Czy przejechanie pół Polski dla kobiety świadczy o zakochaniu?

Przyjechanie tylko po to by ją zobaczyć?

Nie wiem o czym ale raczej nie o obojętności.

Raczej liczy na darmowy i dyskretny sex. Tak robią żonaci z mężatkami. 

Pierwszy raz słyszę że takie coś może mieć miejsce

Pierwszy raz słyszę że takie coś może mieć miejsce

Pierwszy raz słyszę że takie coś może mieć miejsce

Pierwsze słyszę że takie coś może mieć miejsce

Jeśli Ją zna to zakochany, jeśli Jej nie zna to liczy na seks

Kocham Cie Słoneczko 

4 minuty temu, Malediwy napisał:

Jeśli Ją zna to zakochany, jeśli Jej nie zna to liczy na seks

Może chce ja poznać? Dziwne w dzisiejszych czasach nie? Szok.

Dziwne szczególnie jak ktoś mówi żeby nie szukać miłości na odległość hehe

Przed chwilą, Gość Kobieta napisał:

Dziwne szczególnie jak ktoś mówi żeby nie szukać miłości na odległość hehe

A gdzie o tym w temacie? 

Chyba poznać bliżej? Bo jakoś już Ją zna skoro chce do niej jechać, czyż nie?

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może chce ja poznać? Dziwne w dzisiejszych czasach nie? Szok.

W temacie nie ma to są informacje z pewnych źródeł 

1 minutę temu, Gość Kobieta napisał:

W temacie nie ma to są informacje z pewnych źródeł 

Czytasz w myślach autora czy jesteś kolejną kobieta z urojeniami na temat swojego krasza? Czy trolem jednak?

Jeśli Ją poznał w necie i  się im świetnie rozmawiało to chce ją poznać bliżej emocjonalnie ( podchodzi pod zakochanie) .Jeśli Ją poznał i spodobała się Jemu z wyglądu to raczej podchodzi pod cielesność ( czyli seks). Logiczne.

Ciężko ocenić, ale do mnie facet jechał 160 km i tak, liczył na seks, przeliczył się. Gadaliśmy 3 miesiące przez internet codziennie godzinami, do 2.00 czy 3.00 w nocy,że też mu się chciało tyle godzin dziennie poświęcać, a później jechać tylko dla seksu, którego i tak nie było. Pisał, że mu zależy, czarował, heh, ale to, że łap przy sobie nue potrafił trzymać dało mi jasny sygnał o co mu chodzi. Oczywiście nie każdy taki jest, ale niektórzy potrafią grać zakochanych, my kobiety powinnyśmy się trochę wolniej angażować, za szybko nam to idzie. 

Nie każdy przypadek taki jest czasem można trafić prawdziwa miłość

Niezły żyd skoro wolał tyle jechać zamiast zapłacić albo wyrwać jakaś latawice. Ale kto zrozumie chłopa? 

9 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Dziwne szczególnie jak ktoś mówi żeby nie szukać miłości na odległość hehe

Można znaleźć miłość daleko ale potem trzeba się trzymać blisko, czyli przeprowadzić. Związek na odległość się nie utrzyma ponieważ nie działa oksytocyna( hormon przywiązania) - wydziela się tylko w trakcie bliskości fizycznej a to właśnie on odpowiada za to, że ludzie chcą być razem. Biologii nie przeskoczysz

Ja nie zamierzam przeszukiwać biologii

Przeskakiwac*

3 minuty temu, Malediwy napisał:

Można znaleźć miłość daleko ale potem trzeba się trzymać blisko, czyli przeprowadzić. Związek na odległość się nie utrzyma ponieważ nie działa oksytocyna( hormon przywiązania) - wydziela się tylko w trakcie bliskości fizycznej a to właśnie on odpowiada za to, że ludzie chcą być razem. Biologii nie przeskoczysz

A ta tzw miłość to fenyloetylamina, wydziela się w ciągu pierwszych 30 sek od spotkania odpowiedniej wg naszego mózgu osoby. Albo utrzymasz ciąg wydzielania się następnych hormonów ( bo jest ich cały szereg) albo pa pa

Kobieta uzna to za desperację i odrzuci.

Przeprowadzka jest trochę ciezejszym tematem ale czego się nie robi dla prawdziwej miłości

2 minuty temu, Malediwy napisał:

 

A ta tzw miłość to fenyloetylamina, wydziela się w ciągu pierwszych 30 sek od spotkania odpowiedniej wg naszego mózgu osoby. Albo utrzymasz ciąg wydzielania się następnych hormonów ( bo jest ich cały szereg) albo pa pa

To po chúj placzecie jak was facet zdradzi? Hormony mu każą pchać w jak największą liczbę cip. Biologia więc po co się sracie? 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To po chúj placzecie jak was facet zdradzi? Hormony mu każą pchać w jak największą liczbę cip. Biologia więc po co się sracie? 

Rozumiem że facet to istota bez mózgu skoro tak postępuje 

Oczywiście nie każdy 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To po chúj placzecie jak was facet zdradzi? Hormony mu każą pchać w jak największą liczbę cip. Biologia więc po co się sracie? 

Bo pod tym względem natura skrzywdziła kobiety. One czują przywiązanie a faceci czują potrzebę zapładniania. Pozostaje płacz  

Przed chwilą, Gość Kobieta napisał:

Rozumiem że facet to istota bez mózgu skoro tak postępuje 

Normalny facet nie zdradza