Jak sobie poradzic

Jestem z mezem po rozwodzie.To bardzo toksyczne malzenstwo bylo. Mamy 11 corke. Opiekujemy sie naprzemiennie nia. Corka nie uczy sie dobrze, przeklina, tylko buszuje w internecie. Gdy protestuje, probuje naklonic do nauki, postawic granice, ojciec corki protestuje. Przekupuje ja drogimi gadzetami, wpaja jej, ze nie jestem dobra matka, ze jej potrzebna kazda inna kobieta, ale nie ja. 

Co robic? 

Oddaj dziekcu ojcu na wychowanie. Niech zobaczy jaki to miód. 

Wlasnie teraz jest u ojca, bo sie obrazila na mnie. Usunelam jej filmiki z netu, bo w nich przeklina i nic madrego tam nie ma. Nie odbiera telefonow, odgrazaja sie, ze juz nigdy nie zobacze corki. Wczoraj na wywiadowce wychowawca przyznal, ze zachowuje sie katastrofalnie, utrzymuje kontakt z dziewczynami starszymi, ktore wagaruja, pala papierosy. Z zachowania ma :niewlasciwe. Ojciec jest szczesliwy, bo ma nowe kolezanki.

Te z klasy nie chca sie z nia zaprzyjaznic. Jest cyniczna, arogancka, butna. 

Rozmowa z nim nic nie daje. To ja zla, glupia, do niczego sie nie nadaje. Nawet wychowawca nie byl w stanie go przekonac, ze dzieje sie zle. 

Ktos sie podszywa pode oj nie ladnie, ojojoj

Jakaś głupia peesda nadal twierdzi że rozwód jest dobry dla DZIECKA?

Zachowanie dziecka jest reakcją na rozwód. Trzebabyło lepiej dobierać partnerów. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zachowanie dziecka jest reakcją na rozwód. Trzebabyło lepiej dobierać partnerów. 

w punkt!!!!