Śmiejecie się z tej co zarzuca szwagierce "zgapianie zajścia w ciążę zaraz po niej", to tu się nie będziecie śmiały. Przeczytajcie i same oceńcie czy coś w tym jest. To chore!

Sprawa jest taka: w rodzinie męża są dwie ciężarne. Obydwie po studiach, zabezpieczone finansowo. Trzecia dziewczyna ma jedynaczkę, na wieść o ich ciążach choć niby wczesniej mówiła że ona sobie nie wyobraża mieć dwójkę dzieci, posmutniała i mówi że też by chciała ale musi zrobić magisterkę więc trzeba poczekać. Mija miesiąc i ma.objawy ciążowe, nudności, wymioty. I co, nadal jesteście zdania, że nie ma takiego czegoś, jak żałosne kopiowanie rozpłodu??

Nie wiem, wiem za to niestety, że jest coś takiego jak twoje irytujące, żałosne i nudne wpisy. 

Mógł to być przypadek, mogło być zmałpowanie. Nie siedzisz w jej skórze.

Moim zdaniem wpadła, miesiąc to bardzo wcześnie jak na nudności.

Też myślę, że zwyczajnie wpadła. Ty lepiej autorko uważaj, żeby tobie się to nie przytrafiło. Kiedyś w pracy śmiałyśmy się, że ciąże są zaraźliwe, bo zawsze jak któraś zaszła w ciążę, to nigdy sama, bo za chwilę inna też była w ciąży i szły na L4 parami. Pracuję w miejscu, gdzie pracuje dużo ludzi, tak dla jasności. I nie, nie było to kopiowanie rozrodu, bo ta druga już była w ciąży, jak pierwsza to ogłaszała. Od czasu do czasu mamy takie coś jak wyż demograficzny,  to tym bardziej się śmiałyśmy, że to zaraźliwe, bo jest wysyp ciężarnych. W rodzinie też mam taki przypadek, że siostry niemal jednocześnie zaszły w ciążę. Jedna była po ślubie i planowała, druga wpadła. Nigdy w to nie uwierzę, że ta druga sobie ciąże też zaplanowała, żeby rodzić z siostrą. Nie w tym momencie i nie ta osoba. Ja myślę, że czasem takie zmałpowanie chęci posiadania dziecka istnieje, ale nie zawsze jest to podyktowane potrzebą rywalizacji. A tamte wątki, to czysta prowokacja.

Tak, wszystko na kafe to prowokacja. Ogarnijcie się dziewczyny. Już nawet nie chodzi o małpowanie, wpadanie itd. Chodzi o fakty. Nie możecie zaprzeczyć, że istnieje zjawisko zazdrości wśród ludzi. Jedni zazdroszczą pracy, pieniędzy, znajomości, ktoś inny może zazdrościć komuś pełnej rodziny, czy macierzyństwa. Większość z Was pluje tu jadem wyzywając się od "korposuk", "MADEK", "krów rozpłodowych". Czasami nie mogę w to uwierzyć i  mam wrażenie, że tu siedzi jedna nieszczęśliwa osoba 24 h - na wszystkich ujada, wszystko hejtuje. Kimkolwiek jesteś lecz się kobieto 

Jest, i niektorzy sie z tym nie kryja.Kuzynka chciala poprzestac na jednym dziecku mimo marzen 5-letniej wowczas corki o rodzenstwie, ale jak jej bratu urodzilo sie drugie to niecaly rok pozniej zafundowala swojej 11-latce brata, wcale dziewczynka nie byla juz zachwycona, w tym wieku to lekki obciach.To bylo ewidentne kopiowanie brata i bratowej, ze "nie moze byc gorsza" i ze babcia bedzie bawic wnukow po rowno, a nie ze tylko tych od syna

Może zwyczajnie zapragnęły drugiego dziecka i ciąże kobiet w rodzinie tylko im to uświadomiły?

Według kafeterianek w rodzinie należy zrobić harmonogram zajść w ciążę, najlepiej w odstępach co 1-1,5 roku, tak żeby cała uwaga rodziny była skupiona na jednej ciężarnej i jej bąbelku.

Powiem tak, zacznijcie żyć własnym życiem i nie doszukujcie się we wszystkim podstępu. Będzie Wam lżej:)

Jak zaszłam w ciążę, to zaraz po mnie koleżanka z pracy też była i dwie dziewczyny z działu, wątpię, żebyśmy to planowały...