Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szczerze dziwią mnie kobiety, które w ciąży nie robią PAPP-a, USG dwa-trzy razy w ciąży i "co ma być to będzie". Nie lepiej psychicznie się przygotować wcześniej w razie gdy coś będzie nie tak?

Polecane posty

Gość gość

Moja znajoma nawet nie poszła na test PAPP-a, to jest tak jakby jej było bez różnicy czy urodzi dziecko z Downem, inną wadą etc. Ja nie mówię że każda ma zaraz usuwać, ale nie chcą wiedzieć na czym stoją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

panuje głupie przekonanie że PAPP-a to tylko statystyka i nie warto. Tylko szkoda że nie pomyślą, że ta statystyka się na czymś opiera i razem z usg wykrywa 90-95% wad, a samo usg 70 czy 80%. A później płacz bo na usg nic nie było widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W

Nie mialam PAPPa,  USG mialam dwa, nawet ginekologa na oczy nie widzialam cala ciaze , za to mialam bardzo mila wyrozumiala opieke , przemile pielegniarki i polozne w czasie porodu i mam zdrowe 9 letnie dziekco. i co mi zrobisz? nazwiesz mnie glupia? to smialo.

pozdrawiam ze Szkocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak ktoś jest przeciwko aborcji to w sumie po co ma wiedzieć wcześniej? Stresować się całą ciążę i szkodzić jeszcze bardziej sobie i dziecku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Kasia W napisał:

Nie mialam PAPPa,  USG mialam dwa, nawet ginekologa na oczy nie widzialam cala ciaze , za to mialam bardzo mila wyrozumiala opieke , przemile pielegniarki i polozne w czasie porodu i mam zdrowe 9 letnie dziekco. i co mi zrobisz? nazwiesz mnie glupia? to smialo.

pozdrawiam ze Szkocji

Ja tam nikogo nie wyzywam, myślę że to zależy od tego co zrobisz z tą wiedzą jaką daje PAPP-a. Jeżeli dla kogoś nic to nie zmieni to nie będzie robił i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość Kasia W napisał:

Nie mialam PAPPa,  USG mialam dwa, nawet ginekologa na oczy nie widzialam cala ciaze , za to mialam bardzo mila wyrozumiala opieke , przemile pielegniarki i polozne w czasie porodu i mam zdrowe 9 letnie dziekco. i co mi zrobisz? nazwiesz mnie glupia? to smialo.

pozdrawiam ze Szkocji

tak, nazwę cię głupią. ja gdyby nie to że usg robiłam co miesiac, nie dowiedzialabym sie o wadzie płodu, urodzilabym w byle szpitalu bez oddzialu zajmujacego sie przypadkami trudnymi i moje dziecko mogloby nie przezyc doby. jesteś głupia, ale ogolnie na Wspach olewanie ciezarnych to  norma z tego co wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie mam medycznego wykształcenia , robiłam takie badania jakie zlecał mi lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona

Mnie dziwią lekarze którzy nie robią usg na każdej wizycie. Od 4 tyg co 2-3 tyg mam wizytę i na każdej wizycie jest usg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

tak, nazwę cię głupią. ja gdyby nie to że usg robiłam co miesiac, nie dowiedzialabym sie o wadzie płodu, urodzilabym w byle szpitalu bez oddzialu zajmujacego sie przypadkami trudnymi i moje dziecko mogloby nie przezyc doby. jesteś głupia, ale ogolnie na Wspach olewanie ciezarnych to  norma z tego co wiem

Skąd wiesz? Byłaś? Czy 'ktoś mi mówił więc tak jest'? 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona
41 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja tam nikogo nie wyzywam, myślę że to zależy od tego co zrobisz z tą wiedzą jaką daje PAPP-a. Jeżeli dla kogoś nic to nie zmieni to nie będzie robił i tyle

Dokładnie. Ja akurat robiłam genetyczne bo byłam zdecydowana na aborcje jeśli coś wyszłoby nie tak, ale wiem że są kobiety które nie wyobrażają sobie świadomej terminacji. W takim wypadku im chyba obojętne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
46 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak ktoś jest przeciwko aborcji to w sumie po co ma wiedzieć wcześniej? Stresować się całą ciążę i szkodzić jeszcze bardziej sobie i dziecku? 

A wiesz, ze przy niektorych wadach plodu, da sie je leczyc juz w lonie matki? Po to np. kobieta ma wiedziec wczesniej. Ja bylam w ciazy w wieku 22 lat, robilam pappa i usg na kazdej wizycie, ale mam znajome, ktore wychodza z zalozenia, ze nie warto nic robic przed 35 rokiem zycia, jakby wady wystepowaly tylko u starszych kobiet. Do tego zakladam, ze niektorym szkoda kasy na badania, bo za sam test pappa i usg placilam 400zl, nie mowiac o reszcie badan i wizytach. Dla mnie zdrowie dziecka bylo wazniejsze od pieniedzy, ale kazdy ma swoje priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie robię żadnych dodatkowych testów, tylko "nadprogramowe" USG. Myślę, że zdecydowałabym się na dodatkowe badania typu PAPPa czy NIFTY gdyby w mojej rodzinie występowały choroby genetyczne lub byłabym w grupie podwyższonego ryzyka ze względu na chociażby wiek. To tylko dodatkowy stres, a jak wiadomo dzisiaj wcale nie tak łatwo zajść w ciążę i bardzo często ciężko ją szczęśliwie donosić, a dodatkowy stres wcale nie pomaga, a jeśli nie mam na coś wpływu to nie próbuję tego zmieniać. Przecież test PAPPa nie wykrywa wszystkich anomalii i zawsze może być coś, co pójdzie nie tak i dziecko urodzi się chore, chociaż wyniki badań  były prawidłowe, a w obrazie USG bez nieprawidłowości. To działa w dwie strony i zdarzają się sytuacje kiedy mimo złych wyników dzieci rodzą się zupełnie zdrowe. Wiem że są kobiety które usłyszą że jest spore prawdopodobieństwo że dziecko urodzi się z takim czy innym schorzeniem i jadą za granicę bo wierzą że to na pewno prawda i nie wyobrażają sobie opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia96

Mieszkam w Szwecji i tutaj jest tylko jedno USG na całą ciaże,to połowkowe.Dlatego na pierwsze genetyczne jechalam do Polski.W III trymestrze nie ma juz w ogole usg,chyba ze polozna na podstawie pomiaru brzucha centymetrem stwierdzi ze cos moze byc nie tak.Dlatego w ok.36 tygodniu ide prywatnie,bo tez mi sie nie podoba ze tak malo usg jest.No ale uwazaja ze ciaza to nie choroba,dlatego nie trzeba non stop sie badac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość Gosc napisał:

A wiesz, ze przy niektorych wadach plodu, da sie je leczyc juz w lonie matki? Po to np. kobieta ma wiedziec wczesniej. Ja bylam w ciazy w wieku 22 lat, robilam pappa i usg na kazdej wizycie, ale mam znajome, ktore wychodza z zalozenia, ze nie warto nic robic przed 35 rokiem zycia, jakby wady wystepowaly tylko u starszych kobiet. Do tego zakladam, ze niektorym szkoda kasy na badania, bo za sam test pappa i usg placilam 400zl, nie mowiac o reszcie badan i wizytach. Dla mnie zdrowie dziecka bylo wazniejsze od pieniedzy, ale kazdy ma swoje priorytety.

Test PAPPa opiera się na statystyce i wynikach krwi matki, bez wyodrebniania DNA dziecka, dla mnie to mało przekonywujace, na obrazie USG można dokonać pomiarów i analizować rozwój dziecka, dokonać pomiaru przepływu krwi w sercu itp. I tu faktycznie można interweniować. W przypadku zespołu Downa czy innych chorób genetycznych nie ma leków ani nie istnieje operacja która może je wyleczyć. Nie wiem czy test PAPPa warto robić więcej niż jeden raz. Co do USG czy innych badań które robi się na NFZ to jednak trochę za mało. Nie wyobrażam sobie inaczej niż co najmniej 4 dodatkowe konsultacje prywatne u lekarza ze specjalizacją w kierunku wczesnego wykrywania wad rozwoju płodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois

Mam wrazenie ze... Szkoda im kasy? Duzo osob mi sie dziwilo ze prowadze ciaze prywatnie ("po co placisz jak mozesz na NFZ!") i ze robie te wszystkie testy prenatalne ze szczegolowym usg. A wlasnie dzieki temu wykryto u mnie wade i dzieki rzetelnej opiece mojego doktora uniknelam oddzialu patologii ciazy.

 

Juz pomijajac to, jezeli moj maly mialby sie urodzic np.z zespolem Downa to wolalabym wiedziec, i naprawde nie po to zeby usunac, ale zeby sie PRZYGOTOWAC na przybycie malucha ktory bedzie potrzebowal specjalnej troski.

Znam dziewczyne ktora lekcewazyla ciaze bo przeciez "to nie choroba", miala lekarza ktory podejscie mial takie samo, no i urodzila chora coreczke. A dowiedziala sie o wadzie maluszka dopiero jak w 6 czy 7miesiacu wody jej odeszly. Byl tylko szok i niedowierzanie, placz i kwik ze jak to sie moglo stac. Mala cudem przezyla skrajne wczesniactwo, ale juz zawsze bedzie niedorozwinieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też usg miałam 2-3 razy w ciąży, co prawda test pappa robiłam ale ginekologa nie widziałam w ciąży na oczy, morfologię itp miałam tylko 1-2 razy robiona w całej ciąży, opiekę miałam super, poród bardzo dobrze wspominam mimo bólu. Wyszłam w ten sam dzień ze szpitala. Miałam super warunki i genialna opiekę po porodowa, a w Polsce pewnie bym była traktowana jak kolejna krowa rozpłodowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Lois napisał:

Mam wrazenie ze... Szkoda im kasy? Duzo osob mi sie dziwilo ze prowadze ciaze prywatnie ("po co placisz jak mozesz na NFZ!") i ze robie te wszystkie testy prenatalne ze szczegolowym usg. A wlasnie dzieki temu wykryto u mnie wade i dzieki rzetelnej opiece mojego doktora uniknelam oddzialu patologii ciazy.

 

Juz pomijajac to, jezeli moj maly mialby sie urodzic np.z zespolem Downa to wolalabym wiedziec, i naprawde nie po to zeby usunac, ale zeby sie PRZYGOTOWAC na przybycie malucha ktory bedzie potrzebowal specjalnej troski.

Znam dziewczyne ktora lekcewazyla ciaze bo przeciez "to nie choroba", miala lekarza ktory podejscie mial takie samo, no i urodzila chora coreczke. A dowiedziala sie o wadzie maluszka dopiero jak w 6 czy 7miesiacu wody jej odeszly. Byl tylko szok i niedowierzanie, placz i kwik ze jak to sie moglo stac. Mala cudem przezyla skrajne wczesniactwo, ale juz zawsze bedzie niedorozwinieta.

7 miesiąc to nie jest skrajne wcześniactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

A wiesz, ze przy niektorych wadach plodu, da sie je leczyc juz w lonie matki? Po to np. kobieta ma wiedziec wczesniej. Ja bylam w ciazy w wieku 22 lat, robilam pappa i usg na kazdej wizycie, ale mam znajome, ktore wychodza z zalozenia, ze nie warto nic robic przed 35 rokiem zycia, jakby wady wystepowaly tylko u starszych kobiet. Do tego zakladam, ze niektorym szkoda kasy na badania, bo za sam test pappa i usg placilam 400zl, nie mowiac o reszcie badan i wizytach. Dla mnie zdrowie dziecka bylo wazniejsze od pieniedzy, ale kazdy ma swoje priorytety.

Ja dodam jeszcze jedno - nigdy do końca nie wiesz, czy dokonałabyś aborcji czy nie, dopóki nie zostaniesz postawiona przed takim wyborem osobiście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alix
33 minuty temu, Gość Lois napisał:

Mam wrazenie ze... Szkoda im kasy? Duzo osob mi sie dziwilo ze prowadze ciaze prywatnie ("po co placisz jak mozesz na NFZ!") i ze robie te wszystkie testy prenatalne ze szczegolowym usg. A wlasnie dzieki temu wykryto u mnie wade i dzieki rzetelnej opiece mojego doktora uniknelam oddzialu patologii ciazy.

True, ludzie mega żałują na swoje zdrowie - dentystę, psychoterapię, zdrowe jedzenie a nawet na swoje dzieci. Za to na paznokcie i fryzjera co miesiąc już im nie szkoda. Fajne są takie priorytety niektórych matek, takie nie za mądre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Alix napisał:

True, ludzie mega żałują na swoje zdrowie - dentystę, psychoterapię, zdrowe jedzenie a nawet na swoje dzieci. Za to na paznokcie i fryzjera co miesiąc już im nie szkoda. Fajne są takie priorytety niektórych matek, takie nie za mądre

Dokladnie. Moja znajoma chodzila na na nfz do lekarza i nawet nie wiedziala co to test pappa jak ja o to zapytalam. Dziwila mi sie ze chodze prywatnie do lekarza zamiast wydac pieniazki na cos innego. Za to paznokcie i rzesy robione byly przez cala ciaze. 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Skąd wiesz? Byłaś? Czy 'ktoś mi mówił więc tak jest'? 😂

Moja kuyznka tam rodziła, pediatra mojego syna była kilka lat w Anglii i wie co mówi. Nie wiem jak Szkocja ale Anglia to dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77

Ja w pierwszej ciąży robiłam Pappa, wyniki świetne, prawdopodobieństwo, że poronię jakoś 1 do 4000. Poroniłam. Drugie dziecko mam autystyczne, a tego ci żadne usg nie wykryje. Pappa to zwykła statystyka, może i warto, ale to nie tak, że wszystko w życiu przewidzisz i na wszystko się przygotujesz. To jest iluzja, tak samo jak wyciąganie kasy za jakieś usg 4D, pic na wodę, a dziecko i tak wygląda w realu inaczej niż na tych zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

7 miesiąc to nie jest skrajne wcześniactwo

Napisalam 6-7miesiac, wazyla niewiele ponad kilogram. Nie pamietam dokladnie szczegolow. Dziewczynka teraz ma jakies 11lat, a ja przy kazdej kawie z jej mama nie mam zamiaru roztrzasac tej historii, bo widze jak jej ciezko z tym. Wyobraz sobie ze masz w domu 2latke zamknieta w ciele nastolatki. Straszny widok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77

Tak samo miałam cukrzycę ciążową i tu rzeczywiście prywatny specjalista zdał egzamin lepiej niż ten z nfz, ale prawda jest taka, że nie wszystko załatwisz pieniędzmi. Tak samo jak niektóre myślą, żę jak podpłacą lekarza na porodówce to urodzą bez bólu czy komplikacji, a to tak nie działa. Nie namawiam do lekceważenia badań, ale zdrowa ciąża naprawdę nie wymaga nie wiadomo jakich "bajerów"> Prywatnie może też oznaczać "milej", ale niekoniecznie lepiej, bo i na nfz i prywatnie można trafić na konowałów. Nic nie jest czarno-białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten

Nie znam takiej kobiety która by nie robiła badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moja kuyznka tam rodziła, pediatra mojego syna była kilka lat w Anglii i wie co mówi. Nie wiem jak Szkocja ale Anglia to dramat.

Prowadziłam ciążę i rodziłam w Anglii i dramatu nie zauważyłam. 

Dramat to jest w polskich szpitalach gdzie traktują cię gorzej jak krowę rozplodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77

Prawda jest taka, że prawidłowa, książkowa ciążą prowadzi się poniekąd sama i mógłby ją poprowadzić weterynarz (trochę koloryzuję, ale chyba wiecie o co chodzi). Wszystko zależy od punktu widzenia. Najlepszy i najdroższy prywatny lekarz nie powstrzyma poronienia, a najbardziej wypasiony sprzęt usg nie sprawi, że dziecko nie będzie miało wady genetycznej. Żadne badanie nie powie ci w okresie ciąży, że dziecko np. jest głuche, niewidome albo autystyczne. Myślicie, że dzięki lataniu po lekarzach co tydzień wszystko przewidzicie? Nie, tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moll

Ciąza w UK,1 USG, ale rutynowe testy  - zadnych podejrzen, wiec po co mialam wychodzic przed szereg. Opieka tylko poloznej, nawet  porod tez wybralam w porodówce z sama polozną, szpital byl w bydynku przyklagajacym, wiec jakby co, wezwaliby lekarza.Pracowałam do konca, jasne, nogi puchly i krzyz bolal, ale nic nie zagrazalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja dodam jeszcze jedno - nigdy do końca nie wiesz, czy dokonałabyś aborcji czy nie, dopóki nie zostaniesz postawiona przed takim wyborem osobiście. 

Wiem. Jeszcze przed wykonaniem badań uzgodniliśmy to z mężem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Lois napisał:

Napisalam 6-7miesiac, wazyla niewiele ponad kilogram. Nie pamietam dokladnie szczegolow. Dziewczynka teraz ma jakies 11lat, a ja przy kazdej kawie z jej mama nie mam zamiaru roztrzasac tej historii, bo widze jak jej ciezko z tym. Wyobraz sobie ze masz w domu 2latke zamknieta w ciele nastolatki. Straszny widok. 

Ja załapałam tylko 3 dni 7 miesiąca i ważyłam już 1.900

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×