zycie ucieka przez palce

Czy wam tez tak szybko leci zycie. Tylko dom praca dom. Zero spontanicznosci. Ciagla kalkulacja czy cos sie oplaca. Wybor miedzy remontem a zwiedzaniem. Ograniczanie sie. Zero alkoholu. Zero slodyczy. Tylko fit i eko sie liczy. 

Zupełnie szczerze: nie.

tak i jaki jest sens życia?

Tak autorko tez tak mam...

Wybor miedzy remontem a zawiedzaniem, skad ja to znam. W tym roku nie ma wyjazdu dla mnie ale za to wprowadzamy sie do naszego domku, pieknie wyremontowanego no I dzieciatko w drodze. Moze do polski mi sie uda poleciec, a wakacje Jakies fajne za rok. No Coz, TAKIE ZYCIE. Autorko remont nie bedzie trwal przeziciez cale zycie 

Wystarczy nie robic sobie dzieci i juz jest sie szczesliwym  .... no i łatwiej o ile jest  

a kto dokładnie narzuca Ci taki tryb zycia? Czasem tak,mam takie wrazenie, ale staram sie urozmaicic sobie zycie, robic to co lubie, codziennie zrobic cos dla siebie, wstaje o 6 zeby miec dluższy dzien. A co do bycia fit... to twoj wybor, nic nie musisz,a nawet jesli chcesz to nie musisz byc restrykcyjna. Ja mam wywalone na instagramowe trendy, wywraca mi sie w srodku jak widze na fb kolejne zdjecie zielonego koktajlu z napisem "moje sniadanie dzien 5..." , czasem wypije piwo, słodycze tez czasem bo nie przepadam zbytnio, wczoraj sama zjadlam pół opakowania cheetos, BO LUBIE. Nie odbieram sobie przyjemnosci z zycia tylko dlatego,ze trendy sa takie a nie inne. Mainsream mnie nie jara

Życie nie ma sesnu. Sens trzeba nadać samemu. Większość ludzi koło 25 roku życia pcha się w małżeństwo i pieluchy myśląc że to jedyna droga życia a potem maja takie marne te życia. Dziecko za dzieckiem wakacje last minute kredyt i rutyna. Tymczasem nie trzeba się spieszyć z małżeństwem, potomstwem. Można mieć jedno dziecko, organizować ciekawe wycieczki, realizować pasję. 

Tymczasem większość osób bierze udział w wyścigu kto ma więcej dzieci, metrów kwadratowych na kredyt do końca życia i ile wysp greckich siedząc nad basen hotelowym zwiedzil.

Nuda, nuda, nuda.... 

Takie życie kiedyś narzekałam teraz mniej, spokojne życie to szczęśliwe życie, każdy pragnie żeby było inaczej niż jest teraz, gdy przychodzi choroba śmierć czy inne problemy to mogłoby by być tak jak przedtem.. jak się niema kasy to się chce ją mieć jak się ma to chce się więcej życie dzieli się na dni które są nudne monotone i takie że chce się żyć jak w kalejdoskopie... Mam w rodzinie takich co wzięli kredyt na 10 lat w młodym wieku i już mając 26 lat mają 2 dzieci i takich którzy mają 30 lat i pierwsze w drodze i teraz kredyt i takich co mieszkają z rodzicami mając całą górę dla siebie ale z tesciami i nie mają kredytu jeden drugiemu czegoś zawsze zazdrości i takich co mają dzieci i takich co nie mogą mieć dzieci takich co mają dzieci i jada gdzieś z dziećmi i takich co mają dzieci i nie potrafią z dziećmi gdzieś jechać bo za małe wszystko jest tymczasowe jak jest dobrze trza się cieszyć nic nie trwa wiecznie...