Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malfoyowa

Problem z partnerem :(

Polecane posty

Gość Malfoyowa

Witajcie.

Mam problem z partnerem, który coraz bardziej we mnie narasta.

Przez problemy zdrowotne (wiadomo, szpital, zwolnienia) zostałam zwolniona z pracy - zdarza się. Jestem więc przymuszona "siedzieć na dupie" dopóki nie znajdę kolejnego zatrudnienia. Rodzice zaoferowali mi pomoc, żebym nie była na łasce narzeczonego i miała swoje pieniądze, za co jestem im bardzo wdzięczna i na pewno kiedyś się zrewanżuję. Mimo straty pracy płacę pół czynszu, za połowę jedzenia, a wszelkie inne duperele do domu jak środki czystości, pościele, wyposażenie kuchni kupuję też za swoje tzn. oszczędności i pieniądze od rodziny. 

Narzeczony pracuje na etat, studiuje też zaocznie. Niestety, od pewnego czasu mam wrażenie, że zmieniłam się w jego niewolnicę, tylko dlatego, że siedzę w domu. Dodam, że on też "siedzi w domu" bo pracuje zdalnie. :P Ale do rzeczy.

Choćby zlew gnił, śmierdział, a pleśń byłaby na etapie wynalezienia koła, nigdy nie pozmywa. Prosiłam, by robił to po sobie na bieżąco, przecież co za problem opłukać talerz po okruszkach. Reakcji zero. Zdarza się, że wyjdę na cały dzień odwiedzić przyjaciółkę, na zakupy, do lekarza itp. a po powrocie czeka na mnie sterta naczyń. Próbowałam sprzątać tylko po sobie, ale doszło do tego, że on wykorzystał wszystkie czyste talerze i sztućce... A i tak to obszedł - zaczął zamawiać jedzenie na dowóz, gdzie plastikowe widelce dają. :/ Swego czasu z rozpaczy wprowadziłam jednorazowe kubki, żeby chociaż tego nie musieć po nim zmywać, ale te kubki też funduję i uzupełniam ja, jak się skończą, to on bierze się za klasyczne szklanki, które też dokłada do zlewu. Koniec końców się łamię, bo to wstyd, że on tego nie ruszy nawet jak rodzina przychodzi w odwiedziny. 
Odkurzanie? A skąd. Choćby dywan z czerwieni zmienił kolor na szary. Pranie? Tak samo. Jak nie przypilnuję to z kosza wylewają się ubrania, ale to też dla niego żaden problem, bo przecież można upchać na siłę. NIGDY nie posprzątał łazienki, nie przetarł półek, zlewu, kibla nawet domestosem nie polał. Prania też sam z siebie nie pozbiera.
Najbardziej przykre jest dla mnie zbieranie po nim śmieci, które rzuca na podłogę czy pustych butelek po piciu. 

To nie jest tak, że ja nie rozmawiam, nie zwracam uwagi. Prosiłam, chciałam wprowadzić podział obowiązków ("Sesja, po sesji o tym pomyślimy"), nawet wrzeszczałam, płakałam. Kończy się na niczym albo jednorazowym wyniesieniu worka ze śmieciami.

Najbardziej boli mnie jego brak inicjatywy w tych domowych sprawach. To nasze wspólne miejsce, oboje powinniśmy o nie dbać... On nawet nie zaproponuje pomocy, nie wpadnie na to, żeby kupić nową pościel (potrafi spać w podartej), wymienić przedpotopowy odkurzacz, który prawie nie ciągnie. Środki czystości, wyposażenie ma w dupie. Patelnie poprzypalane, prosiłam go by wymienił, bo ja już nie miałam pieniędzy, wzruszył ramionami. 

Opadły mi już ręce...
Nie chcę człowieka skreślać, bo nie umie utrzymać porządku. Jest uczciwy, zaradny, wierny i zawsze mnie wspiera, wyłączając kwestie porządków. Mam w głowie mętlik... Potrzebuję spojrzenia z zewnątrz, może ktoś miał tak samo.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Jesteś urządzeniem  kombo. Sprz@ta-zmywa-wyciera-odstawia-podstawia. Czyli on Cie zatrudnil u siebie jako panią usługiwaczke. Siły na to nie ma, musisz się wykazać, nie ma to tamto. Tylko się nie zdziw jak będzie gorzej, kwestia czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zula

Sama nie wiem co Ci napisać bo że nie pomaga to przykre ale z drugiej strony on pracuje co z tego że w domu to też jest praca no i się uczy. Jak chcesz żeby coś robił to może zawstydź go przed znajomymi(?). Ale to tylko głupie gierki i na długo nie pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Nie widzisz autorko ze jesteś sprzataczką i mamusią z opcją bzykania, która w dodatku zapłaci połowę rachunków?

I nie pytaj się głupio "to dlaczego on ze mną jest skoro mnie nie kocha?"

Właśnie dlatego!

Bo nigdzie nie znajdzie tak zaangażowanej i zaufanej pani do prowadzenia domu!

O ślubie oczywiście nie ma mowy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takataka

Koleżanka  też tak ma. Chciała być najlepsza panią domu. Jego domu  (jego pełną własność). On i ona pracuje  na pełnym etacie, nie maja dzieci jeszcze. tylko że on zupelnie nic nie robi w domu  (też pracuje w domu) potrafi jej zwrócić uwagę że jest kurz, czy że obiad nie ugotowany. Ona  się żali mi, próbowała z nim rozmawiać i też pić na wodę. Dojda dzieci to dopiero będzie wszystko mieć na głowie. To taki typ któremu obiad trzeba podsunac  pod nos  i 2 śniadania do pracy zrobić. Masakra... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris

No to ja ci powiem , co masz robić z takim delikwentem😄 Jak zje, to talerz czy szklankę po piciu ma natychmiast zmyć NATYCHMIAST a nie ,,za chwilę", ,,później", ,,zaraz", ,,potem", itp. Jak nie nie posłucha to masz stanąć przy nim jak odstawia talerz czy szklankę i wymagać , że by natychmiast posprzątał po sobie🙂 Poburczy, poburczy, ale zmyje dla świętego spokoju i później powinno wejść mu w krew takie zachowanie🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

A on sie tak zachowywal od poczatku waszego wspolnego mieszkania czy dopiero od czasu jak stracilas prace i siedzisz w domu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość paris napisał:

No to ja ci powiem , co masz robić z takim delikwentem😄 Jak zje, to talerz czy szklankę po piciu ma natychmiast zmyć NATYCHMIAST a nie ,,za chwilę", ,,później", ,,zaraz", ,,potem", itp. Jak nie nie posłucha to masz stanąć przy nim jak odstawia talerz czy szklankę i wymagać , że by natychmiast posprzątał po sobie🙂 Poburczy, poburczy, ale zmyje dla świętego spokoju i później powinno wejść mu w krew takie zachowanie🙂

Autorka się nie postawi bo to będzie koniec związku!

A przecież dla polskich kobiet lepiej mieć najgorszy związek niż żadnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Po co z nim mieszkasz? Nie wiesz, że z facetem mieszka się po ślubie? No chyba, że lubisz być służącą którą w każdej chwili można wystawić za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Sama prawda napisał:

Nie widzisz autorko ze jesteś sprzataczką i mamusią z opcją bzykania, która w dodatku zapłaci połowę rachunków?

I nie pytaj się głupio "to dlaczego on ze mną jest skoro mnie nie kocha?"

Właśnie dlatego!

Bo nigdzie nie znajdzie tak zaangażowanej i zaufanej pani do prowadzenia domu!

O ślubie oczywiście nie ma mowy, prawda?

Dokladnie! Znalazł sobie naiwna i siedzi w tym bo tak mu wygodnie, a co do jego wierność i tez bym miala wątpliwości (bo miłości z jego strony nie widać)...bo bardzo mozliwe ze na boku kręci z kimś, pisze na FB, jeśli nie sprawdziła mu telefonu to goowno wie czy jest wierny czy nie u to Tylko jej przypuszczenia.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak dla mnie to jest w 100% normalne. Jedna strona pracuje i studiuje (teraz jest sesja) druga siedzi w domu. Jak na moje prosty rachunek, ta siedząca w domu przejmuje wszystkie obowiązki. Ja bym mojej nie musiał nawet uwagi zwracać, bo sama z nudów by nie wyrobiła, mieszkanie by błyszczało i codziennie byłby obiad. Gdybym siedział w domu też bym to robił.

Na marginesie też pracuje zdalnie i gdy pracuje nic w domu nie robię bo pracuje. Mogę równie dobrze wyjść z domu i iść pracować do pracowni i nic w tym czasie nie zrobię. Czy wychodzę z domu czy nie, to jest mój czas pracy nie ma mnie wtedy dla nikogo, dla zmywania, gotowania i sprzątania też nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×