Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zdesperowana...

Nie wiem czy przesadzam czy faktycznie coś jest na rzeczy

Polecane posty

W maju urodziłam ukochaną córkę. Bardzo ją kocham, ma 8 miesiecy jest pełną energii zdrową dziewczynką. Z jej ojcem nie jesteśmy po ślubie, ale bardzo się kochamy, staramy jakoś funkcjonować w tej sytuacji choć widzę, że on też już ma czasem dość. 

A, więc do sedna.. Mieszkamy w moim rodzinnym domu z moją mamą i bratem. Moja mama jest ' królową' w domu, a brat jakby jej ' partnerem'. Wiem dziwnie to brzmi, ale tak jest. Nie czujemy się w domu komfortowo bo wiekszosc dni jest takich, że oni są jakby obrazeni nie wiadomo o co i rozmawiaja tylko miedzy soba, my w tym czasie siedzimy jak truski i czekamy tylko aż bedzie wieczór i pójdziemy już do swojego pokoju( dodam, że mamy pokój do góry wraz z córką, a oni śpią na dole) to jest nasz taki azyl.

Są dni, ze jest w miare normalnie, ale to jest rzadkość, zalezy chyba od ich humorów. Nie wiem ktore ktorego tak nakreca bo kiedy jestem sama z mama to jest spoko, a kiedy brat wraca z pracy czar pryska i znów nastaje cisza. 

Choć czasem jest na odwrot brat gada normalnie, a mama nie. Takze naprawde nie wiem co jest grane, ale to meczace.. 

Ale wracajac do corki, nie wiem czy jestem az tak zazdrosna, ale jak slysze jak mama mowi do niej " wuja to wuja tamto" ( tak jakby on byl kimś najwazniejszym) to az mnie krew zalewa.. Staram sie unikac tego zeby ja wzieli na ręce bo nadzwyczajniej w świecie potem sie denerwuje jak oni sobie gruchaja z nia razem jakby to bylo ich wspolne dziecko, a my ( rodzice) siedzimy jak truski i patrzymy na to no bo przeciez do nas nic sie nie odezwa bo gadaja tylko między soba.. 

Powiedzcie mi czy to jest normalne? Czy to ja jestem nie normalna bo juz nie wiem co mam myśleć.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×