Ile czlowiek jest w stanie zniesc czyjegos chamstwa ?

Juz nawet nie bede opisywac konkretnie o co chodzi bo juz sama nie wiem o co. Chodzi o toskycznosc srodowiska. Jest wszedzie. Przez to ciezko mi sie funkcjonuje. Jestem w ciaglym zagrozeniu. Doswiadczenia z psychiatrami sa rowniez bardzo zle. To wszystko razem spowodowalo duza traume u mnie. Moge kogos zabic. Zylam sobie kiedys spokojnie mialam plany i bylo w miare oki. Ale komus to zaczelo przeszkadzac. Teraz jest moda na to zeby wszystkim naokolo opowiadac jakie to sie ma cudowne zycie ale ktos nie czuje spelnienia. Wszyscy klamia. Mam 32 lata. Kilka lat temu sie zaczelo. A czemu nie mam pracy a za co zyje a dlaczego nie mam nikogo. Teraz powinnam miec juz super auto i duzy dom. Do tego doszlo to ze nie mam nikogo i nie chce. Nie wolno mi mowic ze zle sie czuje najlepiej zwyzywac mnie od wariatek. Najgorsze dziady i koltuny uwazaja sie za najlepszych. Oto toksyczne srodowisko.

No nie jest lekko I w dodatku trzeba być asertywnym, nawet jak się nie chce. I ta ogólna propaganda sukcesu- wszędzie a wiadomo, że ludzie są różni, no ale hajs najważniejszy, lepiej mieć niż być. Takie życie, nie można spokojnie egzystować, bo zawsze ,,coś"

Autorko wiem o czym piszesz. Mnie uratowała ciąża, bo chyba bym w alkoholizm popadła. Teraz 4 rok jestem z dzieckiem w domu i odzyłam. Czuję taki wewnętrzny spokój. Boję się powrotu do pracy i tej ciągłej presji. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Juz nawet nie bede opisywac konkretnie o co chodzi bo juz sama nie wiem o co. Chodzi o toskycznosc srodowiska. Jest wszedzie. Przez to ciezko mi sie funkcjonuje. Jestem w ciaglym zagrozeniu. Doswiadczenia z psychiatrami sa rowniez bardzo zle. To wszystko razem spowodowalo duza traume u mnie. Moge kogos zabic. Zylam sobie kiedys spokojnie mialam plany i bylo w miare oki. Ale komus to zaczelo przeszkadzac. Teraz jest moda na to zeby wszystkim naokolo opowiadac jakie to sie ma cudowne zycie ale ktos nie czuje spelnienia. Wszyscy klamia. Mam 32 lata. Kilka lat temu sie zaczelo. A czemu nie mam pracy a za co zyje a dlaczego nie mam nikogo. Teraz powinnam miec juz super auto i duzy dom. Do tego doszlo to ze nie mam nikogo i nie chce. Nie wolno mi mowic ze zle sie czuje najlepiej zwyzywac mnie od wariatek. Najgorsze dziady i koltuny uwazaja sie za najlepszych. Oto toksyczne srodowisko.

Znowu Ty smierdzący leniu. Szukasz usprawiedliwienia ze pracowac ci się nie chce. Toksyczna to ty jesteś

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Juz nawet nie bede opisywac konkretnie o co chodzi bo juz sama nie wiem o co. Chodzi o toskycznosc srodowiska. Jest wszedzie. Przez to ciezko mi sie funkcjonuje. Jestem w ciaglym zagrozeniu. Doswiadczenia z psychiatrami sa rowniez bardzo zle. To wszystko razem spowodowalo duza traume u mnie. Moge kogos zabic. Zylam sobie kiedys spokojnie mialam plany i bylo w miare oki. Ale komus to zaczelo przeszkadzac. Teraz jest moda na to zeby wszystkim naokolo opowiadac jakie to sie ma cudowne zycie ale ktos nie czuje spelnienia. Wszyscy klamia. Mam 32 lata. Kilka lat temu sie zaczelo. A czemu nie mam pracy a za co zyje a dlaczego nie mam nikogo. Teraz powinnam miec juz super auto i duzy dom. Do tego doszlo to ze nie mam nikogo i nie chce. Nie wolno mi mowic ze zle sie czuje najlepiej zwyzywac mnie od wariatek. Najgorsze dziady i koltuny uwazaja sie za najlepszych. Oto toksyczne srodowisko.

Nie widzę tu żadnego chamstwa. Ktoś Cię skrzywdził, regularnie się nad Tobą znęcał?

Co rozumiesz poprzez toksyczne środowisko, mieszkach w patologicznej dzielnicy? Są tu bandyci i pijacy, że czujesz się zagrożona?

Nie uważam, że mam cudowne życie, ani że muszę o prywatnych sprawach komukolwiek opowiadać. Zwyczajnie życie: mąż, dwoje dzieci, dom, praca. Mogłabym szukać na siłę problemów, ale po co? Też mam 32 lata.

Polacy coraz bardziej chamieją pod rządami PiS.

47 minut temu, Gość Gość napisał:

Znowu Ty smierdzący leniu. Szukasz usprawiedliwienia ze pracowac ci się nie chce. Toksyczna to ty jesteś

Autorka chyba takie zachowanie ma na myśli. Też takich chamow nie lubię

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie widzę tu żadnego chamstwa. Ktoś Cię skrzywdził, regularnie się nad Tobą znęcał?

Co rozumiesz poprzez toksyczne środowisko, mieszkach w patologicznej dzielnicy? Są tu bandyci i pijacy, że czujesz się zagrożona?

Nie uważam, że mam cudowne życie, ani że muszę o prywatnych sprawach komukolwiek opowiadać. Zwyczajnie życie: mąż, dwoje dzieci, dom, praca. Mogłabym szukać na siłę problemów, ale po co? Też mam 32 lata.

Gdzie pracujesz ?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Autorka chyba takie zachowanie ma na myśli. Też takich chamow nie lubię

Hahaha,w myśl zasady kur... a, kur...wie łba nie urwie. Tez masz toksyczne srodowisko i nie mozesz przez to pracować? Hmmm. Komu się nie chce pracowac zawsze znajdzie wymówke i to zawsze będzie czyjaś wina,tylko nie ich,biedactwa. A tak by chciały pracować

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Hahaha,w myśl zasady kur... a, kur...wie łba nie urwie. Tez masz toksyczne srodowisko i nie mozesz przez to pracować? Hmmm. Komu się nie chce pracowac zawsze znajdzie wymówke i to zawsze będzie czyjaś wina,tylko nie ich,biedactwa. A tak by chciały pracować

No właśnie lubię pracować, mam fajną i ciekawą pracę. Chamów tylko nie lubie

Jeżeli w dzisiejszych czasach ktoś  pisze,ze nie ma pracy, a bardzo chce pracować,no cóż. W dzisiwjszych czasach nie ma kar dla niebieskich ptaków,a szkoda

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli w dzisiejszych czasach ktoś  pisze,ze nie ma pracy, a bardzo chce pracować,no cóż. W dzisiwjszych czasach nie ma kar dla niebieskich ptaków,a szkoda

Autorka nie pisze, że w tej chwili nie ma pracy. Tylko, że jej problemy zaczęły się kilka lat temu od tego, że nie umiała sprostać wymaganiom otoczenia. 

"Kilka lat temu sie zaczelo. A czemu nie mam pracy a za co zyje a dlaczego nie mam nikogo. Teraz powinnam miec juz super auto i duzy dom" 

Ludzie, jak Wy funkcjonujecie jak nie posiadacie najprostszej umiejętności: czytania ze zrozumieniem. I jeszcze autorkę chcą pouczać tłumoki. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Autorka nie pisze, że w tej chwili nie ma pracy. Tylko, że jej problemy zaczęły się kilka lat temu od tego, że nie umiała sprostać wymaganiom otoczenia. 

"Kilka lat temu sie zaczelo. A czemu nie mam pracy a za co zyje a dlaczego nie mam nikogo. Teraz powinnam miec juz super auto i duzy dom" 

Ludzie, jak Wy funkcjonujecie jak nie posiadacie najprostszej umiejętności: czytania ze zrozumieniem. I jeszcze autorkę chcą pouczać tłumoki. 

Zanim zaczniesz oceniać przeciwników autorki, przeczytaj temat: Problem z terapeutą. 

To zależy jak dużą masz tolerancję. Ja niestety, zarówno na chamsgwo jak i ludzka głupotę mam niską tolerancję i nie trawię takich ludzi. Jednak mam taki charakter, że generalnie na większość rzeczy mam wywyalone. Mam w nosie czyjeś opinie o mnie. Żyje tak jak chce i uważam, że dopóki innym krzywdy nie robię, a nie robię, to niech spadają. Tak samo uważam o i innych. Każdy żyje jak chce, nie moja sprawa. Ile ludzi tyle pomysłów na życie, wychowywanie dzieci itd. I polecam wszystkim przestać interesować się cudzymi sprawami, tyle jest ciekawych rzeczy do zrobienia w życiu. Jeżeli chodzi o chamsgwo, które Ciebie personalnie dotyka, no to to musisz to od siebie odsuwac.  Ja takie osoby eliminuje ze swojego otoczenia, a jeżeli muszę z nimi współpracować, to bardzo oficjalnie. I mogą sobie myśleć, że jestem nie miła, czy co tam chcą, mówiąc szczerze lata mi to.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To zależy jak dużą masz tolerancję. Ja niestety, zarówno na chamsgwo jak i ludzka głupotę mam niską tolerancję i nie trawię takich ludzi. Jednak mam taki charakter, że generalnie na większość rzeczy mam wywyalone. Mam w nosie czyjeś opinie o mnie. Żyje tak jak chce i uważam, że dopóki innym krzywdy nie robię, a nie robię, to niech spadają. Tak samo uważam o i innych. Każdy żyje jak chce, nie moja sprawa. Ile ludzi tyle pomysłów na życie, wychowywanie dzieci itd. I polecam wszystkim przestać interesować się cudzymi sprawami, tyle jest ciekawych rzeczy do zrobienia w życiu. Jeżeli chodzi o chamsgwo, które Ciebie personalnie dotyka, no to to musisz to od siebie odsuwac.  Ja takie osoby eliminuje ze swojego otoczenia, a jeżeli muszę z nimi współpracować, to bardzo oficjalnie. I mogą sobie myśleć, że jestem nie miła, czy co tam chcą, mówiąc szczerze lata mi to.

A znasz ludzi ktorzy maja na to duza toleracje bo ja nie. Zgadzma sie z calym twoim komentarzem tez mam w nosie czyjes opinie. Ale takie toksyczne srodowisko to moja codziennosc dlatego mnie to tak dotyka. Pomysl sobie o tym ze codziennie drazni cie to samo i nie masz na to wplywu.