Okulary korekcyjne przy małej wadzie wzroku

Hej, Dowiedziałam się rok temu że mam wadę - 0.5 i - 1.0. Przez jakiś miesiąc na początku nosiłam je cały czas, widziałam obiektywnie o wiele gorzej po zdjęciu okularow i słyszałam że nie warto nosić okularów cały czas bo to rozleniwia wzrok. Od tego czasu noszę okulary tylko do kina, tablicy w szkole, teatru itp., jak patrzę blisko od razu zdejmuje. Jednak czuje się o wiele lepiej w okularach. A wy co sądzicie o noszeniu okularów cały czas przy małej wadzie? Jakie macie z tym doświadczenia? 

Moja koleżanka nie nosiła okularów przy -0,5 i po 2 latach miała już-1,5.Jak założyła okulary tak teraz w ogóle ich nie zdejmuje,bo mówi,ze gorzej widzi.Okulary rozleniwiają wzrok ale ułatwiają życie.Jedyny sposób to operacja korekcyjna ale trzeba mieć kasę i odwagę.

Ja mam - 0.75 od kilku miesiecy. Noszę je cały czas i teraz już nie wyobrażam sobie życia bez okularów, chociaż wcześniej nie był itak źle. 

Ja miałam - 0.25, 2 lata później - 1.25. Zaczęłam przestraszona nosić cały czas i efekt teraz taki ze bez okularów już nic nie widzę i ich nie mogę przestać używać

Zdecydowanie - trzeba je założyć na stałe - im wcześniej, tym lepiej. Najważniejszy jest Twój komfort. Córka zaczynała od -0,75 D/-1 D w trzeciej klasie podstawówki ("do tablicy"). Po trzech miesiącach (okresie adaptacyjnym) zmieniłyśmy szkiełka na mocniejsze -1,5 D/-1,75 D, które zaczęła nosić na stałe (również do patrzenia z bliska). Później były kolejne i kolejne. Teraz jest w klasie siódmej i ma -4,5 D i -4,75 D. Chodzi w modnych oprawkach ze szkłami z indexem i jest zadowolona.

Przy współczesnym stylu życia /godziny przed smartfonem, tabletem, komputerem, nauka/ wada się pogłębi - to normalne. Operacje czy soczewki - mimo wielu reklam i z pozoru samych zalet to jednak spore ryzyko.

16 godzin temu, Gość axusa napisał:

Zdecydowanie - trzeba je założyć na stałe - im wcześniej, tym lepiej. Najważniejszy jest Twój komfort. Córka zaczynała od -0,75 D/-1 D w trzeciej klasie podstawówki ("do tablicy"). Po trzech miesiącach (okresie adaptacyjnym) zmieniłyśmy szkiełka na mocniejsze -1,5 D/-1,75 D, które zaczęła nosić na stałe (również do patrzenia z bliska). Później były kolejne i kolejne. Teraz jest w klasie siódmej i ma -4,5 D i -4,75 D. Chodzi w modnych oprawkach ze szkłami z indexem i jest zadowolona.

Przy współczesnym stylu życia /godziny przed smartfonem, tabletem, komputerem, nauka/ wada się pogłębi - to normalne. Operacje czy soczewki - mimo wielu reklam i z pozoru samych zalet to jednak spore ryzyko.

Czyli wychodzi na to,że jak się nosi na stałe to wada szybciej się pogłębia?

To może lepiej robić sobie przerwy?

Warto robic cwiczenia oczu . Wada wolniej bedzie sie poglabiac

Nie wiem ile masz lat, ale wada pogłębia się zwykle samoczynnie wraz z dojrzewaniem, wzrostem oka. Zawsze trzeba mieć na nosie "aktualne" szkła, a nigdy nie chodzić bez szkieł minusowych lub w zbyt słabych. To zmusza wzrok do wytężania, napinanie mięśni oczu. Stąd biorą się bóle głowy, zmęczenie itp.  Również takie ściąganie i zakładanie minusów np do telewizora na dłuższą metę nie jest ani wygodne ani zdrowe - powoduje zmęczenie. Jedynie na początku noszenia (np. miesiąc), aby uniknąć "szoku" zbyt ostrego widzenia, to przy pierwszych okularach stosuje się takie właśnie rozwiązanie.

Dobrze dobrane okulary ani nie leczą ani nie pogłębiają wady - zapewniają komfort i atrakcyjny wygląd :).

Ćwiczenia oczu są dla wytrwałych - jeśli ktoś podpowie jak oderwać nastolatkę, która siedzi godzinami nosem w smartfonie to chętnie przyjmę poradę. Na razie niestety tendencja jest taka, że przybywa jej ok -0,75 D na rok....