Kłótnia o kawę...

Mąż zrobił mi wykład z powodu kawy... Wrzuciłam wczoraj na insta zdjęcie z kubkiem kawy, gdy zobaczył od razu był telefon. Jaka to kawa niezdrowa w ciąży, ze nie powinnam. Zrobił aferę jakby to był kubek wódki. Czasami już mam serdecznie dosyć jego nadopiekuńczości do tego stopnia, ze odechciewa się mieć kolejne dziecko. 

Są dwa wyjścia: albo przetlumaczysz mu że jedna kawa dziennie to nie patologia, albo kupisz Inkę (przetlumaczysz, ze nawet koło kawy nie leżała, bo przecież dla faceta kawa to kawa) i powiesz w takiej sytuacji, że  na zdjęciu była Inka. 

Powiedz mu żeby się ogarnął i doinformował, bo z paranoikiem nerwy cię wykończą a to bardziej szkodliwe niż kawa

jepnij mu w tył głowy i ucieknij

Kawa w ciąży w rozsądnych ilościach jest dozwolona. Bardziej dziecku zaszkodzi stres z powodu mężowych awantur. Serio musisz się chwalić w Internecie, że kawę piłaś? 

Po co wrzucać foto kawy ?

Po co wrzucas, takie bzdety? Może mąż jest zmęczony tym że wszystko upubliczniasz, pokazujesz? Ja bym poważnie była poirytowana, że moja żona wstawia takie pierdoły bo to jest po prostu głupie. 

Mój tez tak mial na samym początku ciąży ale wyluzował nie wiem może coś sobie w necie poczytał ale wie,ze rano zawsze sobie pije kawkę i potem już nie wiec się staram tą jedną dziennie którą sam z rana mi zawsze robi jesli oboje mamy wolny dzień i pijemy kawę razem. Jeśli zdąży się pojechać nam w gości to czasem jeszcze wtedy mam drugą kawkę ale to bardzo rzadko i ja zazwyczaj pije słabe kawy bardziej typ cappuccino , late . Dużo mleka wiec wyluzował  

Mój tez tak mial na samym początku ciąży ale wyluzował nie wiem może coś sobie w necie poczytał ale wie,ze rano zawsze sobie pije kawkę i potem już nie wiec się staram tą jedną dziennie którą sam z rana mi zawsze robi jesli oboje mamy wolny dzień i pijemy kawę razem. Jeśli zdąży się pojechać nam w gości to czasem jeszcze wtedy mam drugą kawkę ale to bardzo rzadko i ja zazwyczaj pije słabe kawy bardziej typ cappuccino , late . Dużo mleka wiec wyluzował  

Mój tez tak mial na samym początku ciąży ale wyluzował nie wiem może coś sobie w necie poczytał ale wie,ze rano zawsze sobie pije kawkę i potem już nie wiec się staram tą jedną dziennie którą sam z rana mi zawsze robi jesli oboje mamy wolny dzień i pijemy kawę razem. Jeśli zdąży się pojechać nam w gości to czasem jeszcze wtedy mam drugą kawkę ale to bardzo rzadko i ja zazwyczaj pije słabe kawy bardziej typ cappuccino , late . Dużo mleka wiec wyluzował  

Czy to obecne pokolenie nie jest w stanie wypić kawy bez oznajmiania tego faktu połowie świata?

Mam nadzieje,ze po porodzie nie będziesz uwieczniac WSZYSTKIEGO co dotyczy dziecka? Jedna kawe mozesz bez problemu wypic.. a jesli naprawde chodzi tylko o nia to Znajdz w necie ile dokładnie mg kofeiny mozesz spozyc w ciagu dnia i pokaz mu

ps. on tez juz na etapie staran powinien był ja ograniczyc

Wie o tym?

Mój mąż na początku ciąży świrował, pobrał z internetu poradniki żywienia kobiet ciężarnych, kupował prawie wszystko BIO i EKO, owoców i warzyw mieliśmy tyle w domu, że nie nadążaliśmy z jedzeniem, więc gniło. Pilnował mnie z piciem wody i to żadnej innej, tylko źródlanej, bo naczytał się, że mineralna w ciąży niewskazana. Wszelkie słodycze i moje chęci na niezdrowe jedzenie były u nas powodem kłótni, bo robię krzywdę dziecku i nie docierały do niego logiczne argumenty. Spytałam jego siostrę przy nim czy też miała taki terror, to się oburzył i uznał, że zachowuję się jak patologia, w ogóle nie zależy mi na naszym dziecku, nie dojrzałam do bycia mamą, skoro nie dbam o dzidziusia! Siostra popukała się w głowę i powiedziała, że jadła i piła wszystko na co miała ochotę (oprócz naprawdę zakazanych rzeczy). Odpuścił trochę, ale i tak wypomina mi jak jem pizzę albo napiję się czegoś gazowanego...  Coca-Colę miałam długo zabronioną, bo syf. Cukier, kofeina i strach wiedzieć co, przecież ludzie tym czyszczą fugi między płytkami, a ja to serwuję dziecku. Nie odzywał się do mnie cały dzień, bo zamówiłam szklankę tego napoju w restauracji... Wiem, że robi to z troski, ale nie znałam go od tej strony, a jesteśmy razem ponad 8 lat.

W ciazy spokojnie mozna pic kawe, oczywiscie jesli ma sie na to ochote, czesto ta ochota odchodzi w niebyt. Ja w pierwszej ciazy nie moglam nawet zniesc zapachu kawy, a w drugiej pilam ja przez cala ciaze. Zmniejszylam ilosc, ale jedna wypijalam codziennie. 

Moze to najwyzszy czas by zaczac wrzuc mniej zdjec do internetu i przestac zyc zyciem wirtualnym. Maz nie bedzie mial powodu sie czepiac cokolwiek Autorko nie zrobisz.

Wlasnie dlatego na mam fejsa. Jak patrze jakie glupoty ludzie wrzucaja to szok. Doniczka na parapecie, nowe buty, kawa wlasnie, przeciez to zenujace. Kazdy pije rano kawe, herbate, robi potrzeby w toalecie.