Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość huba

ile wydajecie na zachcianki? slodycze,piwo, kino itp

Polecane posty

Gość Kaja
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No jak każda  kafeterianka….:P

Och, zapomniałam ze na Kafe wszyscy mieszkają w kawalerce socjalnej z teściami, konkubiną byłego męża, szóstka dzieci i kuzynka w ciąży, do tego żyją z pomocy społecznej, a jesli ktoś ma lepsza sytuacje życiowa to zwyczajnie zmyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
11 godzin temu, Gość huba napisał:

Jak wyzej. Mnie przeraza bo jak podliczylam wychodzi wiecej niz jedzenie

Alkoholu nie pijemy a słodycze kupuję tylko dla dzieci a nie dla siebie czy męża.No chyba że dzieci nas poczęstują.Do kina nie chodzimy,tylko dzieci chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi

Wiekszosc pieniedzy wydaje na zachcianki, po to pracuje zeby miec mile zycie. Dzieci odchowalam w miare i teraz kase wydaje  na zachcianki , kupuje  dobre wina,  zarezerwuje stolik w dobrej restauracji, zrobie domowke,  zaprosze bliskich,  duzo tez wydaje na bilety  lotnicze,  hotele,  nie ukrywam ze szukam okazji i promocji jesli chodzi o podroze , ale lubie z mezem  gdzies  wyskoczyc na dluzszy weekend tak raz w miesiacu . Nä slodycze nie wydaje,  bo nie przepadam za slodkim 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic albo prawie nic. Do kina idziemy raz lub dwa w roku, słodyczy nie kupujemy, bo mamy dwoje dzieci i cała masa słodyczy prezentowych zalega w szafkach (dzieciaki lubią tylko jeden rodzaj czekolady), piwo kupuję od czasu do czasu, gdy zapasy się skończą, ale nie traktuję tego w kategoriach zachcianek, tylko kupuję normalnie razem z innymi zakupami spożywczymi.

Nie mam szczególnych zachcianek.

Owszem, płacimy czasem za basen, jakieś bilety wstępu, ale nie tego również nie traktuję jako zachcianek, a raczej inwestycję w rozwój dzieci 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kręcę się

Moje zachcianki to w zasadzie paznokcie tylko i słodycze. Reszta to potrzeby. Ubrania kupuje na wyprzedażach, kosmetyki jak mi się skończą i nie eksperymentuje bo mam swoje ulubione i sprawdzone. Dobre jedzenie to dla mnie potrzeba, tak samo jak wyjście na basen. W restauracjach nie jadamy bo mamy małe dzieci i nie da się zjeść w spokoju, na masaże chodzę 2 razy w miesiącu bo mnie plecy bolą, chodzę na ćwiczenia bo potrzebuję. Wyjeżdżamy 2 razy do roku ale czekam jeszcze ze 3lata aż będzie łatwiej z dziećmi 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość huba napisał:

Pytanie bylo ile wydajecie.

Określenie "mało" i "dużo", to też są odpowiedzi na pytanie "ile".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Określenie "mało" i "dużo", to też są odpowiedzi na pytanie "ile".

No dokładnie, bo dla jednej osoby np. 500 zł to jest dużo a dla innej mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto

Poza tym nikt nie zbiera paragonów i nie podlicza ile na to wydał. Ja nawet nie wiem ile wydajemy na życie bo płacimy kartami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Kto napisał:

Poza tym nikt nie zbiera paragonów i nie podlicza ile na to wydał. Ja nawet nie wiem ile wydajemy na życie bo płacimy kartami.

No, jakieś blade pojęcie można w przybliżeniu mieć. Tzn. jak chodzimy raz w tygodniu z mężem do kina i restauracji, to wiadomo, że ten 1 tys. wyskoczy z portfela miesięcznie, ale już kaw, jakichś pomniejszych ciuchów, słodyczy nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC 3
14 godzin temu, Gość Ona napisał:

sery szwajcarskie ok 30 zł miesięcznie

to chyba plasterek kupujesz 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurrrrr

kino rzadko bo chodze tylko jak naprawde che zobaczyc jakis konkretny film,  moze 7-8 razy w roku.  lubie teatr.  teatr, to tez jakos raz na dwa miesiace. kino i teatr bedzie ok £25 na miesiac - srednia. 

kawiarnie, kawa na wynos, czy wyjscia na lunch lub rodzinny obiad to jakos do £250 na miesiac. 

jakies lepsze kosmetyki do ciala czy makijazu czy cos czasem to tez mysle z £70 srednio na miesiac.

 slodycze z wyzszej polki to jakos £40 na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

A Ty czym wypelniasz swoje puste życie - Netflixem i gniciem w domu. To ja wolę mieć znajomych, wyjść, pobawić się, dowiedzieć się czegoś, a nie w czterech scianach siedziec i na wszystko ściskać. I to nie jest określone do kategorii wiekowej. Polecam czasem wyjść z domu i zobaczyć, kto tak naprawdę chodzi po pubach. Bo raczej nie studenci. 

Do głowy Ci nie przyszło, że w jej przypadku mogą również się spotykać na siłowni, zajęciach fitness a nie zaduszonym pubie albo w ścisku na domówce, którą należy zakończyć i tak o 22, gdyż jest cisza nocna?

Wybiórczo pomijasz niektóre aspekty życia. Mi też byłoby szkoda kasy i czasu na gnicie po pubach i się jej nie dziwie, że uważa to za niedojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Serio ktoś to podlicza ? Każdą kawę czy kanapkę którą zjesz na mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Do głowy Ci nie przyszło, że w jej przypadku mogą również się spotykać na siłowni, zajęciach fitness a nie zaduszonym pubie albo w ścisku na domówce, którą należy zakończyć i tak o 22, gdyż jest cisza nocna?

Wybiórczo pomijasz niektóre aspekty życia. Mi też byłoby szkoda kasy i czasu na gnicie po pubach i się jej nie dziwie, że uważa to za niedojrzałe.

wszstko białe albo czarne 😄 mi by było szkoda kasy na gnicie na siłce jesli tyle tras do biegania dookola i innych sportow na swiezym powietrzu...ale pocenie sie grupowe jest teraz trendy 😄

rozumiem,ze na impreze urodzinowa, sylwestra idziesz na fitness? aaa,sorry,albo nie masz przyjacioł do zabawy,bo na wiek tutaj nie mozna zwalic winy,nawet moim rodzice w wieku 60 lat maja znajomych z ktorymi obchodza rozne okazje w restauracjach i barach 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
40 minut temu, Gość Gosc napisał:

Serio ktoś to podlicza ? Każdą kawę czy kanapkę którą zjesz na mieście?

Tak, ja 😁 

Weszło mi w nawyk, zaczęłam się interesować finansami i zarządzaniem kasą jak poszłam na swoje 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Do głowy Ci nie przyszło, że w jej przypadku mogą również się spotykać na siłowni, zajęciach fitness a nie zaduszonym pubie albo w ścisku na domówce, którą należy zakończyć i tak o 22, gdyż jest cisza nocna?

Wybiórczo pomijasz niektóre aspekty życia. Mi też byłoby szkoda kasy i czasu na gnicie po pubach i się jej nie dziwie, że uważa to za niedojrzałe.

Yyyy do 22? Chyba w bloku. Zresztą jak sama podkreślasz (nie pisz o sobie w trzeciej osobie, proszę) dorośli ludzie nie muszą się drzec jak nastolatki i impreza spokojnie trwa o wiele dłużej niż do 22. Pewnie nawet i w bloku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087

0

Remontujemy dom i placimy za wszystko gotowka. Ale jak sie skonczy to wtedy sobie cos fajnego kupie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

wszstko białe albo czarne 😄 mi by było szkoda kasy na gnicie na siłce jesli tyle tras do biegania dookola i innych sportow na swiezym powietrzu...ale pocenie sie grupowe jest teraz trendy 😄

rozumiem,ze na impreze urodzinowa, sylwestra idziesz na fitness? aaa,sorry,albo nie masz przyjacioł do zabawy,bo na wiek tutaj nie mozna zwalic winy,nawet moim rodzice w wieku 60 lat maja znajomych z ktorymi obchodza rozne okazje w restauracjach i barach 😄

tak, siłę wyrobisz sobie biegając dookoła jeziora... zaproponowane rozwiązanie nie jest nawet substytutem postawionego sobie celu, którym jest równomierny wzrost masy mięśniowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

dla mnie zachcianka, to jakas bizuteria artystyczna, droższe perfumy, albo wizyta u fryzjera z całkowia zmiana fryzury. Reszta to nie zachcianki,tylko zwykle potrzeby i male przyjemnosci. Jak np kawa na miescie po pracy z kolezanka,albo lody z dziecmi podczas spaceru.Nowe buty tez nie sa zachcianka, jesli potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosssskka
29 minut temu, Gość Gosc napisał:

Yyyy do 22? Chyba w bloku. Zresztą jak sama podkreślasz (nie pisz o sobie w trzeciej osobie, proszę) dorośli ludzie nie muszą się drzec jak nastolatki i impreza spokojnie trwa o wiele dłużej niż do 22. Pewnie nawet i w bloku. 

ja  mieszkam w bloku i mialam gosci w sobote do prawie 1 w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Ola Ola napisał:

Tak, ja 😁 

Weszło mi w nawyk, zaczęłam się interesować finansami i zarządzaniem kasą jak poszłam na swoje 😉

ja też zainteresowałam się budżetowaniem i całkiem sprawnie mi to idzie 🙂 szczególnie jak widzę gdy inwestycje mi rosną odczuwam dodatkowy kop motywacyjny do racjonalnego zarządzania budżetem domowym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosssskka napisał:

ja  mieszkam w bloku i mialam gosci w sobote do prawie 1 w nocy

współczujemy sąsiadom chyba, że jak emeryci po 22 żeście siedzieli i wspominali jak emeryci "kurła kiedyś to było" albo w scrabble graliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

tak, siłę wyrobisz sobie biegając dookoła jeziora... zaproponowane rozwiązanie nie jest nawet substytutem postawionego sobie celu, którym jest równomierny wzrost masy mięśniowej.

stawiam na zdrowy tryb zycia, aktywny czas na swiezym powietrzu,a reszta... brednie fanatyka siłowni,ktoremu powiedziano,ze by byc sprawnym musisz miec trenera 😄 ale na kims musza zarabiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

stawiam na zdrowy tryb zycia, aktywny czas na swiezym powietrzu,a reszta... brednie fanatyka siłowni,ktoremu powiedziano,ze by byc sprawnym musisz miec trenera 😄 ale na kims musza zarabiac

nie trzeba mieć trenera, nie mierz innych swoją miarą, inni są w stanie racjonalnie urządzić sobie plan treningowy 🙂

powodzenia w bieganiu po betonie i nierównych powierzchniach, niedługo odezwą się stawy i łękotki, o smogu nie wspominam. mozesz siebie oszukiwać dalej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Do głowy Ci nie przyszło, że w jej przypadku mogą również się spotykać na siłowni, zajęciach fitness a nie zaduszonym pubie albo w ścisku na domówce, którą należy zakończyć i tak o 22, gdyż jest cisza nocna?

Wybiórczo pomijasz niektóre aspekty życia. Mi też byłoby szkoda kasy i czasu na gnicie po pubach i się jej nie dziwie, że uważa to za niedojrzałe.

oczywiście, że jej nie przyszło do głowy bo musi latać w smogu dookoła stawu bo nawet praco to i mózg jej nie pracuje 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

oczywiście, że jej nie przyszło do głowy bo musi latać w smogu dookoła stawu bo nawet praco to i mózg jej nie pracuje 🙂

bo nawet pracodawca jej nie docenił zniżką na multisporta 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest

Na pewno kilkaset złotych na miesiąc. Mam nadzieję, że maksymalnie 500 zł. Na książki, kosmetyki, jedzenie na mieście, dobry alkohol, czasami gdzieś pojedziemy na weekend. W tym roku chcę zredukować wydatki na ubrania i kosmetyki, na razie mi wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

nie trzeba mieć trenera, nie mierz innych swoją miarą, inni są w stanie racjonalnie urządzić sobie plan treningowy 🙂

powodzenia w bieganiu po betonie i nierównych powierzchniach, niedługo odezwą się stawy i łękotki, o smogu nie wspominam. mozesz siebie oszukiwać dalej 😉

Nie żyje wg trendów i nie chodzę pocic sie z innymi 😘 po nierównym nie biegasz, na rowerze tez jeździsz tylko stacjonarnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

bo nawet pracodawca jej nie docenił zniżką na multisporta 🙂

I to iest docenienie? Solidnej premii nie macie,ze wam vouchery dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

oczywiście, że jej nie przyszło do głowy bo musi latać w smogu dookoła stawu bo nawet praco to i mózg jej nie pracuje 🙂

Kochana, w górach mieszkam, morze mam 15 minut od domu. Nie muszę wąchac wyziewow z wentylacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×