Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Ale patologię widziałam dzisiaj w przychodni dziecięcej. Dlaczego pozwalają takim ludziom mieć dzieci

Polecane posty

Gość Kasia

Moje dziecko zachorowało więc zarejestrowałam je do lekarza. Wchodzę a tam tłum ludzi. Wiadomo sezon grypowy. Uwagę przykula jedna rodzina. Matka i ojciec byli na kacu. Ojciec wczorajszy ledwo siedział na tej ławce nawet nie próbował trzymać fasonu. Ryj jakiś poharatany. Buty rozwalone. Matka wyglądała trochę lepiej. Dobrze że z nimi była babcia. Zajmowała się dziećmi. Nie wiem. Czy lekarz nie widzi że taka rodzina powinna mieć kontrole opieki społecznej? Jak można w takim stanie przyjść do przychodni z dziećmi. Już mogła sama babcia przyjść a rodziców zostawić w domu. Masakra. I nic nie można takim ludziom zrobić...

Zal mi się zrobiło tych dzieci. Odrazu widać w jakim syfie muszą się wychowywać. Straszne to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No straszne. A może rodzice mają ograniczone prawa rodzicielskie dlatego przyszli z babcią? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wg przepisów musi być rodzic/ opiekun ustawowy z dzieckiem u lekarza.  Ale po co ten ojciec się pchal? Też do lekarza?  Może rodzice nieporadni,  może już mają nadzór? Na pewno przykro patrzeć.  Szkoda dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pojzon

Kiedyś widywałam na osiedlu na którym mieszkałam pewną rodzinę z piątką dzieci, oboje ciągle byli wstawieni, dzieci zaniedbane. Po jakimś czasie wszędzie byli sami, siedzieli na ławkach pod sklepem monopolowym, więc uznałam, że w końcu te dzieciaki ktoś zabrał. Ostatnio byłam w tamtej okolicy, a to babsko idzie z wielkim brzuchem, obok zataczał się jej partner... Tyle dobrego, że nie wyglądała na pijaną i mam głupią nadzieję, że chociaż w ciąży się powstrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

Moje dziecko zachorowało więc zarejestrowałam je do lekarza. Wchodzę a tam tłum ludzi. Wiadomo sezon grypowy. Uwagę przykula jedna rodzina. Matka i ojciec byli na kacu. Ojciec wczorajszy ledwo siedział na tej ławce nawet nie próbował trzymać fasonu. Ryj jakiś poharatany. Buty rozwalone. Matka wyglądała trochę lepiej. Dobrze że z nimi była babcia. Zajmowała się dziećmi. Nie wiem. Czy lekarz nie widzi że taka rodzina powinna mieć kontrole opieki społecznej? Jak można w takim stanie przyjść do przychodni z dziećmi. Już mogła sama babcia przyjść a rodziców zostawić w domu. Masakra. I nic nie można takim ludziom zrobić...

Zal mi się zrobiło tych dzieci. Odrazu widać w jakim syfie muszą się wychowywać. Straszne to. 

Może mają już np kuratora?Skąd wiesz, że lekarz się tym nie zainteresował?Pytałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mojego syna w przedszkolu też jest taki chłopiec. Dwa razy spotkałam się z jego tatą w szatni. Za każdym razem czerwony, zaniedbany, ewidentnie na kacu. Młody chodzi w dużo za dużych spodniach i w ma w przedszkolu najzwyklejsze adidasy z targu na sznurówki - dziecko 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wg przepisów musi być rodzic/ opiekun ustawowy z dzieckiem u lekarza.  Ale po co ten ojciec się pchal? Też do lekarza?  Może rodzice nieporadni,  może już mają nadzór? Na pewno przykro patrzeć.  Szkoda dzieci.

Może tylko on ma prawo jazdy? Myślenie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój mąż jechał rowerem i się wywali. Czoło do szycia, cały pocharatany, dwa dni później musi ekimy z synem pojechać do szpitala....... Nie zapomnę tych spojrzeń, patrzyli na nas jak na patologię.... Może koleś miał grypę i się źle czuł, a ty widząc więcej dzieci zaraz se na kacu itp... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może koleś miał grypę i się źle czuł, a ty widząc więcej dzieci zaraz se na kacu itp... 

Ale autorka nie wspomniała ile było dzieci, a ich mogło być tylko dwóje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Może tylko on ma prawo jazdy? Myślenie nie boli

O,  jeszcze lepiej jak prowadził na gigantycznym kacu ! Myślenie ewidentnie cie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż jechał rowerem i się wywali. Czoło do szycia, cały pocharatany, dwa dni później musi ekimy z synem pojechać do szpitala....... Nie zapomnę tych spojrzeń, patrzyli na nas jak na patologię.... Może koleś miał grypę i się źle czuł, a ty widząc więcej dzieci zaraz se na kacu itp... 

 Swojego męża tak tłumaczysz przed ludźmi?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż jechał rowerem i się wywali. Czoło do szycia, cały pocharatany, dwa dni później musi ekimy z synem pojechać do szpitala....... Nie zapomnę tych spojrzeń, patrzyli na nas jak na patologię.... Może koleś miał grypę i się źle czuł, a ty widząc więcej dzieci zaraz se na kacu itp... 

Może oboje mieli grypę. Ale umiem rozpoznać chorych przeciętnych ludzi od ludzi którzy naduzywaja alkoholu. To odrazu widać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Może tylko on ma prawo jazdy? Myślenie nie boli

Jeśli był skacowany, to chyba nie powinien być kierowcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danka

Może babcia kierowała a oni byli jako opiekunowie? Często jest tąk że lekarze znają rodziny że swojego rejonu i nie interweniują bo wiedzą że babcia dba o dzieci, które są z nią związane a tak poszły by do rodziny zastępczej itp... Jest to ciężka decyzja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż jechał rowerem i się wywali. Czoło do szycia, cały pocharatany, dwa dni później musi ekimy z synem pojechać do szpitala....... Nie zapomnę tych spojrzeń, patrzyli na nas jak na patologię.... Może koleś miał grypę i się źle czuł, a ty widząc więcej dzieci zaraz se na kacu itp... 

Dokładnie o tym pomyślałam. Kiedyś byliśmy na weselu, ja wypilam lampkę wina tylko (na szczęście) ,mąż nieco wiecej. W nocy telefon, mama ktora zostala z córka dzwoni, że mała strasznie wymiotuje. Wróciliśmy do domu, dziecko przez ręce się lało. Wzięłam dziecko i odruchowo o mało do auta nie wsiadlam, szybko przypomnialam o winie, wezwalam taksówkę. Pojechałam sama. Czułam się okropnie, ja po winku, mąż w domu po kilku kieliszkach. Nie jesteśmy patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

A świstak siedzi i zawija w te sreberka.....

 

Takiej bajki, żeby z jednym dzieckiem jechała do lekarza babcia, ojciec na kacu i podpita matka to jeszcze nie słyszałam. Akurat pijakom  chciało by się siedzieć w przychodni jak by mogli samą babkę z dzieckiem wysłać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

A świstak siedzi i zawija w te sreberka.....

 

Takiej bajki, żeby z jednym dzieckiem jechała do lekarza babcia, ojciec na kacu i podpita matka to jeszcze nie słyszałam. Akurat pijakom  chciało by się siedzieć w przychodni jak by mogli samą babkę z dzieckiem wysłać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Aaa napisał:

 Swojego męża tak tłumaczysz przed ludźmi?  

 

7 godzin temu, Gość Aaa napisał:

 Swojego męża tak tłumaczysz przed ludźmi?  

Wiem że możesz nie wierzyć ale mąż bardzo rzadko pije a się wywalił bo w rowerze wykręciła się kierownica i baaam.... Ale zdałam sobie sprawę że jak człowiek jest poobijany to każdy myśli że zaraz menel i już nie dziwię się jak słyszę ze ktoś się przewrócił a ludzie nie reagowali bo pewno pijany 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Dokładnie o tym pomyślałam. Kiedyś byliśmy na weselu, ja wypilam lampkę wina tylko (na szczęście) ,mąż nieco wiecej. W nocy telefon, mama ktora zostala z córka dzwoni, że mała strasznie wymiotuje. Wróciliśmy do domu, dziecko przez ręce się lało. Wzięłam dziecko i odruchowo o mało do auta nie wsiadlam, szybko przypomnialam o winie, wezwalam taksówkę. Pojechałam sama. Czułam się okropnie, ja po winku, mąż w domu po kilku kieliszkach. Nie jesteśmy patologią.

Paranoje masz? ty Nie odróżnisz  człowieka po imprezie od zwykłego pijusa? Zapewniam cię ze normalny człowiek odróżni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Moim zdaniem nie powinno sie oceniac ludzi po wyglądzie. a juz najbardziej po ubraniu, bo chodzenie pijanym to wiadomo...

Ja rekordowe towarzystwo co widziałam, to w sumie wyglądali zupełnie normalnie. Jechałam na zakupy, stanełam na przystanku. Stała tam młoda laska i jakis młody gosc, nawet całkiem przystojny, z nimi słodka dziewczynka koło 5 lat. Facet z tego co mówił, bo gadał strasznie głośno, własnie wyszedł z wiezienia. Narzekał na nie, zwłaszcza na jedzenie, pił na tym przystanku piwo, ale co gadał... bebłał od rzeczy do tej dziewczynki, m. in. zeby się zamkneła, bo jej zaklei usta taśmą, jak to robił ze swoim synkiem - nie byl jej ojcem, tylko wujkiem, pewnie kolejnym, fagasem tej młodej kobity, ze ma pamietac, ze nie ma Boga, tylko Jahwe, tak troche od rzeczy gadał, ale ogólnie kilka osób co na tym przystanku stało jak wsiedli do autobusu- to az taki zbiorowy jęk wydało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
48 minut temu, Gość Aaa napisał:

Paranoje masz? ty Nie odróżnisz  człowieka po imprezie od zwykłego pijusa? Zapewniam cię ze normalny człowiek odróżni 

chyba myslisz o odróznianiu po ubraniu, na zasadzie ze dobrze ubrany to normalny, a ten w dresie - pijus, ale chyba nie tędy droga. Dobrze ubrane i ładnie wyglądajace osoby tez moga duzo pic, i na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ale co wy z tym ubiorem rodzicow, przeciez to widac jak dziecko ma zwykle wiazane adidasy z bazaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fff

to mile ze stawili sie oboje nawet na kacu, mimo babci, czyli kochaja 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
10 godzin temu, Gość k3k napisał:

A świstak siedzi i zawija w te sreberka.....

 

Takiej bajki, żeby z jednym dzieckiem jechała do lekarza babcia, ojciec na kacu i podpita matka to jeszcze nie słyszałam. Akurat pijakom  chciało by się siedzieć w przychodni jak by mogli samą babkę z dzieckiem wysłać.

 

Też się zastanawiałam czemu babcia sama nie poszła z dziećmi do przychodni...ale widać tu nie ma zasad logiki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc

Przypomniało mi się jak dwa lata temu mój wówczas roczny synek wsadził mi palca w oko. Niestety uszkodził mi rogówkę. To było rano, w ciągu dnia tak mi napuchło oko, ciągle je płukałam i moczyłam w rumianki bo myślałam, że coś w tym oku mam, tak bolało. A to ta rogówka dziurawa bolała. O trzeciej w nocy jechałam taksówką do szpitala, oka już nie było widać takie spuchnięte. Zalecenia były takie, by oko zakrywać przez kilka dni przed powietrzem i swiatłem, no i antybiotyk w kroplach i maści.

No i przez trzy dni chodziłam z zaklejonym okiem na pół twarzy do tego w dużych ciemnych okularach, a, że wypadło to akurat na weekend, to i zakupy w markecie z mężem i spacer z dziećmi i w ogóle dużo poza domem.

Ludzie patrzyli na mnie jak na patologię, że pewnie mąż mi oko podbił i rozwalił łuk i dlatego zaklejam i zasłaniam dużymi szkłami. No masakra. Nigdy nie zapomnę tych spojrzeń.

Ludzie czasem lubią sobie dopowiedzieć historię, aczkolwiek bywa, że sposób zachowania, wysławiani się potrafi zdradzić, że ktoś faktycznie jest patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxx
11 minut temu, Gość Gossc napisał:

Przypomniało mi się jak dwa lata temu mój wówczas roczny synek wsadził mi palca w oko. Niestety uszkodził mi rogówkę. To było rano, w ciągu dnia tak mi napuchło oko, ciągle je płukałam i moczyłam w rumianki bo myślałam, że coś w tym oku mam, tak bolało. A to ta rogówka dziurawa bolała. O trzeciej w nocy jechałam taksówką do szpitala, oka już nie było widać takie spuchnięte. Zalecenia były takie, by oko zakrywać przez kilka dni przed powietrzem i swiatłem, no i antybiotyk w kroplach i maści.

No i przez trzy dni chodziłam z zaklejonym okiem na pół twarzy do tego w dużych ciemnych okularach, a, że wypadło to akurat na weekend, to i zakupy w markecie z mężem i spacer z dziećmi i w ogóle dużo poza domem.

Ludzie patrzyli na mnie jak na patologię, że pewnie mąż mi oko podbił i rozwalił łuk i dlatego zaklejam i zasłaniam dużymi szkłami. No masakra. Nigdy nie zapomnę tych spojrzeń.

Ludzie czasem lubią sobie dopowiedzieć historię, aczkolwiek bywa, że sposób zachowania, wysławiani się potrafi zdradzić, że ktoś faktycznie jest patologią.

Hehe też przerabiałam podobną historię, z tym, że mnie się zrobił jęczmień, ale nie na zewnątrz, tylko jakoś w środku oka, całe oko miałam spuchnięte i sine pod spodem, okulistka mi igłą jakoś wyciągała to cholerstwo. Za to sąsiedzi jeszcze dłuższy czas z oburzeniem patrzyli na mojego męża, bo myśleli, że on mi oko podbił 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×