obliczeń. I to jest tzw "pierwsze wrażenie". Ulega mu każdy człowiek. Reszta dzieje się już na płaszczyźnie świadomości i tu mądry osobnik wie, że nie należy brać dosłownie wszystkiego, co nasza podświadomość w uproszczonym schemacie podała nam za pewnik, a głupi dalej trzyma się schematycznego, pierwszego wrażenia. Tak więc cały ten proces jest bardzo dobry i niczego nie trzeba w nim zmieniać, wystarczy być mądrym człowiekiem. 

Rozumiem, że ocenianie pani w autobusie nie jest tym samym, czym próba ocenienia trajektorii lotu pocisku, ale my do pewnego momentu o tym nie wiemy, tu działają takie same mechanizmy, dlatego nie możemy się ich wyzbyć, ulepszyć, zmienić, albo stosować wybiórczo. Stale musimy oceniać wszystkich i wszystko. Tak postrzegamy rzeczywistość. Dzięki tej umiejętności łatwiej nam przeżyć, rozmnażać się, itd.

Na tym topiku padły słowa, że ocenianie jest niewłaściwie, zwłaszcza ocenianie kogoś, kogo nie miało okazji lepiej się poznać. Sprzeciwiłam się tym słowom i starałam się udowodnić, że jest naturalne i "ludzkie" i wynika z naszej konstrukcji. Nie wiem, czy mi się to udało, ale czuję, że dalsza dyskusja mija się z celem, bo ze swojej strony napisałam już wszystko.

 

ale temat nie jest o ocenianiu pani w autobusie, a przynajmniej nie o takim jakie ty opisujesz. Ten przykład byłby odpowiedni gdybyś wdała się w rozmowę z tą panią od razu zakładając, że wiesz czego się spodziewać i będąc zaskoczoną, że nie masz racji. 

Korzystając z tego przykładu: ludzie często zakładają, że młode osoby które nie ustępują miejsca w autobusie robią to złośliwie. Na tej podstawie osoba A wyskakuje na osobę B z pretensjami, bo osoba B nie ustąpiła miejsca. Osoba B tłumaczy, że ma migrenę i jest jej słabo. Teraz, na podstawie tego co mówisz, to osoba A powinna dalej wisieć nad osobą B bo jej instynkt podpowiada jej, ze osoba B kłamie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

ale temat nie jest o ocenianiu pani w autobusie

Nie jest. Ja w swoich wypowiedziach odniosłam się jedynie do słów osób, które pisały, że ocenianie jest złe i nie powinno mieć miejsca! Napisałam tylko, że jest integralną częścią człowieka. Nic ponad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Nie jest. Ja w swoich wypowiedziach odniosłam się jedynie do słów osób, które pisały, że ocenianie jest złe i nie powinno mieć miejsca! Napisałam tylko, że jest integralną częścią człowieka. Nic ponad.

No cóż, ja się poniekąd zgadzam i z tobą, i z nimi. Ludzie powinni zawsze analizować czy ich ocena ma sens (czyli czy np. nie bazuje na stereotypach i uprzedzeniach). Do tego oceniający powinni być gotowi zaakceptować fakt, że mogą się mylić - brzmi banalnie, ale nawet niektóre wpisy pokazują, że ludzie mają tendencję dopisywać motywacje, zachowaia i cechy. W większości przypadków jest to mniej więcej neutralne, ale może prowadzić też do dyskryminacji czy po prostu bardzo niekomfortowych sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoźdź
Dnia 10.01.2020 o 12:33, Malediwy napisał:

A jaka jesteś wg siebie na prawdę?😉

hej MALEDIWY z dawno nie istniałego forum ??? to Ty >>????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Ten sam który sprawia, że złodziej wmawia sobie, że i tak ma mniej pieniędzy niż okradany, a gwa.łci.el, że ofiara sama prowokowała. Ludzi mózg zawsze szuka powodu żeby usprawiedliwić swoje zachowanie, więc jeżeli coś nas się nie podoba/jest nowe/nieznane to znaczy, że złe, a jak złe to...i tu zaczynasz już zupełnie świadomowie wymyślać powody pomimo braku podstaw.

To się nazywa samousprawiedliwianiem się, zagłuszaniem sumienia, zakrzywianiem rzeczywistości. Hannibal też uważa, że ma rację, no bo zjadał tylko osobników mniej inteligentnych od siebie czyli wg. niego mniej rozwiniętych w drodze ewolucji. Swoje ofiary porównywał do zwierząt. Dlatego je zjadał i traktował jak mięso do uboju. Każdy ma swoją rację, jak doopę😉 Dlatego powstał kodeks prawa karnego i cywilnego i etc. po to, by każdy człowiek (przyjemniej z definicji) był traktowany: karany i nagradzany tak jak każdy inny bez względu na to, co sam sobie ubzdurał i zdecydował.

51 minut temu, Gość Gość napisał:

Wyobrażanie sobie cech danej osoby, wiele z których nawet koło zagrożenia nie stało więc tym bardziej nie podchodzi pod instynkt, to zupełnie inny "naturalny" mechanizm

A to jest brak chęci do poznawania nowych rzeczy i wkładania w to energii właśnie. Oczywiście naturalny strach jest dobry, ale nie można wykorzystywać i wzbudzać go sztucznie u innych ludzi wobec kogoś kto absolutnie nie jest zagrożeniem, tylko po to, by zachować nad nim swoją wydumaną wyższość i przewagę w społeczeństwie (np.przewaga białych nad czarnymi, mężczyzn nad kobietami, szlachty nad plebsem, hetero nad homo, arabów nad chrześcijanami, kobiety w spodniach nad kobietą w miniówie, brunetki nad blondynkami i odwrotnie, etc. - te ostatnie przykłady tyczą się sztucznego ośmieszania czyli granie na emocjach związanych ze stereotypami).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A to jest brak chęci do poznawania nowych rzeczy i wkładania w to energii właśnie. Oczywiście naturalny strach jest dobry, ale nie można wykorzystywać i wzbudzać go sztucznie u innych ludzi wobec kogoś kto absolutnie nie jest zagrożeniem, tylko po to, by zachować nad nim swoją wydumaną wyższość i przewagę w społeczeństwie (np.przewaga białych nad czarnymi, mężczyzn nad kobietami, szlachty nad plebsem, hetero nad homo, arabów nad chrześcijanami, kobiety w spodniach nad kobietą w miniówie, brunetki nad blondynkami i odwrotnie, etc. - te ostatnie przykłady tyczą się sztucznego ośmieszania czyli granie na emocjach związanych ze stereotypami).

 

I właśnie ten brak energii mnie zastanawia. W najgorszej wersji wygląda tak jak opisałaś, ale w tej bardziej neutralnej, codziennej jest zastanawiający. w temacie celowo podałam dość neutralne przykłady traktowania tej samej osoby w zupełnie inny sposób w zależności od jej wyglądu, ale w praktyce żaden nie jest z góry negatywny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ludzie powinni zawsze analizować czy ich ocena ma sens (czyli czy np. nie bazuje na stereotypach i uprzedzeniach). Do tego oceniający powinni być gotowi zaakceptować fakt, że mogą się mylić - brzmi banalnie, ale nawet niektóre wpisy pokazują, że ludzie mają tendencję dopisywać motywacje, zachowaia i cechy. W większości przypadków jest to mniej więcej neutralne, ale może prowadzić też do dyskryminacji czy po prostu bardzo niekomfortowych sytuacji

Tak, bezdyskusyjnie. Mówimy o zupełnie innych rzeczach, które się ze sobą nie wykluczają. Ja o tym, że musimy oceniać, a ty o tym, że powinniśmy robić to umiejętnie. Umiejętnie to tak, że nie ulegamy kompletnie pierwszemu wrażeniu, bo odciąć zupełnie od pierwszego wrażenia się nie da. To ono właśnie jest instynktowne, podświadome. Używajmy mózgu, to takie fajne. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Tak, bezdyskusyjnie. Mówimy o zupełnie innych rzeczach, które się ze sobą nie wykluczają. Ja o tym, że musimy oceniać, a ty o tym, że powinniśmy robić to umiejętnie. Umiejętnie to tak, że nie ulegamy kompletnie pierwszemu wrażeniu, bo odciąć zupełnie od pierwszego wrażenia się nie da. To ono właśnie jest instynktowne, podświadome. Używajmy mózgu, to takie fajne. 😉 

no a temat jest własnie o tym, że ludzie notorycznie nie używają mózgu 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
5 minut temu, Gość Gość napisał:

no a temat jest własnie o tym, że ludzie notorycznie nie używają mózgu 😛

A ja odniosłam się tylko do konkretnych wypowiedzi. Czasem mi się zdarza. Mocno się przy tym spociłam i zmęczyłam. Pozowanie na intelektualistkę wychodzi mi średnio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
5 minut temu, Gość Gość napisał:

no a temat jest własnie o tym, że ludzie notorycznie nie używają mózgu 😛

A ja odniosłam się tylko do konkretnych wypowiedzi. Czasem mi się zdarza. Mocno się przy tym spociłam i zmęczyłam. Pozowanie na intelektualistkę wychodzi mi średnio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Homo sentimentals napisał:

A ja odniosłam się tylko do konkretnych wypowiedzi. Czasem mi się zdarza. Mocno się przy tym spociłam i zmęczyłam. Pozowanie na intelektualistkę wychodzi mi średnio. 

ale rozwinęła się z tego ciekawa rozmowa 🙂 Szczerze myślałam, że ten temat będzie dużo lżejszy, ale taki urok tego forum...albo rozmowa rozwinie się na całkiem ciężki temat, albo "prawiczki" będą wylewać swoje frustracje. Nie ma nic po środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wlasiciwie to dlaczego faceci zawsze zakladaja, ze jak kobieta mowi o jakichkolwiek relacjach to zawsze chodzi o te romantyczne? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

jakie były najgłupsze założenia na wasz temat z jakimi się spotkaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kocham to słowo "raczej " czyli dam doopy na imprezie ale tak raz na miesiąc nie co tydzień 

A to inaczej nie umiesz imprezować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2020 o 16:19, Gość Gość napisał:

A gdzie tu widzisz zalenie sie? To jak ktos mnie widzi niespecjalnie na mnie plywa. Chodzi o rozbieznosc tego jak ludzie potrafia oceniac na podstawie wygladu. To jest ciekawe, niekoniecznie zle czy dobre.

Jak wyzej 🙂

i o cos takieyo mi chodzi. Zobacz jak smiesznie to wyglada. Dopowiedziales sobie cos i nawet wymysliles to jaka ja 'chce' byc (ani cool ani hard, cokolwiek to znaczy)

a zainspirowal mnie temat Malediwy w ktorym chodzilo o to czy w kazdej sytuacji jestesmy soba. Druga strona tego medalu jest taka, ze my sobie mozemy soba byc, a i tak zostanie to odebrane inaczej w zaleznosci o tego kto i kiedy nas widzi

Najwyraźniej nie zrozumiałaś mojego tematu. Jeśli jesteś sobą to nie interesujesz się tym jak odbierają Cię inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Malediwy napisał:

Najwyraźniej nie zrozumiałaś mojego tematu. Jeśli jesteś sobą to nie interesujesz się tym jak odbierają Cię inni.

zrozumiałam, to było tylko takie rozwinięcie w mojej głowie 🙂 

Ludzie to jednak stworzonka stadne i nasze zachowanie naturalnie zmienia sie w zależności od sytuacji, ale zmienia się też sposób w jaki traktujemy innych na podstawie tego jak ich widzimy. Spotkałam się parę razy z sytuacją, że ktoś czuł się oszukany/zaskoczony, bo dana osoba nie pasowała do "modelu". I wtedy z zasady pojawiają się oskarżenia o fałszywość, nawet kiedy "fałszywa" osoba zachowuje się zupełnie naturalnie i jest "sobą"

Takie gdybanie o drugiej stronie medalu po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

zrozumiałam, to było tylko takie rozwinięcie w mojej głowie 🙂 

Ludzie to jednak stworzonka stadne i nasze zachowanie naturalnie zmienia sie w zależności od sytuacji, ale zmienia się też sposób w jaki traktujemy innych na podstawie tego jak ich widzimy. Spotkałam się parę razy z sytuacją, że ktoś czuł się oszukany/zaskoczony, bo dana osoba nie pasowała do "modelu". I wtedy z zasady pojawiają się oskarżenia o fałszywość, nawet kiedy "fałszywa" osoba zachowuje się zupełnie naturalnie i jest "sobą"

Takie gdybanie o drugiej stronie medalu po prostu

Ok, a co to zmienia dla Ciebie, że ktoś Cię postrzega jako fałszywa bo sie rozjechały jego wybrazenia względem Twojej osoby a tym jaką osobą jesteś faktycznie? Logiczne, że to musi być półgłówek 😉 będziesz się komuś takiemu tłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×