Moja kuzynka bierze ślub i to

Autorka jest pierd...olnięta.

Współczuję tej kuzynce takiego człowieka i takiej rodziny.... 

To że lubię moją kuzynkę nie oznacza, że nie mogę powiedzieć co myślę o ich ślubie. Po tylu latach ślub, czy wesele nie mają nawet sensu.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorka jest pierd...olnięta.

Współczuję tej kuzynce takiego człowieka i takiej rodziny.... 

Dlaczego tak mnie oceniasz? Czy ja Ciebie lub kogoś wyzywam?

4 minuty temu, Gość gość brrr napisał:

To że lubię moją kuzynkę nie oznacza, że nie mogę powiedzieć co myślę o ich ślubie. Po tylu latach ślub, czy wesele nie mają nawet sensu.

A gdzie jest tak napisane?

Ty i twoja rodzina jesteście dziwni. Są pary, które biorą ślub po kilku latach i są takie, które biorą po kilkunastu. Widocznie potrzebowali więcej czasu. Nie rozumiem dlaczego "odbierasz" im taką możliwość.

2 godziny temu, Gość gość brrr napisał:

To bliska rodzina, dlatego muszę iść na to wesele. Naprawdę Waszym zdaniem wiek 34 lata dla kobiety i 40 dla faceta po 15 latach jest ok? 

Ale co jest ok, bo nie rozumiem?

2 godziny temu, Gość gość brrr napisał:

Raczej nie o zawiść tutaj chodzi. Nie jestem zazdrosna , ani zawistna , nie życzę im źle. Lubię moją kuzynkę,  ale tak nagle ni z gruszki ni z pietruszki ślub. Każdy jest mocno zszokowany, bo po prostu nikt już się tego nie spodziewal. Dziwne to jest. Dlatego też zastanawiamy się nad przyczyną tego ich rychlego ślubu. 

Spytaj się jej

2 godziny temu, Gość gość brrr napisał:

Raczej nie o zawiść tutaj chodzi. Nie jestem zazdrosna , ani zawistna , nie życzę im źle. Lubię moją kuzynkę,  ale tak nagle ni z gruszki ni z pietruszki ślub. Każdy jest mocno zszokowany, bo po prostu nikt już się tego nie spodziewal. Dziwne to jest. Dlatego też zastanawiamy się nad przyczyną tego ich rychlego ślubu. 

Spytaj się jej

2 godziny temu, Gość gość brrr napisał:

Dlatego też zastanawiamy się nad przyczyną tego ich rychlego ślubu. 

Rychłego ślubu po 15 latach

Pozatym skąd wiesz od kąd to planowali. I pozatym to nieważne. I nikogo to sprawa. Przynajmniej są dojrzali wiedzą czego chcą i po 15 latach są razem a pewnie już nie jedną przeżyli przez tyle lat i ich uczucie trwa.  Lubisz obgadywać i oceniac innych nawet swoją rodzinę. Dałabyś sobie spokój bo co następny komentarz tym tylko bardziej się pogrążasz

Moja kumpela to jeszcze lepiej.

Po 18 latach miała ślub z weselem z pompą. To dopiero szał.

Też bym się zdziwiła. Jeśli ludzie tyle lat żyją w konkubinacie to trudno ich podejrzewać że zdecydują się na ślub. Może jakiś czas temu byli na jakimś weselu i jakaś tęsknota za tradycją im się odezwała? Albo prezentów pozazdrościli

Też bym się zdziwiła. Zwykle jak ktoś żyje tyle lat w konkubinacie to trudno ich podejrzewać że zdecydują się na ślub i wesele. Może byli niedawno na czyimś weselu i jakaś tęsknota za tradycją im się odezwała? Albo prezentów pozazdrościli

Żyj dziewczyno swoim życiem i daj żyć innym. Jesteście ty i twoja rodzina beznadziejni. Super, że biorą ślub i robią wesele. Trzymam kciuki, żeby im się wszystko udało. 

Moim zdaniem 34 lata to ok wiek na slub. Sprawdzili sie w zwiazku i chca go zalegalizowac. Zreszta chyba tylko 20 latki czekaja na oswiadczyny jak ze snu. Dorosli ludzie po prostu podejmuja decyzje o slubie. 

Każdy ma prawo robić wesele jakie chce. Jeżeli chce. I nic nikomu do tego!!

5 godzin temu, Gość gość brrr napisał:

To że lubię moją kuzynkę nie oznacza, że nie mogę powiedzieć co myślę o ich ślubie. Po tylu latach ślub, czy wesele nie mają nawet sensu.

A niby dlaczego nie mają sensu?  To ślub można wziąć tylko do dwóch albo trzech lat od początku związku? A gdzie jest niby tak napisane?

A ja myślę, że jesteś wyjątkowo ograniczoną osobą, która razem z rodziną żyje w wyznaczonym schemacie społecznym.  Czyli ślub to po dwóch latach związku, żeby tylko ludzie nie gadali. Potem do dwóch lat pierwsze dziecko a po roku kolejna ciąża bo już się ciocie dopytują . No i koniecznie musi być parka bo inaczej ludzie będą Wam współczuć. Po trzydziestce koniecznie trzeba się już czuć staro i żyć w oczekiwaniu na wnuki a po pięćdziesiątce to już w ogóle nic nie wypada. 

Jak widać Twoja kuzynka nie ma zamiaru żyć według zasady co ludzie powiedzą i bierze ślub kiedy ona i jej narzeczony mają na to ochotę. 

7 godzin temu, Gość gość brrr napisał:

"Po roku,dwóch, trzech ok, ale po 15tu?? Wiadomo, że śluby po tylu latach są tylko z przymusu..."

Haha. to raczej po roku są śluby z przymusu bo bęben rośnie i trzeba biegiem lecieć przed ołtarz.

5 godzin temu, Gość gość brrr napisał:

To że lubię moją kuzynkę nie oznacza, że nie mogę powiedzieć co myślę o ich ślubie. Po tylu latach ślub, czy wesele nie mają nawet sensu.

Acha, to po 20tce nie ma sensu robić matury, bo jest się za starym.

Po 30tce bez sensu rodzić dzieci, robić prawo jazdy i zmieniać zawód, bo jest sie.za starym.

Po 40tce nie ma sensu brać ślubu ani np budować domu, bo jest się za stArym. No bez sensu.

Ludzie! Nigdy na nic nie jest za późno, żyjmy a nie wyczekujmy położenia się do trumny, bo przecież pewnych rzeczy w pewnym wieku się nie robi, bo bez sensu, czekajmy na śmierć bo wszelkie działanie czy zmiany są bez sensu.

Gdybyśmy tak myśleli to nigdy byśmy z drzew nie zeszli , bo bez sensu, na drzewie jest dobrze.

Wszystko ma sens jeśli ktoś czuje taką potrzebę, ma ku temu możliwości i nikogo tym nie krzywdzi, nie przekracza granic intymności innych ludzi.

Kuzynka bierze ślub bo chce i moze! Robi wesele bo chce i moze, i robi to bo uwaza, ze to najlepszy moment na to, ani wcześniej ani później, tylko teraz.

5 godzin temu, Gość gość brrr napisał:

To że lubię moją kuzynkę nie oznacza, że nie mogę powiedzieć co myślę o ich ślubie. Po tylu latach ślub, czy wesele nie mają nawet sensu.

Acha, to po 20tce nie ma sensu robić matury, bo jest się za starym.

Po 30tce bez sensu rodzić dzieci, robić prawo jazdy i zmieniać zawód, bo jest sie.za starym.

Po 40tce nie ma sensu brać ślubu ani np budować domu, bo jest się za stArym. No bez sensu.

Ludzie! Nigdy na nic nie jest za późno, żyjmy a nie wyczekujmy położenia się do trumny, bo przecież pewnych rzeczy w pewnym wieku się nie robi, bo bez sensu, czekajmy na śmierć bo wszelkie działanie czy zmiany są bez sensu.

Gdybyśmy tak myśleli to nigdy byśmy z drzew nie zeszli , bo bez sensu, na drzewie jest dobrze.

Wszystko ma sens jeśli ktoś czuje taką potrzebę, ma ku temu możliwości i nikogo tym nie krzywdzi, nie przekracza granic intymności innych ludzi.

Kuzynka bierze ślub bo chce i moze! Robi wesele bo chce i moze, i robi to bo uwaza, ze to najlepszy moment na to, ani wcześniej ani później, tylko teraz.

Dlatego nigdy nie słucha się innych!

Dlatego nigdy nie słucha się innych!

Ale autorka ograniczona. Jak rodzina mojego meza. My z mezem chcemy wziac slub koscielny po 9 latach cywilnego. I na ten slub nikogo z rodziny nie zaprosze i nikomu o tym nie mowimy zeby wlasnie takiego glupiego gadania nie sluchac. 

A moze kuzynka 15 lat zbierala na te wesele?  Az mnie skreca ze tacy ludzie mieszkaja wsrod mnie.