Czy jestem dobrą osobą

1 minutę temu, Gość w kość napisał:

nie:p

pisałem o Nalepie,

Pomaluj moje sny:)

 Tak, też fajne. Było tego trochę. Właściwie film też ujdzie, chociaż Scorsese nie byłby raczej dumny z takiego filmu o mafii. Właściwie to nie polecam tylko wspomnianego popcornu. Musiałam trzepać stanik.

10 minut temu, Gość w kość napisał:

to "kalkuluje" jakoś mi nie pasuje do bezinteresowności,

no chyba że nie ma czegoś takiego jak bezinteresowność,

No, nie ma.  Skąd wiesz?

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Właściwie to nie polecam tylko wspomnianego popcornu

a myślałem, że to przenośnia;)

3 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Musiałam trzepać stanik.

fajnie:D

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

No, nie ma.  Skąd wiesz?

nie wiedziałem,

dzięki:/

12 minut temu, Poetka napisał:

Przywitał mnie w kinie zwiastun filmu na podstawie książki Blanki Lipińskiej. Pomyślałam w tamtym momencie "no tak, tego chcą ludzie, to oglądają tłumy, nie ma już miejsca na dobre filmy, ludzie kupią wszystko opakowane w ładne opakowanie". Film się zaczął i to było naprawdę dobre kino. To były "Psy". Nie wiedziałam, że jest w stanie ktoś zrobić film, polski film, który ma taki klimat. Gdybym siliła się na kontynuację historii bohaterów to tak bym poprowadziła tę historię jak to zrobiono w filmie. A czwórka Linda, Pazura, Fabijański i Dorociński naprawdę mnie zaskoczyli. Ja to kupiłam. Nie każdy musi.

Też widziałam ten zwiastun i też nie rozumiem fenomenu. No, ale nie chcę krytykować, bo skoro jest popyt, to znaczy, że ktoś zwęszył dobry pomysł na biznes. Tylko czemu znów nie ja?  A "Psy" chętnie zobaczę i podzielę się wrażeniami. 

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

A "Psy" chętnie zobaczę i podzielę się wrażeniami. 

wybierz opcję bez popcornu;)

8 minut temu, Gość w kość napisał:

a myślałem, że to przenośnia;)

Tylko trochę, bo serio go jadłam, łamiąc tym wszystkie zasady moralne jakie mam, i to jednocześnie.

1. Rozpasanie i jedzenie podłego żarcia

2. Przepłacanie w kinie

3. Jedzenie nocą przed ekranem. 

4. Jedzenie brudnymi łapami, które wcześniej miały styczność z fotelem, który wcześniej miał styczność z brudnymi ludźmi. 

8 minut temu, Gość w kość napisał:

nie wiedziałem,

dzięki:/

Przykro mi, że akurat ja musiałam Ci o tym powiedzieć. 

5 minut temu, Gość w kość napisał:

wybierz opcję bez popcornu;)

Wybacz, ale czymś grzeszyć trzeba. 

12 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Tylko trochę, bo serio go jadłam, łamiąc tym wszystkie zasady moralne jakie mam, i to jednocześnie.

1.  jedzenie podłego żarcia

4. Jedzenie brudnymi łapami, które wcześniej miały styczność z fotelem, który wcześniej miał styczność z brudnymi ludźmi. 

a myślałem, że to tylko moje dziwaczne zasady;P

15 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Przykro mi, że akurat ja musiałam Ci o tym powiedzieć. 

znaczy, że nie piszesz ze mną bezinteresownie?

13 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Wybacz, ale czymś grzeszyć trzeba. 

no to może opcja bez stanika?

Przed chwilą, Gość w kość napisał:

a myślałem, że to tylko moje dziwaczne zasady;P

Nie zaimponowałeś mi zbytnio. Myślałam, że masz jakieś bardziej wyszukane zasady moralne, bo co do siebie, to od dawna nie mam już złudzeń. 

9 minut temu, Gość w kość napisał:

znaczy, że nie piszesz ze mną bezinteresownie?

Oszalałeś? Bezinteresowne działanie to jedynie strata energii. Skoro inwestuję w Ciebie, to znaczy, że liczę na zwrot inwestycji. Forma może być różna. Zadowolenie z miłej rozmowy, przelotny romans, przyjaźń na całe życie, niezobowiązujący seks, wyżycie się intelektualnie.*

*Niepotrzebne skreślić. 

10 minut temu, Gość w kość napisał:

no to może opcja bez stanika?

Wiesz ile ja mam lat? Właśnie! Niespecjalnie mam czym grzeszyć.

17 minut temu, Poetka napisał:

To tak jakby poruszać się we mgle i ktoś chwilę łapał cię za rękę i szedł obok by za rogiem zniknąć. Takie mam doświadczenie z kinematografią w obecnych dwóch latach i na palcach mogę policzyć momenty, gdy to nie był samotny spacer we mgle.

Ładnie to ujęłaś.  

Myślę, że można znaleźć konsensus między "być i mieć" jeśli idzie o dobre kino. Zdarza się czasem, że bardzo dobra produkcja, świetnie opowiedziana historia, jest jednocześnie kasowym sukcesem. Ale to prawda, dziś dla samej idei mniej się ludziom chce. Inną sprawą jest, że dzisiaj mocno promuje się to, co lepiej się sprzedaje, to co niszowe, siłą rzeczy pozostaje w cieniu.

11 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Oszalałeś? Bezinteresowne działanie to jedynie strata energii. Skoro inwestuję w Ciebie, to znaczy, że liczę na zwrot inwestycji. Forma może być różna. Zadowolenie z miłej rozmowy, przelotny romans, przyjaźń na całe życie, niezobowiązujący seks, wyżycie się intelektualnie.*

*Niepotrzebne skreślić.  

skreślone;D

12 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Wiesz ile ja mam lat? Właśnie! Niespecjalnie mam czym grzeszyć.

nie,

tylko myślałem o tej soli;)

1 minutę temu, Gość w kość napisał:

skreślone;D

Wszystko?

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Wszystko?

ciut zostało;)

3 minuty temu, Gość w kość napisał:

nie,

tylko myślałem o tej soli;)

Że musi obcować z moim ciałem? To akurat było niegrzeczne, nie jesteś dobrym człowiekiem jak ta studentka weterynarii.

Zresztą ja jestem fałszywie skromna, więc nie wyciągaj pochopnych wniosków. 

3 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

więc nie wyciągaj pochopnych wniosków

próbuję,

nie zawsze wychodzi:)