Fałszywe postrzeganie jednej kwestii przez kobiety.

Pytam z ciekawości, bo od jakiegoś czasu mnie to zastanawia. 

Z góry chcę określić, że absolutnie nie generalizuję, a mówię jedynie o części kobiet (sama nią jestem, stąd tym bardziej mnie to dziwi). 

Często jest tak, że kobiety otwarcie mówią, że ich mama jest dla nich najważniejsza na świecie, bardzo ją kochają, jest cudowna, wspaniała. Dzwonią przynajmniej kilka razy w tygodniu i rozmawiają, mówią o niej wyłącznie w superlatywach, jakby była aniołem. 

I super, uważam, że to piękne, ale -

Sytuacja analogiczna. Wystarczy, że facet powie, że kocha swoją matkę, zawsze może liczyć na jej radę, a jej kuchnia jest najlepsza na świecie, to jego partnerki i żony wpadają w szał. Maminsynek, p i z d a, c i p a, chłopczyk - to tylko skromna część tego jak jest nazywany. A jakby facet dzwonił często do mamy? Jezusmariabożeświęty, zostaw go kobieto i podaj o alimenty!!! Nie odciął pępowiny!!! 

O, i jeszcze bonus - teściowa jest najgorsza na świecie, a ich mama idealna (oczywiście abstra...ąc od naprawdę tragicznych teściowych, które nienawidzą każdej kobiety w obawie o stratę syna), wszystko co powie jest złe i w ogóle powinni się od niej odciąć. Najlepiej wizyta raz w roku na pięć minut. 

A najlepsze jest to, że takie kobiety czego same są matkami i mają swoich synów. 

Co myślicie o takich sytuacjach? Otwieram dyskusję. 

No i buźka, dobrej soboty Wam. 

Beznadziejny temat. Ja miałam zawsze kiepskie relacje z matką. A mój ex miał toksyczną chorą psychicznie matkę. Ale nie chce mi się pisać jakie akcje odwalala ta baba...

Nie pyklo Ci z ta teoria. Kazdy czlowiek ma inna sytuacje. Z matka nie utrzymuje kontaktu a tesciowa znam jedynie z nagran, zdjęć i opowiesci  bo zmarla na raka dokladnie pol roku przed tym jak poznalam meza... Zna ja szwagierka,zona starszego brata mojego meza i wiem ze mialy bardzo dobre relacje. Teściowa  traktowała swoich synów sprawiedliwie. A co do mnie to myśle o niej cieplo i darze szacunkiem. Dala zycie mojemu mężowi i wychowała na madrego czlowieka. To na ogol ja Wybieram znicze i kwiaty, wiele razy sprzatalam grob i dbam o to by dzieci wiedziały ze maja babcie która nad nimi czuwa. Chociaż jedna bo druga żyje a jakby jej nie było,wedle jej życzenia.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie pyklo Ci z ta teoria. Kazdy czlowiek ma inna sytuacje. Z matka nie utrzymuje kontaktu a tesciowa znam jedynie z nagran, zdjęć i opowiesci  bo zmarla na raka dokladnie pol roku przed tym jak poznalam meza... Zna ja szwagierka,zona starszego brata mojego meza i wiem ze mialy bardzo dobre relacje. Teściowa  traktowała swoich synów sprawiedliwie. A co do mnie to myśle o niej cieplo i darze szacunkiem. Dala zycie mojemu mężowi i wychowała na madrego czlowieka. To na ogol ja Wybieram znicze i kwiaty, wiele razy sprzatalam grob i dbam o to by dzieci wiedziały ze maja babcie która nad nimi czuwa. Chociaż jedna bo druga żyje a jakby jej nie było,wedle jej życzenia.

Wystarczy czytać ze zrozumieniem napisałam, że nie mówię o wszystkich i nie generalizuję. 

8 minut temu, Gość XXX napisał:

Wystarczy czytać ze zrozumieniem napisałam, że nie mówię o wszystkich i nie generalizuję. 

Po namyśle,wiem ze moze zbyt  kategorycznie ocenilam Twój post alebardziej odnioslam sie tez do samego tytułu wątku. Trzeba było inaczej go sformułować.

kultura feministyczna

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Po namyśle,wiem ze moze zbyt  kategorycznie ocenilam Twój post alebardziej odnioslam sie tez do samego tytułu wątku. Trzeba było inaczej go sformułować.

Plus, dodam, że bardzo cenię takich ludzi jak Ty. Z empatią i dobrym spojrzeniem na świat i innych. 

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Po namyśle,wiem ze moze zbyt  kategorycznie ocenilam Twój post alebardziej odnioslam sie tez do samego tytułu wątku. Trzeba było inaczej go sformułować.

Plus, dodam, że bardzo cenię takich ludzi jak Ty. Z empatią i dobrym spojrzeniem na świat i innych.