Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szykanowana

Szykanowanie w pracy

Polecane posty

Gość szykanowana

Cześć. Piszę tutaj bo nie znalazłam lepszego wątku...a wytrzymać już nie mogę. Jestem młoda, mam 23lata i właśnie zaczęłam pierwszą poważną pracę. Pracuję w pewnej instytucji, rzadko mamy bezpośredni kontaktu z petentami, ale zdarza się. Jak szykowałam się do pierwszego dnia pracy to oczywiście nie obyło się bez zakupów. Uwielbiam jeansy i bluzy, ale nie oszukujmy się - to nie jest odpowiedni strój do pracy. Zaopatrzyłam się więc w bluzki koszulowe, niskie czółenka, eleganckie półbuty, marynarki itd. No po prostu coś eleganckiego, ale żeby też nie przesadzić. Codziennie czyste, ułożone włosy, delikatny makijaż. Tak żebym się czuła dobrze i żeby nie wypaść śmiesznie. Pech chciał, że trafiłam do działu z kobietami 45+, które mają totalnie gdzieś jak wyglądają i w co są ubrane. W dodatku śmierdzą fajkami, na które wychodzą średnio co 20minut. Mnie też to mało obchodziło do czasu aż zaczęły mnie szykanować z powodu tego jak wyglądam. Raz usłyszałam, że musiałyby rozum postradać, żeby się tak codziennie stroić i malować (w domyśle -jak ja). No stop mnie kontrolują co robię, gdzie idę, czym się zajmuję, o czym rozmawiałam z szefem. Nawet zaczęły puszczać ploty, że mamy romans. Są dla mnie tak okropne, że pierwsze miesiące w nowej pracy spędzałam ze łzami w oczach. Nawet pora mojego śniadania im przeszkadza. Bo ja zamiast zjeść rano w domu jak one - biorę prysznic i się maluję, a śniadanie jem w pracy około 8. Co z tego że przychodzę wcześniej, że się nie spóźniam, że ogarniam wszystko co trzeba, że szefostwo mnie chwali, że chcą mi zaproponować pracę na stałe. Te panie, które ze mną pracują kłamią o mnie, donoszą (już im nikt nie wierzy na szczęście), a ostatnio wypaliły, że z moim stanowiskiem jestem nikim. To nic, że zajmuję się różnymi sprawami a one dzień w dzień tłuką to samo, nawet telefonu nie odbierają i nie piszą maili bo nie potrafią skleić zdania.  Nie wiem co zrobić, żeby tu nie zwariować. Na początku rozważałam powiedzenie o wszystkim przełożonym i złożenie wypowiedzenia. Teraz jak już jestem wprowadzona w obowiązki, praca zaczęła sprawiać mi przyjemność, zostaje doceniana przez szefostwo, dostałam pierwszą premię w życiu. Nie chcę rezygnować z pewnej i dobrze płatnej pracy, ale psychicznie jestem wrakiem człowieka. Tylko przez to, że chciałam ładnie, elegancko wyglądać zostałam okrzyknięta puszczalską, która ma romans z szefem. To totalna bzdura, ale przecież mu nie powiem, żeby zamknął buzie plotkarom. Mieliście kiedyś taką sytuację, w której starsze doświadczone kobiety mszczą się na nowym młodym pracowniku? Jak przeżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest sposób - musisz się zestarzeć i wtedy staniesz się taka sama jak one. Domyślam się że pracujesz w jakimś urzędzie - tam pracują same stare, podłe, wredne, głupie sooki. Nawet jak są jeszcze młode...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 555

zazdroszczą ci. olej to. rób swoje. skoro to są tylko ploty? to ch6$%64j  z nimi, najważniejsze robić swoje i dostawać wynagrodzenie. jeśli denerwuje cie praca? zwolnij się.. to nie te czasy że pracuje się po 10 lat w jednej firmie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Ania 555 napisał:

to nie te czasy że pracuje się po 10 lat w jednej firmie 

Tiaa.... Urzędnik po 2 latach urzędowania nie potrafi NIC innego, jak tylko.... urzędować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×