Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niska

Palenie w piecu- czy mi pasuje?może i błahy problem,ja jednak

Polecane posty

Gość Niska

Pytanie może bardziej do dojrzałych kobiet żyjących z synami i synowymi lub córkami i zieciami.mamy dwa domy obok siebie.w jednym mieszkaja teściowie,głównie teściową bo teść wiecznie w delegacji.zeby wyjść do pieca musi się ubrać i wyjść ze swojego domu na zewnątrz.ma piec na węgiel i drzewo.pali rano ,wsypuję węgiel i jedzie do pracy.wraxa koło 14,jak węgiel już racAej nie żaży się.my też mamy swój piec,taki sam,mąż rano rozpala,ja podkładam drZewo w ciągu dnia.prEpraszam za dokładność ale mieszkamy tu od 3 miesięcy,z piecami nigdy nie miałam styczności.ale ogarnęłam ten temat.co byście powiedziały na to jakbyście wróciły z pracy i zobaczyły że u was jest podłożone? Tak szczerze? Bylybyscie zle na synową że się wpieprza? Bo wiadomo że z tym różnie bywa? Mam z nią dobre stosunki,ale jak bym zapytała to powie że absolutnie nie,nie trzeba ,mam się nie męczyć bo tu małe dziecko itp. . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zapytalabym, czy chcą, żeby im dosypać do pieca, jeśli chcą to ok, jeśli nie, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Dokładnie,  trzeba zapytać.  Moja mama jest cały czas w domu,  a pali tylko rano i wieczorem.  Z oszczędności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×