straciłam błonę u ginekologa, czy mogę go pozwać o odszkodowanie?

wczoraj bylam u ginekologa, powiedziałam mu że jeszcze nie współżyłam!!! a on wziął ten sprzet od usg, naciagnal na niego kondoma i ot tak włożył w pochwę. myslalam ze oczy mi wyjdą z orbit z bolu, poskarżyłam sie, a on dalej kontynuował. modliłam się o koniec, a najgorsze to, że w ten sposób straciłam swoje dziewictwo, ze sprzętem od usg. czy mogę go pozwać i dostać odszkodowanie w takim wypadku?

Piszesz serio czy to prowo? Jak prowo to gratuluję fantazji, jak serio to współczuje, pierwszy raz z oblechem przez usg. 

Czy to.aby na pewno ten sprzet to byl od USG czy doktorkowy?

Strata błony dziewiczej to nie strata dziewictwa.

4 godziny temu, Gość Dziewczynabatmana napisał:

Piszesz serio czy to prowo? Jak prowo to gratuluję fantazji, jak serio to współczuje, pierwszy raz z oblechem przez usg. 

to nie prowo, naprawdę zrobił mi to USG

U mnie niestety też tak było. Mówiłam, że jestem dziewicą a ona pach sondę do usg zapakowała. Okropnie nieprzyjemne to było. Co zrobić. Trzeba z tym żyć

Ciężko wam powiedzieć do lekarza żeby zrobił przez odbyt usg?

W ameryce to autorka dostała by pewnie kupę kasy.

22 godziny temu, Gość Eeeee napisał:

Ciężko wam powiedzieć do lekarza żeby zrobił przez odbyt usg?

W ameryce to autorka dostała by pewnie k

W tyłek tym bardziej bym nie dała sobie nic zapakować. Przynajmniej nie umrę jako dziewica.

23 godziny temu, Gość Eeeee napisał:

Ciężko wam powiedzieć do lekarza żeby zrobił przez odbyt usg?

W ameryce to autorka dostała by pewnie kupę kasy. 

Jakby udowodniła, że wcześniej nie straciła już tej błony (podczas ćwiczeń i używania tamponów).

Lepiej u ginekologa przez badanie niż z naiwności z nie odpowiednia osobą w nie odpowiednim momencie, ja do dziś żałuję. 

Dnia 14.01.2020 o 16:05, Gość cnotliwa napisał:

wczoraj bylam u ginekologa, powiedziałam mu że jeszcze nie współżyłam!!! a on wziął ten sprzet od usg, naciagnal na niego kondoma i ot tak włożył w pochwę. myslalam ze oczy mi wyjdą z orbit z bolu, poskarżyłam sie, a on dalej kontynuował. modliłam się o koniec, a najgorsze to, że w ten sposób straciłam swoje dziewictwo, ze sprzętem od usg. czy mogę go pozwać i dostać odszkodowanie w takim wypadku?

Dziewictwo jest w głowie, a nie między nogami